Skocz do zawartości
Forum

Skomplikowane relacje z kolegą ze studiów


Gość niepewna_siebie7

Rekomendowane odpowiedzi

Gość niepewna_siebie7

Znowu mam problem... Sama już nie wiem, czy chcę to naprawiać. Nie znam już swoich uczuć.
Chodzi o chłopaka. Co jest najśmieszniejsze mieliśmy sztywne stosunki, ale pękło coś, kiedyś. Obejmował mnie, dotykał. Nie odpychałam go, nie uderzyłam go w twarz, ale też nie odwzajemniałam tego za specjalnie. Robił to kilka razy żeby mnie przekonać. Do tego wyręczał, pomagał, przy mnie się wyciszał (jest nerwowy, węszy często podstęp). Bardzo nieudolnie zaprosił mnie na randkę. Bardzo delikatnie i niezbyt odważnie. Niestety jestem osobą którą interesują konkrety, "walnięcie prosto z mostu". Zrozumiałam o co mu chodziło po miesiącu. Wcześniej jednak zerwał się już nam kontakt. Wyjechał za granice do pracy w lipcu. Oboje studiujemy na jednej uczelni więc zobaczyliśmy się znowu dopiero w październiku.
Doprowadziłam do rozmowy pytając o co mu chodziło. Zarzekł się wszystkiego: że mnie nie dotykał, nie obejmował, nie wtulał niczego nie proponował. Przed rozmową uciekał. Nie wiem czy ma kogoś, ale uciekał. Uciekł też po rozmowie. Nie zna moich uczuć, wiedział że pewnie spytam w październiku czego on chciał, czuł/czuje. Zapytałam czy to co robił było po przyjacielsku, uznał że go oskarżam że cokolwiek robił nie pomyslał że się pytam by pogłębić relację. Powiedział, że się zawiódł na moim zachowaniu i... uciekł. Tłumaczyłam na darmo, że go nie oskarżam że mam czyste intencje i skoro mówi że tego nie było to ok, jak chce, nie było rozmowy.
Prosił mnie żebym nie kontynuowała rozmowy już nigdy...
Mineliśmy się po tej rozmowie na korytarzu. On z grupą i ja z grupą. Patrzył się na mnie dłuższą chwilę, gdy przeszedł obok schylił głowę i wzdechnął. Czekam na jego przeprosiny, o ile będą. Jeżeli będą jak mam się zachować? Czy to możliwe, że relacja wróci do poprzedniego stanu, albo będzie coś może więcej?

Odnośnik do komentarza
Gość niepewna_siebie7

Dodam że nie patrzył się na mnie, raz się tylko spojrzał, gdy po raz pierwszy się wyparł.
Powiedział, że potrzebuję psychologa i to szybko zanim z kimkolwiek zacznę rozmowę... mam świadkow na te dotykania, więc uważam że wariatką nie jestem :). jednak to zabolało... z jednej strony nadal coś czuję, a z drugiej jestem świadoma że zmieszał mnie z błotem, poniżył

Odnośnik do komentarza

Pamiętam Twój poprzedni wątek. Właściwie był o tym samym co ten, i o to samo w nim pytałaś. Więc i ja mam na temat tego co tu piszesz takie samo zdanie, jakie miałam wtedy. Już pisałam, co według mnie powinnaś zrobić i dlaczego. Natomiast jeśli koniecznie chcesz czekać z robieniem czegokolwiek na jego przeprosiny, to ok, ale możesz się nie doczekać, i zwyczajnie nie uda Ci się naprawić tej relacji. Wcześniej miałam wrażenie, że Ci na tym zależy, ale teraz nie wydaje mi się to takie oczywiste. Zwłaszcza że sama piszesz że nie wiesz, czy tego chesz, czy nie. Najpierw więc powinnaś się zdecydować.

Odnośnik do komentarza
Gość niepewna_siebie7

Poprzedni mój watek nic nie mówił o nim...
Jeżeli ktoś życzy sobie już o czymś nie rozmawiać to trzeba to uszanować... czemu uważasz że nie przeprosi? Zwyzwał od a teraz ja mam znowu za nim latać? Jak nie przeprosi widac że mu nie zależało nigdy i nie żałuje żadnego bluzga w moją stronę

Odnośnik do komentarza

Moim zdaniem, chlopak jest bardzo niepewny siebie, nie ma doswiadczenia w obyciu z dziewczynami, a zrobienie kroku w stosunku do Ciebie kosztowalo go bardzo wiele. To, co dla Ciebie jest, jak piszesz, nieudolne, dla niego bylo bardzo odwazne i wrzuceniem wszystkiego na szale. Ty go nie zrozumialas, co on uznal za odrzucenie. To poglebilo jego niepewnosc i zapewne bylo ciosem w jego i tak juz wczesniej niskie poczucie wlasnej wartosci. To zachowanie, zarzekanie sie, uciekanie, swiadczy o glebokiej frustracji, jaka przezyl przez to, ze wtedy nie podjelas tematu.
Jesli cenisz tego chlopaka i chcialabys go poznac blizej, inicjatywa musi wyjsc tym razem z Twojej strony. Musisz tez przygotowac sie na ewentualne poczatkowe odrzucenie. Mysle, ze przy dobrych checiach z obu stron mozecie sie jeszcze dogadac, jednak wymagaloby to zaakceptowania przez Ciebie jego delikatnosci i subtelnosci. On tego nie przeskoczy, jednak z czasem moze sie przy Tobie rozkreci.

Odnośnik do komentarza
Gość niepewna_siebie7

Ok, franca powiedz mi który to był temat, bo na prawdę nie pamietam i skoro piszesz że nie masz siły tłumacczyć po co zabierasz głos i nabijasz posty?
Dobrze piszesz Elbii, bo to logiczne w sumie. Tylko czyon jeszcze to przezywa? Moze miec kogoś, mam takie podejrzenia. Mail wczesniej tez dziewczynę, zerwali parę miesięcy przed naszym poznaniem. Bardzo długo z nią był
Mam metlik, bo nie wiem czy nie ma kogoś. Mogę tak myśleć, bo mówił przez tel do kogoś misiu. ma wiele bliskich przyjaciółek, ale czy to jedna z nich..., znajomi mówią że nie ma nikogo na fb nadal jest singlem, ale mimo wszystko to boli, że kogoś może mieć bo ja nie zareagowałam 5 miesięcy temu.
On sobie życzy żebym nie podjeła juz tematu, a jak tak to mam przyjść ze świadkami że mnie dotykał i żeby zostali już do końca rozmowy. Przechodzi obojętnie obok mnie, nie odezwie się. Skoro uciekał wtedy, dosłownie spie**zył co sił w nogach to zrobi to kolejny raz przynajmniej na ten czas. to chyba proste...
bedziemy sie widziec najpozniej do marca (nie raz) nast. roku. tak twarzą w twarz dłużej ale też przy innych.

Odnośnik do komentarza

Moim zdaniem skoro znajomi mówią, że jest singlem, to nie powinnaś się przejmować tym, co być może do kogoś powiedział.
Natomiast to jest rzeczywiście bardzo dziwne:

~niepewna_siebie7

On sobie życzy żebym nie podjeła juz tematu, a jak tak to mam przyjść ze świadkami że mnie dotykał i żeby zostali już do końca rozmowy.

Moim zdaniem, gdyby traktował poważnie tę całą sprawę, to nie wymyślałby takich wymogów, jak rozmowa z tymi wszystkimi świadkami, tylko byłby gotów porozmawiać z Tobą szczerze w cztery oczy o tym wszystkim. A skoro nie jest, to kiepsko to widzę. No chyba, że się w końcu na to zdecyduje, ale też nie ma co nie wiadomo ile na to czekać.

Odnośnik do komentarza
Gość niepewna_siebie7

dalecy znajomi... to jeszcze to trzeba brać pod uwagę.
może też tak być że mnie wykorzystał a że mu się nie dałam, to teraz chce żebym się odczepiła.

franca, przeciez cały czas pisałam, że on nie chce ciągnąc tematu... jak nic nie zrobi mogę ew po nowym roku zagadać lub napisać lepiej żeby tak się nie frustrował... nie wiem może też napisze do psychologa jakiegoś, bo głupieję na prawdę nie wiem jak ugryźć tą sytuację

Odnośnik do komentarza

Wiesz co? W sumie myślę, że znacznie lepiej będzie, gdy napiszesz do niego teraz. Będzie wieksza szansa, że się dogadacie. Wydaje mi się, że im dalej w czas, tym on mniej chętny będzie do rozmowy o tym.
Poza tym, jak to nic nie da, to będziesz miała tę sprawę z głowy już teraz, a nie dopiero za 2 miesiące. O tyle szybciej będziesz miała spokój.

Odnośnik do komentarza

Ma wiele bliskich przyjaciółek, mówił do kogoś misiu - więc nie jest takim nieśmiałym, niepewnym siebie młodzieńcem.
W przyjaźni zdarza się, że ktoś kogoś dotknie, nawet lekko przytuli, to normalne zachowania dla większości z nas.
Ty piszesz, że stosunki między wami były sztywne, a potem cię dotknął...
Wygląda na to, że resztę sobie dośpiewałaś.
Jeśli po długim czasie jego nieobecności "domyśliłaś się" że on chciał ci zaproponować randkę, to w moich oczach wygląda na to, że sobie tą sytuację wyobraziłaś, że zadziałała tu twoja wyobraźnia. Nie celowo, nie specjalnie, ale tak działa nasz mózg, że tworzy różne fantazje.
Czego oczekujesz, skoro chłopak uznał twe próby nawiązania kontaktu, za wariacje?
Sprawa tego dotykania, jest śmieszna. Na czym zbudowałaś wizję przyszłości, na tym, że jak koleżance, położył dłoń na ramieniu? Czy nawet objął cię?
Mnie też czasami się zdarza, że po PRZYJACIELSKU kogoś obejmę. Na moment, na króciutko - np. jakieś powitanie..

Nie masz szans, nie łudź się. Wyraźnie ci to powiedział, byś się od niego odczepiła.
To tylko twoje fantazje.

Odnośnik do komentarza
Gość niepewna_siebie7

Ale to nie był mój przyjaciel... Przed dotykaniem widzieliśmy się z 3 razy... dlatego nasze stosunki były sztywne. Też nie wiem czy mówił to do koleżanki a ty już wziełaś to za pewne.

franca, na prawdę zrozum gdy ktoś mówi nie to nie...

Odnośnik do komentarza

Nawet niepewny chlopak zachowuje sie luzacko w gronie swoich bliskich znajomych. A to moze byc jego paczka, dziewczyny moze znac przez kolegow itd. Informacja na fb nie jest wyznacznikiem. Same niewiadome. Niepewna - mysle, ze nie obejdzie sie bez szczerej, spokojnej rozmowy. Powiesz mu, ze chcesz z nim porozmawiac na osobnosci. Powiedz mu otwarcie, co czujesz. Nie ma sensu odgrzewac tematu tamtego dotykania, przytulania. Pogadajcie o przyszlosci. Tamto dziala na niego jak czerwona plachta na byka. Zamiast tego powiedz mu, co czujesz. Badz szczera, aby nie pomyslal, ze probujesz sie nim zabawic. Zobaczysz, co on na to. Nawet jesli Cie odrzuci, nie bedziesz juz tkwila w tej niepewnosci, ktora z czasem staje sie coraz bardziej nie do zniesienia. On blokuje pewnie dlatego, bo mysli, ze chcesz wracac do tamtych chwil, z ktorych skutkami ma nieprzyjemne skojarzenia. Chyba, ze rzeczywiscie obejmowal Cie po przyjacielsku, a Ty wyobrazilas sobie wiecej, bo Ci sie podobal. Ale z Twojego pierwszego opisu wynika dla mnie, ze masz do czynienia ze sfrustrowanym chlopakiem. Tak czy inaczej, rozmowa wyklaruje Ci sytuacje. Przeprowadz ja, poki jeszcze go regularnie widujesz. Potem moze byc za pozno, a Ty sobie nie darujesz, ze zwlekalas.
I nie omawiajcie tematu smsami. Potrzebna rozmowa twarza w twarz.

Odnośnik do komentarza

Jeśli chcesz dodać odpowiedź, zaloguj się lub zarejestruj nowe konto

Jedynie zarejestrowani użytkownicy mogą komentować zawartość tej strony.

Zarejestruj nowe konto

Załóż nowe konto. To bardzo proste!

Zarejestruj się

Zaloguj się

Posiadasz już konto? Zaloguj się poniżej.

Zaloguj się
×
×
  • Dodaj nową pozycję...