Skocz do zawartości
Forum

Relacje damsko-męskie


Gość kreski

Rekomendowane odpowiedzi

witam, chciałabym się poradzić czy to ze mną jest coś nie tak czy może spotykam nie odpowiednich facetów - chłopaków.
mam 32 lata.

staram się żyć świadomie, realizuję swoje marzenia, przeskakuje swoje słabości - poznaje ludzi i jestem dość otwarta na nowe znajomości.
zależy mi by ludzie, którzy mogą stać mi się bliscy byli "sobą". nie chce nikogo zmieniać ani nie chce zeby ktoś zmieniał mnie.

czy jeśli z kimś się umawiam, a ktoś nawala i nie informuje mnie o tym, że coś mu wypadło. a potem gdy ja w końcu pytam co się stało - on pisze ze impreza /dwa dni/ i ze stracił poczucie czasu. ...

zakończyłam zanjomość mimo że znalismy sie dopiero dwa tygodnie ale wydaje mi sie ze jesli ktoś tak robi na początku to zawsze tak będzie.... to nie pierwsza znajomość zakonczona przeze mnie po tak krótkim czasie i z tego samego powodu.

czy ja dobrze robię? czy trafiam na nieodpowiednich facetów? czy może powinnam być bardziej wyrozumiała?

nie lubię jak ktoś mnie olewa

Odnośnik do komentarza

Masz racje, nie byli ciebie warci. Miej godnosc i olewaj takich co nie staraja sie wogole, bo wyraznie taka postawa sugeruje w jaki sposob ciebie postrzegali.
Moze w zlym miejscu szukasz sobie partnera?
Bo dwa razy pod rzad sytuacja z nieprzyjsciem na spotkanie jest dziwna.
Poprostu nie trafilas jeszcze na tego odpowiedniego.
Facet POWINIEN SIE STARAC O KOBIETE NA KTOREJ MU ZALEZY!! A TAKI CO OLEWA NIE JEST WART UWAGI! !!!
Pozdrawiam i zycze szczescia

Odnośnik do komentarza
Gość Martita.89

Myślę , że dobrze wżyciu postępujesz - i również sądzę , że dobrą decyzję podjęłaś . Bo nie ma sensu wiązać się z kimś , kto już na samym początku okazuje nam brak szacunku , oraz to że nie traktuje nas poważnie - Jeśli by zależało mu na Tobie , nie miała by miejsca takowa sytuacja , bo jak można zapomnieć o kimś , kto jest dla nas ważny ?

W końcu odnajdziesz swoje szczęście , bądź wytrwała i nie poddawaj się . Pozdrawiam

Odnośnik do komentarza

Dziękuję bo już myślałam, ze to ja robię coś nie tak.
najdziwniejsze ze faceci z którymi się tak układa - nie układa na początku zawsze mówią ze są odpowiedzialni, ze można na nich polegać i szukają kogoś o kogo mogli by się troszczyć.
ze szukają kogoś na stale, ze każdy ich związek by trwały i wieloletni... czuje się przy nich jak kosmitka bo mój najdłuższy związek jak do tej pory trwał niecały rok. marze o czymś stałym i wartościowym. marze o związku w którym można rozmawiać otwarcie i po prostu, w którym nikt nie gra ani nie udaje.
faceci których poznaje wydaje mi się ze mydlą mi oczy: opowiadają o sobie to co chce usłyszeć, wyszukują tego co mamy wspólne i cięgle to akcentują, obiecują i maslania oczy.

co do nie dotrzymywania słowa - czasem ktoś nie przychodzi na spotkanie, czasem gdy mamy się spotkać a ja dzwonie przed spotkaniem żeby coś dogadać - on mówi ze coś mu wypadło, a czasem umawiam się z kimś na rozmowę na Skypie i zapomina albo nie wiem co...
facetów poznaje różnie, przez znajomych, czasem w klubie, czasem poznaje ludzi przez fb - zazwyczaj starzy znajomi i odnawianie relacji, albo portale randkowe.

zaczyna mnie to już trochę frustrować - każdy facet któremu dziękuje za współprace i życzę powodzenia - bo otwarcie mówię, ze nie czuje się dobrze gdy mnie ktoś tak traktuje i nie będę udawać ze wszystko jest ok w momencie kiedy jestem poirytowana i zła, to każdy facet zaczyna mi mówić jaka jestem wspaniała, cudowna i jedyna w swoim rodzaju i że mam się nigdy nie zmieniać.... a mnie szlag trafia bo jeśli taka jestem i ktoś tak uważa to dlaczego żaden facet o mnie nie walczy, żaden się nie stara?

te historie sprawiają ze czuje się bezsilna, czuję niemoc...
kocham swoje życie, kocham siebie i ludzi... i wszystko było by cudowne gdyby ktoś tylko o mnie zawalczył, gdyby komuś zależało.

źle to wpływa na moje poczucie własnej wartości - bo takich akcjach zawsze muszę się kilka dni podnosić aż znów kogoś spotykam, i znów zaczynam myśleć pozytywnie i traktować kogoś indywidualnie i ten ktoś znów robi tak samo.

może powinnam jednak wrzucać ludzi do worków, szufladkować - wtedy przynajmniej nie rozczarowywałabym się tak łatwo.

pozdrawiam

Marta

Odnośnik do komentarza
Gość Orzech laskowy

Szufladkowanie to nie jest dobry pomysł bo możesz skrzywdzić takim postępowaniem naprawdę wartościowe osoby. Moim zdaniem powinnaś może zmienić otoczenie? towarzystwo? Albo wydłuzyć czas testowania danego osobnika?

Odnośnik do komentarza

zmienić towarzystwo, otoczenie...
ja raczej jestem samotnikiem. większa część życia spędziłam na walizkach. a teraz... jestem tolerancyjna, nie zamykam się, mam znajomych w różnych kręgach w różnym wieku zajmujących się najróżniejszymi profesjami.

wydłużyć okres testowania... co mi szkodzi i tak jestem sama. za szybko nie angażować się.

mam pytanie jeszcze co robić gdy ktoś Cie nie zna jeszcze a już obsypuje komplementami i snuje wizje wspólnej przyszłości - mi się wydaje to niepoważne. a faceci których spotykam często tak się zachowują a jak po jakimś czasie / dwa tygodnie / ja zaczynam się wkręcać i oczekiwać ze się spotkamy gdy się umawiamy, ze porozmawiamy kiedy się umawiamy - oni maja pretensje, że oczekuje za dużo bo ledwo się znamy.... ręce opadają.

Odnośnik do komentarza

chyba sobie odpowiedziałam, mieć dystans trzeba. dwa tygodnie czy miesiąc to za wcześnie żeby traktować kogoś poważnie?

ja zawsze marzyłam o wielkiej miłości - spotykam kogoś i już na zawsze razem.

i ciągle czekam na takie wydarzenie na taka osobę i pewnie dlatego bujam w chmurach u jestem łatwą pożywką dla tych ściemniaczy.

smutno jest tracić złudzenia. lepsze to niż tkwienie w chorym związku, chorej relacji - ale ... nie jest to uczucie łatwe.

Odnośnik do komentarza

ralacjia damsko menska w dziszejszych czasach polega na tym ze baba mokra potrzebuje kija by ją podrapal a facetowi i tak stoi zawsze wiec potrzebuje baby do obrabjiania tego kija, jesli facet nie ma ochoty na blablabla z baba by ja poderwac to idzie i placi 50 pln i ma ruchanko, a baba jak chce to znajdzie byle osla.....to nie czasy gdzie najpierw milosc potem zareczyny itp. dzis baba jak i chop ma jedno.....ruchanko zrobic se dobrze zabawa i fiu fiu fiu. takie czasy

Odnośnik do komentarza

Widać, że jesteś interesującą osobą, skoro panowie obsypują cię komplementami. Ale jeśli po dwóch tygodniach zaczynasz snuć plany na temat wspólnego pożycia, to robisz kolosalny błąd. Nic dziwnego, że uciekają, bo to za wcześnie na tego typu rozmowy. Ludzie muszą się poznać, dotrzeć, porozumieć - i na to potrzeba zdecydowanie więcej czasu.
Początki znajomości, traktuj bardziej na luzie.

Odnośnik do komentarza

tak wiem na luzie - oni niech sobie snuja plany od pierwszej randki, pierwszego spotkania, niech mi opowiadają co chcą a ja sobie będę spokojnie obserwować...

boje sie trochę, że przegnę - bo taka jak jestem teraz stałam się po tym jak wiele razy ludzie mi zarzucali ze jestem zimna i niewzruszona... to byly czasy w których zawsze po tym jak się przeprowadzałam dowiadywałam się, ze ktoś był we mnie zakochany ale się mnie bal.

potrafię się zmieniać - ewoluować, pracować nad sobą ale chyba mam jakiś problem z rozeznaniem.

nie wiem jak go znaleźć ... a co dopiero rozwiązać.

Odnośnik do komentarza

A ja myślę, ze po prostu nie trafiłaś na odpowiedniego faceta. Widocznie masz dar do przyciągania samych nieciekawych typów. Tak naprawdę możesz mieć każdego, którego zechcesz, tylko musisz otworzyć się na ludzi, nabrać większej pewności siebie i uwierzyć w to, że jesteś wartościowym człowiekiem. Jeśli masz problem z niska samooceną, to może warto skorzystać z jakiegoś kursu, który doda Ci pewności siebie.

Odnośnik do komentarza

nie jestem pewna czy poradniki na temat uwodzenia sprawią ze stworzę udany związek z kims na kim mi będzie zależeć. nie chcę uwodzić facetów, nie chce manipulować, ani stosować gierek...

czy nie można stworzyć szczerej, spontanicznej i prawdziwej relacji po prostu? przecież są pary które są szczęśliwe i żadne z nich nie było na kursie uwodzenia.
jakoś takie kursy się kłócą z moimi wartościami.

możecie mi wyjaśnić dlaczego tak czuję?

Odnośnik do komentarza

-Komplementują cię
-Byli zakochani, ale bali się powiedzieć ci to
- Uciekają, gdy za szybko chcesz stworzyć trwały związek
-Można stworzyć szczerą i spontaniczną relację, ale chyba nie po dwóch tygodniach, nie natychmiast.

Tak, zdecydowanie gdzieś robisz błąd.
Na pewno masz szansę na znalezienie kogoś.
Może faktycznie ten kurs uwodzenia by ci się przydał? Uwodzenie, to niezobowiązujący flirt, bez zbytniego angażowania się. A tobie CHYBA to właśnie jest potrzebne.
Powinnaś poznawać, dać sobie czas, nie angażować się od razu.
Komplementy powinnaś traktować tak, jak na to zasługują, czyli na miłą dla ucha opowiastkę, która pomaga przy poznaniu się.

Odnośnik do komentarza

hmmm fajnie że się realizujesz ale mam kolegę który ma podobny problem do ciebie. Niby się rozwija, niby realizuje swoje pasje, pracuje, dobrze zarabia, jest przystojny a jest ciągle sam....
Ostatnio tak siedziałam z nim i analizowaliśmy to dlaczego mu się nie udaje... doszłam do wniosku że zbyt szybko się angażuje.... Za szybko wybucha płomień, i szybko się wypala... On poprostu zbyt szybko wchodzi w związki, nie zna dziewczyn na tyle dobrze ale wchodzi z nimi w relację. Po za tym nie wiem jak to określić ale przyciąga do siebie pewien określony typ dziewczyn... wszystkie charakteryzują się kilkoma stałymi cechami, które wychodzą albo szybciej albo wolniej ale zawsze wyjadą. Zastanwów się nad tymi dwoma problemami może u ciebie jest tak samo...

Somewhere over the rainbow
Skies are blue
And the dreams that you dare to dream
Really do come true

Odnośnik do komentarza

Jeśli chcesz dodać odpowiedź, zaloguj się lub zarejestruj nowe konto

Jedynie zarejestrowani użytkownicy mogą komentować zawartość tej strony.

Zarejestruj nowe konto

Załóż nowe konto. To bardzo proste!

Zarejestruj się

Zaloguj się

Posiadasz już konto? Zaloguj się poniżej.

Zaloguj się
×
×
  • Dodaj nową pozycję...