Skocz do zawartości
Forum

Nerwica lękowa a wypadanie włosów


Gość Beksaa19

Rekomendowane odpowiedzi

Witam.
Jestem 19 letnią dziewczyną, która od kilkunastu lat cierpi na nerwicę lękową. Zaczęła się ona od kompleksu -zeza rozbieżnego. Rok temu na szczęście przeszłam operację i teraz oko jest proste,niestety mimo wyleczenia kompleksu nerwica jest dalej, a nawet się nasila.
Zazwyczaj radziłam sobie z nerwicą, a raczej z atakami paniki, niestety od niecałych 2 lat zaczęły mi strasznie wypadać włosy . Byłam już u kilkunastu lekarzy,zrobiłam mase badań w których wyszło ,że mam podwyższone hormony.
Niestety najprawdopodobniej te hormony podwyższają się pod wpływem stresu.
Nie wiem co robić,żeby być mniej zestresowanym.
Przed wypadaniem włosów chodziłam na terapię,ale zrezygnowałam po kilku spotkaniach, gdyż nie umiem się otworzyć przy kimś obcym.
Wiem,że większość myśli a co tam wypadanie,inni mają gorsze problemy-owszem wiem i to rozumiem,ale ja się naprawdę boję ,że zostanę łysa. Przez ten okres straciłam większość połowę swoich włosów- dzieki Bogu miałam bardzo gęste w przeciwnym razie byłabym już łysa.
Przez stratę włosów moja samooceną, która i tak wcześniej była BARDZO niska spadła jeszcze bardziej. Nie mam ochoty nigdzie wychodzić ,wstydzę się tego,że muszę chodzić ciągle w kucyku,w dodatku wychodząc znajomi pytają się co mi sie stało z włosami. Dlaczego obcięłaś tak piękne włosy i że o wiele lepiej mi w rozpuszczonych .. Dobija mnie to jeszcze bardziej i przez to praktycznie nie wychodzę z domu..
Nie wiem co zrobić, żeby być mniej nerwowym i tym samym zahamować wypadanie..
Myślałam o tabletkach na nerwicę lękową, mogłyby mi pomóc?

Odnośnik do komentarza

Absolutnie nie zgodzę się z tym że masz mały problem. To bardzo poważny problem. Chyba jest oczywiste, że dla kobiety nie oznacza on tego samego co dla mężczyzny, to znacznie większe obciążenie psychiczne. A już dla młodej dziewczyny to musi być koszmarem. Słyszałam o przy[padkach, gdy u osób w Twojej sytuacji pojawiały się myśli samobójcze, i chyba trudno się dziwić...
Bardzo, bardzo mocno Ci tego współczuję...:(((((
Masz nerwicę lękową, to zmartwienie dodatkowo podkopuje Ci psychikę. Dlatego uważam, że nie powinnaś rezygnować z psychoterapii. Bardzo jej potrzebujesz. To na pewno jest trudne otworzyć się przed obcym człowiekiem, ale spróbuj to zrobić dla własnego dobra. Terapeuta powinien dobrze zrozumieć Twoje położenie, i Twoje uczucia. Od tego jest.
I nie poddawaj się, nie przerywaj leczenia. Jego efekty pewnie nie zawsze od razu widać, nie zrażaj się tym. Lepiej mieć świadomość, że robi się wszystko, aby z tym sobie poradzić.
Trzymaj się...

Odnośnik do komentarza

franca
Absolutnie nie zgodzę się z tym że masz mały problem. To bardzo poważny problem. Chyba jest oczywiste, że dla kobiety nie oznacza on tego samego co dla mężczyzny, to znacznie większe obciążenie psychiczne. A już dla młodej dziewczyny to musi być koszmarem. Słyszałam o przy[padkach, gdy u osób w Twojej sytuacji pojawiały się myśli samobójcze, i chyba trudno się dziwić...
Bardzo, bardzo mocno Ci tego współczuję...:(((((
.

Takimi slowami to tylko mozna czlowieka dobic a nie nie pomoc.Jezeli dla Ciebie koszmarem jest wypadanie wlosow i z tego powodu tak bardzo ,bardzo,wspolczujesz to co napiszesz komus choremu na nowotwor albo komus kto w wypadku stracil dzieci .......

Autorko bedac na twoim miejscu ,jeszcze raz poszlabym do dobrego endykrynologa z tymi wynikami.Dlaczego napisalas ze prawdopodobnie wypadanie jest spowodowane wynikiem stresu?Tu raczej powinna byc pewnosc.Z tego co wiem to nawet nieznaczne odstepstwa od normy moga byc poczatkiem choroby.Czy oprocz tego ze wypadaja Ci nadmiernie wlosy masz jeszcze inne objawy ktore Ciebie niepokoja?Jak dokladnie mialas zbadane hormony tarczycy,czy tez hormony plciowe?Przy chorobach tarczycy moga tez wystepowac rozne problemy psychiczne a wypadanie wlosow to chyba norma.Dopiero jak bedzie pewnosc ze to nie sa klopoty z hormonami powinno podejmowac sie psychoterapie.

Odnośnik do komentarza

Przede wszystkim dziękuje wszystkim za odp.
"Takimi slowami to tylko mozna czlowieka dobic a nie nie pomoc.Jezeli dla Ciebie koszmarem jest wypadanie wlosow i z tego powodu tak bardzo ,bardzo,wspolczujesz to co napiszesz komus choremu na nowotwor albo komus kto w wypadku stracil dzieci ......."

Wydaję mi się,że takie słowa są lepsze aniżeli mówienie,że będzie wszystko dobrze itd. to jeszcze bardziej denerwuję,skoro wiem,że nie będzie. Dlatego lepiej nic nie mówić,albo powiedzieć jak jest-czyli prawdę.
Choroba chorobie nierówna i dla każdego co innego jest problemem . Pierwsze co myślimy o osobie łysej? ze jest pewnie chora na raka/białaczkę.
Nie ukrywajmy żyjemy w takich czasach , gdzie najważniejszy jest wygląd, pierwsze co patrzymy właśnie na niego. Będąc łysą jesteśmy od razu skreśleni u społeczeństwa ,nawet do pracy nikt nie będzie chciał przyjąć(rozmawiałam z łysą kobietą którą miała taka sytuację)
Nikt tego tak naprawdę nie zrozumie do póki sam nie przejdzie przez to samo. I nie życzę żadnej kobiecie ,żeby przez to przechodziła.

Leczę się na niedoczynność tarczycy -wynik jest unormowany a włosy dalej lecą. Poza tym lekarz mówi,że przy niedoczynności aaż tak włosy nie wypadają.

Podwyższone hormony to DHEA i prolaktyna.
Prolaktyna co prawda podwyższa się też pod wpływem niedoczynności tarczycy,ale DHEA pod wpływem kortyzolu-hormonu stresu.
Inne hormony mam w normie-gdyby one były podwyższone to mogłoby wskazywać na PCOS czy inną chorobę.

Rodzina zwala winę na niewychodzenie na dwór. Mówią,że mam za mało świeżego powietrza przez co organizm jest niedotleniony..
Poza tym wiem,że zrobiło się z tego błędne koło. Bo włosy zaczęły wypadać ja zaczęłam się bardziej denerwować i przez to więcej włosów leci..

Dlatego myślałam nad tabletkami na nerwicę..

Odnośnik do komentarza

~Beksaa19
Przede wszystkim dziękuje wszystkim za odp.
"Takimi slowami to tylko mozna czlowieka dobic a nie nie pomoc.Jezeli dla Ciebie koszmarem jest wypadanie wlosow i z tego powodu tak bardzo ,bardzo,wspolczujesz to co napiszesz komus choremu na nowotwor albo komus kto w wypadku stracil dzieci ......."

Wydaję mi się,że takie słowa są lepsze aniżeli mówienie,że będzie wszystko dobrze itd. to jeszcze bardziej denerwuję,skoro wiem,że nie będzie. Dlatego lepiej nic nie mówić,albo powiedzieć jak jest-czyli prawdę.
Choroba chorobie nierówna i dla każdego co innego jest problemem . Pierwsze co myślimy o osobie łysej? ze jest pewnie chora na raka/białaczkę.
Nie ukrywajmy żyjemy w takich czasach , gdzie najważniejszy jest wygląd, pierwsze co patrzymy właśnie na niego. Będąc łysą jesteśmy od razu skreśleni u społeczeństwa ,nawet do pracy nikt nie będzie chciał przyjąć(rozmawiałam z łysą kobietą którą miała taka sytuację)
Nikt tego tak naprawdę nie zrozumie do póki sam nie przejdzie przez to samo. I nie życzę żadnej kobiecie ,żeby przez to przechodziła.

Dobrze jesli uwazasz ze pisanie o wypadaniu wlosow jak o koszmarze przy ktorym inni maja mysli samobojcze jest dobre to jest Twoje zdanie ale ja uwazam ze to moze byc dolujace .A dlaczego tak napisalam? Ano dlatego ze sama juz dwukrotnie tracilam wlosy w wyniku choroby ktore potem odrostaly i potem zaczely wypadac wlasnie dlatego ze mialam klopoty z hormonami.Poszlam do dobrego endykrynologa ,mase badan po ktorych okazalo sie ze trzeba zmienic leki .Teraz mam calkiem ladne wlosy i nie zgodze sie Toba ze jest to proces bezpowrotny czego ja jestem tego przykladem.
Nie wiem dlaczego piszesz ze kobiety lyse sa odrzucane przez spoleczenstwo.Mamy 21 wiek , nikt nie musi chodzic z lysa glowa .Mamy kilka roznych opcji poczawszy od peruk z prawdziwych wlosow ,poprzez przeszczepy ,zagęszczenia itd z ktorych mozna docelowo korzystac ............. .
Mnie nikt nie wyrzucil z powodu lysej glowy z pracy ,znajomi tez nie odwrocili sie ode mnie.Od moich lysych badz z bardzo rzadkimi wlosami kolezanek tez nie,wiec chyba mocno przesadzasz z ta odstawka.

Jak zauwazylas ze wiecej wlosow wypada gdy sie denerwujesz to zacznij badz kontynuuj psychoterapie.

Odnośnik do komentarza

Witam serdecznie,
Beksaa19, wspomniałaś, że od dłuższego czasu cierpisz na nerwicę lękową - nie możesz tego tak zostawić, powinnaś zacząć ją leczyć. Najlepiej po raz kolejny rozpocząć psychoterapię - tylko dzięki niej będziesz w stanie dojść do przyczyn tego zaburzenia. Jeśli w Twoim przypadku wskazana będzie także farmakoterapia, to psycholog skieruje Cię do psychiatry.
Pozdrawiam

Odnośnik do komentarza

Beksaa, wcale nie chciałam Cię dobijać, wręcz przeciwnie. Może niezręcznie się wyraziłam, ale chciałam przez to wyrazić współczucie dla Ciebie i zrozumienie dla Twoich wszystkich odczuć związanych z Twoim problemem. Moim zdaniem masz sporo racji w tym, co tu o tym napisałas. Zresztą chociażby to, że niemal każdy(szczególnie każda) próbuje walczyć z wypadniem włosów świadczy o tym, że jest to sprawa mająca duże znaczenie w zyciu człowieka.

Nie da się jednoznacznie stwierdzić, czy wypadanie włosów jest odwracalne, czy nie, bo to zależy m.in od jego rodzaju.
Jesli to przejściowa sprawa, związana z innymi bieżącymi problemami, z jakimi akurat wzmaga się organizm, to zazwyczaj jest to w pełni odwracalne.
Natomiast w przypadku np dziedzicznego łysienia androgenowego czy plackowatego już niekoniecznie, jeśli to się ciągnie przez długie lata, i nie jest leczone albo źle leczone. Dlatego bardzo ważna jest w tym wypadku jak najwcześniejsza diagnoza, a potem podjęcie odpowiednich kroków. Bywa też tak, że ludziom pomagają na to pewne leki, które jednak trzeba brać do końca życia.

Byłaś już u trychologa, albo dermatologa? Jeśli nie, to moim zdaniem koniecznie powinnas odwiedzić któregoś z nich. Polecałabym Ci przede wszystkim tego pierwszego, bo będziesz miała możliwość przebadania Swoich włosów i skóry głowy kamerą 200 krotnie powiększającą obraz. Łatwiej i szybciej będzie można ustalić, co tak naprawdę jest przyczyną. Lepiej sprawdzić, czy to jest jeden z tych powazniejszych rodzajów wypadania włosów, o których pisałam wcześniej.

Nie chcę Cię straszyć, tylko zachęcić do działania umożliwiającego jak najszybsze i najskuteczniejsze rozwiązanie tego problemu. Co do przeszczepów, to jak najbardziej zgadzam się z tym, że w razie czego to dobre, i często sprawdzające się rozwiązanie. Ale może nie będzzie Ci potrzebne.
Myślę też, że gdyby Twoja rodzina poważniej go traktowała, to było by Ci łatwiej to znosić, i walczyć z tym.
Ogólnie uważam, że gdyby więcej ludzi zdawalo sobie sprawę z tego, jak poważny i długofalowy może być problem osoby która przez to przechodzi(zarówno z fizycznego, jak i psychicznego punktu widzenia), to więcej byłoby zrozumienia i wsparcia dla osób takich jak Ty, a mniej takich krępujących sytuacji, jak pytania typu: "A co się stało z Twoimi włosami", itp.

Odnośnik do komentarza

"Nie wiem dlaczego piszesz ze kobiety lyse sa odrzucane przez spoleczenstwo.Mamy 21 wiek , nikt nie musi chodzic z lysa glowa .Mamy kilka roznych opcji poczawszy od peruk z prawdziwych wlosow ,poprzez przeszczepy ,zagęszczenia itd z ktorych mozna docelowo korzystac ............. .
Mnie nikt nie wyrzucil z powodu lysej glowy z pracy ,znajomi tez nie odwrocili sie ode mnie.Od moich lysych badz z bardzo rzadkimi wlosami kolezanek tez nie,wiec chyba mocno przesadzasz z ta odstawka."
Byłaś ZUPEŁNIE łysa? Straciłaś wszystkie włosy?
Bo mi chodzi o łysinę a nie o rzadkie włosy.
Ciężko mi uwierzyć,że Twoje znajome były łyse i jak gdyby nic żyją normalnie, mają świetną prace, duże powodzenie itd.
Żeby zagęścić i przeszczepić włosy trzeba mieć coś na głowie i muszą być to włosy ,które już nie wypadną. Jeśli włosy wypadają cały czas z całej głowy nie ma mowy o tym zabiegu.
Owszem sa peruki ,które są niestety strasznie drogie i nie wyglądają tak idealnie jak naturalne włosy.
Błagam Cie. Nawet mniejszy defekt potrafi zniszczyć człowiekowi życie. Nie wiem czy czytałaś wcześniejszy post, ale miałam zeza.Na pozór on nie był jakoś mega widoczny tak jak np. łysa głowa ,ale wystarczająco duży,żeby zniszczyć i uprzykrzyć mi życie. Tak samo jest z milionami ludźmi co mają jakąś bliznę na twarzy i inne defekty , przez które cierpią-a raczej nie przez nie tylko przez ludzi, którzy całe życie dają im odczuć ,że są INNI . Tak więc nie gadaj bzdur za przeproszeniem.
"franco"( zupełnie nie wiem skąd ten nick ?:) )
Ależ ja wiem,że nie chciałaś urazić,nawet nie odebrałam tego w ten sposób- wręcz przeciwnie , miło mi się zrobiło,że choć jedna osoba rozumie mój problem:)
Byłam i u dermatologa i u trychologa i u większości lekarzy na dolnym śląsku.
Najgorsze właśnie w tym wszystkim jest to,że ja od tego czasu cały czas coś robię, szukam przyczyny, robię badania. Kupuje drogie tabletki które mają niby hamować wypadanie i nic. Zero poprawy. Lekarzy też nie za bardzo obchodzi łysiejąca nastolatka. Spotkałam się tyle razy z olaniem problemu mimo iz mieli wszystko na tacy- badania sama robiłam itd. Chciałam ,żeby tylko poradzili co mam robić, przepisali jakieś leki..

Założyłam ten temat bo jestem ciekawa czy faktycznie nerwica potrafi doprowadzić do łysiny.

Odnośnik do komentarza

Wyobraz sobie ze ta ktora pisze bzdury stracila wlosy w wyniku choroby nowotworowej i jej kolezanki tez.Tak ,wyobraz sobie ze dwukrotnie bylam lysa jak kolano.Nie mialam brwi ani rzes.I malo mnie to obchodzilo bo skupilam sie na walce z choroba a nie robilam tragedii z lysiny.Nosilam peruke albo chusteczke na glowie.Potem gdy juz sporo odrosly to zaczely wypadac.Okazalo sie po wielu badaniach ze to klopot z nadnerczami. znowu miesiace terapii,lekow w koncu operacja.

Moglam Ci nie napisac ze Ci wspolczuje ale wiem co
czujesz chyba bardziej niz p.franca ............I dawac mnie do zrozumienia ze Ciebie nierozumiem jest grubym nietaktem .

Odnośnik do komentarza

Myslalam ze po drugim poscie latwo sie domyślić ze chodzilo o nowotwor bo ktoz ma duzo lysych kolezanek jak nie czlowiek ktory jest / byl chory i przeszedl chemioterapię .....

Chcialam zebys tak strasznie sie nie dolowala i dlatego moja uwaga do postu francy ,.......ale wyszlo odwrotnie od mojego zamierzenia.No coz bywa :-D

Mysle ze powinnas isc na terapie zeby nauczyc sie jak radzic sobie w czasie paniki ,jak radzic sobie ze stresem bo to fakt niezaprzeczalny ze i w wyniku silnego stresu wlosy moga nadmiernie wypadac.Czesto tez tak bywa ze niedoczynnosc przechodzi w nadczynnosc i wtedy tez wlosy strasznie wypadają ..........

Odnośnik do komentarza

No to fajnie, że w końcu wszyscy zgodzili się z tym, co od początku pisałam o podjęciu przez Ciebie psychoterapii. ;)

~beksaa19
"
"franco"( zupełnie nie wiem skąd ten nick ?:) )

Haha! :) Dzięki. :) A wiesz, że nie jesteś pierwszą osobą, która mi to mówi? Hmmm... Ciekawe dość.

~beksaa19
" Lekarzy też nie za bardzo obchodzi łysiejąca nastolatka. Spotkałam się tyle razy z olaniem problemu mimo iz mieli wszystko na tacy- badania sama robiłam itd. Chciałam ,żeby tylko poradzili co mam robić, przepisali jakieś leki..

Bardzo przykre. :(( I właśnie to jest jeden z fatalnego nieraz w skutkach przejawów braku zrozumienia dla ludzi w Twojej sytuacji. Dlatego tak starałam się podkreślić to, jak bardzo to zrozumienie jest ważne.
Kurczę... A byłaś u tylko u jednego dermatologa, czy trychologa? Bo znam przypadki, gdy ludziom z uciążliwym wypadaniem włosów pomógł dopiero trzeci z kolei dermatolog. Na dobrego specjalistę wcale nie jest łatwo trafić, dlatego niestety czasem trzeba parę razy próbować.
Nerwica na pewno może powodować problemy z włosami, ale nie wiem, czy sama ona może doprowadzić do łysiny. Radziłabym Ci na wszelki wypadek sprawdzić, czy to nie może być też łysienie androgenowe. To co mówisz o uporczywym, długotrwałym wypadaniu włosów równomiernie na całej powierzchni głowy pasowało by do tego. A na to nie wystarczą żadne suplementy, witaminy, itp.
W ogóle to pisz od czasu do czasu, co tam u Ciebie, czy coś zmienia się na lepsze, itd. Będę bardzo mocno trzymała kciuki za to, żebyś uporała się w koncu z tymi problemami. :)

Odnośnik do komentarza

Lysienie androgenowe to lysienie typu meskiego.Tworza sie zakola i wypadaja wlosy w centralnej czesci glowy takze dla dermotologa nie jest to problem do postawienia diagnozy nawet bez badan.
Nerwica moze nie powodowac nadmiernego wypadania wlosow ale w polaczeniu np tak jak u Ciebie z niedoczynnoscia tarczycy ktora moze okresowo przechodzic w nadczynnosc to juz moze tak sie zdarzyc.

Napisalas chyba gdzies ze mialas podwyzszony kortyzol,mozesz napisac ile razy ponad norme,mialas robiona probe deksametazonem ?

Odnośnik do komentarza

Nie, Kortyzolu ja nie miałam badanego,ale domyślam się ,że jest podwyższony jako ,że jestem jednym wielkim nerwusem . Hm.probe deksametazonem jest jakoś istotne? Ja się nie znam zbytnio(a raczej w ogóle).. Ale przeczytałam,że jak on jest podwyższony to może być guz mózgu..?!
Dermatolodzy zwyczaj przepisują tylko płyny Loxon i Alpicort.
Po których rosną wszędzie włosy, tylko nie na głowie;/ Używałam ich i teraz nie mogę pozbyć się owłosienia na twarzy,szczególnie na czole:(
Trycholog jeden wystarczy-przejadą po glowie tym urządzeniem (nie wiem jak to się zwie:D) i wyjdzie łupież/łojotok i na tym się kończy ich zadanie. BO nie wiedzą od czego to się robi ani jak się pozbyć... Teraz wiem,że winowajcą są androgeny..
Jeśli chodzi o łysinę androgenową to u mnie na nią wygląda bo mam przezadzony czubek głowy i zakola..:(
I właśnie tu jest problem od czego podwyższają się androgeny. Skoro nikt w rodzinie nie miał tego schorzenia , ani narządy (jajniki,nadnercza itd) nie są chore?
Lekarze -nie wiem czy nie znają odpowiedzi na to pytanie czy po prostu nie chcą odpowiedzieć ,ale oni zamiast znaleźć przyczynę podwyższonych hormonów to przepisują tabletki antykoncepcyjne , które nie leczą a blokują jajniki i po odstawieniu jest jeszcze gorzej niż przed i w dodatku same szkody wyrządzają ww organiźmię.
http://slawomirambroziak.pl/w-zdrowym-ciele/wiecej_stresow_mniej_wlosow/
Tu jest fajnie opisane jak stres wpływa na hormony..
Z tą niedoczynnością ,która przeradza się w nadczynnośc masz rację. Sama odkąd się leczę niecałe 2 lata(wtedy kiedy zaczęły kłaki lecieć) to z neidoczynności robi mi się nadczynność-wtedy dawkę leku zmniejszamy i znowu niedoczynność... Ciężko unormować;/

Co do psychoterapii to na razie zapisałam się do lekarza neurolog-psychiatra 2w1:D
Nie chcę chodzić na terapię,nie potrafię się otworzyć przed lekarzem, który za kasę udaję ,że interesują go moje "problemy"

Odnośnik do komentarza

Probe deksametazonem przeprowadza sie gdy kortyzol przekroczony jest baaaardzo znacznie podwyzszony po to zeby zeby zobaczyc czy to czynnosciowe tzn na wskutek stresu czy chorobowe.
Bardzo ciekawy ten artykul dr Ambroziaka .Zauwalas ze nadmiar cukru nie sluzy wlosom i cerze ,bo ja tak .I powiem Ci szczerze ze dzisiaj piewrwszy raz o tym przeczytalam .Dopiero zdalam sobie z tego sprawe ze jak zrezygnowalam z wiekszosci slodyczy ktore jadlam to poprawila sie cera.

Te klopoty z wlosami zaczely sie gdy zaczelas chorowac na tarczyce ,no widzisz ,to chyba jasne ze w czasie tych przelomow nadczynnosc / niedoczynnosc leci Ci najwiecej wlosow .
Ktos Ci zdiagnozowal wypadanie jako androgenne czy pod wplywem artykulu doszlas do takiego wniosku ?

Z tymi wcierkami to podobno trzeba strasznie uwazac gdy sie wciera .Chodzi o to zeby zadna kropla nie spadla tam gdzie nie trzeba bo zaraz wlosy rosna .Moze nie zauwazylas i dlatego taki przykry efekt .Z tego co slyszalam to te wcierki dzialaja na porost wlosow dopoki sie ich uzywa ale skoro u Ciebie bez efektu to moze to nie jest zwiazane z androgenami.
Slusznie zrobilas ze zapisalas się do lekarza ,musisz jakos zredukowac stres do minimum i wtedy moze beda efekty ..... .

Odnośnik do komentarza

[/quote]

. Radziłabym Ci na wszelki wypadek sprawdzić, czy to nie może być też łysienie androgenowe. To co mówisz o uporczywym, długotrwałym wypadaniu włosów równomiernie na całej powierzchni głowy pasowało by do tego. A na to nie wystarczą żadne suplementy, witaminy,

[/quote]

Piszesz franca ze lysienie androgenowe to rownomierne wypadanie na calej powierzchni glowy ..................
Poczytaj najpierw o tym dokladnie a potem stawiaj "diagnozy "

I ja pisalam o tym i dr Ambroziak / zakladam ze czytalas / a Ty swoje :-D :-D

Odnośnik do komentarza

Nie,żaden lekarz nie powiedział,że mam androgenówkę..
Oni w sumie sami nie wiedząc co mi jest bo inne hormony poza DHEA mam dobre..
Jeden ginekolog powiedział mimo iz jestem. b chuda podobno przez nerwicę(bo dla niego jestem strasznie znerwicowana w sumie dla innych lekarzy także, którzy kazali coś z robić z nerwami) mam mieć diete -zero cukru, fas foodów i uprawiać dużo sportu a hormony wrócą same do normalności. Szczególnie ,że organizm jest młody i wyniki hormonów były nieznacznie podwyższone.

Sama już nie wiem co o tym myśleć. Zaczynam się bać ,że mam jakiegoś guza w głowie , problemy z przysadką przez to mam nerwicę i podwyższone hormony :(

Odnośnik do komentarza

Czemu myslisz ze masz guza w glowie ?Ta podwyzszona prolaktyna tak Ciebie przeraza ? Naprawde gdyby lekarz widzial podstawe do dalszych badan w tym kierunku toby to zrobil .Jak duzo jest podwyzszona ,ilu krotnie ?A poza tym mialabys inne objawy ....Prosze nie przysparzaj sobie dodatkowych klopotow ,nie nakrecaj siebie niepotrzebnie .Ja wiem ze latwo mi mowic skoro cierpisz na nerwice lekowa ale trzeba zaufac lekarzom.Ta szczuplosc to moze byc wynikiem tych przelow tarczycy .Ta choroba , niestety ale robi duzo zamieszania w organizmie.
Trzymaj diete ,staraj sie uprawiac jakis sport ,chociaz troche biegaj czy jakas gimnastyka .............
I cierpliwie czekaj ,czesto jest tak ze hormony sie normuja i wlosy odrastaja ,bardzo ,bardzo rzadko nie i to w wyniku innych chorob .Takze badz dobrej mysli ,dieta l,ekarz ,moze jednak sprobuj terapii i patrz w przyszlosc z nadzieja.........

To szczescie ze nikt nie zdiagnozowal androgenowki i z tego juz sie ciesz :-D

Odnośnik do komentarza

Niepotrzebnie tak uprzedzasz się do psychoterapeutów. Jasne, jak wszędzie bywa różnie, ale dobrzy specjaliści z ludzkim podejściem też się zdarzają i potrafią bardzo człowiekowi pomóc. No ale może ten lekarz do którego się zapisałaś też da radę.
Oby to w połączeniu ze stosowaniem się do zaleceń lekarzy, jakie już dostałaś zwalczyło w końcu Twoje problemy z włosami.

~beksaa19

Sama już nie wiem co o tym myśleć. Zaczynam się bać ,że mam jakiegoś guza w głowie , problemy z przysadką przez to mam nerwicę i podwyższone hormony :(

Powiedziałabym, że jest na odwrót, w pewnym sensie. To znaczy, że przez to, że masz nerwicę, przychodzą Ci takie myśli do głowy. Staraj się im nie poddawać, choć na pewno nie jest to łatwe.
No i tak jak pisałam wcześniej, odzywaj się czasem, co u Ciebie, czy cos sie poprawiło itp.
Powodzenia! :)

Odnośnik do komentarza

Hejka!:D
Przyszłam napisać co u mnie. Tak więc byłam u psychiatry , która zdiagnozowała nerwicę lękową i powiedziała,że włosy lecą właśnie od tego. Zgłaszało się do niej dużo kobiet co również włosy im wypadały i przynosiły ze sobą w reklamówce włosy które już wypadły,żeby zobaczyła jak łysieją :D
PO leczeniu wypadanie się zahamowało podobno..
Niestety przepisała leki,których boję się wziąć..
Gdyby nie wypadanie w ogóle nie szłabym do lekarza, a tak muszę teraz się truć jakimiś lekami..

Odnośnik do komentarza

Beksa no widzisz masz diagnoze ,masz leki teraz pora zaczac kuracje.Zapewniam Ciebie ze nie ma lekow bez efektow ubocznych ,nawet zwykla witamina je ma.Tylko ze musisz dac sie przekonac ze wcale tak nie musi byc.....Zdecydowana wiekszosc ludzi nie ma zadnych komplikacji takze naprawde warto zaczac terapie .....Chcesz poznac prawdę czy wlosy wypadaja z powodu stresu czy nie ? Chcesz pozbyc sie nerwicy i zyc normalnie ? Zastanow sie nad tym ...
Ja do niczego nie namawiam ,bo to musi byc Twoja decyzja ale skoro psychoterapia Ci takze nie odpowiadala to nie chcesz wogole pomocy ?
Jesli zdecydujesz sie na branie lekow a skutki uboczne beda naprawde obciazajace to przeciez zawsze lekarz moze je zmienic ....

Trzymaj sie :-D

Odnośnik do komentarza

O Beksaa, odezwałaś się jeszcze :)

~Beksaa19
Zgłaszało się do niej dużo kobiet co również włosy im wypadały i przynosiły ze sobą w reklamówce włosy które już wypadły,żeby zobaczyła jak łysieją :D
PO leczeniu wypadanie się zahamowało podobno

O rety... No t nieźle z tymi reklamowkami. ;( Ale skoro im pomogło, to znaczy, że jest nadzieja. :)

~Beksaa19
Gdyby nie wypadanie w ogóle nie szłabym do lekarza, a tak muszę teraz się truć jakimiś lekami..

No właśnie, samo to, jak ta a nie inna rzecz Cię zmotywowała do działania pokazuje, jak duże to ma znaczenie dla człowieka. Zresztą wiekszość, gdy ma taki problem, to probuje z nim walczyć, chyba nie przypadkiem.
Eeeeee, nie bój się tych leków, bez przesady! Wyobraź sobie, jak dzięki temu może Ci się poprawić z włosami, to od razu się pewnie zachęcisz. :)
Glowa d gory!

Odnośnik do komentarza

Jeśli chcesz dodać odpowiedź, zaloguj się lub zarejestruj nowe konto

Jedynie zarejestrowani użytkownicy mogą komentować zawartość tej strony.

Zarejestruj nowe konto

Załóż nowe konto. To bardzo proste!

Zarejestruj się

Zaloguj się

Posiadasz już konto? Zaloguj się poniżej.

Zaloguj się
×
×
  • Dodaj nową pozycję...