Skocz do zawartości
Forum

Matka alkoholiczka


Gość sabina16

Rekomendowane odpowiedzi

Witam,
Mam problem ze swoją matką. Chodzi nieustannie pijana. Nie jest mi łatwo o tym pisać, lecz nie mam sił. Pomyślałam, że ktoś z was może mi pomóc.

Moja matka pije odkąd pamiętam. Mam 21 lat. Oczywiście mama nie przyznaje się do tego, że jest alkoholiczka. Jak już wpadnie w rytm picia, nie może z niego wyjść. Pije rano, wieczorem i kolejny dzień zaczyna od puszki piwa. Wstyd mi za nią, nie mogę zaprosić znajomych, gdyż ona pewnie będzie pijana i po co mi, aby inni na nią patrzyli.

Jestem z tym problem sama, gdyż tato już dawno przestał się tym przejmować. A moja starsza siostra wyjechała zagranicę i jakoś ją ten fakt nie martwi. Moja mam nigdy nie zgodzi się na terapię. W jej rodzinie piją wszyscy: bracia, siostra i ojciec. To chyba dziedziczna choroba. Czy ja cokolwiek mogę zrobić? Czy ktoś z Was ma podobny problem z matką i chce mi pomóc? Proszę o pomoc!

Odnośnik do komentarza

Bardzo współczuję problemu. Ja też mam w rodzinie alkoholika, ale na szczęście od wielu lat niepijącego. Wujek już do ust nie bierze alkoholu. To naprawdę dobry człowiek, tylko przez wiele lat poważnie chory. Niestety wyrządził wiele szkód cioci i kuzynkom. Wydaje mi się, że najważniejsza dla osoby pijącej i mieszkającej z alkoholikiem jest pomoc rodziny i przyjaciół, bo samemu nie można sobie poradzić z tym problemem. Niestety piszesz, że zostałaś z tym sama, a masz tylko 21 lat. Rozmawiaj z tatą i siostrą o mamie. Rób to do skutku! Najlepiej też udaj się do psychologa i do poradni.

Odnośnik do komentarza

Witaj,
Z moim tatą było podobnie. Tak to już chyba jest, że w naszym społeczeństwie picie często jest postrzegane za coś normalnego i dużo osób nie zwraca na to uwagi, tak jak Twój tata. Nie zmienia to jednak faktu istnienia problemu i to poważnego. Niestety mi się nie udało nakłonić taty na terapię i leczenie. Uważał, że nie ma problemu. Ale potem miał wypadek, gdy był pijany. Mało brakowało, a zabiłby człowieka. Potem sprawa w sądzie i to wszystko. Ale najgorszy był szok. Można powiedzieć, że ten szok go otrzeźwił. W jednej chwili zdał sobie sprawę z uzależnienia i poddał się leczeniu. Także uważam, że alkoholik dopóki sam nie zda sobie sprawy z problemu nie wyleczy się. A często, żeby go otrzeźwiło potrzeba tragedii. Mimo to próbuj rozmawiać z mamą i może uda Ci się nakłonić tatę i siostrę do pomocy. W końcu jesteście rodziną i powinniście się o siebie troszczyć. Powodzenia! Pozdrawiam serdecznie!

Odnośnik do komentarza

Witaj,
alkoholizm rodziców może zniszczyć nam dzieciństwo i młodość, a potem wpłynąć na całe Twoje dorosłe życie. Myślę jednak, że pomimo całego zła, które wyrządziła Twoja mama, musisz starać się jej pomóc. Po pierwsze musisz do pomocy swojej mamy zaangażować całą rodzinę, nikt nie jest zwolniony z odpowiedzialności za swoich bliskich, a Ty nie możesz sama dźwigać wszystkich tych problemów. Pozdrawiam!

Odnośnik do komentarza

Witaj!
Z przykrością przeczytałam Twoją wypowiedź, ta sytuacja jest na pewno dla Ciebie bardzo trudna i obciążająca. Zdecydowanie masz prawo do spokoju, bezpieczeństwa i radosnego dzieciństwa.
Przede wszystkim powinnaś zgłosić się do najbliższej poradni odwykowej po pomoc. W takiej poradni dowiesz się, jakie masz możliwości zobowiązania mamy do leczenia na drodze sądowej.

Być może warto poruszyć ten problem na forum rodziny: porozmawiać z rodzicami lub rodzeństwem mamy czy taty. Jeśli tata wydaje się nie dostrzegać problemu, być może jest osobą współuzależnioną, na pewno wymaga fachowej pomocy i wsparcia. Taką pomoc uzyska w poradni odwykowej. Ty sama nie możesz i nie powinnaś przejmować roli terapeuty. Nie ma znaczenia, co powiesz mamie gdy jest pijana lub rozdrażniona, nie odstawi alkoholu. To ona jest odpowiedzialna za swoje leczenie i zmianę tego stanu. Dopóki rodzina będzie ukrywać problem, tuszować konsekwencje jej picia- będzie piła. Prawdopodobnie Twojemu tacie również nie uda się nic zmienić w zachowaniu mamy, jeśli nie postawi jej konkretnych warunków (np. separacji). Przede wszystkim: broń swojego prawa do szczęścia i spokoju, do prywatnego życia. Wychodź z domu, spotykaj się z przyjaciółmi, realizuj pomysły i zainteresowania. Dbaj o relaks i odpoczynek. Nie pozwól, by poczucie winy i wstydu za chorobę matki wpływało na Twoje kontakty z innymi.

Polecam Ci również grupy wsparcia dla nastolatków, borykających się z alkoholizmem rodziców.

Odnośnik do komentarza

Niestety sytuacja jest o tyle trudna, że Twój tata dał za wygraną, a żeby pomóc Twojej mamie, musi być siła całej rodziny. Porozmawiaj o tym z tata, że musicie rozwiązać ten problem raz na zawsze. Nie wolno się tak łatwo poddawać, a Ty jako młoda osoba nie możesz sama dźwigac na sobie tego całego ciężaru. Większość alkoholików nie chce sie przyznać do tego, że jednak nimi są. Dlatego powinniście siąść z mamą kiedy będzie trzeźwa i powiedzieć jej jaki ma problem i że ten problem niszczy Wasza rodzinę. Jesli po alkoholu zachowuje się dziwnie, możecie nagrac jej zachowanie i pokazać jej kiedy będzie trzeźwa i zapytac czy tak własnie chce wyglądac w oczach innych. Musicie przekonac ją do leczenia, bo sama musi tego chcieć. Jesli uda Wam się ją przekonać, powinna się zgłosic do poradni leczenia zdrowia psychicznego i uzaleznień i rozpocząć terapię psychiatryczną. Jesli natomiast przekonanie jej będzie trudniejsze, możecie zadzwonić pod poniższe numery telefonów i uzyskać szcze©ółowa poradę jak postepować w takiej sytuacji:

ALKOHOL NISZCZY CIEBIE, TWOJĄ RODZINĘ - ZADZWOŃ !
tel. 022 853 52 22
Fundacja Dominik - dyżur psychologa
środa, piątek w godz. 16.30 – 19.30

BIURO SŁUŻBY KRAJOWEJ AA
tel. 022 828 04 94
poniedziałek - piątek w godz. 8.00 - 16.00

REGION WARSZAWA AA
tel. 022 616 05 68
poniedziałek - piątek w godz. 16.00 – 21.00

DLA OSÓB UZALEŻNIONYCH OD ALKOHOLU I DOZNAJĄCYCH PRZEMOCY W RODZINIE
# wsparcia udzielają pracownicy OPS Wola
tel. 022 654 16 61, tel. 022 654 50 21
poniedziałek - piątek w godz. 9.00 - 19.00
# wsparcia udzielają pracownicy OPS Żoliborz
tel. 022 833 15 21 w.115

DLA OSÓB Z PROBLEMEM ALKOHOLOWYM
tel. 022 842 26 00
Polskie Towarzystwo Pomocy Telefonicznej
poniedziałek - piatek w godz. 15.00 - 20.00

DLA OSÓB Z PROBLEMEM CHOROBY ALKOHOLOWEJ
tel. 022 869 02 86
Wsparcie Fundacji Trzeżwościowej Klucz
poniedziałek - piątekt w godz. 11.00 - 19.00 sobota godz. 11.00 – 15.00

Powodzenia!

Odnośnik do komentarza
Gość córkaalkoholiczki

Nie mam już sił i coraz częściej myślę że przez nią skończę ze sobą. Moja matka pije i oszukuje wszystkich dookoła .Manipuluje wszystkimi ,manipuluje moim ojcem aby tylko nie brakło jej na wódkę. Robi awantury ,jeśli jej zwracam uwagę ,że mam dość jej alkoholizmu to się zaczynają straszne awantury, zaczyna się zachowywać jak by była psychicznie chora.Wychodzi na klatkę krzyczy na cały blok,że jest alkoholiczką ,bo ma córkę psychicznie chorą,dusi mnie i wyzywa abyś kur...o zdechła i dała mi spokój itd:. Albo krzyczy na balkonie na cały głos i wygaduje takie głupoty ,że ja się już wstydzę się wszystkich sąsiadów. Nie wychodzę z domu jest mi tak głupio. Mój ojciec udaje ,ze nic się nie dzieje(izoluje się od tego problemu) i ciągle jej daje pieniądze na wódkę i jeszcze mi wmawia,ze matka jest biedna i pije przeze mnie ,że to ja jestem winna i powinnam z jego domu wypier...ć,,bo to jest jego mieszkanie i wszystko tutaj jest jego .Moja matka nigdy na nic nie ma pieniędzy ale na wódkę i papierosy zawsze ma,na to jeszcze jej nigdy nie zabrakło . Cały mój dom jest na głowie,jak ja nie posprzątam to jest taki bród ,że wstyd drzwi otworzyć . Oboje z ojcem mi ubliżają ,nawet mój ojciec broni jej alkoholizmu. Ona tak nim manipuluje ,że nawet on zgłupiał. Ja nie wiem co robić mam dość tej sytuacji ,mam dość tych jej manipulacji i nienawiści mojego ojca.Kłamie na potęgę ,jest tak wycwaniona że nie ma na nią rady,doprowadziła do tego ,że nawet mój ojciec mnie traktuje jak szmatę do podłogi. Potrafi w zywe oczy kłamać ,że jest trzeźwa nawet wtedy jak ledwo stoi na nogach. Robi się tak agresywna,ale najgorsze jest to jak mi ubliża nawet przy ludziach ,tak jak by chciała zagłuszyć swój alkoholizm. Nie mogę sobie z tym wszystkim poradzić tak jej nienawidzę . Wszystkie moje marzenia legły w gruzach, nie ułożyłam sobie życia.Czas dla mnie zatrzymał się w miejscu - nie mam przyjaciół,a całe moje zycie jest przepełnione problemami domowymi,awanturami kazdego dnia i alkoholizmem mojej matki tak jak by już nie było na nic miejsca w mojej głowie. Tylko zajmuje się domem i żyje tymi problemami i awanturami i jej alkoholizmem. Nie wiem co robić jest mi tak wstyd o tym mówić ,boję się że jak pójdę na jakąś psychoterapię to ,zawsze psychoterapeuta będzie patrzył na mnie jak na osobę z patologii . Ludzie nie szanują takich osób jak ja z domów alkoholickich ,tym bardziej że ja sama jestem odrażająca swoim zbyt skromnym i niesmiałym zachowaniem oraz wycofaniem życiowym. Jak nauczyć się żyć z alkoholikiem pod jednym dachem aby mnie to tak nie niszczyło psychicznie dalej,bo ja nie wytrzymam tego dłużej. Czuję ,że bardzo potrzebuje pomocy ale nie wiem co mam robić ?

Odnośnik do komentarza

Witam serdecznie,
Przede wszystkim nie wstydź się poproszenia kogoś o pomoc. Jeśli nie jesteś gotowa na wizytę u psychologa, to poszukaj grupy wsparcia dla osób w podobnej sytuacji (może to być na przykład grupa DDA lub Al-Anon). Zrozumiesz wtedy, że nie powinnaś czuć się winna lub wstydzić się za problemy swoich rodziców.
Pozdrawiam

Odnośnik do komentarza

Witaj. wychowalam sie przy notorycznym alkocholiku, ciagle awantury , bijatyki, wynosil co sie dało aby sprzedac i miec zaco pic. byl trzy razy na przymusowym leczeniu i za kazdym razem wracał z tamtad tak nawiany ze ledwo stał na nogach. obiecywał, przysiegał ze nie bedzie ale mowił to tylko dlatego zeby nie słuchac naszego gadania. Pił dosłownie wszystko co zawieralo procenty. W wieku 19lat wyprowadziłam sie z domu. Ale uraz zostal do dzis. ojca nie widziałam 13lat, wiem ze dalej pije. Wiec jestem zdania ze z tym mu dobrze ,i poprostu niechce przestac. I na sile nic sie nie da. To oni maja sie otrzasnac i chec przestac pic.

Odnośnik do komentarza

Nie raz zbierałam go z ulicy przy kolezankach bo nie mial siły wstac. Prosiłam ,błagałam TATO PRZESTAN!Mozna by było niezła ksiaszke napisac, tylko szkoda sia dla takiego produkowac. Nie przyznaje sie do niego i jego los jest mi obojetny. Ile razy mozna podac reke.

Odnośnik do komentarza
Gość załamana87

Od niedawna mieszkam znów w swoim rodzinnym domu. Nie mam pracy, dopiero szukam i dlatego nie miałam innej opcji jak wrócić do rodziców. Dodatkowo miałam nerwice lękowe które nieco się uspokoiły po tym jak zaczęłam pisać o wszystkich rzeczach które mnie bolały z przeszłości w ramach terapii przez pisanie. Wszystko to zapisałam na luźnych kartkach. Było też sporo o mojej matce która od lat jest ukrytym alkoholikiem tzn. pije w ukryciu. Okazało się że się wygadała i pod moją nieobecność przeczytała te wszystkie rzeczy. Zaczęła mówić do mnie bardzo przykre słowa, między innymi to żebym zaczęła się zwracać do niej "proszę pani" bo moją matką nie jest i nigdy nie była. Zabolało mnie to bardzo i nie wiem co dalej robić. Wiem że ona jest chora i mówi takie rzeczy ale ja już nie wiem jak z nią postępować. Chciałabym uciec gdzieś daleko i nie wracać do tego patologicznego domu...

Odnośnik do komentarza
Gość syn alkoholiczki

osraj scierwo,gowno smierdzi coraz bardziej!Chcialem pomoc nie raz nie dwa,setki razy i co?Jeszcze gorzej bo ksiezniczka alkoholiczka obrazila się ,,nikt nie będzie jej ublizal,,niech zapije się na smierc gowno mnie to obchodzi!

Odnośnik do komentarza

Witam serdecznie. Moja mama zaczela pic po smierci taty. Miesiac w miesiac gdy przychodza pieniadze zrobi zakupy a za reszte pije i jest problem z przezyciem do 10. Gdyby nie babcia to ciezko by bylo. Kazdy jej tlumaczy zeby przestala, ze ma na wychowaniu jeszcze dwie corki (moje siostry) ale do niej nic nie przemawia. Pisalam nawet do niej listy i kladlam ba stol zeby przeczytala. Nic to nie dalo. Mowilam jej ze to ja niszczy, ale ona wgl nie chce tego przyjac do wiadomosci, nikogo nie slucha. Gdy sie napije to dochodzi to szarpanek pomiedzy mna a nia, wyzywa mnie, obraza. Jest juz to nie do zniesienia. Jestem najgorsza w jej oczach bo wylewam alkohol. Jak wyleje to leci do sklepu po kolejna butelke i w taki oto sposob szybko rozchodza soe pieniadze. Chowa sie w lazience i przepija wodke piwen albo woda. Nie moge na to patrzec. Mam dosc borykania sie z nia tyle lat. Raz rzucala nozen, o maly wlos i bym oberwala.. zlozylabym sprawe na policje ale mam dwie mlodsze siostry o ktore sie boje ze zostana jej odebrane. Jak jej pomoc? Za miesiac sie wyprowadzam. A takie sytacje maja miejsce 3 razy w miesiacu ktore trwaja zazwyczaj kilka dni. Nie chce zeby sie zapila. Czy moga jejnodebrac dzieci gdy zloze wniosek o przymusowe leczenie? PROSZĘ O POMOC. Dziekuje za wyrozumialosc. Pozdrawiam.

Odnośnik do komentarza

A czy zaczęliście od okazania jej współczucia po śmierci taty? Bo to najwyraźniej przez to pije, i na początku należało to zrobić, jeśli tego nie było, a tylko wymagania i przywoływanie do porządku, to nie czując zrozumienia mogła się jeszcze bardziej zatracić tak w rozgoryczeniu jak alkoholu, i w końcu doszło do eskalacji konfliktu, gdy zupełnie przestała się kontrolować.
Ale może napisz sama jak to z tymi początkami było, jak z nią rozmawialiście, żeby tak nie gdybać.

Odnośnik do komentarza

Ojej, to widać było zupełnie inaczej niż myślałam, jak byłaś mała to właściwie nic nie mogłaś zrobić, a ona mając 10 letnie, zupełnie zależne od niej dziecko nie powinna dopuścić do takiej sytuacji. A co dopiero stosować jakąkolwiek agresję. Nic tego nie usprawiedliwia, i jeśli znowu pojawią się jakiekolwiek tego przejawy, powinniście złożyć doniesienie na policję. Nawet jeśli Twoje siostry miały by być odebrane matce przez to, to ich i Twoje bezpieczeństwo jest o wiele ważniejsze od uniknięcia tego. Nie może być tak że ciągle to znosicie, bo się wykończycie psychicznie. A ona powinna się leczyć.
Ale jak to teraz dokładniej wygląda? Jest dalej ta agresja, czy dalej pije? Zmieniło się coś?
Dobrze, że znowu napisałaś.

Odnośnik do komentarza

Hejka! W sumie to dalej pije. Stala sie agresywna od dwoch lat po alkoholu. Swieta spedzilam z chlopakiem i nie bylo mniebze swoja rodzina. Od pierwszego dnia swiat z tego co wiem pila do dnia przed sylwestrem. Podobno nic zlego(oprocz picia) nie robila. Ona jest agresywna po spozyciu alkoholu wobec tylko mnie, poniewaz ja jej wylewam wszystko co ma. Tak to wyglada niestety.

Odnośnik do komentarza

Aha... Czyli można powiedzieć, że jak Twoje młodsze siostry są same,, bez Ciebie, to przynajmniej nie grozi im agresja z jej strony. To w takim razie policja nie jest jak na razie konieczna, przede wszystkim matka powinna leczyć się z alkoholizmu. Jak nie da się ją namówić, to może jakaś pomoc z zewnątrz by się przydała, może zgłoś się z tym do mopsu, albo centrum interwencji kryzysowej. Zapytaj, co można w takiej sytuacji zrobić.

Odnośnik do komentarza

Jeśli chcesz dodać odpowiedź, zaloguj się lub zarejestruj nowe konto

Jedynie zarejestrowani użytkownicy mogą komentować zawartość tej strony.

Zarejestruj nowe konto

Załóż nowe konto. To bardzo proste!

Zarejestruj się

Zaloguj się

Posiadasz już konto? Zaloguj się poniżej.

Zaloguj się
×
×
  • Dodaj nową pozycję...