Skocz do zawartości
Forum

Utrata radości i sensu życia


Gość already dead

Rekomendowane odpowiedzi

Gość already dead

Cześć,
Od dłuższego czasu mam ze sobą problemy. Nie mam ochoty wstawać z łóżka, jeść, żyć. Miewam/miewałem myśli, które zabierały mnie z tego świata, nie jestem jednak aż tak słaby by dopuścić się samobójstwa. Moje życie straciło barwy przez to, że straciłem pasję. Kochałem grać w piłkę, trenować, robić wszystko by spełnić to marzenie o zostaniu zawodowym graczem lecz musiałem wszystko porzucić by dalej się kształcić. Moim zdaniem z życia czerpie się pełnymi garściami, kiedy robi się to co się kocha. Nienawidzę być zwyczajnym "szarakiem", który żyje tylko po to aby chodzić do pracy, leżeć na kanapie i oddychać, z dala od swoim marzeń. Obecnie jestem na pierwszym roku studiów na Politechnice Warszawskiej. Pomimo mojej wielkiej niechęci, zostałem "popchnięty" tam przez rodziców. Nienawidzę przedmiotów, których tam się uczę. Ponadto wkład nauki nie jest proporcjonalny do wyników, siedzę po nocach a rezultaty są mierne. Z wielkim trudem przychodzi mi zrozumienie materiału, czuję się głupszy, gorszy od innych z tego powodu. Uwielbiam geografię, nauki przyrodnicze, fascynuje mnie to, jednak rodziców nic to nie obchodzi. Jestem ich marionetką. Nie mam prawa robić to co lubię, to co chcę. Moim zadaniem jest realizować ich plany bez względu na to co czuję. Są dobrzy, jednak nie wspierają mnie, nie liczą się z tym co ja myślę. Nie mówię im o swoich problemach, wszystko duszę w sobie co prowadzi do jeszcze większej destrukcji w mojej psychice. Kolejnym moim problemem jest samotność. Nie jestem odrzutkiem, nie zachowuję się dziwnie, mam po prostu trudności z nawiązywaniem znajomości. Z dziewczynami sprawa wygląda tak, że mam koleżanki które chętnie zaprzyjaźniły by się ze mną, jednak trafiam tak, że kobieta która mi się podoba, z która czuję więź, olewa mnie, a sam przez nieśmiałość nie mogę nawiązać z przypadkowo poznanymi nieznajomymi.
Samotność, brak pasji, wiary w siebie i własne możliwości, brak wsparcia, idealne zwroty opisujące moją obecną sytuację.
Przepraszam za tak niespójny tekst, jednak mnóstwo myśli kłębi się w mojej głowie i nie jestem w stanie wszystkiego sensownie i rzeczowo opisać.

Odnośnik do komentarza

Cześć. Myślę, że potrzebujesz jakiejś zmiany w życiu która pomoże Ci odnaleźć jego sens. Wybaczcie mi za reklamę, ale odwiedź mój blog: http://soulandminds.blogspot.com/
Właśnie tam piszę, jak poczuć sens do życia, opisuję wiele spraw jak warto patrzeć na świat :) Może jak raz Ci pomoże :) Ja np. zacząłem grać na gitarze, potem robić zdjęcia...Polecam jakieś hobby :) A zobaczysz, że od razu zechce Ci się odkrywać świat a przede wszystkim żyć :) Pozdrawiam :)

Odnośnik do komentarza

Witaj marek92.
Fakt, że wybierasz dziewczyny, które Cię odtrącają najprawdopodobniej związany jest z Twoją relacją z rodzicami, czyli brakiem porozumienia. W ten sposób Cię traktowali, nie licząc się z Twoim zdaniem i mimo, iż jest to niewłaściwy wzorzec zachowania to nadal pozostaje wzorcem.
Jednak największym problemem jest to, że porzuciłeś swoje marzenia. Jeśli dobrze się czułeś jako piłkarz i pragniesz to robić, to zrób wszystko, żeby tak się stało. A przed Tobą kurs dorastania czyli powiedzieć rodzicom nie. Nie masz innego wyboru jak sprzeciwić się ich wymaganiom i zająć się realizacją własnych marzeń a nie ich. Mnie osobiście krew się gotuje na takich rodziców.
Istotne jest to, że przez te wszystkie lata nauczyłeś się ulegać ich woli i wyzwolenie się z tego 'ucisku' nie będzie takie łatwe. Myślę, że dobrym pomysłem byłaby wizyta u psychologa. Rozmowa na pewno Ci pomoże i dowiesz się w jaki sposób odzyskać kontrolę nad swoim życiem.
Pogadaj z psychologiem, zmień kierunek studiów i trenuj piłkę nożną. Tego Ci życzę i pozdrawiam.

Gdyby ktoś, kiedyś na chwilę się zatrzymał być może wykwitłaby z tego minuta refleksji. Poszedł jednak zmierzch do poranka a temu wcale nie było do śmiechu, bo gdyby chcieć przeczytać własne wspomnienia można by je odnieść do teraźniejszości a przyszłość przestałaby być potrzebna.

Odnośnik do komentarza
Gość already dead

Nie nazywam się Marek, kolega który udzielił mi rady ma nick marek92, opacznie zrozumieliście.
Gdybym sprzeciwił się rodzicom i podjął decyzję o zmianie kierunku, z ich strony spotkało by mnie sporo złości, gdyż nie do końca rozumieją iż w jednym przypadku stracę "tylko" rok, a w drugim mam do stracenia całe życie. Sądzę jednak, że po jakimś czasie zrozumieliby moje wybory. Chcą dla mnie jak najlepiej, lecz zbyt mocno ingerują w życie...

Odnośnik do komentarza
Gość doświadczona

Oczywiście że porozmawiaj z rodzicami może im być szkoda roku ale rozmawiaj na argumenty.Zmiana kierunku to nie koniec świata,przemyśl dokładnie co chcesz w życiu robić i dążyj do celu bo na każdym kierunku trzeba się uczyć.Powodzenia.

Odnośnik do komentarza

Myślę ,że tu żadne argumenty nie przemówią do rodziców,z jednej strony się nie dziwię ,bo wykształcenie w życiu jest potrzebne,całe życie w piłkę nie będziesz grał,
ale kierunek studiów to już sam powinieneś sobie wybrać,

myślę ,że jedynie zwrot w myśleniu rodziców może przynieść nie zaliczenie roku.

Szanuj zdanie innych...

Odnośnik do komentarza

Witam,
Already dead - przepraszam za pomyłkę z imieniem. Napisałeś, że rodzice na pewno byliby źli, jednak z czasem zaakceptowaliby Twoją decyzję. Jeśli jesteś pewny zmiany kierunku, powinieneś się odważyć i stanowczo przedstawić swoje stanowisko rodzicom. Pamiętaj jednak, żeby przygotować sobie konkretny plan dotyczący tego, co będziesz robił w przyszłości - to może uspokoić Twoich rodziców.
Pozdrawiam

Odnośnik do komentarza

Cześć .Wymieniłeś tu kilka problemów. Jaka jest przyczyna ,że nie masz siły wstać ? Czy to tylko kierunek studiów ,który Ci nie odpowiada, ponieważ czas jaki poświęcasz nauce nie daje korzyści współmiernych do nakładów pracy ? W dodatku wiesz, że w dalszym życiu nie odnajdziesz się w tej dziedzinie ? Wtedy sprawa jest prosta -zmień to ,co Cię tak uwiera i kategorycznie sprzeciw się rodzicom . To jest Twoje życie ,a nie ich . W dziedzinach ,które Cię interesują również możesz mieć dobrą ,a w dodatku dająca satysfakcję pracę. Jeżeli chcesz trenować ,to po prostu to rób. Twoje osobiste relacje mogą się zmienić jeżeli zmienisz swoje życie. Odwagi.

Odnośnik do komentarza

pierwsza rzecz: nie można się poddawać, bo życie non stop wystawia nas na próby, druga: żeby życie miało sens trzeba nim dobrze "zarządzać" i starać się przede wszystkim, żeby być szczęśliwym.. poza tym im bardziej chcemy lepszego życia tym bardziej cieżko będzie nam to osiągnąć.. polecam poczytac blog teksty-aplana.pl

Odnośnik do komentarza

Jeśli chcesz dodać odpowiedź, zaloguj się lub zarejestruj nowe konto

Jedynie zarejestrowani użytkownicy mogą komentować zawartość tej strony.

Zarejestruj nowe konto

Załóż nowe konto. To bardzo proste!

Zarejestruj się

Zaloguj się

Posiadasz już konto? Zaloguj się poniżej.

Zaloguj się
×
×
  • Dodaj nową pozycję...