Skocz do zawartości
Forum

Kontrola umysłu przez sąsiadów za pomocą broni psychotronicznej


Rekomendowane odpowiedzi

Pisałem już, że nie mam ubezpieczenia. Prywatnie także trzeba mieć skierowanie.. chyba że się mylę ?

mam też obawy, że nie będzie nic na tym zdjęciu.. bardziej bym wolał MRI, ale nie stać mnie obecnie na taki wydatek.

Odnośnik do komentarza

Poszukaj informacji o Michael Bell autorze książki "The Invisible Crime"
Opisuje w niej bardzo szczegółowo swoje i innych mikro implanty. Polecam wszystkim wciąż wątpiącym w PSI terror, zwolennikom psychiatrii. Bo wiem że zdania wielu z Was nie zmieni.

Odnośnik do komentarza
Gość lekarstwo

Podałeś "fakty" filmy linki które można dwojako odebrać. Załóżmy ,że istnieje coś takiego jak "manipulowanie i kontrola umysłu na odległość" podkreślam "załóżmy" no więc ,każda z tych ofiar ma swoją historię ,swój początek jak np. Dave Bader.. praca dla rządu ,administrator sieci ,awans , dodatki , płaca niestety podał ofiarą manipulacji i tej rzekomej kontroli , chodził po lekarzach ,robił badania prześwietlenia na których "coś" zostało wykryte ale mimo wszystko nie usuną "tego czegoś" ,lekarze się nie zgodzili?? ciekawe... Mógł bym również stwierdzić i napisać wielkimi literami "PROPAGANDA" "PROWOKACJA" mająca na celu kompromitację. Wytłumacz mi proszę w jakich okolicznościach padłeś ofiarą tej manipulacji? Kiedy byłeś w stanie hipnozy? raczej ...psychozy... Rozumiem USA gdzie rząd ma środki na owe z pewnością obrzydliwie drogie badania ,ale Polska?? zapewne odpowiesz "od zagranicznych tajemnych sponsorów" zgadłem? Mieszkasz w małej wsi w której mieszkańcy należą do tej organizacji chadzają sobie pod twoim oknem i ..kontrolują. Uwierz mieszkańcy nie należą do żadnej organizacji a z pewnością gadają za Twoimi plecami wiesz dlaczego? Bo to mała wioska i mieszkańcy wszystko o wszystkim i o wszystkich wiedzą i plotkują a plotkują o czym to już sam sobie odpowiedz :) To nie pierwsze forum na którym się wypowiadasz i nie tyle co szukasz pomocy ale starasz się przekonać o swojej racji. Pytanie dla czego... Jak typowy schizofrenik każdą osobę ,która nie jest z zawodu psychoterapeutą a stawia Ci diagnozę odbierasz jako obiekt do dyskusji oraz agresora. Co innego Psychoterapeuta ,który powie Ci w prost co jest z Tobą nie tak... z nim już sobie tak nie podyskutujesz i nie przekonasz do swojej racji a tego obawiasz się najbardziej :) tak więc za cel obierasz sobie ludzi ,którzy potencjalnie nie mają wystarczającej wiedzy na dany temat i nie są przede wszystkim wykwalifikowani w tej dziedzinie wtedy masz więcej do powiedzenia. Pozdrawiam

Odnośnik do komentarza

Nadal nie odpowiedziałeś na żadne z moich pytań. Możesz chociaż wyjaśnić dlaczego?
Masz czas na zasypywanie forum linkami nie dotyczącymi Ciebie samego, każesz nam czytać historie jakichś tam ludzi a nie potrafisz podać najmniejszego przykładu wpływu broni psychotronicznej na Ciebie.
Zapytam jeszcze, czy widziałeś kiedykolwiek jak ta broń wygląda?
Bez uzyskania jakichkolwiek twoich wyjaśnień dalsza dyskusja jest bezcelowa.

Gdyby ktoś, kiedyś na chwilę się zatrzymał być może wykwitłaby z tego minuta refleksji. Poszedł jednak zmierzch do poranka a temu wcale nie było do śmiechu, bo gdyby chcieć przeczytać własne wspomnienia można by je odnieść do teraźniejszości a przyszłość przestałaby być potrzebna.

Odnośnik do komentarza

nie wiem czemu moje wpisy trafiają do moderacji. Pisze teraz trzeci wpis i licze że się wklei wylogowany.

Innylnna, widziałaś prąd? fale radiową? Udowodnij mi że istnieje.
Rozumiesz o co mnie pytasz?, układaj pytania na które są odpowiedzi które sama zaakceptujesz...
Linki dotyczą mnie, tego co robią ludziom, zobacz że w latach 70 czytano ludziom w myślach. Treść linków ma za zadanie otworzyć wam oczy, bo nie ma z wami dialogu.. jeśli wiesz to co kontroler, logiczne jest że będziesz ciągle pytać, nie udzielając odpowiedzi na moje pytania (oczywiście odbierzesz to jakby wszyscy wg mnie konspirowali, ale to nie tak). Znam tą taktykę, mnie ciągle o coś zdalnie wypytują, często słyszę pytajniki do sprowokowanej myśli... W ten sposób sterują kontrolerzy, dlatego nie mam zamiaru odpowiadać po raz kolejny na pytania których odpowiedź znajdziesz na moim blogu.

Czy przykłady innych osób, coś Tobie pomogły zrozumieć moją sytuację?
Czy Oni też mają schizofrenię, bo nie potrafią wytłumaczyć, pokazać, nie mają dowodów?
Czy ty w ogóle wiesz o co mnie pytasz, broń jak wygląda(?) przecież nikt mi o tym nie mówi, nie pytał, nie widziałem co wszczepiali, a Wszyscy zdalnie sterują, mają często telefon w ręku, wiem że jest taka broń i nie licz że ktoś będzie z nią zdjęcie robił. Każda świadoma tortur osób w Polsce czy na świecie ją potwierdza, to jest najlepszy dowód że mam rację, a nie jednostronne potwierdzenie dziennikarza. Zaczyna mnie denerwować Twoje podejście, ale to nie Twoja wina. Piszesz jakbyś chciała sprawdzić ile już wiem o takich osobach (kontrolerach), jakbyś wiedziała więcej ode mnie, ale to tylko (nie)moje myśli mi odpowiadają...

Odnośnik do komentarza

Dajecie się wciągać w tą bezsensowną dyskusje...,
Tu Krzysiu nikt nie jest w stanie Ci pomóc ,wszystko jest w Twojej wyobraźni,wierzysz w to czego nie ma,
my tu nie jesteśmy w stanie Ciebie zrozumieć ,więc szkoda tylko Twojego czasu na wyjaśnienia, my też nie jesteśmy w stanie wyprowadzić Cię z błędu ,
wiec po co tu pisać!?

Szanuj zdanie innych...

Odnośnik do komentarza

Wcale się nie dziwię, że się denerwujesz. Zadaję Ci bardzo proste pytania, jednoznaczne a Ty na razie odpowiedziałeś tylko na jedno - nie wiesz jak wygląda broń psychotroniczna. Nie przeglądałem Twojego bloga ani tych linków i tego nie zrobię dopóki TY nie nawiążesz dialogu z nami. Nie mam zamiaru tracić czasu na czyjeś opowiadania bo interesuje mnie Twoja historia, którą powinieneś tutaj wyraźnie przedstawić.
Na razie z tego co wyczytałem to rozumiem, że te eksperymenty służą jedynie torturowaniu ludzi i nie mają nic wspólnego z badaniami. Znasz cel używania broni psychotronicznej?

Gdyby ktoś, kiedyś na chwilę się zatrzymał być może wykwitłaby z tego minuta refleksji. Poszedł jednak zmierzch do poranka a temu wcale nie było do śmiechu, bo gdyby chcieć przeczytać własne wspomnienia można by je odnieść do teraźniejszości a przyszłość przestałaby być potrzebna.

Odnośnik do komentarza

nie potrafisz podać najmniejszego przykładu wpływu broni psychotronicznej na Ciebie.

Czuję intensywne zapachy umysłem, robiąc wdech nosem ale w powietrzu nic nie czuć, to są bardzo intensywne zapachy i konkretne np lawenda. W powietrzu nic nie czuć, włączają tak szybko jak wyłączają.
Zmieniają moje stany emocjonalne, zależnie od sytuacji. Czuję na sobie ten sztuczny uśmiech, czy inne mimiki twarzy, drętwienie, tiki różnych miejsc ciała w konkretnym rytmie.. Nie sposób tego opisywać, to jest wszystko uwarunkowane totalną kontrolą umysłu.
Zmuszacie mnie do do skupiania się na opisywaniu objaw, ofiara musi się tłumaczyć z objaw, stanu umysłu..

Przecież broń psychotroniczna to implanty, mam ich kilka, są także mikro roboty rozlokowane na całym organiźmie. Jak miałęm je zobaczyć ? Ja je czuję, słuchawki w kanale słuchowym wszczepione na głębokości palca, uwierają odkąd je wstawili.
Moja Historia będzie zrozumiała gdy wiesz ile jesteś w stanie zaakceptować. Na Blogu wszystko dokładnie opisałem, ale do czego zmierzasz? czy chcesz Mi pomóc?
Wiem tyle że każdy mnie zbywa, każdy potraktuje mnie jak chorego ja go z oddali słyszę, lub widze jak reaguje na mnie, moje "myśli" które Oni słyszą w swoich słuchawkach i z nawet niedużej odległości powtarzają na głos do wszczepionego mikrofonu.. Wszystkie te osoby które biora w tym udział, zupełnie przypadkowe lub znane mi, mają zaimplantowane telefony. Tylko nie pytaj kto im je dał, jak wyglądają bo nie wiem. Są bardzo małe, mieszczą się w kanale słuchowym pod skórą piszczące słuchawki, czasem dziwne dźwięki wydają. Puszczają mi przez nie muzykę, lub nagrywają moim mikrofonem który też mam w nosie to co było słychać w moim pobliżu. Często zmuszają mnie bym śpiewał bo odtwarzają jakiś krótki fragment w kółko i zaczynają nucić, a ja czuję to jakbym sam powedział, mają odpowiednie komendy, mówią wtedy "powiedział" lub "śpiewa" różnie. Ja czuję jak poruszają moim narządem mowy, nie mam nad tym kontroli, czuję wtedy jakbym to jak faktycznie śpiewał.. Potrafili przez kilka godzin ten sam fragment z krótkimi odstępami odtwarzać.. robią to dla swojej wygody bo ile można ciągle powtarzać na głos moje myśli, czymś chcą mnie zająć.
Jeśli chodzi o mikrofon to także kilka razy włączyli mi go na moich słuchawkach, słyszałem szum powietrza jak robiłem wdech nosem, jakbym w mikrofon dmuchał, bardzo wyraźnie to słyszałem. Znajduje się prawdopodobnie w lewej przegrodzie, słyszałem jak prawą zatkałem.

Cel stosowania tego na mnie jest mi znany, ale Oni tego nie potwierdzili. Chodzi o to że jestem osobą przebudzoną, widziałem więcej, wiedziałem więcej niż chcą bym widział, wiedział. Ktoś zadecydował by zacząć mnie programować dość szybko, po 12 stycznia gdy wyłączyłem tego dnia telefon i nie włączałem przez tydzień. Wtedy postanowili że muszą mi telefony wszczepić, których wyłączyć się nie da. Obudziłem się i zanim wyszedłem z pokoju usłyszałem próbę mikrofonu, regulowali sobie głośność... tak to się zaczęło z tą psychotroniczną bronią. Kilka lat wcześniej miałem już wszczepione mikro roboty, może nie aż tak dużo jak obecnie.
Główny cel jaki osiągnęli i jakiego pilnują od tamtej pory to odebrali mi zdolność samodzielnego myślenia, rozmyślania, samostanowienia.
Wszystkie moje myśli (jeśli jesteś sobie w stanie to wyobrazić) blokują komentarzem, tagują moje myśli. Nawet jak muzyka gra gdzieś z głośnika to gdy się odzywają przestaję słuchać muzykę, gra ale nie słucham, wyłączają mnie gdy się odzywają, dosłownie autohipnoza, nie muszę nawet ich słyszeć, podświadomość moja reaguje, ja to odczuwam, często na długość wypowiedzenia jakiegoś wyrazu wycisza mi się uwaga na muzyce...
Spowalniają myślenie, zaprzestali dalsze etapy programowania gdy zacząłem totalnie reagować na to co mówią własnymi myślami. To był ostatni etap, zawładnęli myślami, nawet jak się uświadamiam, w tym momencie jak to pisze niczego nie pamiętam, nie ma koncentracji, piszę jakby mi dyktowali o czym powinienem pisać. Często tak jest jak słyszę swoje myśli jak Oni na głos wypowiadają w mojej głowie. W zasadzie wszystko co mówię oni muszą powtórzyć, nawet jak się wkurzę to nie pozwalają mi powiedzieć, wyraźnie ich słyszę bo pogłaśniają głos w moich słuchawkach, mówią za mnie zanim się odezwę, lub mówię słowo w słowo to co chcą bym powiedział, czuję to od pierwszego wypowiedzianego na głos wyrazu, gdy się nagle zatrzymam w połowie wyrazu słyszę jak jeden z tych sługusów mówi w tym samym momencie to co ja.
Słyszałem swoje myśli w odbiorniku radiowym, telewizorze za ścianą, słyszę z którego kierunku do mnie mówią, gdzie znajduje się kontroler.

Cel jej stosowania nie jest jednoznaczny, nie jestem jakimś ważnym człowiekiem. Wiem natomiast wszystko to czego mnie pozbawili, pilnują bym się nie wybudził, każda próba wybudzenia z hipnozy konczy się blokadą, usypiają zagadując, komentując moje myśli, często prowokują jakąś myśl i ją powtarzają na głos nawet gdy pomyślałem co innego to powtarzają bo wiedzą że za chwilę o tym pomyślę i nie będę pamiętał co sobie uświadomiłem. Co chwilę robią mi Black Outy, usypiają każdą próbę ocknięcia się. Wyobrażasz sobie, ja nawet na głos niczego nie mówię tylko cicho w myślach.. a oni wszyscy swobodnie do mikrofonu, na głos to co pomyślałem, upokarzają, wymuszają językiem perswazji, tzn nawet jeśli chcę jakiejś myśli uniknąć to muszę pomyśleć o tym czego chcę uniknąć.. oni na głos to nazywają. Od roku nie mam prywatności we własnej głowie. W przeciwieństwie do wielu osób które może by uwierzyło w chorobę, ja jestem całkowicie przekonany do tego co tu pisze, co mi robią, cokolwiek napiszecie. Mam bardzo wiele argumentów, żadnych podstaw poza stymulowanymi objawami by uznać siebie za chorego. A Wy właśnie na podstawie otoczki snujecie diagnozy, nie macie prawa mnie osądzać.

Nikt jeszcze na moje pytania nie odpowiedział, są trudne, wiem, ale dialog powinien być obustronny, a jak na razie ofiara się tłumaczy i końca nie widać. Się rzuciliście na mnie :)

Powiedzcie mi co myślicie o nazwach: "ma pozakładane blokady" "jest posłuszny" "jest bezpieczny",
Napiszcie co dla was oznaczają te nazwy powiedziane o mnie lub do mnie???
Czy ktokolwiek ma prawo tak do mnie mówić, gdybym rzeczywiście był chory?

Odnośnik do komentarza

Niestety, nie uzyskasz tu pomocy, ponieważ, sam nie chcesz sobie pomóc. Jeśli twoi najbliżsi nic nie zrobią, to nic z tego nie będzie. Ale ja wiem, że ty sam decyzji o leczeniu nie podejmiesz. Muszą to zrobić Rodzice. I nie wiem na co oni czekają... Osoba, która jest już tak chora, traci rozeznanie, i choćby nie wiem jak tłumaczyć, żadnych argumentów nie przyjmie. Mój syn uważał, że my go porwaliśmy z innej rodziny, że żył w innym świecie... A potem rzekomo miał kontakt z tamtymi ludżmi i chcieli, żeby do nich wrócił. Wciąż przytaczał różne artykuły mówiące o tym jak to można wpływać na innego człowieka przez fale radiowe, też uważał że jest sterowany. W pewnym momencie mówił, że to pewnie my też należymy do jakiejś organizacji i ze to my stoimy za tym wszystkim. nie wiedział w jakim celu, ale to my bylismy winni wszystkiemu... A powiedzmi, czy Ty masz jakichś bliskich znjomych? przyjaciół? Dziewczynę? Uczysz się? Pracujesz? A wogóle to ilemasz lat?

Odnośnik do komentarza
Gość malinkaa1

Według mnie, powinieneś chociaż na próbę wybrać się do psychiatry. Nie chodzi o to, że ktoś chce, by Cię zamknięto. Mimo tego, że zaprzeczasz schizofrenii, a uważasz, iż masz zamontowane w ciele różne urządzenia do sterowania Tobą, udaj się do tego lekarza.
Wiesz, skoro dziś ktoś Ci mówi, co masz mówić itp.i się temu poddajesz, to nie masz pewności, czy np. za pół roku nie będzie kazał iść Ci kogoś zabić, albo siebie. I dlaczego ktoś miałby stracić życie, zdrowie z Twojego powodu, szczególnie że tak na prawdę nie chciałbyś czegoś takiego zrobić?
Do tego, jakby lekarz przepisałby Ci jakieś tabletki, to utwierdziłbyś się wtedy w przekonaniu, że masz w sobie te ciała obce lub, że problem leży w czymś innym. Bo przecież zwykła tabletka nie wydobędzie z Ciebie urządzeń, nie zniszczy ich. Natomiast, jeśli problem leży w psychice (choroba), to odczujesz ulgę. Chciałbyś żyć w spokoju, prawda? Czy nie warto spróbować tej metody, nawet jeśli teraz jej nie akceptujesz?

Odnośnik do komentarza

Zrobi Pan oczywiście jak zechce, jednak coś podpowiem.

Nie wiem, czy zdaje sobie Pan sprawę, ale z pomocy psychiatrów korzystają także ludzie, którzy nie są chorzy (schizofrenia). Czasami idzie się do lekarza w przypadku silnego smutku, lęku, czy impulsywności, której się nie kontroluje. Więc nie musi Pan być chory. A dlaczego akurat wszyscy Panu polecają psychiatrę? Ponieważ taki lekarz przepisuje leki, które potrafią blokować impulsy. Są też takie leki, które potrafią wyłączyć implanty, czy stłumić impulsy przez nie przesyłane. Dlatego wiele osób chodzi do lekarza psychiatry, kiedy już są podobnymi impulsami zmęczone. W szpitalu psychiatrycznym można się zgłosić na izbę przyjęć bez ubezpieczenia i pieniędzy, a zaoferują Panu pomoc włącznie z potrzebną diagnostyką. Do czasu badań "prześwietleniowych" i operacji chirurgicznych (to również załatwia szpital, jeśli zachodzi potrzeba) najprościej poradzić sobie poprzez wyłączenie transmiterów i implantów lekami, czyli blokerami chemicznymi, bo takie jest ich zadanie. Pozdrawiam!

Odnośnik do komentarza

~malinkaa1
Według mnie, powinieneś chociaż na próbę wybrać się do psychiatry. Nie chodzi o to, że ktoś chce, by Cię zamknięto. Mimo tego, że zaprzeczasz schizofrenii, a uważasz, iż masz zamontowane w ciele różne urządzenia do sterowania Tobą, udaj się do tego lekarza.
Ja już nie wiem czy są wśród mnie normalni ludzie, wszyscy są zorganizowani, mówią jednym głosem oczywiście nie wprost, wszystko z oddali przez "telefony" mówią w mojej głowie swoim głosem, jeśli obcy zupełnie nieznani, przypadkowi ludzie ulegają temu procederowi, dublują moje myśli werbalnie, to lekarz też jest człowiekiem... Proszę zrozumieć moje obawy, nie wiem na kogo trafię, a swoje się muszę nacierpieć.. obawia mnie ten rozpowszechniony proceder, to że nic o tym nie wiecie dopóki się nie przebudzicie.

~malinkaa1

Do tego, jakby lekarz przepisałby Ci jakieś tabletki, to utwierdziłbyś się wtedy w przekonaniu, że masz w sobie te ciała obce lub, że problem leży w czymś innym. Bo przecież zwykła tabletka nie wydobędzie z Ciebie urządzeń, nie zniszczy ich. Natomiast, jeśli problem leży w psychice (choroba), to odczujesz ulgę. Chciałbyś żyć w spokoju, prawda? Czy nie warto spróbować tej metody, nawet jeśli teraz jej nie akceptujesz?
Ja wiem że mam wszczepione fizyczne elektrody, mam zamiar w najbliższym czasie zrobić te zdjęcia X-Ray jeśli rzeczywiście nie potrzeba skierowania prywatnie.
Wiem że tabletki mogły by stłumić wiele z moich objaw, wiem o tym, przecież one tłumią jakiekolwiek objawy że człowiek żyje, uśmiech itp Ale ja skupiam się na przyczynach, nie na wyciszeniu skutków w umyśle. Zrozumiałem o co Ci chodzi, lecz wiem zbyt wiele by ulec presji. Zapewne dla każdego kto nie zna przyczyn, wszyscy upewniają go że ma paranoje, to uwierzy że leki pomogą wyciszyć się, przynajmniej będzie próbował jak się okazuje jedynym sposobem. Lecz ze mną jest inaczej, bo przecież znam ich wszystkich, za każdym razem jak ich widzę wiem co mi robią, przypominają mi się traumatyczne przeżycia w mojej głowie których autorami byli. Żadne leki nie usuną tych wspomnień.
Nie dość że jestem bezradny względem ich wszystkich, to nawet tego nie ukrywają, robią to jawnie, z oddali gadają sobie do mnie w określony sposób, komendami lub dublują moje myśli gdy o czymś już pomyślę. Gdyby nie świadomość tego co się dzieje już dawno by mnie tu nie było, taka niestety prawda.

Aby mnie zrozumieć gdy mówię o przebudzeniu duszy proszę poszukać na google "portale organiczne" i uważnie czytać, bo tam jest coś mądrego napisane, a nie każdy zrozumie.

Odnośnik do komentarza
Gość Martita89

blokowany

Dlaczego sądzisz , że ktoś będzie czytał lub oglądał linki , które wklejasz ? - skoro Ty nie słuchasz naszych rad ( najlepiej nazwij nas wszystkich manipulantami ) to dlaczego większość ma ulec Twoim poglądom i postrzeganiu świata przez pryzmat tego w co bardzo mocno wierzysz..

Jak widać Ty nie bierzesz w ogóle naszych rad pod uwagę - może to Ty pragniesz zmanipulować większość , aby uległa Twoim poglądom - które da się wyleczyć .
Owszem masz prawo w coś takiego wierzysz - ale trzeba mieć w życiu do wszystkiego dystans , a nie przekładać to do życia codziennego i zatruwać każdego że tak jest , a nie inaczej.

Ty nawet nie chcesz spróbować skorzystać z jakiejkolwiek rady - więc jeśli dobrze Ci się żyje z tym w co wierzysz , to nie przekonuj nas do swoich poglądów tylko żyj tak dalej - lecz mam nadzieje , że kiedyś kiedy samoistnie zejdzie Ci to nie będziesz żałował iż wcześniej nie skorzystałeś z pomocy specjalisty...

To moja ost wypowiedz w tym wątku bo powtarzanie w kółko tego samego zaczyna mnie irytować.

Pozdrawiam i rób jak uważasz - skoro wiesz najlepiej i tylko Ty masz racje.......

Odnośnik do komentarza
Gość przeczytałam

Szkoda że się tak męczysz.
Czy to urządzenia wszepione, czy to schizofrenia, czy inna choroba to czy nie lepiej byłoby sporóbować się tego pozbyć tak jak inni się pozbywają. Pójść do lekarza, stosować się do zaleceń i zwyczajnie nie męczyć się więcej. Skoro piszesz, że jesteś manipulowany, to może Twój opór przed lekarzem też wynika z manipulacji albo choroby albo nadajników i osób sterujących.
Jeśli masz mamę i tatę to co oni mówią na to co się z Tobą dzieje. To są najbliższe Ci osoby i napewno chcą dla Ciebie dobrze.

Odnośnik do komentarza

Mgr Jakub Bieniecki

A dlaczego akurat wszyscy Panu polecają psychiatrę? Ponieważ taki lekarz przepisuje leki, które potrafią blokować impulsy. Są też takie leki, które potrafią wyłączyć implanty, czy stłumić impulsy przez nie przesyłane.

To mnie martwi, że nie ma tu osób które by rozważyły próbę wykrycia ich lokalizacji, potwierdzenia ich w moim ciele (implantów) np wykrywaczem podsłuchów i odbiorników RF.
Wiem że leki potrafią konkretnie ogłupić, uszkadzają mózg źle przepisane, mają często więcej objawów niepożądanych niż korzyści z nich płynące, ale na szczęście nie walczę z taką możliwością. Czy nie powinno się najpierw zwalczyć przyczyny, powiedzieć "sprawdzam", a później dopiero leczyć co uszkodzili, jakie spustoszenie wywołali?

Mgr Jakub Bieniecki
Dlatego wiele osób chodzi do lekarza psychiatry, kiedy już są podobnymi impulsami zmęczone. W szpitalu psychiatrycznym można się zgłosić na izbę przyjęć bez ubezpieczenia i pieniędzy, a zaoferują Panu pomoc włącznie z potrzebną diagnostyką. Do czasu badań "prześwietleniowych" i operacji chirurgicznych (to również załatwia szpital, jeśli zachodzi potrzeba) najprościej poradzić sobie poprzez wyłączenie transmiterów i implantów lekami, czyli blokerami chemicznymi, bo takie jest ich zadanie. Pozdrawiam!

Ludzie chodzą gdy sobie nie radzą, nie rozumieją przyczynowo skutkowej zależności, chociażby co od siebie dajesz to do Ciebie wraca..
Ja szczerze powiem, że czuję się zdrowy, staram się walczyć z ich paplaniną pozytywnymi myślami, ale wciąż sprowadzają mnie na ziemię. Umysł mimo ich trudów wciąż myśli świadomie, owszem często się gubię, zależy od intensywności ataków, ale jakoś odnajduję prawdę, za każdym razem gdy się odzywają przypominją.. tylko szkoda że muszę jeszcze walczyć z diagnozami forumowiczów. Nie liczyłem na rady tego typu, bo wiem co mi jest, tylko chciałbym podzielić się tym z Wami, bo z tego co już wiem bardzo wiele osób cierpi przez tych ludzi, nie zna przyczyn, traci przekonanie od natłoku diagnoz.
Niemniej dziękuję za informację, być może skorzystam by porozmawiać.
Najprościej lekami, ale nie bez konsekwencji zdrowotnych, prawda?
W technicznym świecie, walczy się z objawami, a przyczyny wciąż się rozrastają.
Ja uważam inaczej, o ile tych wszystkich ludzi którzy wchodzą w skład Stalking Gang, czy się za nich uważają czy też zaprzeczają, nie zmienię ich, to oni muszą siebie zmienić, zrozumieć co mi i innym zagubionym robią i dlaczego nikt z nich nie wykazuje się człowieczeństwem tylko najniższymi instynktami. Dlaczego są tak krótkowzroczni.
Napisze jeszcze raz, ja chcę zwalczyć przyczyny, by sprawdzić co mi zrobili. Póki nie zniszczę wszczepów żadne leki nie wyłączą hipnozy, czy mikro botów rozlokowanych pod skórą, pisku w uszach, tych głosów sterujących mną osób. Mam nadzieję że to jest zrozumiałe.

Odnośnik do komentarza

@przeczytałam, masz sporo racji, mam opór przed lekarzami bo to też są ludzie, wszędzie gdzie powiem o sobie, a ludzie mają wyrobioną opinię o takich jak ja trudno o czymkolwiek dyskutować. Niczego nie zmienię, ale i tak trzeba próbować.

Martita89, uważam że jeśli kogoś interesuje to co mi jest, chcą się wypowiadać, radzić, to powinni znać więcej niż nazwy i objawy choroby, oraz przestać mnie diagnozować. Ja mówię o przyczynach, a wielu z Was o Objawach, pomijacie najważniejsze. Dlatego wklejam istotne linki, by zmusić do myślenia, każdy ma własny rozum, może myśleć, nikogo nie manipuluję..
Poza tym, ja nie wierzę tylko WIEM.

Rady nie powinny ograniczać się do odwiedzenia psychiatry. Słucham każdego, analizuję to o czym każdy z Was pisze, jedna osoba mi pomogła pisząc że nie muszę mieć skierowania by zrobić zdjęcie, więc słucham. Niestety mam własny rozum, myślę samodzielnie, nie tak jak większości z Was się wydaje podążając za tłumem.
Pisząc o Manipulowaniu przykładasz do tego całą swoją uwagę, tylko nie wiem w którym momencie kogokolwiek manipuluję. Chciałbym i życzę każdemu by samodzielnie pomyślał o tym co wyczyta z przesłanych linków, czy to co tam się mówi jest aż tak niezrozumiała abstrakcją?
Mam dystans, ale kłamstw, zła, sługusów, odbierania wolności nie będę tolerował. Szkoda że pisząc w ten sposób dajesz mi do zrozumienia że jeszcze śpisz, przyjmujesz wygodną stronę, rozsądną, a nie prawdziwą, pomocną. Wybacz że mam ograniczony zasób słów, oni mi wszystko komentują, blokują myślenie.

Nikomu nie życzę tego co mi w głowie robią, ale ja tylko mogę pisać, nikt mi nie będzie mówił że komuś robię krzywdę psząc jak jest, burząc cały światopogląd o psychicznych chorobach. Gdyby każdy kto słyszy sterujące głosy w głowie lub w jakiś inny sposób jest manipulowany sprawdził się wykrywaczem fal radiowych to byłby ogromny sukces. Ciekaw jestem jak byś tłumaczyła radiowe sygnały w konkretnych miejscach na ciele? Masz racje, traktuj to co pisze jak teorię spiskową, ale oby nigdy ofiara tej manipulacji nie trafiała na takie osoby, które dobrze życząc skazuje na silne leczenie syntetykami. Pokolenie szprycujące się przeciwbólowymi tabletkami dla wygody a nie dla zdrowia.

Odnośnik do komentarza

Jasmi
szczerze mam wrażenie że co byśmy Ci nie powiedzieli to i tak zrobisz po swojemu, więc wydaje mi się bezsensownym cokolwiek Ci więcej pisac

Chciałbym aby wypowiedziała się osoba która zmaga się w podobnej sytuacji.
Chciałbym aby kogokolwiek z poszkodowanych zainteresowało pochodzenie dolegliwości, że same z siebie nie powstały w głowie...
'urojenia' o normalności poglądu że to choroba jest zaraźliwe, bo nie ma alternatyw, innych przyczyn powszechnie akceptowanych... boicie się uwierzyć bo to straszne jest, indywidualne podejście takie jak ja obrałem powoduje konflikt w wielu umysłach, łamie wszelkie stereotypy o diagnozowaniu, wszystko co sobie już ustaliliście musieli byście na nowo rozmyślać.. nie chce Wam się tego, to widać, nikt filmu nie komentuje, na moje pytania nikt nie chce odpisać.
Jeśli nie chcesz publicznie się wyrażać, pisz na PM.

Odnośnik do komentarza
Gość przeczytałam

Nasuwa się pytanie w jakim celu założyłeś wątek.
Czy chcesz uświadomić ludzi o tym że zdarzają się przypadki kontroli umysłu?
Czy chcesz aby polecono Ci metody wykrycia (badania) urządzeń w Twoim ciele oraz sposoby ich wyjęcia?
Czy chcesz ogólnego spojrzenia na sytuację i oceny zwykłych osób Twoich "perypetii"?

Tak na logikę prostego człowieka:
- Sąsiedzi to zbieranina przypadkowych osób z różnym wykształceniem i różnymi celami mogący się jednoczyć lub iść w waśnie w temacie kanalizacji w drodze, lub oświetlenia jej, względnie poglądów na nowego księdza i obgadywaniu innych sąsiadów. Tyle. Nie da rady, aby te osoby mieszkające z regóły od pokoleń (zwłaszcza w małych wioskach) miały na widelcu jedną tylko osobę, były jak agenci KGB i każdy z nich poświęcał się misji śledzenia jednej jednostki. Mogą nie mieć ogólnie sympatii do jakiejś osoby, mogą ją lubić, mogą od niej stronić, mogą obgadywać i plotkować gdy zachowuje się nie tak jak by im odpowidało, lub gdy zazdroszczą czegoś. Ale na tym koniec.
- Czipy itp wszczepione przedmioty. Jeśli są w organiźmie są również metody na ich znalezienie. Więc jeśli się coś podejrzewa to należy to sprawdzić wszelkimi dostępnymi metodami. Tylko zanim się to zrobi w tym przypadku należy podjąć decyzje w razie dwóch wariantów. Jeden to co zrobię gdy okaże się że coś jest, a drugi gdy okaże się że nie ma nic. I trzymać się tego.

Po tym wszystkim co piszesz wg. mnie lepiej gdyby była to jakaś choroba.

Odnośnik do komentarza

Tylko zanim się to zrobi w tym przypadku należy podjąć decyzje w razie dwóch wariantów. Jeden to co zrobię gdy okaże się że coś jest, a drugi gdy okaże się że nie ma nic. I trzymać się tego

Bardzo mądrze napisane. Co zrobisz? Podjąłeś jakieś kroki w poznaniu prawdy? Jesteś młody, masz tyle życia przed sobą, nie męcz się, bo żal patrzeć..;[

Odnośnik do komentarza

Jeśli chcesz dodać odpowiedź, zaloguj się lub zarejestruj nowe konto

Jedynie zarejestrowani użytkownicy mogą komentować zawartość tej strony.

Zarejestruj nowe konto

Załóż nowe konto. To bardzo proste!

Zarejestruj się

Zaloguj się

Posiadasz już konto? Zaloguj się poniżej.

Zaloguj się

×
×
  • Dodaj nową pozycję...