Skocz do zawartości
Forum

Nadwrażliwość, emocjonalność i strach przed dorastaniem


Gość noone111

Rekomendowane odpowiedzi

Nie umiem do końca wyjaśnić dlaczego tak źle sie czuje.. Miałam dużo problemów związanych ze szkołą,i nie tylko.. Nie mam tu na myśli głupot typu:"nieodwzajemniona miłość" chociaż przez pewien czas dosyć mocno to przeżywałam, jednak gdy doszły inne, powazniejsze problemy zeszło to na drugi plan... po tych przejściach stałam się przeraźliwie wrażliwa, emocjonalna.. potrafię płakać dosłownie o wszystko.. od roku czuję się naprawdę źle i w zaden sposób nie potrafię tego jakoś opisać, wyjasnić.. czuję ból w środku.. który się pogorsza.. oddałaby wszystko aby znów być małym dzieckiem.. za nic w świecie nie chce dorastać!! Nie wiem dlaczego... wtedy wszystko było takie proste .. Nienawidzę patrzeć na wskazówki zegara bo chce mi się wyć.. (mijający czas).. próbowałam sobie pomóc przez różne rzeczy.. po tym beznadziejnym samookaleczaniu .. zostały straszne blizny.. to pomagało tylko na chwile.. byłam kilka razy u psychologa ale znów wszystko wraca.. teraz nawet nie wiem konkretnie co.. wiem tylko że czuje okropny ból.. nie wiem dlaczego.. obawiam się że z moją wrażliwością nie nadaję sie do tego świata. Jak mam sobie pomóc?! Co jest ze mną nie tak? dlaczego to trwa tak długo?

Odnośnik do komentarza

Witaj ~noone111.
Twój wiek, dojrzewanie odgrywają dużą rolę w tym, co się z Tobą dzieje, ale to nie o to chodzi.
Wydaje mi się, że chodzi przede wszystkim o przeżycia, które miały negatywny wpływ na Ciebie i nigdy nie były właściwie wyjaśnione. Co takiego cennego utraciłaś, że aż tak boisz się upływającego czasu?
Piszesz, że byłaś parę razy u psychologa. Czy te wizyty Ci pomagały? Czy potrafiłaś zdobyć się na szczerość, opowiadać o wszystkim?
Powiedz, czy w domu u Ciebie jest wszystko w porządku?
Osobiście polecam Ci ponownie wizytę u psychologa, tylko może innego. Trzeba znaleźć to coś, co Ci tak bardzo przeszkadza w życiu.
Pozdrawiam.

Gdyby ktoś, kiedyś na chwilę się zatrzymał być może wykwitłaby z tego minuta refleksji. Poszedł jednak zmierzch do poranka a temu wcale nie było do śmiechu, bo gdyby chcieć przeczytać własne wspomnienia można by je odnieść do teraźniejszości a przyszłość przestałaby być potrzebna.

Odnośnik do komentarza

Jeśli chcesz dodać odpowiedź, zaloguj się lub zarejestruj nowe konto

Jedynie zarejestrowani użytkownicy mogą komentować zawartość tej strony.

Zarejestruj nowe konto

Załóż nowe konto. To bardzo proste!

Zarejestruj się

Zaloguj się

Posiadasz już konto? Zaloguj się poniżej.

Zaloguj się
×
×
  • Dodaj nową pozycję...