Skocz do zawartości
Forum

Śmierć małżonka


Rekomendowane odpowiedzi

Bardzo wspólczuję ....Misia ,miałam taką sąsiadkę ktora przezyła że swoim męzem 50 lat w szczęśliwym związku .Po śmierci meża zauwazyłam,
że wychodzi z domu rano przychodzi bardzo póżno .Zaangażowala się w zycie wielu ludzi potrzebującym wsparcia i pomocy ,odwiedzała znajomych .Ciągle w ruchu ,zawsze miała coś pilnego do załatwienia ....To byla Jej ucieczka przed bólem ,przed samotnością ...
Nie zamykaj się w czterech ścianach ,wychodz do ludzi,moze masz w okolicy miejsce gdzie spotykają sie samotni ludzie ,angazuj się w zycie rodziny .Mow o swoim bólu i tesknocie .Wypłacz to .Daj upust emocjom.Serdecznie pozdrawiam .

Odnośnik do komentarza

04.12.2013 roku zmarł na raka moj maz,moje słońce jak żartobliwie o nim mówiłam a on na mnie Myszata. Byliśmy małżeństwem równe 24 lata.maz umarł 3 tyg. Po swoich 48 urodzinach. Mam wrażenie,ze za chwile oszaleje,czekam na jego dotyk,głos ,cokolwiek. Idę na cmentarz,patrzę na grób i tak jakbym stała nad obca mogiła . Jezu kiedy sie ten ból i ścisk w mostku na każde wspomnienie o nim skończy ? W ostatnich dniach swojego życia martwił sie czy ktoś mnie kiedyś tak pokocha jak on,Boże jak żyć ??

Odnośnik do komentarza

Współczuję Wam. To chyba nie może, tak po prostu nagle przestać boleć. Dlatego może wcale nie chodzi o to, aby od tego uciekać. Może trzeba wydeptać nową ścieżynkę na cmentarzu, może trzeba pozwolić sobie na tyle łez, ile dasz radę wypłakać. Podziel się swoim smutkiem z innymi, pozwól się przytulić, uścisnąć za rękę. Daj zaprosić starej przyjaciółce, może sama się wproś na herbatę. Pozwól się innym kochać, tak jak chciał Twój mąż. Napisz, jak spędzisz Święta, masz z kim być?

Odnośnik do komentarza

Osobiscie nie sadze by na taki ból pomogla jakas nawet i bardzo dobra lektura. Tego sie nigdy nie da zapomniec. Mozna jedynie starac sie z tym życ, znalezc ponownie kogos bliskiego. Ale zapomniec sie nie da.

L'amore non ha un senso, L'amore non ha un nome , L'amore bagna gli occhi, L'amore riscalda il cuore
L'amore batte i denti, L'amore non ha ragione
L'amore esiste...

Odnośnik do komentarza

Śmierć bliskiej osoby jest traumatycznym wręcz doświadczeniem. Są osoby, które dość szybko radzą sobie ze stratą i już po roku żałoby są w stanie normalnie funkcjonować. Są jednak też takie osoby, które nawet po kilku latach od śmierci małżonka nie są w stanie pogodzić się ze stratą, nie potrafią żyć samodzielnie, nie pomaga im nawet terapia. Wiele zależy od indywidualnego przypadku i od sytuacji, z jaką mamy do czynienia po stracie bliskiej nam osoby - czy można liczyć na czyjeś wsparcie, czy jest się aktywnym zawodowo, czy jest się samotnym, zdanym jedynie na siebie samego...

Odnośnik do komentarza

Jeśli chcesz dodać odpowiedź, zaloguj się lub zarejestruj nowe konto

Jedynie zarejestrowani użytkownicy mogą komentować zawartość tej strony.

Zarejestruj nowe konto

Załóż nowe konto. To bardzo proste!

Zarejestruj się

Zaloguj się

Posiadasz już konto? Zaloguj się poniżej.

Zaloguj się
×
×
  • Dodaj nową pozycję...