Skocz do zawartości
Forum

Chcę umrzeć


Gość magi27

Rekomendowane odpowiedzi

Prześledziłem Twoje wpisy i skóra mi cierpnie na myśl o tym co Ty musisz przeżywać. Nie mam usprawiedliwienia dla tego co Ci zrobiono i nie potrafię takich ludzi zrozumieć. Ubolewam, że prawo zbyt często ich chroni zamiast karać.
Wiem, że "przykro mi" i "współczuję" to mało pocieszające jednak tak właśnie jest. Bardzo chcę Ci pomóc i uśmierzyć chociaż odrobinę bólu jaki czujesz.
Nie ukrywaj smutku i płacz jeśli tego potrzebujesz. Rozumiem, że to wszystko jest zbyt trudne dla Ciebie, że nie potrafisz sobie już z tym poradzić ale bardzo Cię proszę, wytrzymaj jeszcze trochę. Nie obiecuję, że jutro poczujesz się dużo lepiej, zapewniam jednak, że można sobie poradzić z Twoim problemem, że można nad nim przejść i po prostu żyć. Życzę Ci żeby stało się to jak najszybciej.
Nigdy, przenigdy nie obwiniaj się o to co się stało. Ty nie jesteś niczemu winna. I nie rozumiem dlaczego inni ludzie tak do Ciebie mówili. Cała wina jest po stronie tego człowieka (jeśli można go tak nazwać) i powinien ponieść konsekwencje Twojego nieszczęścia. Nie stało się to teraz ale nie jest nie niemożliwe w niezbyt odległej przyszłości.
Zapamiętaj, że to nie Ty ponosisz odpowiedzialność za to co się stało, na prawdę za nic.
Wiem, że nie wyszło do tej pory z pomocą psychologiczną. Wiem, że bardzo trudno jest zaufać drugiej osobie, zwłaszcza po tym jak już Cię "olano". Nie można jednak się poddawać. Masz prawo do normalnego życia i warto o to walczyć z całych sił.
Bardzo Cię proszę, zbierz jeszcze swoje siły i pozwól sobie pomóc. Jeżeli chcesz "krzyczeć" tutaj, zrób to. Ja wierzę w Twoją przygnębiającą historię i z całego serca życzę Ci mnóstwa siły na kolejne dni. Wyrzuć z siebie to co chcesz i ile dasz radę. Wysłucham Cię.
Bądź silna i nie poddawaj się. Do przeczytania.

Gdyby ktoś, kiedyś na chwilę się zatrzymał być może wykwitłaby z tego minuta refleksji. Poszedł jednak zmierzch do poranka a temu wcale nie było do śmiechu, bo gdyby chcieć przeczytać własne wspomnienia można by je odnieść do teraźniejszości a przyszłość przestałaby być potrzebna.

Odnośnik do komentarza

Magi... potrafisz sobie z tym poradzić i poradzisz sobie! Zobacz, tyle czasu żyjesz. Tyle razy pisałaś o tym, że chcesz się zabić, co nawet wprawiło mnie w irytację na którejś zakładce w tył. A mimo to jesteś na świecie, coś Cię tutaj trzyma. Wiem, że nie masz siły już na to wszystko, że pamiętasz to wydarzenie i to musi być okropne. Ale dasz sobie radę, DASZ! Wierzę w to,Twoje życie jest wiele, wiele warte i jeszcze przeżyjesz wiele pięknych chwil. Ale nie poddawaj się, nie daj się owładnąć przeszłości, walcz o siebie, walcz, bo masz o kogo! Jesteś wspaniałym, wartościowym człowiekiem, nawet jeśli teraz w to nie wierzysz!

Swoją drogą straszne dla mnie jest to, że za zniszczenie komuś życia ktoś pójdzie siedzieć (jeśli pójdzie!) na jakieś 3 lata. Ubolewam nad tym strasznie i nie rozumiem, dlaczego nikt jeszcze czegoś z tym nie zrobił!

Odnośnik do komentarza

Dobrze magi, że Jesteś. Ktoś kiedyś powiedział czuje ból więc żyje, zacznę się bać jak go nie będę czół. Chciałbym byś nie podążała tą drogą blizn, uwierz w tym niema ulgi, to niesie z sobą coraz większe rozgoryczenie, przynosi wstyd a w niekiedy w pewnym stopniu uzależnia. Nie karaj się, lecz pozwól tym momentom w których otwierasz zapłakane oczy by trwały jak najdłużej, bo każdy dzień to taka skryta głęboko nadzieja. Pomimo , ze boli, ze czasem oczy nie mają sił już płakać poprzez wyschnięte łzy, to każdy dzień jest walką nawet jeśli nie podejmujesz decyzji. Trwaj i bądź z nami gdyż wiem, że największego rywala każdy ma w sobie, w tej walce nie jest wstydem padać na kolana i nigdy nie szczędzi się łez.

Odnośnik do komentarza

Tak, Magi, dobrze, że ciągle z nami jesteś, że się odezwałaś... Ciągle jesteś, i ciągle masz szansę podnieść się z tych wszystkich nieszczęść, które na Ciebie spadły. Jeśli Ty i Twoja rodzina będziecie się nawzajem wspierać, to w końcu dacie radę przez nie przejść! Tylko nie poddawajcie się, nawet, gdy się czasem gorzej między Wami układa, gdy brakuje porozumienia. To wszystko da się naprawić, wyjaśnić, wyprostować, żeby potem razem stawiać czoła problemom. Próbujcie, nie zrażajcie się, gdy coś pójdzie nie tak, a na pewno w końcu dacie radę. Wtedy już nie będziesz żałowała, że żyjesz, a wręcz przeciwnie...

austeria

Swoją drogą straszne dla mnie jest to, że za zniszczenie komuś życia ktoś pójdzie siedzieć (jeśli pójdzie!) na jakieś 3 lata. Ubolewam nad tym strasznie i nie rozumiem, dlaczego nikt jeszcze czegoś z tym nie zrobił!

100% racji, to naprawdę jest STRASZNE!

Odnośnik do komentarza

Magi27, piszesz, żę rozmawiałaś z psychologiem, tutaj też powstała grupa, która Cię wspiera. Zastanawiam sie tylko czy rozmawiałaś o tymm co się stało z kimś bliskim? Czy jest ktoś kto wie, że masz zamiar odebrac sobie życie? Może powiesz mi (lub ktoś inny), że mam średniowieczne poglądy, ale uważam, że tylko Bóg może decydowac kto ma życ a kto nie.
Pamiętaj też, że śmierc to nigdy nie jest rozwiązanie.

Do gnoja, który Cię skrzywdził i wszystkich innych. Życzę wam żebyście żyli jak najdłużej in codziennie budzili się pełni obrzydzenia do samych siebie za to co zrobiliście innym.

Odnośnik do komentarza

franca][quotemagi27
podobno policja ma pomagać ofiarom!a nie jeszcze bardziej dobijać!ale może musze wierzyć że to była moja wina że wracałam po ciemku do domu.Zastanawiam się tylko dlaczego on mnie wtedy nie zabił nie musiałabym się teraz tak męczyć!

czyli każda osoba, która wraca po dniu pracy do domu i uczennica szkoły muzycznej, gdzie lekcje kończą się wieczorem mogłaby coś takiego usłyszeć od policji?
Brak słów. No bo przecież z takich powodów też się wraca po ciemku do domu

Odnośnik do komentarza

~nice17
Do gnoja, który Cię skrzywdził i wszystkich innych. Życzę wam żebyście żyli jak najdłużej in codziennie budzili się pełni obrzydzenia do samych siebie za to co zrobiliście innym.

Bardzo dobrze powiedziane!
Nice, mąż Magi wie o tym, co ją spotkało. Także o tym, że Magi już wiele razy próbowała odebrać sobie życie. Magi pisała o tym też w innym wątku. Ale to jednak nie wystarcza... Ta sprawa jest jeszcze trudniejsza, niż mogłoby się wydawać...:((((((

Odnośnik do komentarza

~ejno][quotefranca
magi27
podobno policja ma pomagać ofiarom!a nie jeszcze bardziej dobijać!ale może musze wierzyć że to była moja wina że wracałam po ciemku do domu.Zastanawiam się tylko dlaczego on mnie wtedy nie zabił nie musiałabym się teraz tak męczyć!

czyli każda osoba, która wraca po dniu pracy do domu i uczennica szkoły muzycznej, gdzie lekcje kończą się wieczorem mogłaby coś takiego usłyszeć od policji?
Brak słów. No bo przecież z takich powodów też się wraca po ciemku do domu

No ale przecież nie ma znaczenia, z jakiego powodu człowiek wraca do domu wieczorem. To jest prywatna sprawa każdego człowieka, tym bardziej nie ma powodu, żeby jakiś sadysta się tym interesował. A "powód" do znęcania się nad kimś na pewno tak czy siak udałoby się mu znaleźć.
Zgadza się, to żałosne, co ten "stróż prawa" odstawił, i dlatego wcale nie żałuję, że na początku tego wątku nazwałam go tak, jak go nazwałam.

Odnośnik do komentarza

Ejno ma rację. Powinien byc jakiś sposób na to wszystko. Jeśli "stróże prawa", w ogóle Państwo nie jest w stanie zapewnic bezpieczeństwa obywatelom to powinniśmy zrobic coś, żeby samemu wymierzac sprawiedliwośc. Z drugiej strony, może zamiast przywalic każdemu gnojowi, lepiej jest zapobiegac? Szkoda tylko, że jak widzimy jak kilku facetów bijących jednego to nawet się nie zatrzymamy... Znieczulica czy strach?

Odnośnik do komentarza

Bez względu na to, jakim bagnem by życie nie było, zawsze jest wiele powodów do tego by jednak żyć.
Rozumiem, że tragiczne wydarzenia przesłaniają wizje przyszłości, że odbierają siły na co dzień, że budzą gniew niemożliwy do wyrażenia, rozumiem i bardzo współczuję.
Pamiętaj jednak, że to, co się dzieje w końcu ustąpi, że można odnaleźć dla siebie lepszą drogę, że warto walczyć z tym co odbiera chęci do życia. Pamiętaj, że zawsze może być inaczej.
Jest bardzo wiele osób z podobnymi lub mniejszymi problemami i każda z nich musi radzić sobie z codziennością, i to nie tylko dla siebie. Ty także dasz radę temu wszystkiemu, na pewno.
Nie poddawaj się proszę i jeżeli chcesz porozmawiaj o tym, wyrzuć z siebie cierpienie. Pamiętaj, że są osoby, które rozumieją Ciebie i Twoją tragedię, i bardzo chcą, żeby Twoje życie nabrało lepszych barw.
Życzę Ci dużo siły na co dzień i proszę nie poddawaj się.

Gdyby ktoś, kiedyś na chwilę się zatrzymał być może wykwitłaby z tego minuta refleksji. Poszedł jednak zmierzch do poranka a temu wcale nie było do śmiechu, bo gdyby chcieć przeczytać własne wspomnienia można by je odnieść do teraźniejszości a przyszłość przestałaby być potrzebna.

Odnośnik do komentarza

magi27, wierz mi, że nie Ty jedna straciłaś chęć i powód do życia. To samo dotyczy mnie. Nie, nie staram się powiedzieć , że miałem czy mam tak źle jak Ty bo z pewnością Twoje problemy są większe.
Chciałbym, żebyś zrozumiała, że to co Cię skłania do takiej alternatywy, to nie Twoja własna świadoma wola a umysł pogrążony w bardzo głębokim smutku.
Zapewniam Cię, że ten smutek się skończy. Z pewnością nie jutro, ale to nastąpi i nadejdzie tym szybciej im bardziej uwierzysz w to, że życie nie ogranicza się tylko do cierpienia.
W nadchodzących dniach jest zarezerwowany czas dla Ciebie, czas w którym poznasz smak życia pozbawionego obecnych problemów.
Czy wiedząc to naprawdę uważasz, że najlepszym rozwiązaniem jest pozbawienie siebie szansy na lepsze jutro?
Pamiętaj, że każde nieszczęście ma swój koniec. Wytrwaj do lepszego początku.
Pozdrawiam Cię serdecznie i życzę bardzo dużo siły.

Gdyby ktoś, kiedyś na chwilę się zatrzymał być może wykwitłaby z tego minuta refleksji. Poszedł jednak zmierzch do poranka a temu wcale nie było do śmiechu, bo gdyby chcieć przeczytać własne wspomnienia można by je odnieść do teraźniejszości a przyszłość przestałaby być potrzebna.

Odnośnik do komentarza

Megi ,zawsze dzieci są taką liną ktora ciągnie do góry .Popatrz na nich ,chcesz zeby cierpiały gdy Ciebie zabraknie .One nigdy nie zrozumieją ze Ty nie poradziłaś sobie z traumą tylko cale zycie będa mialy żal ze zostawiłaś ich ....Nigdy nie będą szczesliwe ,chcesz tego ? Na pewno nie .

Juz Reyka zadała to pytanie ale nie odpowiedziałaś .Czy sprawca został osądzony ,była sprawa ?

Odnośnik do komentarza

Magi,
Nie jestem osobą, która mogłaby udzielać komukolwiek rad odnośnie innych rzeczy, ale odnośnie pozostawania przy życiu udzielę, bo sama tak robię od kilku lat, mimo dużych problemów i strasznych myśli.

Znajdź jedną jedyną rzecz dla której warto żyć i się jej trzymaj, uczep się i nie odpuszczaj. Jakakolwiek by nie była. U mnie teraz to jest jedynie strach przed końcem wszystkiego, ale on sprawia, że wciąż tu jestem, bo chociażby była najczarniejsza noc gdzieś zawsze pali się jedna latarnia i w końcu przychodzi poranek. Po najgorszych burzach zawsze któregoś dnia wychodzi słońce. Ty masz dzieci, żyj dla nich jeśli nie potrafisz dla siebie. Znajdź jedną rzecz, którą musisz zrobić codziennie i dla niej wstawaj z łóżka (np. śniadanie dla dzieciaczków) i zrób z tego swój własny prywatny rytuał, bo kto inny im zrobi jeść jak nie ty? Nawet jeśli mogą same to wmów sobie, że TYLKO ty jedna jedyna na świecie możesz im to śniadanie zrobić i tylko wtedy one będą szczęśliwe jak to ty im to śniadanie zrobisz i po prostu trzymaj się tego. (Oczywiście śniadanie to tylko przykład) Z czasem mimo natłoku problemów takich rzeczy, przez które będziesz musiała wstać zrobi się więcej zapewne, ale na razie znajdź chociaż jedną to na prawdę pomaga żyć. Później to "muszę wstać" zmienia się w przyzwyczajenie "wstaję" a w lepszych momentach życia nawet w "chcę wstać" i tak człowiek trwa z dnia na dzień. Śmierć to pozbycie się problemów, ale to nigdy nie jest jedyne wyjście ani najlepsze rozwiązanie , bo problemy spadną na kogoś innego. I najważniejsze: zawsze jest ktoś lub coś dlaczego warto żyć. Znajdź to coś, bo na pewno jest. Walcz o siebie.
Pozdrawiam Cię serdecznie.

Odnośnik do komentarza

Jeśli chcesz dodać odpowiedź, zaloguj się lub zarejestruj nowe konto

Jedynie zarejestrowani użytkownicy mogą komentować zawartość tej strony.

Zarejestruj nowe konto

Załóż nowe konto. To bardzo proste!

Zarejestruj się

Zaloguj się

Posiadasz już konto? Zaloguj się poniżej.

Zaloguj się

×
×
  • Dodaj nową pozycję...