Skocz do zawartości
Forum

Obopólna przemoc fizyczna w związku


Gość agatka0321

Rekomendowane odpowiedzi

Gość agatka0321

jestem z chłopakiem od 2 lat zaręczeni jesteśmy. często się kłócimy bo mamy podobne charaktery , często chcemy mieć rację .. Jak mnie zdenerwuje to potrafię go lekko walnąć z liścia . wiem ze jestem nerwowa ale po chwili mi przechodzi i ide do chłopaka go przeprosić ale on sie gniewa .. czasem mnie obraza mowi na mnie ze jestem gruba ,ze go wkurzam .. przez te 2 lata mnie uderzył 2 razy mówi ze nie chcący, ze to odruch na to ze go uderzyłam kilka razy po twarzy ... uderzył mnie w pierś i mnie dłuższy czas bolala wtedy bylam zla na niego nie nawidzilam go.. przepraszał mnie ze to przez przypadek ..... chodzę czasem na imprezki bo studia sie zaczęły a teraz ostatki sa i mój chlopak jest zazdrosny ze chodze sama ze czasem mnie jakiś chlopak zaczepia na dyskotece, mowie mu o tym a on jest zazdrosny .. raz mi powiedzial ze nie ufa mi ... boje sie ze będzie zazdrosny i ze będzie mnie bić w przyszłości ,, bo ja jestem nerwowa a on nie wytrzyma i mnie będzie bić ...

Odnośnik do komentarza

Zasadniczo, jesli chcesz koniecznie ratowac ten zwiazek (o ile jest wgl sens), zacznij go naprawiac od siebie, bo z Twojego opisu wynika, ze to Ty wywolujesz te wszystkie sytuacje, a probujesz wina obarczyc swojego narzeczonego. Co to znaczy, chadzam sama na imprezki, bo ostatki sie zaczely?! A gdzie narzeczony? Potem sie dziwisz, ze ma pretensje?! Kazdy by mial. I kazdy bylby zazdrosy. Walisz go z liscia, bo - jak to pieknie okreslasz - jestes nerwowa. Ale jak odda, to zle, bo Cie boli. A jego - myslisz - nie boli? Policzek w twarz jest bardzo upokarzajacy, a z drugiej strony gestem dominacji. Traktujesz swojego narzeczonego zle i na dodatek probujesz jemu przypisac wine... Tak wiec, zacznij od siebie, bo widze tu wiele do zrobienia, oj wiele.

Odnośnik do komentarza

I nie powinien Cie bic. To prawda. Ale taka sama, ja Ty nie powinnas bic niego. Argument, ze sie boisz o przyszlosc, bo on jest silniejszy i Ci moze zrobic wieksza krzywde, jest tu bezcelowy. Swiadczy tylko o tym, ze podchodzisz do sprawy z wyrachowaniem. Zacznij traktowac swojego narzeczonego z szacunkiem, a zobaczysz, czy cos sie zmieni. Obecnie tego szacunku niestety brakuje. I przejawia sie nie tylko w lisciu na jego twarzy. W chodzeniu samej na imprezy i bawieniem sie bez ukochanego. W zdziwieniu, ze jest zazdrosny, bo niby czemu ma byc... Caly Twoj pierwszy post jest nim przesycony. Wiec masz dwa wyjscia. Albo dac sobie spokoj ze zwiazkiem, albo brac sie ostro za siebie. Nie za niego, zeby Cie nie bil. Zacznij od siebie.

Odnośnik do komentarza

widzę ze macie podobny problem tak jak Ja . tez mam dziewczynę która mnie nie szanuje i czasem mnie walnie z liścia no i sie dziwi ze raz jej oddałem w swojej obronie ,, i wypominała mi to i to tez byl powód do rozstania ....rozstaliśmy sie bo to bylo nie dowytrzymania

Odnośnik do komentarza

Witam serdecznie,
Agatka, jest bardzo dużo racji w tym, co napisała Elbii. Jeśli chcesz naprawić relacje z narzeczonym, zmiany zacznij od siebie. Nie dawaj mu powodów do zazdrości, szanuj oraz postaraj się kontrolować swoje emocje.
Jednak oprócz pracy nad sobą, powinniście wspólnie z narzeczonym pracować nad poprawną komunikacją między Wami - nie unikniecie konfliktów, jednak musicie nauczyć się kłócić. Na początek spróbujcie unikać obelg i wyzwisk. Następnie uczcie się kompromisu.
Pozdrawiam

Odnośnik do komentarza

Jak wiesz to zrób coś z tym,trafiłaś na takiego faceta co sobie na to pozwoli,też nie wiadomo jak długo to zdzierży i wcale się nie dziwię jakby Ci oddał z nawiązką ,może to by Cię powstrzymało ,
dziecku też dasz z liścia bo Cię zdenerwuje!? Nie masz prawa na nikogo podnosić ręki,
częściej spotyka się przemoc wobec kobiet ,chciałabyś ,żeby Cię tak partner jak się zdenerwuje traktował z liścia!?

Chcesz ,żeby Cie partner szanował to też go szanuj ,ciekawa jestem czy robisz to na trzeźwo czy po alkoholu.

Szanuj zdanie innych...

Odnośnik do komentarza

ka-wa
Jak wiesz to zrób coś z tym,trafiłaś na takiego faceta co sobie na to pozwoli,też nie wiadomo jak długo to zdzierży i wcale się nie dziwię jakby Ci oddał z nawiązką ,może to by Cię powstrzymało ,
dziecku też dasz z liścia bo Cię zdenerwuje!? Nie masz prawa na nikogo podnosić ręki,
częściej spotyka się przemoc wobec kobiet ,chciałabyś ,żeby Cię tak partner jak się zdenerwuje traktował z liścia!?

Chcesz ,żeby Cie partner szanował to też go szanuj ,ciekawa jestem czy robisz to na trzeźwo czy po alkoholu.


Bardzo goraco popieram!
Agatka, przede wszystkim zacznij szanowac partnera. Bicie w twarz to tylko jeden z objawow. Nie bagatelizuj tego, twierdzeniem tak juz mam. Jeszcze pretensje, ze Ci oddaje. Jak czyta sie te posty, to jeden wniosek - kobiecie to wolno ponizac i bic faceta. Jak chcesz byc z kims, do kogo nie masz szacunku. Pomysl o tym doglebnie i powaznie, jak chcesz rozwiazac problem, a nie splycaj go do Twojego liscia, zamykajac oczy na wszystko inne.
Jesli jest w Tobie zlosc, rozladuj ja sportem - jogging, aerobic, silownia, zumba - cokolwiek. Byle nie w domu zywy worek treningowy. Albo pojdz na zajecia yogi. Jesli masz niskie poczucie wlasnej wartosci, pomoga Ci zajecia w grupie antyagresji.

Odnośnik do komentarza

jestem jej partnerem zobaczylem ze jest na forum .. ona nie widzi swojej winy tylko moja ze jestem potworem i ze ja bije i odrazu zaklada ze bede ja bic w przyszlosci . uderzylem ja 2 razy w odruchu przez przypadek ale ona tego nie widzi ze to ona sprowokowala to wszystko i tego zaluje ja ... jak by mi nie dawala po pysku to do niczego by nie doszlo

Odnośnik do komentarza

Generalnie zgadzam się z Kawą i Elbi. Wydaje mi się, że czasem, mimo tego wszystkiego co tu pisali, próbujesz sobie znaleźć jakieś wytłumaczenie dla Twojego braku szacunku dla partnera.
Tak jak tutaj:

~agatka0321
wiem z e powinam sie leczyc , ja go z liscia jak mnie wkurza denerwuje i tak juz mam a on 2 razy przez rok uderzyl mnie niby w samo obronie

A w taki sposób na pewno nie rozwiążesz swojego problemu.

Odnośnik do komentarza

~pawelll22
jestem jej partnerem zobaczylem ze jest na forum .. ona nie widzi swojej winy tylko moja ze jestem potworem i ze ja bije i odrazu zaklada ze bede ja bic w przyszlosci . uderzylem ja 2 razy w odruchu przez przypadek ale ona tego nie widzi ze to ona sprowokowala to wszystko i tego zaluje ja ... jak by mi nie dawala po pysku to do niczego by nie doszlo

Pawel, jesli to prawda, ze nie trollujesz i rzeczywiscie jestes narzeczonym Agaty, to przeczytaj moj pierwszy post - na poczatku watku. Sytuacja jest jasna.

Odnośnik do komentarza
Gość marcinnh

powiem tak dla mnie bicie w zwiazku jest nie normalne ... jak mozna uderzyc chlopaka ,,, jak chlopak dziewczyne moze uderzyc ...czasem mnie denrwuje dziewczyna klocimy sie ale zeby mnie uderzyla to nie ma mowy i mam nadzieje ze sie to nie zmieni ... mysle ze nigdy bym nie uderzyl dziewczyny . a w sytuacji uwas to nie wiem napewno bym postawil jakis warunek jeszcze raz mnie uderzysz to bedzie koniec ... ale piszesz ze juz w poprzednim zwiazku bilas chlopaka to znaczy ze musisz z tym walczyc bo nie mozna bic chlopaka od tak sobie ... piszesz ze ci oddal- kazdy z nas by tego nie wytrzymal i by przez przypadek za którymś razem uderzyl by ..... nie mowimy tu o tym ze chlopak podchodzi bije specjalnie dziewczyne tylko w odruchu lub obronie

Odnośnik do komentarza

musisz brac leki na uspokojenie , pic melise lub tabletki na nerwy ... musicie nie dopuszczac do klotni ,,,, gdy by nie dochodzilo do klotni to byscie nie bili sie ... musicie chodzic oboje na kompromisy ...mniec do siebie szacunek zaufanie ... budowac mniedzy soba więż ... ale musicie oboje nad tym pracowac nie Tylko chlopak ale ty rowniez ,,,

Odnośnik do komentarza

Jeśli chcesz dodać odpowiedź, zaloguj się lub zarejestruj nowe konto

Jedynie zarejestrowani użytkownicy mogą komentować zawartość tej strony.

Zarejestruj nowe konto

Załóż nowe konto. To bardzo proste!

Zarejestruj się

Zaloguj się

Posiadasz już konto? Zaloguj się poniżej.

Zaloguj się
×
×
  • Dodaj nową pozycję...