Skocz do zawartości
Forum

Konflikt z rodzicami partnera


Rekomendowane odpowiedzi

mieszkam u swojego faceta nie mamy slubu mam dwójke dzieci z poprzedniego małzenstwa i jedno z nim z poczatku sie ukladało ale po jakims czasie jego rodzice zaczeli dokuczac mi i moim dziecim nawet byłam zmuszona wezwac policje tyle razy tlumacze mojemu facetowi zeby porozmawiał z rodzicami ale on mówi ze nie ma sensu bo oni tacy juz sa nie wiem co robic on tez niekiedy zle traktuje moje dzieci z poprzedniego małzenstwa nie wiem co mam robic wszystko sie wali pomocy

Odnośnik do komentarza
Gość halinka5000a

A czy jest możliwość, abyście się wyprowadzili od rodziców Twojego partnera? Bo to by na pewno znacznie pomogło.
Twój mężczyzna ZAWSZE powinien Cię bronić, zwłaszcza przed swoimi rodzicami, bo wiadomo jak teściowie mogą być nieprzyjemni. Spróbuj porozmawiać z nim na spokojnie i tłumaczyć mu, aż zrozumie, że Ci tam źle i że nastawienie zarówno jego jak i jego rodziców powinno się zmienić.

Odnośnik do komentarza

~halinka5000a

Twój mężczyzna ZAWSZE powinien Cię bronić, zwłaszcza przed swoimi rodzicami, bo wiadomo jak teściowie mogą być nieprzyjemni.

100% racji!

Też uważam, że najlepiej by było, gdybyście
zamieszkali osobno. Musiałas wzywać POLICJĘ? To w takim razie naprawde ostro muszą Ci teściowie przeginac.:( No i może faktycznie porozmawiaj z mężem tak, jak Ci Halinka radzi? Tzn. do skutku, aż zrozumie.

Odnośnik do komentarza

Jesli juz tyle razy rozmawiałaś ze swoim partnerem to nie sadzę żeby kolejna rozmowa przyniosła skutki w postaci zmiany nastawienia Jego i rodzicow .Gdyby Twoj partner byl naprawdę odpowiedzialnym czlowiekiem to przede wszystkim nie traktowałby żle Twoich dzieci. To podłe z jego strony .Czego wymagać od faceta ktory sam nie potrafi okazac szacunku ?.Moim zdaniem lepiej pomyśl o odejsciu od tego czlowieka .Jezeli ktoś nie potrafi okazać uczucia dzieciom to nie jest wart zachodu .Takie jest moje zdanie .

Odnośnik do komentarza

wiele razy myslalam o odejsciu ale mam wachania bo go kocham ale tez kocham dzieci one sa wazne boli mnie to jak dzieci mi mowia ze nie chca tu mieszkac bo ze on jest dobry jak ja mam pieniadze i mu dam a on pozniej ma nas gdzies ,nie kiedy tak robi doprowadza mnie to do furii , meczy mnie ta sytuacja u niego nie potrafie zrozumiec dlaczego ludzie tacy fałszywi sa ,nie raz mu mówie ze odejde to on mi odpowiada to idz ale ja ci w niczym nie pomoge a to mnie szantazuje ze sobie cos zrobi i to tak sie ciagnie , nie wiem co robic zaraz wrzesien i dzieci do szkoły pojda on zapewne mi nie da pieniedzy na wyposarzenie bo ciagle jego wymówki ze ma raty do splaty ale na alkohol to ma pieniadze i tego nie znosze

Odnośnik do komentarza

Aneta pomysl ,jaka przyszlosc czeka Ciebie i dzieci z tym facetem ? Chcesz tak zyc do konca zycia .Bez sensu .On i tak sie nie zmieni a może byc jeszcze gorzej.Gdybys zdecydowala sie odejść to zawsze mozesz liczyc na pomoc w Opiece społecznej .Mozesz starac sie o alimenty na dziecko od partnera .Nie wiem czy masz dokad sie wyprowadzić ,jesli nie to dobrą opcją bedzie Dom samotnej matki .Mieszkając tam mozesz równoczesnie starać sie o mieszkanie zastepcze .Naprawde pomysl o tym,bo szkoda dzieci .Jeśli beda wychowywać sie w takiej niesprzyjajacej atmosferze moze to odbic sie na ich psychice .Pomyśl o sobie ,żyjac dalej z Nim zamykasz sobie drogę do lepszego życia a na pewno na nie zaslugujesz .....

Odnośnik do komentarza

masz racje ale brak mi tej odwagi mam takie nastawienie wszystkiego sie boje , tak wiele przeszłam i znów zle nie rozumiem wiele razy mu mówilam zeby z tym cos zrobił ale do niego jak groch o sciane on zeby zle robił to jego rodzinka wraz za nim jak nie ma kasy to mu dadza on na picie ma a pozniej na chleb nie ma i on to ma gdzies a jak ja wezme pieniadze to on wszystko bierze i dobrze a dzieciom potrafi jedzenie wymowic ja juz nie potrafie zyc wszystko mnie dobija nie mam checi do zycia

Odnośnik do komentarza
Gość halinka5000a

Kobieto! Kto jest dla Ciebie ważniejszy? Facet alkoholik, który nawet nie jest Twoim mężem, czy Twoje dzieci?! Mam nadzieje, że dzieci. Walcz o nie i o ich przyszłość. Nie pozwól by ten mężczyzna zniszczył wam życie! Odejdź od niego. Poczytaj wątek http://forum.abczdrowie.pl/forum-psychologia/582058,problemy-wychowawcze-z-corka-a-nowy-zwiazek
Chyba nie chcesz, żeby Twoje dzieci też tak skończyły? Zrób coś póki jest na to czas.

Odnośnik do komentarza

Aneta powiem Ci ze halinka ma rację .Warto zebys przeczytala ten watek .Własnie tak moga skonczyć Twoje dzieci jak corka autorki w / w wątku .Tylko że Ty dzięki Bogu widzisz jakie zło wyrządza Twój partner i dlatego mimo tej niemocy ktora jest w Tobie musisz podjąć zdecydowane kroki poki jeszcze nie jest za póżno.Ty masz dla kogo zyć ,Ty masz dla kogo się starać .Zobacz w sw ich dzieciach udreczone ,zniechecone istoty które niewiele mogą same zrobić.Ale nie zawsze tak bedzie .Zaczna sie buntować przeciwko takiemu podłemu zyciu ,znienawidzą Ciebie za to że nic nie zrobiłaś zeby mogły godnie żyć...Anetko ...odwagi w podejmowaniu decyzji .Jeśli podejmiesz taką decyzję to żeby ona byla nieodwołalna .Nie słuchaj żadnych obietnić poprawy ,nie boj sie zastraszania ...tylko odejdż.Przede wszystkim jesteś matką ,tak? Czy dobra kochajaca matka moze pozwolić na gnojenie swoich dzieci ? Nigdy w zyciu!
Anetko odwagi ...dasz radę.

Odnośnik do komentarza

Zabrzmi to trochę absurdalnie, lecz dom Twoich teściów to ich terytorium. Zaczęłaś współuczestniczyć w budowaniu życia rodzinnego na warunkach, które długo przed Tobą były ustalone, częsta ingerencja w nie, powoduje konflikty. Ludziom niekiedy lata zajmuje się dotarcie w nowej rodzinie. Bardzo często jedynym wyjściem jest rozpoczęcie budowy własnej oazy bezpieczeństwa na własnych warunkach. W jakimś tam stopniu po czasie następuje obustronna wymiana tych poglądów i niektóre różnice zaczynają łagodnieć, gdy zaczną się między sobą przeplatać. Nie wywierał bym aż takich nacisków na partnera, on ma tylko jedno serce i was wszystkich w nim, niekiedy trudno to pogodzić i po prostu facet czasem na to spogląda z innej perspektywy niż kobieta, niekiedy trudno w tym dojrzeć właściwe rozumowanie. Nie widzę żadnej możliwości rozbudowy relacji, tym bardziej jeśli biorą w tym udział osoby z zewnątrz mundurowe, to raczej oddala niż zbliża. Opuścił bym dom za wszelką cenę, znalazł w sobie resztki sił na te bolesne kroki, tym bardziej, że jakby nie patrząc życie na tej bombie zegarowej nikomu się nie przysłuży a trzeba dać opaść tym emocjom. Dalsze przeciąganie partnera na swoja stronę nic nie da, on to musi sam zrozumieć. Pozdrawiam

Odnośnik do komentarza
Gość Anciak871

Ja na Twoim miejscu juz dawno opuscilabym ten dom, udała się po pomoc do MOPRu, Twoje dzieci maja patrzec na faceta ktory woli wydac kase na alkohol niz na ich ksiazki? bezsens...
A swoja drogą czytałam Twoj inny watek - po jaka chol..e Ty chcesz na sile zajsc z nim w ciaze? dostac becikowe? bo nie rozumiem takiego podejscia.I to jeszcze przenoszac spermę na palcach ....

Odnośnik do komentarza

Witam
Chciałbym się postarać o konstruktywne rady, lecz tak naprawdę nie wiele pani opisała, nie znam pani otoczenia w tym możliwych dróg ucieczki. Niekiedy to są rodzice, gdzie w sytuacji podbramkowej mogą wyciągnąć dłoń, może ma pani przyjaciół, którzy na tą chwilę użyczyli by kąta. Zapewne od czego bym zaczął, to od kontaktu z osobami w instytucjach, które mogły by panią pokierować co do dalszych kroków, wesprzeć jak i również udzielić pomocy prawnej. Nie bardzo potrafię się odnieść do wypowiedzi poprzedniczki, myślę, że kolejne dziecko w pani okolicznościach, tylko by pogorszyło sytuacje i byłoby to jednym z najgorszych rozwiązań. Sądzę, że wraz z uzyskanym wsparciem w dużej mierze separacja, da pani odrobinę bardziej odetchnąć, jeżeli nie będzie wpływu tych negatywnych emocji to i coś może ruszyć, gdy się pani uspokoi. Samo życie wymaga odwagi, lecz warto również powalczyć o jego jakość. Wygląda na to, że mąż ułożył sobie panią całkowicie pod swoje dyktando i w takim wypadku niema mowy o miłości. Te kroki są ciężkie, czasem droga nie do przejścia, jednak wierzę, że odwaga zaprocentuje. Niekiedy lepiej jest intensywnie pocierpieć, niż wyrazić zgodę na powolne umieranie.

Odnośnik do komentarza

Nie mieszkasz u swojego faceta, tylko u jego rodziców!!!!
Powiem Ci, że nie wyobrażam sobie, żeby moj syn sprowadził sobie kobietę, nie żonę pod mój dach.
Teraz są takie czasy, że konwenanse przestają być ważne, ale nie wymagajcie od starszych ludzi, by się z tym godzili. Chcecie żyć bez ślubu, na luzie, to wynajmijcie sobie mieszkanie i dajcie starym spokój. My, starzy, mamy inne poglądy

Odnośnik do komentarza

miranda10
Nie mieszkasz u swojego faceta, tylko u jego rodziców!!!!
Powiem Ci, że nie wyobrażam sobie, żeby moj syn sprowadził sobie kobietę, nie żonę pod mój dach.
Teraz są takie czasy, że konwenanse przestają być ważne, ale nie wymagajcie od starszych ludzi, by się z tym godzili. Chcecie żyć bez ślubu, na luzie, to wynajmijcie sobie mieszkanie i dajcie starym spokój. My, starzy, mamy inne poglądy

coś w tym jest....

Odnośnik do komentarza

miranda10
Nie mieszkasz u swojego faceta, tylko u jego rodziców!!!!
Powiem Ci, że nie wyobrażam sobie, żeby moj syn sprowadził sobie kobietę, nie żonę pod mój dach.
Teraz są takie czasy, że konwenanse przestają być ważne, ale nie wymagajcie od starszych ludzi, by się z tym godzili. Chcecie żyć bez ślubu, na luzie, to wynajmijcie sobie mieszkanie i dajcie starym spokój. My, starzy, mamy inne poglądy

Mówisz jak moja mama :) Jak chciałam zamieszkać z chłopakiem :) To prawie to samo powiedziała... uszanowałam to i zamieszkaliśmy w małym wynajętym pokoiku :) Szczerze to nie żałuję tej decyzji

Odnośnik do komentarza

Nie jest tak że mieszkam u jego rodziców, tylko u niego bo to jego posiadłośc , rodzice maja pomiesczenie mieszkalne dozywotne, ale uważam że on nie wie czego chce bo jeśli chcial żebym u niego zamieszkała to powinien sie za mna wstawic zarówno jak i za dziecmi przeciez ma tez córke, na poczatku bylo dobrze a po paru miesiacach ,wszystko sie zmienilo , on co chce to robi ,ja nie potrafie tak już zyc , chodzi tez o moje dzieci , wiem ze nie kiedy cierpią , mój syn czesto mu mowi ze na picie to ma a na zywnosc zeby kupić to nie ma , i ze dobry jest jak mama ma pieniadze boli mnie to ze dzieci tak nad tym cierpia i przeżywaja ,młodsza córka okropnie to przezywa obciela sie w nauce jest przestraszona nawet pedagog szkolny ja badał to stwierdził ze dziecko jest znerwicowane , wczesniej jak mieszkałam z dziecmi sami było całkiem inaczej dzieci byli inne , teraz nie kiedy nie potrafie porozumiec sie z synem jest bardzo nerwowy , ale dzieci jak widza , ze sie z nim nie odzywam to calkiem inne dzieci ze mna mmaja kontakt pomagaja mi ,boze nie daje juz rady takie to wszystko ciężkie komus latwo poiedziec ,nie wiem co robić mam miesiąc nza zastanowienie czy odejśc i szukac stancji a mieszkam w takim miejscu u niego ze wszedzie daleko i nie ma czym dojechać ,a zebym mogła autem pojechac to ile musze go prosić i sama tankowac bo on wiecznie nie ma i jeszcze jaki stres jak wyjerzdzam z podwórka bo jego rodzice ciagłe wyzwiska juz nic nie rozumiem jak mozna byc tak fałszywym . a co chodzi ze nie mam z nim ślubu rodzice wiedzieli ze czekam na uniewaznieni ślubu koscielnego i nc nie mieli przeciwko temu ,jego matka w życiu tez mieszkała z facetem bez ślubu bo czekał na unieważnienie slubu . a tez miała innego męza i dziecko ci ludzie sa zaklamaniu wysoko się mierzą a nic nie mają , sasiedzi ich mi mówia ,kobieto ty tu nie wytrzymasz z tymi ludzmi pomózcie

Odnośnik do komentarza

piszesz że to jego posiadłość, a wybudował ją? jest na niego przepisana? Bo że w niej mieszka nic nie znaczy tak naprawdę. Nawet jeśli jest na niego przepisana to zawsze będzie to dom jego rodziców i jego rodzice bedą przed tobą... taka prawda. I zgadzam się z Darią że jesli mój mąż kiedy jeszcze nim nie był kazałby mi wybierać to małżeństwem bysmy nie byli.....

Odnośnik do komentarza

A gdyby ktos " zaczarował " jego rodzicow i nastapiłaby pełna harmonia w rodzinie to myslisz anetko zeby nagle Twoj partner stal sie aniolkiem i zmienił swoją postawę wobec Ciebie i dzieci ?Odsuń konflikt z rodzicami i zastanow się czy jest szansa na to zeby partner sie zmienił .? Moim zdaniem są marne szanse na to .Co nagle przestanie pić ,pokocha Twoje dzieci ,zacznie oddawac Ci pieniadze ?
Spojrz na dzieci ,juz mają duze problemy emocjonalne ,a co bedzie za rok ,dwa ....Tak jak wczesniej Ci pisalam ,rozważ ten Dom samotnej matki .Pomysl nad tym .Aneta nikt Ci tutaj nie da zlotej rady to Ty musisz znalezć w sobie siłę.Odpowiedzialność za dobrą przyszlosc dzieci niech będzie motorem dla Twoich dzialań .Kiedys beda mialy wielki zal ze Ty jako matka ,osoba dorosla nic nie zrobilas zeby wyrwać ich z tego piekła .....Co Im wtedy odpowiesz?

Odnośnik do komentarza

on twierdzi ze wypije z nerwow bo ma dosc klutni ciagle cos jest zle i twierdzi ze ja nie doceniam co on dobrego zrobi ale on wcale nie docenia mnie ale u niego zawsze te same bledy a na rodziców mowi ze oni juz tacy sa ze sie nie zmienia zeby inna była to zawsze im nie bedzie pasowało ale ja w to nie wierze on nigdy nie podzieli mojego zdania i nie wstawi sie bo on lubi zycie bez obowiazkow rodzice za niego zrobia tak go nauczli i on nawet jak wypije to sie nie odezwa

Odnośnik do komentarza

No niestety to typ faceta Pan i władca .Tak musi byc jak On sobie zyczy i inni sa tylko podnozkami dla niego . .Wbija Ciebie w poczucie winy po to zeby znależc usprawiedliwienie dla picia .Jesli codziennie pije albo ma przymus picia to znaczy ze jest uzalezniony a to juz inny problem ...Nie wstawi się za Toba bo boi sie ze rodzice mogą się od niego odwrocić .I co On wtedy biedny zrobi ?Jest po prostu wygodnicki i tyle ..Po co ma sie starać kiedy rodzice i tak zrobia za niego .To jest dorosły facet,powinnien zakasać rekawy i wziac sie do roboty ,a nie wykorzystywać starszych ludzi .Nie mozna tez sie dziwić ze nerwy im puszczają ...A że wyrzywaja sie na Tobie a nie na nim to, moze to nie zabrzmi dobrze ... ale dziecko to zawsze dziecko ...Ogólnie mowiąc ,to Jego wina że tak sie dzieje i koniec .On musi najpierw zmienic stosunek do rodzicow ,odciazyc ich w obowiazkach .Jesli to zrobi jest szansa ze Oni zmienia stosunek do Ciebie i dzieci ....

Odnośnik do komentarza

Jeśli chcesz dodać odpowiedź, zaloguj się lub zarejestruj nowe konto

Jedynie zarejestrowani użytkownicy mogą komentować zawartość tej strony.

Zarejestruj nowe konto

Załóż nowe konto. To bardzo proste!

Zarejestruj się

Zaloguj się

Posiadasz już konto? Zaloguj się poniżej.

Zaloguj się
×
×
  • Dodaj nową pozycję...