Skocz do zawartości
Forum

Nowa dziewczyna byłego chłopaka


Gość xxxxx34xxx

Rekomendowane odpowiedzi

Gość xxxxx34xxx

Witam. Mam 19 lat i mam problem z moim bylym facetem. Obecnie ma nowa dziewczynę są już ze soba 8 miesiecy a ja żałuję cholernie że się z nim rozstałam. Byłam z nim rok ttemu przez 4 miesiace pózniej jak z nim zerwałam chciał do mnie wrócić pisał cały czas ale potem sobie odpuścił, i znalazł inną. Pewnie stwierdził ze nie warto. W sumie mu się nie dziwię bo nie traktowałam go dobrze jak z nim byłam. Ciągle krytykowałam. Ale teraz po czasie i po fakcie dokonanym dotarło do mnie że co ja takiego zrobiłam. Tęsknie teraz za nim i mam żal że jest z inną a nie ze mną. Cały czas tylko na facebooku okazują swoją miłośc. A mnie to doprowadza do szału. Już w tamtym roku jak zaczelam sie z nim spotykac tez był z inną ale można tak powiedzieć że odbiłam go jej ale nie dobrowolnie po prostu on tak zdecydował. I teraz nie wiem czy mam znowu z nim zaczynać czy dać sobie na spokój. Teraz tak na prawde to nie mogę dnia i minuty wytrzymać bez myślenia o nim co by było gdyby jak bym z nim była. Naprawde nie wiem co mam robić czy starać się o niego czy jak? Proszę o radę,

Odnośnik do komentarza

~ttttttttt
"Jeśli był z inna, gdy zaczelaś z nim być, raczej nie widze by był to wartosciowy czlowiek, bo potrafi grać na 2 fronty" nie ma to jak powierzchowna ocena :)))))

Powierychowna? Kradzież nazywa sie kradzieżą, a nie pożyczeniem, granie na dwa frotny nazywa się graniem na dwa fronty, a nie sprawdzeniem gruntu.

Odnośnik do komentarza
Gość xxxxx34xxx

Jak był z tamtą to ze mną tylko pisał, jak z nią zerwał dopiero zaczeliśmy się spotykać. Z resztą już wcześniej mieliśmy się ku sobie ale fizycznie z początku mnie nie pociągał. No i go spławiłam. Miałam iść z nim na studniowke to bylo 3 lata temu i 2 tyg przed odmówiłam mu i to też nie było fair zagranie z mojej strony. I dopiero po jakimś czasie do mnie dotarło że go zraniłam . Ja tak mam zawsze że po fakcie i po czasie zaczynają do mnie docierać rzeczy ktorych wcześniej nie dostrzegałam. No i w tamtym roku przeprosiłam go za wszystko zaczeliśmy się spotykac na poważnie. No ale zawsze musiał być jakiś problem. Nie podobało mi się jego zachowanie momentami było takie prostackie, no ale ja zamiast z nim o tym porozmawiać to go krytykowałam, a wręcz mieszałam z błotem i dziwi mnie to że to nie on ze mną zerwał tylko ja. Przez własnie takie jego zachowanie i w wielu sprawch nie mówił mi prawdy, czego ja w ogóle nie akceptuje. I jeszcze do tego wszystkiego doszli znajomi. Zaczęłam się trzymać z taka paczką i zdawało mi się że to lepsze towarzystwo niż mój chłopak. Na wszelkie imprezy z nimi jeździłam aż w końcu przestałam się odzywać do mojego byłego , ale on sobie jeszcze nie dał na spokój. Pisał dzwonił ja mu odpowiadałam półsłówkami, aż w końcu dał sobie na spokój i znalazł sobie inną która go tak nie traktował.

Odnośnik do komentarza
Gość xxxxx34xxx

Być może, że jest i tak że jest dla mnie pociągający gdy jest już niedostępny, ale sama już nie wiem coś mnie ciągnie do niego. Gybym wiedziała rok temu to co wiem teraz to wcale by nie doszło do naszego rozstaia. On był w stanie zrobić dla mnie wszystko, a ja mu nie dałam nic i to mnie najbardziej boli. Po prostu go olewałam. A teraz jak sobie przypominam wszystkie chwile z nim spędzone no to wszystko do mnie wraca. Emocje już opadły nie jestem zła na niego, cała złość którą go żywiłam już opadła. I sama już nie wiem co mam robić .

Odnośnik do komentarza

~xxxxx34xxx
Być może, że jest i tak że jest dla mnie pociągający gdy jest już niedostępny, ale sama już nie wiem coś mnie ciągnie do niego. Gybym wiedziała rok temu to co wiem teraz to wcale by nie doszło do naszego rozstaia. On był w stanie zrobić dla mnie wszystko, a ja mu nie dałam nic i to mnie najbardziej boli. Po prostu go olewałam. A teraz jak sobie przypominam wszystkie chwile z nim spędzone no to wszystko do mnie wraca. Emocje już opadły nie jestem zła na niego, cała złość którą go żywiłam już opadła. I sama już nie wiem co mam robić .

czasem gloryfikujemy kogoś ze względu na stratę, zapominając dlaczego podjęliśmy taka decyzje, przypomnij sobie powody tego.

Odnośnik do komentarza
Gość xxxxx34xxx

Podjęłam taka decyzję , ponieważ miałam już dość przebywania z nim. WKurzal mnie na kazdym kroku i tak jak wspomniałam wcześniej wolałam z kumplami się spotykać. Dzisiaj z nim pisałam i na koniec na pisal "dobra skarbie spadam odezwij się na tel ".

Odnośnik do komentarza

Tak w stracie dużo może mieszać tęsknota. Jednak i owszem ponownie próbując odnowić relacje trzeba powciągać wszystkie przeciw i się z nimi zmierzyć, niż doświadczyć przerostu. Bardzo trudne jest budowanie związku z poczucia winy, wchodzi w to taka ostrożność i delikatność, ze czasem zamiast wykonać naturalny krok to się go powstrzymuje.

Odnośnik do komentarza

~xxxxx34xxx
Podjęłam taka decyzję , ponieważ miałam już dość przebywania z nim. WKurzal mnie na kazdym kroku.

A dlaczego miałas dość przebywania z nim, i czym Cię wkurzał? Bo na razie uzasadnienie tej decyzji wygląda mniej więcej tak:"Zerwałam z nim, ponieważ nie chciałam z nim dłużej być". Czyli dalej nie wiadomo, w czym był problem.

Odnośnik do komentarza
Gość xxxxx34xxx

Wkurzał mnie po prostu swoją osobą. Nie jest za piękny, byc moze to tez przeważyło. Ale wydaje mi się ze z czasem bym sie do niego przyzwyczaiła. Naprawdę jest mi brak czegoś teraz, mam mieszane uczucia. Boję się ze jak zrobie kroki w jego strone to on to teraz oleje. Tak jak ostatnio sam do mnie napisał czy się za nim stęskniłam i czy chce iść z nim na piwo, a później raptem udawał że mnie nie zna i napisał ze nigdzie nie idziemy bo on ma dziewczynę. Takze sama juz nie rozumiem.

Odnośnik do komentarza

~xxxxx34xxx
Wkurzał mnie po prostu swoją osobą. Nie jest za piękny, byc moze to tez przeważyło. Ale wydaje mi się ze z czasem bym sie do niego przyzwyczaiła. Naprawdę jest mi brak czegoś teraz, mam mieszane uczucia. Boję się ze jak zrobie kroki w jego strone to on to teraz oleje. Tak jak ostatnio sam do mnie napisał czy się za nim stęskniłam i czy chce iść z nim na piwo, a później raptem udawał że mnie nie zna i napisał ze nigdzie nie idziemy bo on ma dziewczynę. Takze sama juz nie rozumiem.

Czy Ty go kochasz, bo z tego postu wynika że byłas z nim dlatego bo nie chciałaś być sama... skoro ani Ci się nie podobał z wyglądu,wkurzał Cię swoim samym bytem... to po co chcesz do niego wrócić, bo jest z inną? Bo takie odnoszę wrażenie...

Odnośnik do komentarza
Gość xxxxx34xxx

Szczerze mówiąc to już w tamtym roku drugi raz wchodziłam do tej samej rzeki teraz byłby trzeci. Jak to się mówi do trzech razy sztuka. Czy go kocham tego nie wiem, nie jestem pewna swoich uczuć już. Bo to że on był we mnie zakochany to jestem tego pewna nie raz mi to mówił i okazywał. A zwłaszcza, że był w stanie zostawić tamtą dziewczynę dla mnie. I mi sie dalej wydaje, że jeszcze coś do mnie czuje, skoro po dwóch latach znajomości powiedział mi że cały czas na mnie czekał no to coś to musi znaczyć.

Odnośnik do komentarza
Gość zawiedziona22

Wiem co czujesz ale lepiej daj sobie spokoj bo nawet jakbyscie znowu byli razem to bys widziala w nim cos co bys chciala zmienic, jesli za pierwszym razem go nie zaakceptowalas takim jakim jest to potem tez tego nie zrobisz wiec sobie odpusc i nie mieszaj sie w to. Jesli macie byc jeszcze ze soba to kiedys bedziecie. Te ciagle myslenie kiedys ci itak przejdzie wiec przeczekaj ten czas i przestan sie do niego odzywac bo wtedy nigdy o tym wszystkim nie zapomnisz. Pozdrawiam:)

Odnośnik do komentarza
Gość xxxxx34xxx

~zawiedziona22
Wiem co czujesz ale lepiej daj sobie spokoj bo nawet jakbyscie znowu byli razem to bys widziala w nim cos co bys chciala zmienic, jesli za pierwszym razem go nie zaakceptowalas takim jakim jest to potem tez tego nie zrobisz wiec sobie odpusc i nie mieszaj sie w to. Jesli macie byc jeszcze ze soba to kiedys bedziecie. Te ciagle myslenie kiedys ci itak przejdzie wiec przeczekaj ten czas i przestan sie do niego odzywac bo wtedy nigdy o tym wszystkim nie zapomnisz. Pozdrawiam:)

Tak myślisz , że powinnam dać sobie spokój, no nie wiem. Jeśli mamy być razem to będziemy no nie jestem taka pewna że za kilka lat będziemy razem, jakoś mi się to nie widzi. Sama już nie wiem co mam robić.

Odnośnik do komentarza

~xxxxx34xxx
Wkurzał mnie po prostu swoją osobą. Nie jest za piękny, byc moze to tez przeważyło. Ale wydaje mi się ze z czasem bym sie do niego przyzwyczaiła. Naprawdę jest mi brak czegoś teraz, mam mieszane uczucia. Boję się ze jak zrobie kroki w jego strone to on to teraz oleje. Tak jak ostatnio sam do mnie napisał czy się za nim stęskniłam i czy chce iść z nim na piwo, a później raptem udawał że mnie nie zna i napisał ze nigdzie nie idziemy bo on ma dziewczynę. Takze sama juz nie rozumiem.

On jest bardzo nie w porządku robiąc tak, jak tu piszesz. Ale Ty też bardzo dziwnie się zachowałas. Mam wrażenie, że tak naprawde ani wtedy Ci na nim nie zalezało, ani w teraz. Dlatego według mnie nie ma sensu, żebyście do siebie wracali.

Odnośnik do komentarza
Gość xxxx34xxxx

franca
~xxxxx34xxx
Wkurzał mnie po prostu swoją osobą. Nie jest za piękny, byc moze to tez przeważyło. Ale wydaje mi się ze z czasem bym sie do niego przyzwyczaiła. Naprawdę jest mi brak czegoś teraz, mam mieszane uczucia. Boję się ze jak zrobie kroki w jego strone to on to teraz oleje. Tak jak ostatnio sam do mnie napisał czy się za nim stęskniłam i czy chce iść z nim na piwo, a później raptem udawał że mnie nie zna i napisał ze nigdzie nie idziemy bo on ma dziewczynę. Takze sama juz nie rozumiem.

On jest bardzo nie w porządku robiąc tak, jak tu piszesz. Ale Ty też bardzo dziwnie się zachowałas. Mam wrażenie, że tak naprawde ani wtedy Ci na nim nie zalezało, ani w teraz. Dlatego według mnie nie ma sensu, żebyście do siebie wracali.

On wcale nie okazuje mi tego , że chce do mnie wrócić. Rzadko teraz utrzymujemy ze sobą kontakt. Tylko ch0dzi o to , że mam takie myśli że powinnam go odzyskać.

Odnośnik do komentarza
Gość rudzinda

Powiem Ci z doświadczenia, spróbujesz go odzyskać on może jeżeli jeszcze coś do Ciebie czuje to wróci do Ciebie. Potem Ty znowu na niego za coś naskoczysz a on przypomni sobie jak z Tobą było, jak go ciągle raniłaś i przypomni sobie jak mu dobrze było z obecną dziewczyną, którą może zranić przez Ciebie i kółko się zamyka. On będzie rozmyślał, co by było gdyby z nią dla Ciebie nie zrywał itp. itd. Czy teraz spotykasz się z kimś? Czy może drażni Cię, że on kogoś ma a Ty nie? Nie możesz sobie teraz nikogo znaleźć i w akcie desperackim próbujesz odzyskać ostatniego który z Tobą był? Rozejrzyj się może jest ktoś godny Twojej uwagi i BEZ dziewczyny.

Odnośnik do komentarza

Jeśli chcesz dodać odpowiedź, zaloguj się lub zarejestruj nowe konto

Jedynie zarejestrowani użytkownicy mogą komentować zawartość tej strony.

Zarejestruj nowe konto

Załóż nowe konto. To bardzo proste!

Zarejestruj się

Zaloguj się

Posiadasz już konto? Zaloguj się poniżej.

Zaloguj się
×
×
  • Dodaj nową pozycję...