Skocz do zawartości
Forum

Chcę umrzeć


Gość magi27

Rekomendowane odpowiedzi

Nie mam ochoty wychodzić z nikim się spotykać i znikim gadać.Moje życie już się dla mnie nie liczy,stracilo sens.Chcę położyć kres jemu i zakończyć to.Bo wiem że nie ma sensu dłużej w tym trwać.Jeden raz zrobię to co chcę i nikt mi nie będzie przeszkadzał.

Odnośnik do komentarza

Magi, musisz się zacząć, leczyć. Jeśli w przychodni uważaja, że lepszy byłby dla Ciebie szpital, to zgódź się na taką opcję. To Ci może bardzo pomóc, sprawić, że poczujesz się znacznie lepiej, niz teraz. A poza tym, Twój mąż też pewnie zupełnie inaczej spojrzy na to wszystko, jak zobaczy, że próbujesz robic coś konkretnego, żeby coś zmieniło sie na lepsze...

Odnośnik do komentarza

nie wiesz co mówisz. nie wiem co spowodowało, że masz takie myśli, więc trudno mi doradzić co możesz zrobić aby ich unikać.
poza tym sposobów na odebranie sobie życia jest wieeeele i gdybyś napradę chciał/chciała sobie to zrobić, już dano by cie na tym świecie ie było.
przemyśl sytuację czy warto. znajdź cel w życiu i do niego dąż.

Odnośnik do komentarza

magi 27 - nie wkręcaj nas w bajki. Po prostu jesteś młoda i nie znasz realiów życia. Co zrobiłabyś, gdyby Twój wybranek wbrew swojej woli związał się z Tobą i gnębił do końca życia? Co zrobiłabyś, gdyby to on zabijał Cię każdego dnia przez co najmniej 20 lat? Ja mam taką sytuację, nie mam chwili wytchnienia od obelg, jedynie praca jest moim azylem od bicia, poniżania, wyzwisk itp. Chcesz pozbawić siebie życia dla kogoś, kto i tak pozbawiałby Ciebie życia z tą różnicą, że bardziej dotkliwie, boleśnie i powoli? Zamknij ten temat i zacznij myśleć o sobie, bo przecież o Ciebie chodzi i o Twoje dobro. Weź melisę i prześpij ten fakt- radzi Ci weteranka od takich przeżyć

Odnośnik do komentarza

~mala1267
magi 27 - nie wkręcaj nas w bajki. Po prostu jesteś młoda i nie znasz realiów życia. Co zrobiłabyś, gdyby Twój wybranek wbrew swojej woli związał się z Tobą i gnębił do końca życia? Co zrobiłabyś, gdyby to on zabijał Cię każdego dnia przez co najmniej 20 lat? Ja mam taką sytuację, nie mam chwili wytchnienia od obelg, jedynie praca jest moim azylem od bicia, poniżania, wyzwisk itp.

Mala... To wszystko rzeczywiście dzieje się od 20 lat? To dlaczego od niego nie odejdziesz?? Powinnaś uciekać od niego jak najdalej!
A jeśli chodzi o Magi, to fakt, jest młoda... Ale co z tego, skoro niejednokrotnie miała okazję poznać życie od najbardziej bolesnych jego stron?:(((((

Odnośnik do komentarza

franco- zauważyłam, że nie wiesz o czym piszesz. Proponujesz mi rozwód, a autorce postu ślub, czy to się nie kłóci ze sobą? Ja napisałam, by ją ustrzec przed błędem, który ja popełniłam i nie pytaj dlaczego tkwię w tym związku, nie oceniaj, bo jestem dobrym psychologiem i rodzicem, by stwierdzić, co jest dla nas najbezpieczniejsze.

Odnośnik do komentarza

~mala1267
franco- zauważyłam, że nie wiesz o czym piszesz. Proponujesz mi rozwód, a autorce postu ślub, czy to się nie kłóci ze sobą?

Słucham? Przecież nie wspominałam tu nigdzie o ślubie. Poza tym co ma wspólnego jej małżeństwo z Twoim? Przecież u Ciebie jest kompletnie inaczej. Twój mąż Cię bije, wyzywa, itd, a u niej tak nie jest. Jeśli więc wrzucasz jej małżeństwo do jednego worka z Twoim, to raczej Ty nie wiesz, o czym piszesz.

~mala1267
i nie pytaj dlaczego tkwię w tym związku

Dlaczego? Co złego jest w pytaniu? Nie widzę w tym żadnego problemu. Zwłaszcza, że pytany wcale nie musi odpowiadać. :)

~mala1267
, nie oceniaj, bo jestem dobrym psychologiem i rodzicem, by stwierdzić, co jest dla nas najbezpieczniejsze.

A dlaczego mam nie oceniać? Po to miedzy innymi forum jest, by wyrażać opinie, prawda? Inaczej jego funkcjonowanie nie miałoby sensu.:P I nie wiem, co tu ma do rzeczy to, że jesteś psychologiem. I chyba nie bardzo Ci się to przydaje, jak na razie, skoro od 20 lat tkwisz w takiej sytuacji, jak opisałas, i nie wygląda na to, żebyś chciała to zmienic.

Odnośnik do komentarza

Pamiętaj Magi, że ludzie czytający i biorący udział w tym poście biorą Twoje wypowiedzi na serio i chcą Ci pomoc, więc proszę Cię- głupia sikso! Nie strasz i nie wymyślaj historii, które nie mają miejsca i autentyczności. Jeśli chcesz zaistnieć, to zabierz się za edukację i doskonalenie swoich mocnych stron i zwalczanie słabych, bo bez tego nawet wołanie o pomoc nic nie znaczy

Odnośnik do komentarza

Franco- nie wiem, czy umiesz czytać ze zrozumieniem, bo ja nie podałam tam stażu małżeńskiego, tylko przykład, że może to trwać 20, 30 i więcej lat. Masz szczęście, że poprawnie piszesz swoje wypowiedzi, znaczy- mogę z Tobą rozmawiać

Odnośnik do komentarza

Franca- Nie ma we mnie żadnej złości,jestem osobą pokorną i można przysłowiowo mi "kołki na głowie ciosać". Denerwuję się wtedy, gdy ktoś niepokoi mnie swoimi zamiarami, np. samobójstwem, bo bardzo się tym przejmuję i spędza mi to sen z powiek. Zawsze idę z pomocą innym i przeżywam sytuacje, których można byłoby uniknąć i które są bolesne po fakcie. Magi należy do nastolatek z wybujałą wyobraźnią, która chce utrzymać kontakt z dorosłymi stosując pomysł na taką historię, jaką przedstawiła, z doświadczenia wiem, że niczego nie można bagatelizować, ale teraz już wiem z kim mam do czynienia. Ona chce zaistnieć, bawi się nami i wymyśla kolejne etapy prób samobójczych. W końcu zabraknie jej koncepcji i zamilknie. Ale życiu jej nie zagraża niebezpieczeństwo.

Odnośnik do komentarza

Zaraz... Mala przyznajesz rację Ktoś dla kogoś... Zgadza się? No a przecież on pisał, że jest w Tobie dużo złości. Jednocześnie piszesz do mnie, że nie ma w Tobie żadnej złości. To jak to w końcu jest?
No i nie odpowiedziałas na pytanie, dlaczego uważasz, że Magi to wszystko wymysliła? Dlaczego podejrzewasz, że jest nastolatką? Poza tym, po co człowiek miałby zwracać na siebie uwagę, i to w taki sposób? Jaki mógłby mieć z tego pozytek?

Odnośnik do komentarza

Wiem że łatwo powiedzieć chcę umrzeć,ale ja naprawdę nie mam siły żyć chcę umrzeć bo wiem że dalsze ciągnięcie tego nie ma sensu.Wiem że ten gnojek nie zostanie ukarany.Mówiłam nie krzyczałam ale nikogo nie było.Budzę się w nocy z krzykiem,płaczę tylko po co ja to piszę i tak mi nikt nie wierzy.Po co dalej żyć??Miałam marzenia i cele do których dążyłam.A teraz już pozostało mi jedno zakończenie swojego życia.Mówili mi To Twoja wina!dobrze o tym wiesz.Wmawiali mi to jak tylko mogli,bylebym powiedziała:tak to moja wina.A teraz wiem to była moja wina i juz nie chcę tego kontynuować tego mojego nędznego życia!!!!!!

Odnośnik do komentarza

magi27
Budzę się w nocy z krzykiem,płaczę tylko po co ja to piszę i tak mi nikt nie wierzy.

Magi, no coś Ty... NIKT Ci nie wierzy? Rozumiem, że po tym co napisała Mala, zrobiło Ci się bardzo przykro...:((( I pewnie byłaś tym rozgoryczona... Ale spróbuj spojrzeć na tą sprawę na spokojnie. Popatrz, do tej pory chyba wszyscy Ci wierzyli, prawda? Nikt nie posądzał Cię o kłamstwo? Jedna taka osoba zawsze się może trafić... Ale czy nie to jest ważniejsze, że wszyscy oprócz niej Ci wierzą?

magi27
Po co dalej żyć??Miałam marzenia i cele do których dążyłam.A teraz już pozostało mi jedno zakończenie swojego życia.

Teraz na pewno bardzo ciężko Ci znaleźć powód, dla którego warto byłoby żyć, i zmagać się z tak ogromnym cierpieniem... Ale leczenie, odpowiednia opieka specjalistów naprawdę może sprawić, że będziesz się czuła coraz lepiej! Tylko musisz spróbować. Proszę, przemyśl sobie jeszcze raz to, co Ci tu ludzie doradzali odnośnie szpitala...

magi27
Mówili mi To Twoja wina!dobrze o tym wiesz.Wmawiali mi to jak tylko mogli,bylebym powiedziała:tak to moja wina.A teraz wiem to była moja wina i juz nie chcę tego kontynuować tego mojego nędznego życia!!!!!!

To STRASZNE, że wmawiali Ci takie rzeczy... Ale nie możesz w to wierzyć. Nie możesz wierzyć w takie podłe słowa! Bo to jest po prostu PODŁE, takie gadanie, nazwijmy rzecz po imieniu. Nie słuchaj tych bydlaków, co takie rzeczy wygaduja! Nie zasługują na to, żeby się nimi przejmować. To NIE BYŁA TWOJA WINA!
Tak, ofiary przemocy niestety często mają ten problem... Obwiniają się o to, co ich spotkało...:((((( I dlatego bardzo łatwo takim różnym podłym typom im to wmówić... Ale nie pozwól im na to, Magi. Nie pozwól im wciskać sobie ciemnoty, i codziennie powtarzaj sobie, że to nie była Twoja wina!

Odnośnik do komentarza

Jeśli chcesz dodać odpowiedź, zaloguj się lub zarejestruj nowe konto

Jedynie zarejestrowani użytkownicy mogą komentować zawartość tej strony.

Zarejestruj nowe konto

Załóż nowe konto. To bardzo proste!

Zarejestruj się

Zaloguj się

Posiadasz już konto? Zaloguj się poniżej.

Zaloguj się

×
×
  • Dodaj nową pozycję...