Skocz do zawartości
Forum

Samotność i problemy u nastolatki


Rekomendowane odpowiedzi

Cześć .
Mam na imię Wiktoria mam 15 lat.
Mam dosyć wszystkiego i każdego.
Palę papierosy i zaczełam się ciąć .
NIE MAM NIC.
Przyjaciele ?
Sami fałszywi albo tacy którzy się mną nie przejmują jak im coś powiem to zwracają uwagę na siebie a mnie mają gdzieś.
Rodzina?
Matka rozwiedziona z ojcem (chciał ją zabić jak miałam ok.11 lat) teraz wprowadził się do "nas" Robert jej facet niby jest ok ale mnie szarpie i raz uderzył . Matka mnie nie rozumie cały czas krytykuje wyzywa od najgorszych na nic mi nie pozwala cały czas się z nią kłócę ,szarpie w listopadzie ubiegłego roku chciałam się zabić trafiłam do szpitala połknęłam tabletki matka mnie szarpała gdy je połykałam ostatnio mi powiedziała że się nie chciałam zabić iż tabletki były porozrzucane . Były porozrzucane bo mnie szarpała. W ostatnim czasie wyrzuciła mnie z domu za kłótnie z bratem (10 lat) . Mieszkam u ojca który stanął przede mną nago z każdą nocą boje się że mnie zgwałci dlatego nie śpię . Śpię tylko jak on pracuje .
Dziadkowie oni są po stronie mamy wogule mnie nie rozumieją .
Szkoła ?
Wyzywają mnie , ośmieszają .
Nie mam nikogo .
Nie chce iść do domu dziecka ani trafić do psychiatryka (coraz gorzej ze mną wtedy co się pokłóciłam z bratem nie panowałam nad sobą zaczełam rzucać wszystkim taki napad agresji ,zrzuciłam szafkę ).
Boje się iść do psychiatry albo pedagoga bo jak zaczne opowiadać to może mnie wsadzić do domu dziecka czy coś.
A pedagog szkolny nie pójdę bo mi wstyd więc szkolny na pewno nie jeszcze gorzej niż normalny.
Mam dosyć..............

Odnośnik do komentarza

Victorisso cieszę się, że tutaj napisałaś. Na pewno tutaj znajdziesz ludzi, którzy cię pocieszą, wesprą i poradzą. Więc już nie jesteś sama. Moim zdaniem powinnaś przede wszystkim zacząć od szukania w sobie samej spokoju, wtedy łatwiej będzie ci decydować w życiu i rozumieć wiele spraw, które dzieją się wokół ciebie. Czy uprawiasz jakiś sport ? co lubisz robić ? Masz jakieś hobby ? Powiedz coś więcej o sobie, żebym mogła ci pomóc. Jesteś na pewni wartościową i fajną dziewczyną i poszukamy sposobu żeby ci pomóc dobrze ? Napisz.

Odnośnik do komentarza

Biju, w sumie Victorisa napisała trochę więcej w wątku pod tytułem: " Poczucie samotności i niezrozumienia". Jak wejdziesz na jej profil, to wyraźnie to zobaczysz. Według mnie najsensowniejszym, najbardziej bezpiecznym wyjściem dla niej w tej sytuacji byłoby przeniesienie się do domu dziecka. O tym też już pisałam w tamtym wątku...

Odnośnik do komentarza

Myślę, że to dobrze, że napisałaś tutaj, publicznie co leży Tobie na sercu, pozostając anonimową. Otóż Twój problem nie wydaje się być łatwym... Jeżeli boisz się swojego ojca, mogłabyś z powrotem zamieszkać u matki, jeżeli to jest dla Ciebie jeszcze większy problem niż mieszkanie z ojcem, to poproś dziadków/wujków, kogokolwiek o jakąś pomoc i o to, aby pozwolili Ci u siebie zamieszkać, wiem, że to nie tak łatwo jest poprosić o tego rodzaju pomoc, ale radzę Ci się nad tym zastanowić. Jeżeli będziesz mieć jakieś problemy, to do mnie napisz w prywatnych wiadomościach, postaram Ci się jakoś pomóc, mimo iż nie jestem specjalistą.

Odnośnik do komentarza

Mam dopiero 13 lat i zapewne wyjdę tu na gówniarza. Z moją matką się nie dogaduję. Wyzywa mnie od dziwek, krzyczy, szarpie i krytykuje. Przez prawie 3 lata się cięłam, choć czułam się jak naciągane emo, to jednak zawsze robiło mi się lepiej na duszy. Często wyobrażam sobie jak morduję rodzinę, bo mam zaburzenia zachowania, czyli wczesne podejrzenia początkowej socjopatii. Też nie wiedziałam co robić i nadal nie wiem. Mam siostrę, ale ona jest taka sama jak matka; potrafi ośmieszyć mnie przy innych, zna moje kompleksy, więc ciągle wspomina jaka to jestem gruba, choć wiem, że nie taka nie jestem. Krzyczy i w ogóle. By się uspokoić słucham muzyki. Ojciec jest dziwny i czasami mam wrażenie, że gada do mnie jak do przypadkowej laski z baru po pijaku, a nie do mnie. Fuj. Spać chodzę o 4. Nie wiem czemu. Matka w obecności babci uderzyła mnie w nos, że mi krew poszła. Babka udała, że nic nie widzi i spokojnie dalej sobie rozmawiała z matką. Na dodatek zarówno matka, jak i babka, faworyzują moją siostrę. I tyle. Siedzę dalej, patrzę na swoje rysunki (bo lubię rysować), słucham muzyki i nienawidzę świata. Z przyjaciółmi mam tak samo jak Ty. Zbyt kulturalna, by wygarnąć im, co o nich myślę. Na codzień udaję radosną dziewczynę, kiedy wracam do domu, rozkładam się w swoim pokoju (nie mogę go zamknąć, bo domu mamy takie same drzwi, a klucze są dwa, trzeci się chyba zgubił, więc jeden klucz mają rodzice, a drugi, oczywiście, siostra) i czytam książki, gram na komputerze. I nic nie robię. I nic nie chcę. I na nic nie czekam. Tylko mam dosyć.

Odnośnik do komentarza

Do ~Twoja.
Twój problem jest mi bardzo znamy, ponieważ moja przyjaciółka przechodziła dokładnie to samo co ty, do momentu wyprowadzenia się. Powinnaś porozmawiać z rodzicami (chociaż z tym, z którym masz bliższy kontakt.) Jeżeli nie chcesz z nimi rozmawiać, to wyżal się komuś, komu ufasz, jednak gdy nie posiadasz takiej osoby, twój problem staje się trudniejszy. Moja przyjaciółka, postanowiła, że nie będzie się odzywać do nikogo z rodziny, oraz nie będzie prosić ich o jakąkolwiek pomoc. Myślę, że również mogłabyś zastosować tę metodę. Możliwe, że mogłaby poskutkować i twoi rodzice by coś zauważyli. Jeżeli masz jakiś problem, albo chcesz się komuś wyżalić, możesz do mnie napisać w prywatnych wiadomościach, postaram Ci się w każdy możliwy dla mnie sposób, pomóc.
Pozdrawiam i trzymam kciuki za to by było dobrze.: )

Odnośnik do komentarza

No właśnie, mi też się wydaje, że z nimi wszystkimi to ciężka sprawa... Między innymi dlatego Ci wcześniej proponowałam przeniesienie się do domu dziecka... Ale też dlatego, że według mnie na razie ani u mamy ani u taty nie masz normalnych warunków zycia :( Nie chodzi mi jednak o to, żebyś się od razu na to decydowała... Ale najważniejsze jest, żebyś nie odcinała sie od możliwości pomocy, żebyś nie związywała sobie rąk z powodu lęku przed trafieniem tam. Na przykład, nie powinnaś rezygnować z tego powodu z pomocy psychologa. Zresztą, to chyba nie jest tak, że jak pójdziesz na wizytę o niego, to od razu tam trafisz... Popatrz, nawet jak byłaś w szpitalu po próbie samobójczej, to nie trafiłaś po tym do domu dziecka...

Odnośnik do komentarza

~Twoja
Mam dopiero 13 lat i zapewne wyjdę tu na gówniarza. Z moją matką się nie dogaduję. Wyzywa mnie od dziwek, krzyczy, szarpie i krytykuje. Przez prawie 3 lata się cięłam, choć czułam się jak naciągane emo, to jednak zawsze robiło mi się lepiej na duszy. Często wyobrażam sobie jak morduję rodzinę, bo mam zaburzenia zachowania, czyli wczesne podejrzenia początkowej socjopatii. Też nie wiedziałam co robić i nadal nie wiem. Mam siostrę, ale ona jest taka sama jak matka; potrafi ośmieszyć mnie przy innych, zna moje kompleksy, więc ciągle wspomina jaka to jestem gruba, choć wiem, że nie taka nie jestem. Krzyczy i w ogóle. By się uspokoić słucham muzyki. Ojciec jest dziwny i czasami mam wrażenie, że gada do mnie jak do przypadkowej laski z baru po pijaku, a nie do mnie. Fuj. Spać chodzę o 4. Nie wiem czemu. Matka w obecności babci uderzyła mnie w nos, że mi krew poszła. Babka udała, że nic nie widzi i spokojnie dalej sobie rozmawiała z matką. Na dodatek zarówno matka, jak i babka, faworyzują moją siostrę. I tyle. Siedzę dalej, patrzę na swoje rysunki (bo lubię rysować), słucham muzyki i nienawidzę świata. Z przyjaciółmi mam tak samo jak Ty. Zbyt kulturalna, by wygarnąć im, co o nich myślę. Na codzień udaję radosną dziewczynę, kiedy wracam do domu, rozkładam się w swoim pokoju (nie mogę go zamknąć, bo domu mamy takie same drzwi, a klucze są dwa, trzeci się chyba zgubił, więc jeden klucz mają rodzice, a drugi, oczywiście, siostra) i czytam książki, gram na komputerze. I nic nie robię. I nic nie chcę. I na nic nie czekam. Tylko mam dosyć.
Jak rysujesz to rysuj! Ja straciłam nieco "talentu" bo popadłam w depresje ty nie strać tego!

Odnośnik do komentarza

Okropność...:(((((
Victoriisa, może lepiej będzie, gdy wrócisz do mamy? Bęziesz mimo wszystko bezpieczniejsza tam.
Napisałaś, że znowu mieszkasz u ojca. Czy to znaczy, że w międzyczasie mieszkałaś też gdzie indziej?

W dalszym ciągu uważam, że powinnaś pójść do psychologa, i opowiedziec o tym wszystkim. I że w domu dziecka miałabyś lepszą opiekę, niż taką, jak masz teraz.

Odnośnik do komentarza

victoriisa
franca tak bo wróciłam do matki na kilka miesięcy ale mnie znowu wyrzuciła ..............
No wie o tym ze ojciec stana przedemna nago i wgl bo ona wie do czego jest zdolny....

Znowu CIę wyrzuciła, chociaż wie, do czego Twój ojciec jest zdolny? Okropność...
SKoro rodzice nie zachowują się jakbyś była ich córką, to naprawdę trzeba wyciągnąć rękę po pomoc do kogoś innego... Inaczej nic się nie zmieni.
A powiedz, te dzieci z domu dziecka, które znasz ze szkoły, bardzo Cię skrzywdziły? Bo jeśli tak, to w sumie ciężko Ci się dziwić, że sama boisz się tam mieszkać, choć moim zdaniem te obawy nie są racjonalne. W takim przypadku też tym bardziej potrzebujesz pomocy psychologa.

Odnośnik do komentarza

franca
victoriisa
franca tak bo wróciłam do matki na kilka miesięcy ale mnie znowu wyrzuciła ..............
No wie o tym ze ojciec stana przedemna nago i wgl bo ona wie do czego jest zdolny....

Znowu CIę wyrzuciła, chociaż wie, do czego Twój ojciec jest zdolny? Okropność...
SKoro rodzice nie zachowują się jakbyś była ich córką, to naprawdę trzeba wyciągnąć rękę po pomoc do kogoś innego... Inaczej nic się nie zmieni.
A powiedz, te dzieci z domu dziecka, które znasz ze szkoły, bardzo Cię skrzywdziły? Bo jeśli tak, to w sumie ciężko Ci się dziwić, że sama boisz się tam mieszkać, choć moim zdaniem te obawy nie są racjonalne. W takim przypadku też tym bardziej potrzebujesz pomocy psychologa.


tne sie coraz bardziej nie widze sensu zycia tylko moi idole mnie trzymają , eh pluja na mnie jak sobie siedze , wyzywają od szmat itp

Odnośnik do komentarza

Witaj Wiktorio .
To bardzo smutne i trudne o czym piszesz .
Z całego serca chciała bym Ci pomóc , ale Ty musisz na to pozwolić . Mogę jedynie poradzić , czuję twój klimat , czuję Twoją sytuację . Sama mam takie problemy , może nie aż tak ostre ale po prostu mój świat raz się rozpada a potem układa.
Jesteś człowiekiem , a Każdy człowiek zasługuje na szacunek i Każdy człowiek zasługuje na poczucie bezpieczeństwa .
Ale żeby to uzyskać sam musi to wiedzieć .
Uciekaj , uciekaj z takiego domu . Przestań się bać , pewna osoba mówiła mi że prawdziwą wolnością jest się nie bać .
Tak uciekasz , ale w nie właściwą drogę . Nie uciekaj w śmierć Ty uciekaj od Niej ! Uciekaj od poniżania , uciekaj od niszczenia siebie samej a nie do tego . Więcej wiary w siebie , tak musisz nabrać więcej wiary . Wiem że to trudne ale kiedy się do tego przekonasz to będzie łatwiejsze niż połykanie tabletek . Proszę nie zabijaj się już , przecież Oni Cię poniewierają i dlaczego jeszcze do tego się przyczyniasz ? Bo cięcie się to Twój wybór , palenie też , że chciałaś się zabić i to że nadal mieszkasz w tym zaszczanym mieszkaniu z ojcem który nie zasługuje na takie miano . Nie masz wielu wyborów , masz wiele problemów . Jeden rozsądny wybór mógłby jakoś Cię uwolnić co by zmieniło na pozytyw Twoje życie , pewnie się boisz bo to by przewróciło Twój świat do góry nogami . Rozumiem , przyzwyczaiłaś się do zimna i poniewierania .
Ale jak tak dalej się będziesz się bała wiele stracisz i nie dasz sobie szansy . Tylko Ty możesz sobie ją dać .Jeżeli nie spróbujesz nie dowiesz się jak to jest żyć normalnie , nie pokochasz siebie samej .
Jednak wierze w Ciebie że w końcu się odważysz że podejmiesz walkę o swoje życie o normalne życie . pozdrawiam .

Odnośnik do komentarza

Victoriisa, to okropne, że Ci koledzy tak Cię traktują...:(( Ale to nie znaczy, że wszystkie dzieci z domu dziecka takie są. Wielu z nich to normalne, całkiem spokojne dzieci, ale w bardzo trudnej sytuacji rodzinnej. Podobnie jak Ty.

W kążdym razie, gdzieś trzeba tego wsparcia szukać, pogadać z kimś, kto pomoże Ci wyjść z tej sytuacji.

Zgadzam się z tym, co tu Eminem napisała, i też mam nadzieję, że w końcu z tego wyjdziesz.

Odnośnik do komentarza

Jeśli chcesz dodać odpowiedź, zaloguj się lub zarejestruj nowe konto

Jedynie zarejestrowani użytkownicy mogą komentować zawartość tej strony.

Zarejestruj nowe konto

Załóż nowe konto. To bardzo proste!

Zarejestruj się

Zaloguj się

Posiadasz już konto? Zaloguj się poniżej.

Zaloguj się
×
×
  • Dodaj nową pozycję...