Wstyd za męża

[Gość Naja]

Mój mąż pije piwo na ławce w parku z cieciem. Jest mi wstyd. Sąsiedzi zwracają mi uwagę. Mąż nie reaguje na moje prośby zaprzestania. Co robić. Czuję się upokorzona.

[franca]

Ale chcesz, żeby przestał to robić, bo uważasz, że on tym sobie szkodzi, czy dlatego, ze wstydzisz się, że jest w towarzystwie ciecia, i że sąsiedzi zwracają Ci uwagę? Jak na razie mam wrażenie, że o to drugie chodzi...:P

[Gość Naja]

I o jedno i o drugie. Rozmowy, prośby, groźby są na nic, a ja nie umiem tego zaakceptować. I jest mi wstyd, bo sąsiedzi widzą i wiem, że mąż pijąc robi sobie krzywde. Co robić, jakieś porady ?

[franca]

A dużo pije? Jest uzależniony od alkoholu? Jeśli tak, to potrzebna mu będzie pomoc specjalisty.

[Gość Naja]

Czy dużo ? Nie wiem, wydaje mi się, że ze 2 piwa dziennie to na pewno, czasem więcej. Czy to jest już uzależnienie ?

[franca]

Jeśli to są rzeczywiście dwa piwa dziennie, i nie zdarza mu się nigdy upić, to wcale nie musi być uzależniony. Jeśli jednak uważasz, że może sobie zaszkodzić przez to, że spozywa alkohol regularnie, to można sprawdzić, na ile uzasadnione są te obawy, robiąc chociażby badanie wątroby. Możesz go na to namówić, i zobaczysz, jak to wpływa na jego zdrowie. Jeśli się obawiasz, że może to się na nim odbić znacznie później, to możecie ustalić, że będzie się badał regularnie.

[laurette]

Powiedz mu wyraznie ,ze Ci to przeszkadza,ze czujesz sie zle przez jego zachowanie. Bądz przede wszystkim stanowcza,moze jakas mała grozba?

[Gość Naja]

Groźby odejścia już były, prośby też już były. Były poważne rozmowy, próba tłumaczenia. Może jakieś argumenty podsuniecie ? Może spróbuję jeszcze raz rozmawiać ?

[Arabika]

Macie dzieci? Może zacznij od tego, że dzieci go widzą jak pije pod domem i potem się wstydzą albo mają jakieś nieprzyjemności na podwórku czy w szkole

[dadaaria]

Moim zdaniem jest alkoholikiem, skoro nie docierają do niego Twoje argumenty.

[Gość Naja]

No tak, córka wstydzi się, bo koleżanki robią dowcipy na ten temat niestety. No właśnie nie wiem nałóg czy nie ? Kilka piw dziennie, ale codziennie, to już nałóg ? On nie przychodzi pijany, ale jednak po piwie. No i nie mogę liczyć że coś załatwi bo zawsze jest po piwie. Jak z nim rozmawiać ?

[Wielka Mi]

Jak dla mnie to nałóg. To jest tak samo jak z palaczami. Ja sama popalam. Dziennie wypalę 3 papierosy, to nie jest dużo w porównaniu do mojego taty który pali pół paczki albo paczkę. Ale i ja i on jesteśmy palaczami. Bo i ja i on nie wytrzymamy dnia bez papierosa. Kwestia tylko ilości.
A jak Twój mąż zachowuje się kiedy mówisz mu że córka na tym cierpi?

[Gość Naja]

Wścieka się na koleżanki i twierdzi, że są głupie. Nie widzi nic złego w swoim własnym zachowaniu

[Gość Lebiotka]

Kurczę szkoda że tego nie widzi... Krzywdzi swoje własne dziecko... może jakoś źle mu to tłumaczysz, może on mysli że tu chodzi o samo przebywanie z cieciem?

[Tarja]

Kilka piw codziennie to zdecydowanie nałóg, w zasadzie to już uzależnienie, bo skoro pije codziennie i nie docierają do niego prośby, jemu nawet nie wstyd przed ludźmi, przed Tobą, przed córką, to zdecydowanie jest to problem i to dość poważny. Myślę, że on nie ma świadomości tego, że jest to problem, na pewno będzie się wykręcał, że przesadzasz, że to kilka piw itd., to standard - każdy uzależniony zapiera się, że nie jest uzależniony, bo to z siebie wypiera, ale czyny mówią same za siebie.

Powinnas powiedzieć mu wprost, że jest uzależniony, jeśli nie, to niech to udowodni i niech nie pije przez tydzień. Jeśli nie wytrzyma - masz czarne na białym. W takiej sytuacji stawiasz sprawe na ostrzu noża, że musi się leczyć, bo innej sytuacji do siebie nie dopuszczasz i tyle.

[Gość Naja]

łatwiej powiedzieć, trudniej zrobić. Spróbuję dać mu ultimatum, tydzień bez albo.. nie wiem co. Myślicie, że to podziała ?

[Tarja]

Myślę, że nie podziała, ale dla twojego czystego sumienia powinnas tak zrobić. Pamiętaj, że ultimatum w przypadku uzależnienia nigdy się nie sprawdzi, bo osoba chora nawet jakby chciała wybrać Ciebie to nałóg i tak zwycięży. Ale daj mu tydzień, tydzień bez picia. Jeśli się złamie będzie to dowód dla Ciebie i dla niego, że to jest faktyczny problem. Rozwiązanie takiego problemu nigdy nie jest proste, bo w grę wchodzą emocję i czesto przeświadczenie, że robimy krzywdę tej osobie, a przeciez tak nie jest. Własnie dlatego że chcesz jej pomóc podejmujesz takie kroki. Najlepiej by było gdyby on sam zrozumiał swój problem i chciał się leczyć, wówczas takie leczenie może być najefektywniejsze. Może własnie ta próba odwyku tygodniowego czy dwutygodniowego uswiadomi mu, ze problem faktycznie jest.

[Gość Naja]

No tak, najlepiej, żeby on sam zrozumiał, ale nie wiem czy zrozumie. Spróbuję z tym ultimatum. Dziękuję

[spes]

powiedz sąsiadom żeby pilnowali swoich tyłków a z mężem sama musisz dojść do porozumienia ale on pewnie jak typowy facet im bardziej ciśniesz w jedną stronę tym gorzej się zacina na swoje a najbardziej zawsze zwracają uwagę na to ludzie którym się nudzi albo zazdroszczą on poza tym piciem sika tam i śpiewa czy tylko pije normalnie grzecznie to chyba jest najistotniejsze nie czepiam się alkoholizmu bo nie pisałaś mój mąż jest alkoholikiem i....

[Gość Naja]

Sąsiedzi są życzliwi. Pytają, zwracają uwagę, bo się martwią, znamy się od wieków. Nikt nie robi złośliwych uwag i komentarzy, ale pytają czy wszystko w porządku. Widzą, że ktoś spada niżej.

[Pikaczu]

wiesz jacy sąsiedzi by nie byli to takie pytania zadawać.... przecież dla nich jesteście obcymi ludźmi.... moim zdaniem to takie trochę wchodzenie w butach w czyjeś życie

[Gość Bor]

Sąsiadów zignoruj przez duże Z, może są życzliwi, może nie. To nie jest istotne. Ważne jest czy ciebie denerwuje picie męża z cieciem. Jeśli tak, kuj żelazo, rozmawiaj, tłumacz, proś, zaproponuj tygodniowy okres bez picia. Zobacz czy da radę wytrzymać. Jeśli nie, dla niego też będzie to sygnał, że coś jest nie tak.

[franca]

~Bor

zaproponuj tygodniowy okres bez picia. Zobacz czy da radę wytrzymać. Jeśli nie, dla niego też będzie to sygnał, że coś jest nie tak.

No właśnie, Naja... Może tak zrób?

[Gość Naja]

Dzisiaj porozmawiam. Zobaczymy, czy to przejdzie. Dam wam znać.

[Gość minota]

mozesz dac chlopu napic sie piwka albo zawiadom straz miejska, za picie na lawce grozi mandat. moglabys tez wyslac pogrozki do ciecia, moze sie przestraszy i znajdzie innego kolege.