Skocz do zawartości
Forum

Wykorzystywanie przez innych


Rekomendowane odpowiedzi

Co zrobić, gdy mam wrażenie, że ludzie są dla mnie mili tylko wtedy, gdy czegoś odemnie potrzebują? Przykład: rozmawiałam wczoraj normalnie, śmiałam się z peną dziewczyna (popularną), która dziś, gdy wbiegła do szatni przywitała się tylo z moja koleżanką i udawała że mnie nie widzi (staneła do mnie plecami). Na to ja powiedziałam "Cześć X." i wtedy nagle mnie zauważyła. Jakby udawała, żę mnie tylko lubi, bo na następny dzień cp mówi mi, zę będziemy razem w parze grały w ping-pong'a (bo dobrze mi w nim idzie) albo chce być ze mną w drużynie, kiedy gramy w siatke. Pomijając takie sytuacje, czuję jakby traktowała mnie z poniżeniem i jakby mnie nie widziała. Dodam jeszcze, ż eta koleżanka lubi się wszytskim chwalić i nie może przetrawić tego, że wygrała jakieś tam mistrzostwa w woj. z tenisa stołowego, aja za każdym razem, gdy gramy z nią wygrywam. Lecz wie ona, że jej sytuacja społeczna jest lepsza i pewnie wszystkim swoim znajomym rozpowiada (a ma ich dużo) jaka jestem beznadziejna... Porozmawiać z nia czy ignorować? (mam wrażenie, że jak jej o tym powiem to mnie wyśmieje i moja sytuacja społeczna będzie jeszcze gorsza...

Odnośnik do komentarza

Olej ją i poszukaj kogoś, kto doceni Twoją obecność. Oczywiście możesz porozmawiać, ale obawiam się, że Twoja koleżanka to Lalka. Przy najbliższej okazji odmów jej gry w tenisa i zagraj z kimś innym.

Gdyby ktoś, kiedyś na chwilę się zatrzymał być może wykwitłaby z tego minuta refleksji. Poszedł jednak zmierzch do poranka a temu wcale nie było do śmiechu, bo gdyby chcieć przeczytać własne wspomnienia można by je odnieść do teraźniejszości a przyszłość przestałaby być potrzebna.

Odnośnik do komentarza

Popieram przedmówcę/czynię. Nie ma sensu próbować się z kimś kolegować na siłę i nie wolno pozwolić na to, aby inni Cię wykorzystywali. To nie jest koleżeństwo. Rozejrzyj się dookoła, może są inne fajne dziewczyny z "gorszą sytuacją społeczną" jak się wyraziłaś (chociaż nie do końca rozumiem co masz na myśli) i może są mniej popularne, ale na pewno przyjaźń i koleżeństwo z nimi będzie lepsze niż coś takiego. Z tą koleżanką nie rozmawiaj, bo nie ma sensu ona i tak nie zrozumie albo jak sama mówiłaś Cię wyśmieje. Po prostu zacznij ją ignorować, znajdź inne towarzystwo i absolutnie nie daj sobie wmówić, że mniej popularny to znaczy gorszy. To nie prawda.

Odnośnik do komentarza

Ej, a Ty musisz coś zrobić, żeby traktowała cie inaczej ? Po co ? Zależy Ci na takiej koleżance ? Okaż jej trochę mniej zainteresowania, zagraj z kimś innym. poolewaj ją trochę. Gwarantuję Ci, że nagle zacznie zabiegać o twoje zainteresowanie.

Odnośnik do komentarza

Widzę też wielką różnicę pomiędzy tym jak zachowywali się ludzie, gdy mojoja siostra była w moim wieku, w porówaniu do teraz (to tylko 3 lata). Ludzie są teraz pełni fałszywości, nie są szczerzy, patrzą na to ile "like'ów" kto komu da na fb (ci ludzie naprawdę "są" i "żyją" w szkole), a ja tego nie lubię, to nie są prawdziwe znajomości. Czuję, że nie pasuję NIGDZIE.

Odnośnik do komentarza

domi98
Właśnie żyję taką zasadą, ale mam wrażenie, że trochę za bardzo się przywiązuję się do ludzi i kiedy pójde sama do liceum to nie dam rady.

Oj! Na pewno dasz. ;)

domi98
Mylę to częgo ja chcę z tym czego oczekują odemnie inni.

A to dziwne. Bo to są przecież dwie różne sprawy. No ale dobrze, że widzisz to u siebie. Dzięki temu masz szansę coś z tym zrobić.;)

Odnośnik do komentarza

Naprawdę sie staram za każdym razem, gdy np. wszyscy się z czegoś smieją, a dla mnie to nie jest zabawne mówię sobie "Przeciesz ty nie musisz się śmiać", czasem wychodzi, a czasem nie. Pewnie dobre nastawienie to połowa sukcesu, ale dla urodzonej pesymistki jaką jestem to niełatwe zadanie, a nawet najdrobniejszy szczegół, chociażby to, że wydaje mi się, że ktoś ze mną nie rozmawia a z innymi tak albo, że ja gdzies nie byłam a inni tak. (wiem, to dziwne, ale poprostu w głowie już sobie tak zakładam) choc nie wiem czy ludzie widzą co dzieje się w mojej głowie, mam wrażenie, że uchodze za osobę o silnym charakterze, która zawsze jest we wszystkim najlepsza, radzi sobie, a ludzie z jej nieszczęść się cieszą. Czy wiesz może z tego co napisałam co jest ze mną? Może mam wokół siebie bariere ochronną. Czy na podstawie tego umiesz powiedzieć jak mniej więcej widzą mnie inni? Tak szczerze, szanuję zdanie icnnych.

Odnośnik do komentarza

*Pewnie dobre nastawienie to połowa sukcesu, ale dla urodzonej pesymistki jaką jestem to niełatwe zadanie, a nawet najdrobniejszy szczegół, chociażby to, że wydaje mi się, że ktoś ze mną nie rozmawia a z innymi tak albo, że ja gdzies nie byłam a inni tak sprawia, że naprawde odechciewa mi się żyć, a gdy ktoś mnie zauważa (tak zwane rozmawiam z klasą, ktoś pyta mnie o zdanie) nagle jest mi lepiej...

Odnośnik do komentarza

domi98
Naprawdę sie staram za każdym razem, gdy np. wszyscy się z czegoś smieją, a dla mnie to nie jest zabawne mówię sobie "Przeciesz ty nie musisz się śmiać", czasem wychodzi, a czasem nie.

No i bardzo rozsądnie. A to, że nie zawsze wychodzi, to normalne. Nie należy się tym zrażać.

domi98
a nawet najdrobniejszy szczegół, chociażby to, że wydaje mi się, że ktoś ze mną nie rozmawia a z innymi tak albo, że ja gdzies nie byłam a inni tak. (wiem, to dziwne, ale poprostu w głowie już sobie tak zakładam)

No, to faktycznie są drobiazgi. Chyba zbyt dużą wagę przywiązujesz do rzeczy, które nie mają wielkiego, albo żadnego znaczenia. I to raczej nie jest tak, że po prostu szanujesz zdanie innych. Nie, Ty się tym ich zdaniem za bardzo przejmujesz.

Odnośnik do komentarza

jak mam nauczyć się odmawiać ?czasami sie postawie i awantura gotowa.I dla świętego spokoju robię o co mnie prosza zapominając wzupełnośći o sobie.A póżniej to już mnie nawet nie proszą bo ich prośby biore jako swoje zadania ,i tak troche sie już to ciagnie.Może to ze mna coś nie tak....?A mam marzenia ,swoje plany na przyszłość .Lata lecą.Jak z tego wyjść ...

Odnośnik do komentarza

domi98
Ujełaś to idealnie, bo naprawdę tak jest. Cały czas patrzę na innych, jeśli kogoś też to nie interesuje czuję się normalna, ale kiedy jestem jedyna czuje się inna, dziwna. To jest chore, ale tak mam. W tym wszytskim zatracam siebie.

Domi, ale z drugiej strony, obserwujesz siebie, zauważasz te rzeczy u siebie, to duży plus. Pora to wcielić w życie, jak to pisała Ka-wa. Zresztą, z tego, co zrozumiałam, to nawet już zaczęłaś próbować.

Odnośnik do komentarza

Jeśli chcesz dodać odpowiedź, zaloguj się lub zarejestruj nowe konto

Jedynie zarejestrowani użytkownicy mogą komentować zawartość tej strony.

Zarejestruj nowe konto

Załóż nowe konto. To bardzo proste!

Zarejestruj się

Zaloguj się

Posiadasz już konto? Zaloguj się poniżej.

Zaloguj się
×
×
  • Dodaj nową pozycję...