Skocz do zawartości
Forum

Małżeństwo z antyterrorystą


Rekomendowane odpowiedzi

Witam po ponad 2 miesiącach. Na swoim privie tutaj znajduję dużo (większość pisane 3 miesiące temu) pytań dotyczących mojego rozwodu. Właśnie dzisiaj byłam w Sądzie Okręgowym i złożyłam pozew rozwodowy bez orzekania o winie (bo chce jak najszybciej zakończyć całą tą sprawę. Prawa rodzicielskie również nie będą ograniczane dla żadnego z nas. Mieszkanie leci po połowie. Sprzedamy je. No, i w zasadzie to by było wszystko. Zaraz po rozwodzie wyjeżdżam na szkolenie zawodowe do USA i w sumie chciała bym tam zostać na stałe. Zobaczy się jeszcze. Dziekuję Wam za pomoc tutaj na wątku. Jesteście wspaniali. Pozdrawiam:-)

Odnośnik do komentarza

A czemu rozwód bez orzekania o winie?? Moim zdaniem robisz błąd, tyle co przeszłaś z tym facetem... Powinnaś walczyć o cale mieszkanie i ograniczyć mężowi prawa do opieki nad dzieciątkiem! Zastanów się. A czemu nic Cię nie trzyma w Polsce? Przecież planowałaś życie z innym facetem? ..

Odnośnik do komentarza

Kaśka098716191918
Tabakiera, nie mam córki. Mam syna ale na szkolenie go nie zabiorę. Zobaczę jak się to uda i chce go zabrać ze sobą do Stanów. Zależy mi na czasie. Bo NIC mnie w tym kraju nie trzyma. Niestety...

sorry, byłam prawie pewna że masz córkę....
Trochę szkoda będzie zostawiać go na tak długi czas w Polsce. Po za tym skoro z byłym mężem macie równe prawa to on może się nie zgodzić na wyjazd dziecka... rozmawiałaś z nim o tym

Odnośnik do komentarza

Tabakiera, jeszcze z Nim nie rozmawiałam, ale pogadam jak wróci do Polski za 2 tygodnie. Jeśli się nie zgodzi, to przemyślę raz jeszcze ten pomysł.. Noo, szkoda małego zostawiać, ale cóż, taka praca. Z resztą mam dość Polski!
Unna, też tak sądzę. Chce jak najszybciej to zakończyć i nie prać brudów na sali sądowej..
Franca, no stało się... Bardzo poważnego.. Nie chce wnikać w szczegóły, ale tera wiem, że moja "matka" to wielkie kurczę nie porozumienie! Tak samo jak cała "rodzina". Nienawidzę ich. I dzięki że podzielacie me zdanie dotyczące rozwodu.

Odnośnik do komentarza

Kaśka098716191918

Franca, no stało się... Bardzo poważnego.. Nie chce wnikać w szczegóły, ale tera wiem, że moja "matka" to wielkie kurczę nie porozumienie! Tak samo jak cała "rodzina". Nienawidzę ich.

Jejku... Bez względu na to, co się stało, brzmi bardzo ponuro, więc Ci współczuję...:((( Oczywiście, jak nie chcesz mówić, to się do tego nie zmuszaj, nie ma sensu. Pewnie im cięższa sprawa tym ciężej o niej rozmawiać. :(

Odnośnik do komentarza

franca
Kaśka098716191918

Franca, no stało się... Bardzo poważnego.. Nie chce wnikać w szczegóły, ale tera wiem, że moja "matka" to wielkie kurczę nie porozumienie! Tak samo jak cała "rodzina". Nienawidzę ich.

Jejku... Bez względu na to, co się stało, brzmi bardzo ponuro, więc Ci współczuję...:((( Oczywiście, jak nie chcesz mówić, to się do tego nie zmuszaj, nie ma sensu. Pewnie im cięższa sprawa tym ciężej o niej rozmawiać. :(

Ja mam właśnie na odwrót wiesz, mi najlepiej jak się komu wygadam.. Nie umiem tak wszystkiego "trzymać" w serduchu, te wszystkie negatywy, żale i zmartwienia..
A może mi Franca poradzisz, teraz mam ostry konflikt z rodziną a nie mam gdzie zostawić synka, bo sama w pracy siedze od 8 do 19 teraz... Mam się zwrócić do rodziców o pomoc w opiece? Teraz oddawałam życzliwej sąsiadce na emeryturze ale Ona jedzie i nie będzie Jej... Wszyscy mają inne zdanie.. Co myślisz? Dodam, że prosić sie nie bede specjalnie, bo to ostry, poważny konflikt.. ?

Odnośnik do komentarza

Hejka:-)
No troszeczkę lepiej.. Problem nad opieką teraz jest opanowany, bo od soboty mały jest chory, ma ospę niestety, i dostałam zwolnienie opiekuńcze na dziecko. A dziś przylatuję z Afganu mąż także myślę, że mnie choć trochę obciąży, bo od tygodnia śpię po 3 godziny, robię pracę w domu +opieka nad nim mnie wykańcza powoli. Wory pod oczami mam wielkie jak nie wiem co.. Ale dam rade.

Odnośnik do komentarza

Kaśka098716191918
Hejka:-)
No troszeczkę lepiej.. Problem nad opieką teraz jest opanowany, bo od soboty mały jest chory, ma ospę niestety, i dostałam zwolnienie opiekuńcze na dziecko. A dziś przylatuję z Afganu mąż także myślę, że mnie choć trochę odciąży, bo od tygodnia śpię po 3 godziny, robię pracę w domu +opieka nad nim mnie wykańcza powoli. Wory pod oczami mam wielkie jak nie wiem co.. Ale dam rade.

Jejku... 3 godziny na dobę śpisz? Nie wykonczysz się w ten sposób? :(( Podziwiam, że się jakoś trzymasz w tym całym młynie.
Aha, jak Twój mąż wraca, to faktycznie powinien częśc obowiązków przejąc. Jest nadzieja, że teraz będzie Ci lżej.

Odnośnik do komentarza

franca
Kaśka098716191918
Hejka:-)
No troszeczkę lepiej.. Problem nad opieką teraz jest opanowany, bo od soboty mały jest chory, ma ospę niestety, i dostałam zwolnienie opiekuńcze na dziecko. A dziś przylatuję z Afganu mąż także myślę, że mnie choć trochę odciąży, bo od tygodnia śpię po 3 godziny, robię pracę w domu +opieka nad nim mnie wykańcza powoli. Wory pod oczami mam wielkie jak nie wiem co.. Ale dam rade.

Jejku... 3 godziny na dobę śpisz? Nie wykonczysz się w ten sposób? :(( Podziwiam, że się jakoś trzymasz w tym całym młynie.
Aha, jak Twój mąż wraca, to faktycznie powinien częśc obowiązków przejąc. Jest nadzieja, że teraz będzie Ci lżej.

No może wykończę, ale czego się nie robi dla pieniędzy i dziecka.. Nie ma czego podziwiać, każda kobieta na moim miejscu robiła by to samo, albo nawet bardziej się poświęcała, zapewniam:)
No akurat dziś z Nim gadałam, jezus, jak go zobaczyłam to pomyślałam "kto to?".. Zmęczona twarz, nieobecny wzrok, cichy, taki jakiś dziwny.. bardzo!
Wziął synka na noc, abym mogła się porządnie wyspać. Powiedziałam mu o pozwie a on tylko gapił się w jeden punkt, takim nieobecnym wzrokiem. Martwię się o Niego.
Ale nie protestował, na szczęście. Ale już nie pamiętam kiedy tak się bałam spotkania z kimś.. W końcu nie widzieliśmy się od 6 miesięcy..

Odnośnik do komentarza

Kaśka098716191918

Nie ma czego podziwiać, każda kobieta na moim miejscu robiła by to samo, albo nawet bardziej się poświęcała, zapewniam:)

Szczerze wątpię czy każda, w końcu bardzo różnie to w rodzinach bywa. Niemniej jednak masz bardzo fajne podejście. :)
To dobrze, że mąż Cię odciąża, wreszcie będziesz mogła trochę odetchnąć.
Pewnie ten pobyt w Afganistanie tak go zmienił... Ale może nie trwale? Może, gdy pobędzie trochę dłużej tutaj, to znowu odżyje i odzyska pogodę ducha?

Odnośnik do komentarza

Jeśli chcesz dodać odpowiedź, zaloguj się lub zarejestruj nowe konto

Jedynie zarejestrowani użytkownicy mogą komentować zawartość tej strony.

Zarejestruj nowe konto

Załóż nowe konto. To bardzo proste!

Zarejestruj się

Zaloguj się

Posiadasz już konto? Zaloguj się poniżej.

Zaloguj się

×
×
  • Dodaj nową pozycję...