Skocz do zawartości
Forum

Konflikt z rodzicami partnera


Rekomendowane odpowiedzi

nie no gotuję się we mnie jak to czytam nie wiem jacy są jego rodzice ale szczerze po tym co piszesz to faktycznie starzy nieusatysfakcjonowani swoim życiem ludzie którzy zamiast teraz cieszyć się z dzieci syna czepiają się ciebie i dzieciaków bo skoro oni mieli posrane życie to dlaczego Ty miałabyś mieć lepiej nie masz szansy na kompromis bo pewnie słyszysz że u niego mieszkasz wszystko tylko ich i jego znam to współczuję Ci naprawdę ja nie wytrzymałabym nawet chwili w takim miejscu znam bardzo podobny przypadek też dziewczyna z dwójką dzieci i też mieszkająca u teściowej lecz w konkubinacie 5 lat cierpiała dzień dnia upadlanie i poniżanie ale w pewnym momencie nie dała rady i najpierw wynajęła pokój a potem tak się złożyło że zajęła się starszą babcią na wsi i mogła za to mieszkać a że babcina była sama to po śmierci dom i gospodarka została dla niej w spadku ludzie i tak twierdzili że jej się należało bo 8 lat się staruszką opiekowała nawet pieluchy sama zmieniała i dbała bynajmniej jak o swoją mamę mąż naturalnie najpierw zły potem jednak zmieniał zdanie i poprawił się przestał chlać pomagał jej aż się pogodzili i tu pojawił się problem bo mimo 20 kilometrów jakie dzieliły dom jej i teściów mamusia cały czas synka buntowała i nakłaniała do powrotu do rodziców a to czemu bo jego starszy brat pozyskał kredyt pod zastaw gospodarki na modernizację bo byli pazerni na pieniądze lecz trach dobra passa minęła i komornik szybko odzyskał pieniądze miał z czego i sytuacja po 10 latach wyglądała na odwrót oni w wynajmowanym pokoju bez pieniędzy starzy i bez perspektyw długo się jednak nie męczyli bo dziewczyna wzięła ich do siebie i do dziś mieszkają razem ale to jednak nie są już Ci sami ludzie jak kiedyś zapytałam sąsiadka czego Ty się boisz najbardziej powiedziała mi dzisiaj że będę umierać w samotności Nie wiem jak się wam ułoży ale mam nadzieję że dobrze sama musisz sobie to poukładać ale jak już nie dajesz rady to zaryzykuj i uciekaj.

Odnośnik do komentarza

nie potrafie w takim otoczeniu zyc jak maja cie za nic zebym nie wiem co zrobila to zle nie rozumiem czemu przez rok udawali ze wszystko akceptuja , a mojemu zawsze muwie zeby pomógł rodzicom ale on swoje mowi ze kiedys nie miał wakacji z mlodych lat wszystko robil i nie mial przyznane jego ojciec tez kiedys ich zle traktowal olewal nawet wyganiał z domu i ganial z nozem a oni siedzieli jak myszki boje sie ze mój syn jak dorosnie ze go wyzuca czy wziasc z nim slub ale czy cos da tylko strace pieniadze ktore pobieram na dzieci jezu co zrobic ale i on mnie rani co on chce to ja mu zalatwie pomoge a on nadal swoje nawet gdy sie klucimy to pozniej przychodzi spac jak by nic sie nie stalo nie moge nadazyc nad ta rodzina .. dzis rozmawialam ze swoim synem przez telefon bo jest na koloniach pytał co sie znow dzieje naciskał zebym mu powiedziala i mowi co znowu ci pieniedzy na chleb nie dal toi mówi idz pozycz sobie a jemu nie daj cwelowi tak mój syn ma podejscie do niego , dzieci przezywaja nawet bedac na koloniach jezu nie umiem sobie poradzic ze wszystkim ,

Odnośnik do komentarza

Aneta, a na co czekasz? Że on się poprawi, że przyjdzie wieczorem do Ciebie i powie"Przepraszam za złe zachowanie i obiecuje poprawę"? Przestań się łudzić, im szybciej otrząśniesz się i podejmiesz walkę, tym szybciej wygrasz. Przestań być ofiarą, ZACZNIJ BYĆ ŁOWCĄ!!! teraz walczysz już nie tylko o siebie, ale też o dzieci. Kopnij ich wszystkich w tyłek, co Ty sobie nie poradzisz? Dasz radę! przecież to Ty Was utrzymujesz! a jak on kilka razy nie doje i pośpi w rowie, to jego sprawa, bo to on sam sobie to robi i po co wciąga Ciebie i dzieci w to bagno?! Czy to jest jego miłość?!!! Nie gadaj z nim za wiele, tylko bierz dzieci i idźcie od niego. Świetnie radziłaś sobie bez niego to i teraz dasz radę.

Odnośnik do komentarza

aneta1010
nie potrafie w takim otoczeniu zyc jak maja cie za nic zebym nie wiem co zrobila to zle nie rozumiem czemu przez rok udawali ze wszystko akceptuja , a mojemu zawsze muwie zeby pomógł rodzicom ale on swoje mowi ze kiedys nie miał wakacji z mlodych lat wszystko robil i nie mial przyznane jego ojciec tez kiedys ich zle traktowal olewal nawet wyganiał z domu i ganial z nozem a oni siedzieli jak myszki boje sie ze mój syn jak dorosnie ze go wyzuca czy wziasc z nim slub ale czy cos da tylko strace pieniadze ktore pobieram na dzieci jezu co zrobic ale i on mnie rani co on chce to ja mu zalatwie pomoge a on nadal swoje nawet gdy sie klucimy to pozniej przychodzi spac jak by nic sie nie stalo nie moge nadazyc nad ta rodzina .. dzis rozmawialam ze swoim synem przez telefon bo jest na koloniach pytał co sie znow dzieje naciskał zebym mu powiedziala i mowi co znowu ci pieniedzy na chleb nie dal toi mówi idz pozycz sobie a jemu nie daj cwelowi tak mój syn ma podejscie do niego , dzieci przezywaja nawet bedac na koloniach jezu nie umiem sobie poradzic ze wszystkim ,

Na co czekasz? Chcesz aby Twój syn wychowywał sie w takim domu? Pokarzesz mu taki zwięzek to potem bedzie tak samo się zachowywał w swoim... Nie rozumiem Ciebie zupłenie. Masz dzieci zamiast postarać się dla nich o lepszy dom to wolisz siedzieć i znosić takie traktowanie...

Żyj tak, żeby twoim przyjacielom zrobiło się smutno gdy umrzesz

Odnośnik do komentarza

pink elephant
idz pozycz sobie a jemu nie daj cwelowi => Twój syn tak go nazywa?
masakra to jakas patologia, gratuluje syna i Ty mu na to pozwalasz? Wiadomo ze kazdy Cie broni bo piszesz ze wswojej perspektywy ale jak jest naprawde tego nikt nie wie

Moze i patologia ale czy to wina Jej syna że sie w takich rodzinach wychował ?
Dzieciak przyżył najpierw ze swoim ojcem a teraz z konkubinem ...ile można

Aneta widzisz wszyscy radzimy Ci to samo .Wiec nie masz na co czekać .Zbieraj siły i ratuj dzieci .Bo w przeciwnym razie mozesz kiedyś gorzko żałować .Jesli będa wychowywać sie w patologii cale zycie to duza szansa na to ze w przyszlosci powiela te zachowania bo nie będa znaly innych .Nie licz na to ze On sie zmielby po slubie .Nie popelnij tego bledu ,zdecydowanie nie wychodz za niego .

Odnośnik do komentarza

Jeśli chcesz dodać odpowiedź, zaloguj się lub zarejestruj nowe konto

Jedynie zarejestrowani użytkownicy mogą komentować zawartość tej strony.

Zarejestruj nowe konto

Załóż nowe konto. To bardzo proste!

Zarejestruj się

Zaloguj się

Posiadasz już konto? Zaloguj się poniżej.

Zaloguj się
×
×
  • Dodaj nową pozycję...