Skocz do zawartości
Forum

Syn ofiarą przemocy psychicznej w małżeństwie


Rekomendowane odpowiedzi

Witam. Mam wszelkie powody sądzić, że mój syn (30 lat), który ożenił się w zeszłym roku jest ofiarą przemocy psychicznej. On od czasu skończenia studiów mieszka w innym mieście i widujemy się kilka razy do roku, ale zawsze miałam z nim dobry kontakt i często rozmawialiśmy telefonicznie, pisalismy e-maile. Zawsze miał też świetny kontakt ze swoją siostrą a nawet wspomagał ją finasowo podczas studiów. Syn jest cenionym programistą, za dobrą pracę i nieżle zarabia. Od momentu ślubu kontakt się mocno osłabił. Nagle synowa zaczęła z jego GG wypisywać do mnie, skarżyć się na syna a następnie atakować mnie i moją rodzinę. To co pisała brzmiało jak jakiś bełkot wariata. Potem syn przestał odbierać ode mnie telefony (dzwoniłam rzadko, raz na miesiąc albo jeszcze rzadziej) a synowa napisała mi, że zrywają z nami wszelkie kontakty bo chodziła głodna a ja nie chciałam udzielić jej pomocy. Nie miałam pojęcia o co chodzi, bo syn zarabia wielokrotnie więcej ode mnie. Po kilku miesiącach braku kontaktu dostałam zaproszenie na mediacje od pani psycholog z poradni, do której chodził syn z synową w związku z problemami w małżeństwie. Jak dowiedziałam się od pani psycholog chodził głównie syn, bo synowa raczej unikała poradni. Mediacje polegały na tym, że synowa obrażała mnie i opluwała a w przerwach syn ją obcałowywał. Do głosu właściwie nie zostałam dopuszczona. Wszelkie uwagi mediatorki synowa ignorowała opluwając mnie nadal. Byłam w szoku. Od kilku lat syn żyje na własny rachunek i ani mój mąż ani ja nie wtrącalismy się do jego spraw. Zarzuty synowej były takie, że jestem złą matką, źle wychowałam syna, pieniądze to dla mnie są tylko pieniędzmi, że syn jest rozrzutny i nie umie nimi gospodarować, że nie słuchał jej przy wyborze mieszkania i kupił nie takie jak ona by chciała, że niepotrzebnie kupił motocykl, że siostra wykorzystywała go finansowo podczas studiów i że ja również to robię i jeszcze całą masę absurdów. Syn przedstawił za to listę, w której obwiniał się za wszystko oraz listę zarzutów wobec mnie. Moją winą była między innymi stłuczka samochodowa (jego samochodem, który nam zostawił gdy przebywał za granicą). Potem przypomniał sobie jednak, że wszelkie konsekwencje finansowe pokryliśmy z meżem. Drugą winą było przerzucenie przez mnie na niego obowiązków ojca wobec córki, którą wspomagał finansowo podczas studiów, o czym w ogóle nie wiedziałam. Jeszcze była jakś trzecia wina, której nie mogę sobie przypomnieć. Dodam tylko, że córka dwa lata temu skończyła studia i utrzymuje się zupełnie samodzielnie. Dowiedziałam się też, że synowa pobiła mojego syna, ale to dlatego, że on ją zdenerwował, że groziła mu samobójstwem. No i ten temat pieniędzy, który bezustannie się w tym wszystkim przewijał. Syn ją nieporadnie uspokajał i zapewniał, że teraz będzie dobrze bo wziął dwa etaty w pracy i zbiera pieniądze na dom. Wyszłam z "mediacji", w których nie zostałam dopuszczona do głosu i obrazona na wiele sposób z zawrotami głowy i w potężnym szoku. Syn nadal nie odpowiada na żadne próby skomunikowania się z nim. Nawet na życzenia świateczne. Zerwał też kontakty z siostrą i ze wszystkimi kolegami i przyjacielem. Czy z mężem możemy jakoś mu pomóc?

Odnośnik do komentarza

ktoś dla kogoś
Pierwszy krok to psycholog od mediacji. Mimo wszystko doradzam systematyczne wysyłanie wiadomości do syna - w końcu przyjdzie czas, że się odezwie. Musi mieć świadomość, że w razie problemów może na was liczyć mimo wszystko.

Dokładnie tak. Pokaż mu że jesteś, że pamiętasz o nim i chcesz rozwiązać ten problem. Jeśli to małżeństwo nie wyjdzie, a coś czuję że to tak się skończy to powinien wiedzieć że ma gdzie wracać. Może poproś córkę żeby się do iego odezwała? Może mniej będzie się denerwował

Odnośnik do komentarza

Witam serdecznie,
Zgadzam się z Przedmówcami - przede wszystkim, jeśli nadal będziesz wzywana na mediacje, to pojawiaj się na nich. Możesz umówić się również osobiście do tego psychologa, tak aby on miał szansę poznać Twój punkt widzenia.
A jak wyglądały kontakty Twoje z synową jeszcze przed ślubem syna? Czy znasz ją dobrze?
Pozdrawiam

Odnośnik do komentarza

Oczywiście, że zjawiałabym sie na mediacje, ale już więcej nie byłam wzywana. Przed ślubem synową widziałam kilka razy jak syn był u nas z wizytą. Potem zaprosili nas do siebie na święta. Przyjeliśmy ją z mężem bardzo serdecznie. Wydawała się miłą i trochą zabawną dziewczyną. Zabawną z powodu przejęzyczeń, które jej się zdarzały.
Rodziców i siostrę synowej widziałam po raz pierwszy na ślubie. Byli tam kilka godzin i pojechali z powrotem do domu. Nie wydawali się specjalnie zadowoleni z wyboru córki.

Odnośnik do komentarza

Trick
a jaki stosunek ma syn do ojca? Może niech Twój mąż z nim pogada?

Syn był zawsze z ojcem w dobrych stosunkach. Ojciec był dla niego autorytetem. Syn wiele razy dzwonił do ojca i radził się go w różnych sprawach. Ja kupił mieszkanie to ojciec pojechał do niego i pomagał mu remontach, przy skręcaniu i ustawianiu mebli.
Teraz porozmawiac się z nim nie da, bo nie odbiera również telefonów od ojca i nie odpowiada na e-maile i smsy.

Odnośnik do komentarza

Od mediacji upłynął prawie równo rok. Pod wpływem sugestii jakie padły na tym forum namówiłam męża żeby zadzwonił do syna. Syn odebrał telefon, na co wcale nie liczyliśmy już. Był smutny i zgaszony. O nic nie pytał, odpowiadał tylko na pytania. Terapię już zakończyli z sukcesem "połowicznym" jak to określił syn. Mąż zapewnił go, że nie jest sam i zawsze może liczyć na nas.
Z synową nie kontaktowałam się. Zablokowała mnie już jakiś czas temu na portalach społecznościowych i oznajmiła, że zrywa wszelkie kontakty (tzn. zrywają ona i syn i nie życzą sobie żeby do nich dzwonić). Prawdę mówiąc to zupełnie nie mam ochoty na kontakt z nią. Nie wiem co mógłby on przynieść dobrego poza kolejnymi wyzwiskami w moją stronę a nie mam ochoty na to się narażać.

Odnośnik do komentarza
Gość Tez synowa

Ja tez jestem ta nielubiana synowa;(!moja WSPANIALA tesciowa zniszczyla mnie I prawie moje malzenstwo ale NIE dalam jej kazalam jej sie wynosic z naszego zycia..NIE utrzymujemy zadnych kontaktow tez wyciagalam reke na zgode? ( trwalo to chyba 4 lata) napisze ze NIE warto! Tesciowa nigdy sie NIE zmieni to nadal ten sam parszywy czlowiek, niestety!nadal prowadzila te swoje gierki, obarczala mnie wina za Cale zlo w sobie NIE widziala zadnej winy!!!

Odnośnik do komentarza

~Tez synowa
Ja tez jestem ta nielubiana synowa;(!moja WSPANIALA tesciowa zniszczyla mnie I prawie moje malzenstwo ale NIE dalam jej kazalam jej sie wynosic z naszego zycia..NIE utrzymujemy zadnych kontaktow tez wyciagalam reke na zgode? ( trwalo to chyba 4 lata) napisze ze NIE warto! Tesciowa nigdy sie NIE zmieni to nadal ten sam parszywy czlowiek, niestety!nadal prowadzila te swoje gierki, obarczala mnie wina za Cale zlo w sobie NIE widziala zadnej winy!!!

Nie generalizuj. Nie każda teściowa to zło wcielone. Moja np jest ok. Szanuje mnie, nie wtrąca się do naszego życia. Twoja wyrządziła Ci wielką krzywdę, ale to nie sprawia że każda taka jest... Czasami to synowe okazują się manipulantkami, to nie jest tak że tylko jedna ze stron jest zła. Różni są ludzie. Dlatego nie generalizuj bo to krzywdzące jest.

Odnośnik do komentarza

Witam,
To, że syn odebrał telefon to dobry znak - spróbujcie się z nim znowu skontaktować za kilka dni, jednak nie zaczynajcie tematu jego małżeństwa i problemów. Nawiążcie z nim znowu więź, niech Wam zaufa.
Może warto byłoby jednak spróbować skontaktować się z synową - byłby to znak dla Państwa syna, że mimo wszystkiego, co się wydarzyło chcą Państwo być częścią ich życia.
Pozdrawiam

Odnośnik do komentarza
Gość Tez synowa

Nie generalizuj. Nie każda teściowa to zło wcielone. Moja np jest ok. Szanuje mnie, nie wtrąca się do naszego życia. Twoja wyrządziła Ci wielką krzywdę, ale to nie sprawia że każda taka jest... Czasami to synowe okazują się manipulantkami, to nie jest tak że tylko jedna ze stron jest zła. Różni są ludzie. Dlatego nie generalizuj bo to krzywdzące jest.........--->pozwol ze bede pisala o swoich przezyciach( szkoda ze Osoba ktora tutaj moderuje NIE ma bladego o tym pojecia!!!) usuane sa posty ktore NIE powinny byly byc usuwane!!bo napisalam ze ciesze sie ze tamta dziewczyna zeby ratowac swoje malzenstwo ( tak jak ja to zrobilam po latach takich przepychanek)!! Bravoo dla niej! Jest dzielna!mnie zajelo to troche ponad 10 lat.

Odnośnik do komentarza

Najprościej to jest postawić "każdą" teściową i zabić - najlepiej widać jest własny koniec nosa. Ja jestem po rozwodzie i uważałem, że instytucja udzielająca ślubów nie ma sensu bycia ale nadal chcę mieć rodzinę, żonę itp.
Dla Tez synowa może twoja matka też jest niepotrzebna i zła bo też jest teściową dla twego męża.

Odnośnik do komentarza
Gość Tez synowa

Moi rodzice dodam traktuja mojego meza jak wlasnego syna! Moj maz jest im bardzo wdzieczny za kazda pomoc itd.tesciowej bylo NIE w SOS nawet to ze maja dobry kontakt..trzeba bylo NIE zaniedbywac syna to byloby inaczej!

Odnośnik do komentarza

~Tez synowa
Nie generalizuj. Nie każda teściowa to zło wcielone. Moja np jest ok. Szanuje mnie, nie wtrąca się do naszego życia. Twoja wyrządziła Ci wielką krzywdę, ale to nie sprawia że każda taka jest... Czasami to synowe okazują się manipulantkami, to nie jest tak że tylko jedna ze stron jest zła. Różni są ludzie. Dlatego nie generalizuj bo to krzywdzące jest.........--->pozwol ze bede pisala o swoich przezyciach( szkoda ze Osoba ktora tutaj moderuje NIE ma bladego o tym pojecia!!!) usuane sa posty ktore NIE powinny byly byc usuwane!!bo napisalam ze ciesze sie ze tamta dziewczyna zeby ratowac swoje malzenstwo ( tak jak ja to zrobilam po latach takich przepychanek)!! Bravoo dla niej! Jest dzielna!mnie zajelo to troche ponad 10 lat.

wiesz co nie chcę Cię martwić ale widziałam tamtego posta, zanim został usunięty... i nie napisałaś tylko tego co mówisz więc się zastanów czy warto tak kłamać.
Ktoś Cię mocno skrzywdził ale obrażanie innych teściowych jest po prostu nie na miejscu. Współczuje Ci ale jestem przeciwniczką generalizacji.

Odnośnik do komentarza

Jeśli chcesz dodać odpowiedź, zaloguj się lub zarejestruj nowe konto

Jedynie zarejestrowani użytkownicy mogą komentować zawartość tej strony.

Zarejestruj nowe konto

Załóż nowe konto. To bardzo proste!

Zarejestruj się

Zaloguj się

Posiadasz już konto? Zaloguj się poniżej.

Zaloguj się
×
×
  • Dodaj nową pozycję...