Skocz do zawartości
Forum

Jak wytłumaczyć dziecku, że tata odszedł?


Gość Anciak871

Rekomendowane odpowiedzi

Gość Anciak871

Witajcie,
Mam syna 3lata, jego biologiczny ojciec nie uznal go i nie utrzymuje z nim zadnego kontaktu. Od 2lat bylam w zwiazku z facetem, ktorego moj syn pokochal, nazywal go "tata" , tymczasem kilka dni temu on przez swoja dume zakonczyl nasz zwiazek, nie patrzac na to ze moje dziecko bedzie cierpialo, ze robi mu wielka krzywde. W moim odczuciu jemu sie po prostu znudzila taka zabawa, a ja bylam tylko wypelniaczem jego czasu i przyzwoitka przed rodzina. Teraz moj syn placze, pyta o "tate" a on nawet sie nie odezwie, tak jakby maly nie istnial, a jednak spedzil z nim jego pierwsze lata zycia. Kiedy mu tlumacze ze jego nie ma, ze nie chce juz do nas przyjezdzac jest placz ze on chce do taty. Prosze poradzcie jak sie z tym pogodzic? jak ja mam sobie dac rade patrzac ze moje dziecko cierpi. ja sama cierpie ale musze dac rade..

Odnośnik do komentarza

Przykra sytuacja. Zawsze boli człowieka bardzo jak cierpi dziecko. Facet jest nieodpowiedzialny, a może nie zdaje sobie sprawy, że związał się i z Tobą i z dzieckiem i że dziecko uznało go za ojca.
Ja bym skontaktowała się z tym facetem i zapytała czy niezależnie od Waszych relacji (i tego, że związek się zakończył) chciałby spotykać się z dzieckiem, bo dziecko bardzo jego odejście przeżywa. Jeśli nie chciałby wiązać się kontatem z dzieckiem na zawsze, może chociaż przez jakiś kilka razy go odwiedzi żeby rozstanie nie było takie drastyczne. Dziecko jest małe, pewnie z czasem przywyknie do sytuacji, że tego taty nie ma. Choć ma dopiero 3 latka potrzebuje żebyś Ty tłumaczyła mu, że jest najważniejszy, że jest kochany, że Ty jesteś dla niego na zawsze, na stałe i nigdy go nie zostawisz żeby dziecko czuło stałość przynajmniej z jednej strony. Żeby sytuacja nie wpłynęła później na jego lęk przed zmianami np.
Mocno trzymam kciuki, żeby wszystko się poukładało.

Odnośnik do komentarza

Tak młodość dziecka może sprawić, ze z czasem zapomni. Też bym działał z tej strony czy to definitywne zakończenie relacji, bez powrotu. Jeśli chodzi o synka w rozmowach trzeba zaznaczać to by malec nie czół się winny, niekiedy dziecko myśli, że za mało kochało taka osobę dlatego ona odeszła. Starał bym się odwracać uwagę dziecka od tych tematów i nie poruszał ich jeśli malec sam tego nie zacznie, w miarę omijając miejsca w których u małego mogą wystąpić wspomnienia, zastępując je czymś innym.

Odnośnik do komentarza
Gość Anciak871

Koles - bo tak bede go nazywac, uwaza ze maly zapomni i nie ma sensu by sie z nim kontaktowal. Z perspektywy czasu widze( i to co obserwowali inni) ze dla niego moje dziecko bylo "jego" tylko przed kims, wtedy udawal cudownego tatusia, a jak juz przyszlo ze byl sam to maly potrafil kilka minut go o cos prosic a on mimo to udawal ze nie slyszy. Moze i lepiej ze go nie bedzie, przynajmniej nie bedzie udawania. Tlumacze synkowi ze ma mame i ja kocham go najbardziej, a on pyta "a tata" - mowie ze taty juz nie ma, ze jest daleko i juz nie przyjedzie do nas. A on w placz, ze chce do niego... Ot i tak to wyglada

Odnośnik do komentarza

Anciak, współczuję Ci z całego serca. Przytulaj małego, może z czasem zapomni o tym tacie. Ale może kiedys będziesz musiała wrócić do tematu jak będzie starszy i będzie pytał. Trzeba będzie powiedzieć mu prawdę, o ojcu bologinczym i tym tacie. Wytłumaczyć mu wszystko. Co za nieodpowiedzialni faceci. Ja nie wiem.

Odnośnik do komentarza

Nad związkiem z kobietą, która ma dziecko i odwrotnie należy poważnie się zastanowić czy temu podoła się ale zawsze jest jakieś ale i skoro to nie jest moje dziecko to ta 2 osoba dorosła może bez większego problemu odejść bo nic tu nie trzyma - tacy są faceci a kobiety też nie muszą postępować inaczej ale to nie jest usprawiedliwienie postępowania. Dziecku musisz niestety tłumaczyć, że on musiał wyjechać i niedługo wróci bo podobnie jak w przypadku śmierci dziecko nie rozumie dlaczego tylko tęskni bo pragnienie być z mamą ale i też z "tatą"

Odnośnik do komentarza
Gość Anciak871

Wiecie, jest mi bardzo przykro. Tak strasznie przykro kiedy patrze jak moj synek w oknie wyglada tego kretyna, kiedy uslyszy samochod pyta odrazu - tata?
Tłumacze mu, mowie ze to byl taki tata na niby.
A teraz podam Wam dla smiechu jaki byl powod naszego rozstania. Od 19lat znam sie z pewnym czlowiekiem,poznalismy sie jako dzieci i jakis kontakt miedzy nami byl. Nigdy nic wiecej, kolezenstwo i tyle. Od kilku lat dobrze dogadywal sie z moim ojcem, wspolnie jezdzili na ryby i ogolnie jak to kumple. Mojemu ex to bardzo nie pasowalo i postawil mi warunek albo skoncze im ta "przyjazn" albo on skonczy z nami. dwa razy probowalam w domu rozmawiac, ale bez skutku bo rodzice maja prawo miec znajomych takich jacy im pasuja a nie takich jakich ja im dobiore. W taki wlasnie sposob stracilam "tate" mojego dziecka, co dla mnie jest chyba smiesznym powodem bo gdyby mu zalezalo to by mu nikt nie przeszkadzal tym bardziej ze czlowiek ten nie bywal u nas w domu.

Odnośnik do komentarza

Twoje dziecko musi po prostu to przeboleć. Musisz mu wytłumaczyć, że tata mieszka daleko i już nie może go odwiedzać, ale że na pewno bardzo go kocha. Tłumacz dziecku, że tata teraz nie może się z nim spotkać, że może kiedyś, ale zapewniaj go, że tata go kocha i tęskni tak jak on. Uspokajaj go, pokaż jakieś zdjęcie jak płacze i stopniowo minimalizuj ten temat, mniej mówi, ogranicz zdjecia itp., niech powoli zapomina. Na pewno nie stanie się to z dnia na dzień, ale z czasem na pewno się stanie, musisz mu powiedziec delikatnie prawdę, że po prostu nie może teraz przyjść, ale gdy tylko będzie mógł na pewno to zrobi. Z czasem maluch zrozumie o co chodzi, albo pojawi sie inny "wujek", dlatego zapomni, ale musi swoje przecierpieć niestety.

http://www.ticker.7910.org/an1cMls0g411100MTAwNDcxNGx8MzU1NjZqbGF8aW4gbG92ZQ.gif

Odnośnik do komentarza
Gość Anciak871

Całe szczęście nie mieszkaliśmy razem, on chciał, jednak ja widziałam ku temu pewne obawy dlatego jeszcze temat odwlekałam, teraz wiem, że dobrze. Mały był przyzwyczajony, że tata wpada głownie w weekendy lub kiedy jest w tygodniu.
Co do innego "wujka" to nie wiem czy bedę w stanie jeszcze komukolwiek zaufać.

Odnośnik do komentarza
Gość marta0000

Kilka dni wyprowadził się maz z powodu jego zazdrości,podejrzen zycie zamienilo się w pieklo,corka bardzo to przezywa mowi ze nie wyobraza sobie zycia bez niego ze cos sobie zrobi placze razem z nia ale niechce jej niczego obiecywać co mam robic aby tak mocno nie cierpiała zaznacze ze nie zabraniam im kontaktow

Odnośnik do komentarza

Jeśli chcesz dodać odpowiedź, zaloguj się lub zarejestruj nowe konto

Jedynie zarejestrowani użytkownicy mogą komentować zawartość tej strony.

Zarejestruj nowe konto

Załóż nowe konto. To bardzo proste!

Zarejestruj się

Zaloguj się

Posiadasz już konto? Zaloguj się poniżej.

Zaloguj się
×
×
  • Dodaj nową pozycję...