Skocz do zawartości
Forum

Posądzenie o nękanie


Rekomendowane odpowiedzi

zaczne od poczatku w pracy jeden z kolegow ktory przywozi towar do naszego sklepu poprosil mnie o numer telefonu bo powiedzial ze jak zapomnimy cos zamowic to on mi przesle swoj numer napisze co potrzebuje a on zaladuje na auto i przywiezie ale okazalo sie ze dal moj numer chlopakowi ktoremu niby sie podobalam!! Nawet niewiedzialam o kogo chodzi!! Zadzwonil umowilismy sie na spotkanie potem na 2 i 3 w domu jego ciotki bo jego ciotka w tym czasie byla na wakcjach!! Potem przestal sie odzywac na miesiac albo 2!! Dostalam od niego smsa ze on niewie dlaczego zemna niejest bo mu sie podobam, mam duze piersi ona takie lubi,ze jestem kobieta jego zycia i znow sie spotkalismy poszlismy do lozka, ale powiedzialam ze narazie niebiore tabletek antykoncepcyjnych i zeby uwazal! Po wszystkim zapytalam sie czy zostanie na kawe ale zaczal sie wykrecac ze jego ciotka jedzie do czestochowy a on pozyczyl tylko auto zeby jej zatankowac a na koniec powiedzial mi ze mam sie umyc bo niezdazyl na czas wyciagnac i znow przestal sie na jakis czas odzywac!! Dowiedzialam sie ze jesetem w ciazy powiedzialam o tym jego koledze z pracy a on przekazal mu,potem tez mu sama powiedzialam ze jestem w ciazy!! Na poczatku pytal sie jak sie czuje, dostawal moje badania usg, planowal ze zamieszkamy razem, ze musi kupic wieksze auto az do pewnego dnia w ktorym mi powiedzial ze rozmawail z ciotka i wszystko sie zmienilo przez 6 miesiecy bo teraz jestem w 6 miesiacu ciazy bylam wyzywana od k****,szmat, ze sie szmace, ze mam meza co jest nieprawda, ze dziecko nie jest niego, w mojej pracy rozpowiadal ze jestem k**** i przez to pani kierownik przeniosla mnie na inne stoisko bo powiedziala ze niechce sie w to mieszac, dowiedzialam sie ze dziecko urodzi sie chore, ze moze umrzec po jednym dniu albo dwoch bylam w gdansku w hospicjum perinatalnym gdzie rozmawialam z pania psycholog na co mam sie przygotowac chciala tez z nim porozmawaic ale on niechcial, ja sama do tej pory prosze go o pomoc, o to zeby zemna porozmawial, zeby niezostawial mnie sama z dzieckiem ale on stwierdzil ze go nekam i w czwartek 28 marca byl zglosic to na policje i podobno mam dostac jakies wezwanie i ze odpowiem za jakies oszczerstwa itd.dowiedzialam sie tez ze ma nowa dziewczyne ktora dzwonila do mojej kolezanki z pracy i pytala sie jak pracuje bo musi mi dac w ryj bo rozwalam jej zwiazek!! Co ja mam robic?? Co ja powiem na tej policji?? Pomozcie

Odnośnik do komentarza

Opowiesz o całej sytuacji tak jak nam.Groźby są karalne więc jego dziewczyna może pójść siedzieć.A on jest hamem.Jak można tak kogoś wystawić.To nie jego dziecko...Owszem jego a ty mówiłaś mu o tym że nie bierzesz tabletek więc nie powinien być nim zdziwiony.
Ty go nękasz. To śmieszne. Przecież prosiłaś tylko o pomoc zresztą przy wspólnym dziecku.
To że zgłosił całą sprawę na policjię to masz okazjie się od niego uwolnić.Jak dobrze pójdzie to będzie ci płacił alimenty na to dziecko.
A ta paniusia to za dużo myśli. I to jej mężulek psuje związek nie ty.Przecież nie masz nic wspólnego z jego poczynaniami.

Odnośnik do komentarza

Witaj. po pierwsze nie sadze aby poszedl z tym na policje, a nawet gdyby, to opowiedz jak bylo i jest. Ze oczekiwalas wparcia od ojca dziecka tym bardziej ze jest taka a nie inna sytuacja. Wez ze soba ksiazeczke ciazowa . wrazie W. Powiedz ze jego dziewczyna do Ciebie tak powiedziała. Jak jest taka mozliwosc niech idzie z Toba ktos z pracy i moze poswiadczyc wyzwiska w Twoim kierunku.

Odnośnik do komentarza

Bardzo mądrze Mexi napisał. W pełni się z nim zgadzam, z tamitu też. A co konkretnie teraz zrobić? No więc tak:
1. Groźby(na szczęście) są karalne. Tak więc na wszelki wypadek, gdyby ta baba znowu je wobec Ciebie stosowała, miej ze sobą coś, na czym będziesz mogła nagrać jej zachowanie. Możesz też wziąć świadków, tak jak tamitu Ci radziła. Nie daj się jej sterroryzować! Jak poniesie konsekwencje tego, co wyrabia, to pewnie jej się odechce tego w przyszłości.
2. Tak jak Mexi pisał, jest duża szansa, że przyznają Ci alimenty. Należą Ci się one jak psu zupa, więc postaraj się o nie. Tylko przedtem trzeba będzie chyba założyć sprawę o ustalenie ojcostwa. Ale to nie jest wielki problem, zrobią badania DNA, i po krzyku.
3. Jeśli nawet było tak, że on doniósł na Ciebie na policję(choć byłoby to bardzo dziwne), to nie przejmuj się. W razie czego zrób, jak tamitu Ci poradziła, czyli powiedz policji całą prawdę. Pamiętaj, nie masz się czego wstydzić. Z resztą w ogóle postaraj się jak najmniej denerwować, bo możesz zaszkodzić i sobie, i dziecku. Tamci dwoje nie są warci tego, żebyś przez nich sobie nerwy szargała. Może postarasz się też jakoś zrelaksować, posłuchać sobie muzyki, czy porobić cokolwiek, co sprawi Ci przyjemność.
Trzymaj się, i powodzenia!

Odnośnik do komentarza

dzisiaj dowiedzialam sie ze jego dziewczyna byla u mnie w pracy ze byla wzywana moja pani kierownik i ochrona a on czyli ojciec dziecka za wszelka cene chce mi udowodnic ze ja niejestem w ciazy albo ze dziecko nie jest jego tylko kogos innego tak jakbym z kims innym byla oporocz niego npisalam mu juz ze zamiast przyjechac i porozmawiac zemna twarza w twarz to szczuje mnie swoj ciotka, mama, dziewczyna, jej mama i chodzi po moich wszystkich znajomych i bawi sie w detektywa zeby tylko mnie zniszczyc albo niewiem co!!! Niewiem juz co mam robic powiedzialm mu zeby juz przestal bo tylko sie pograza ze bedzie sad beda badania dna a badania niekalmia i ze bedzie musial placic te alimenty a tej dziewczynie powiedzilm ze zadzwonie po policje i ze ona sama bedzie kiedys przez niego plakac!! Mam juz dosc nieweim jak mam z nim rozmawiac, slysze tylko ze tego wszystkiego pozaluje itd. Pomozcie bo juz jestem tak wystraszona ze niewiem co dalej bedzie juz sie nawet do niego nieodzywam! A o kolezanki z pracy sie dowiedzilam ze jego dziewczyna wysyla jej jakies zdjecia chorych dzieci na fecbook a ja od piatku 29 marca zlikwidowalam konta na naszej klasie i fecbooku glownie z jej powodu!! Pomozcie bo boje sie ze to sie zle zkonczy

Odnośnik do komentarza

Czytasz Detektywa.Bo kilka miesięcy temu w jednym z numerów był opisany podobny przypadek i mogłabyś poczytać sobie jak to się skończyło.
Kobieta była przez trzy lata w związku z jakimś gościem na początku dobrze się im ze sobą żyło mieli założyć rodzinę a później zrobił jej piekło.Ona się wyniosła a ten ją prześladował pod blokiem w pracy.I coś co cię nie dotyczy.Robił jej potajemnie fotki przerabiał i dawał głupie komentarze.Trochę jak u ciebie tyle że ona to dostawała na meila a nie było ich na facebooku ale to też nękanie.On jej najpierw wysyłał czekoladki i kwiatki przepraszał i zaczynał od nowa.
W końcu dostała zdjecie ich głów w klozecie i napis Ach jak przyjemnie pływać pośród fal.I to ona poszła ze sprawą na policje.On teraz siedzi na 25 lat.W cześniej próbował z inną ale nie wyszło.
Powiązanie pomiędzy tym a tamtym znajduje takie że obaj panowie mieli coś z głową.Może ci się wydać to czymś odrębnym ale ja chce w ten sposób coś uświadomić.

Odnośnik do komentarza

Tak teraz do rzeczy to dwa miesiące temu był dokument w telewizji o dziewczynie która była też z niewiadomo kim i miała z tym chłopakiem dziecko on posadził ją o to że dziecko nie zostało spłodzone przez niego i zostawił samo tyle że on jej nie nękał ale sprawa zakończyła się w sądzie i on jej płacił alimenty. Z tym że ona była jeszcze z drugim i miała bliźniaki dwu jajowe od dwóch mężczyzn i oboje zrobili to samo.

Odnośnik do komentarza

agatka12
on czyli ojciec dziecka za wszelka cene chce mi udowodnic ze ja niejestem w ciazy albo ze dziecko nie jest jego tylko kogos innego tak jakbym z kims innym byla oporocz niego

No to powodzenia mu życzę. Sama widzisz, że to kompletny absurd, co on wyprawia, więc nie ma sensu, żebyś się tym przejmowała.

agatka12
npisalam mu juz ze zamiast przyjechac i porozmawiac zemna twarza w twarz to szczuje mnie swoj ciotka, mama, dziewczyna, jej mama i chodzi po moich wszystkich znajomych i bawi sie w detektywa zeby tylko mnie zniszczyc albo niewiem co!!!

Takich rzeczy lepiej nie rób. Do niego i tak nic nie dotrze, a Ty tylko tracisz czas i nerwy, nakręcasz się tym niepotrzebnie. Najlepiej w ogóle z nim nie rozmawiaj. A więc masz tu też od razu odpowiedź na ten fragment:

agatka12
Mam juz dosc nieweim jak mam z nim rozmawiac, slysze tylko ze tego wszystkiego pozaluje itd.

agatka12
a tej dziewczynie powiedzilm ze zadzwonie po policje

No i dobrze, może się jej odechce zastraszać ludzi. Ale na wszelki wypadek radziłabym Ci, tak jak wcześniej, żebyś zbierała dowody na jej zachowanie.

agatka12
juz sie nawet do niego nieodzywam!

I bardzo dobrze.
Poza tym zastosuj się do tych rad, które już tu dostałaś. A więc przede wszystkim: spokojnie. To pewnie nie jest łatwe w Twojej sytuacji, ale postaraj się nie denerwować. On naprawdę nie ma podstaw, aby Cię o cokolwiek oskarżyć. Tak więc nie powinnaś zaprzątać sobie tym głowy, ani tym bardziej zamartwiać się tym.
Tak samo, jeśli chodzi o rady dotyczące ustalenia ojcostwa, też z nich skorzystaj.
Jeszcze raz: nie denerwuj się tak. Żeby się uspokoić, możesz spróbować tych sposobów, które Ci wcześniej podsunęłam. Najważniejsze jest teraz zdrowie Twoje, i Twojego dziecka.

Odnośnik do komentarza

Stalo sie chlopak posadzil mnie o nekanie a ja poronilam przez jego i jego dziewczyne ktora codziennie przychodzila do mnie do pracy i mi grozila o czym powiadomilam ochrone! Najlepsze jest to ze chlopak oklamal policjanta co do daty od kiedy niby go nekalam i nic niewspomnial ze bylam z nim w ciazy, ze dziecko mialo urodzic sie chore itd.
Pewnego dnia zadzwonil do mnie policjant ze mam wstawic sie na przesluchanie i widzialm to co moj byly chlopak na mnie napisal w pozwie! Placzac przy policjaniecie opowiedzialm od poczatku do konca jak sie wszystko zaczelo ze bylam z nim w ciazy, ze cale 6 miesiecy mnie wyzywal od najgorszych, ze zmuszal mnie do aborcji, ze zostawil mnie sama bez pomocy z dzieckiem ktore mialo urodzic sie chore, ze mnie raz pobil i ze jego dziewczyna mi grozi! Policjant stwierdzil ze to ze ona mi grozi i ze mnie pobil to 2 inne sprawy i ze mam to zglosic na komisariacie gdzie mieszkam po przesluchaniu w pracy pojawil sie ktos z rodziny od tej dziewczyny i powiedzial mi "suko pozalujesz" zglosilam to na ochrone gdzie maja zapis na kamerach kiedy i o ktorej godzinie. Po tym incydencie pojechalam na policje chcialam zglosic grozby i pobicie okazalo sie ze tamten policjant ktory mnie przesluchiwal mogl tez przyjac to zgloszenie i powaizac ze sprawa o ktora oskarzyl mnie moj chlopak ale mu sie niechcialo, zgloszenie niezosstalo przyjete dopoki ten gosciu niepojawi sie jeszcze raz i neizostanie wezwana interwencja zeby go mogli zlapac a ja jestem pewna ze do rozprawy w sadzie bedzie spokoj! Jeszcze musze zdobyc swoja dokumentacje medyczna do sadu ze bylam w ciazy bo niby swaidkowie nie wystarcza a na wizyte u ginekologa musze czekac 3 miesiace bo takie kolejki! To jest niepsrawiedliwe bo jak on mnie wyzywal bil i zmuszal do aborcji, jak potrzebowalam pomocy to nikt mi niepomogl bo sie balam isc na policje itd.a on za to wszystko mi cos takiego robi! Pomozcie mi co ja mam robic on powiedzial ze zrobi wszystko zeby mnie zamkneli w wariatkowie, ze pozaluje ze bylam z nim w ciazy itd.! Niechce isc do tego sadu boje sie niechce znowu opowiadac o tym wszystkim o poronieniu itd. chcialabym wrzucic sie pod pociag! Pomozcie mi niestac mnie na adwokata na nic! Czy moge dostac jakis papierek od psychologa ze jestem w zlym stanie psychicznym i ze niemoge sie stawic na rozprawie! Policjant powiedzial ze sprawa zostanie napewno umozona ale niemam sil isc do tego sadu bo sie boje i niechce opowiadac o wszystkim od nowa jeszcze ta dziewczyna i jej kumpel co mi groza! Co mam robic!

Odnośnik do komentarza

Juz wczesniej pisalam post o chlopaku ktory zostawil mnie w ciazy z dzieckiem ktore mialo urodzic sie chore i o jego dziewczynie ktora mi grozila wiec: Stalo sie chlopak posadzil mnie o nekanie a ja poronilam przez jego i jego dziewczyne ktora codziennie przychodzila do mnie do pracy i mi grozila o czym powiadomilam ochrone! Najlepsze jest to ze chlopak oklamal policjanta co do daty od kiedy niby go nekalam i nic niewspomnial ze bylam z nim w ciazy, ze dziecko mialo urodzic sie chore itd.
Pewnego dnia zadzwonil do mnie policjant ze mam wstawic sie na przesluchanie i widzialm to co moj byly chlopak na mnie napisal w pozwie! Placzac przy policjaniecie opowiedzialm od poczatku do konca jak sie wszystko zaczelo ze bylam z nim w ciazy, ze cale 6 miesiecy mnie wyzywal od najgorszych, ze zmuszal mnie do aborcji, ze zostawil mnie sama bez pomocy z dzieckiem ktore mialo urodzic sie chore, ze mnie raz pobil i ze jego dziewczyna mi grozi! Policjant stwierdzil ze to ze ona mi grozi i ze mnie pobil to 2 inne sprawy i ze mam to zglosic na komisariacie gdzie mieszkam po przesluchaniu w pracy pojawil sie ktos z rodziny od tej dziewczyny i powiedzial mi "suko pozalujesz" zglosilam to na ochrone gdzie maja zapis na kamerach kiedy i o ktorej godzinie. Po tym incydencie pojechalam na policje chcialam zglosic grozby i pobicie okazalo sie ze tamten policjant ktory mnie przesluchiwal mogl tez przyjac to zgloszenie i powaizac ze sprawa o ktora oskarzyl mnie moj chlopak ale mu sie niechcialo, zgloszenie niezosstalo przyjete dopoki ten gosciu niepojawi sie jeszcze raz i neizostanie wezwana interwencja zeby go mogli zlapac a ja jestem pewna ze do rozprawy w sadzie bedzie spokoj! Jeszcze musze zdobyc swoja dokumentacje medyczna do sadu ze bylam w ciazy bo niby swaidkowie nie wystarcza a na wizyte u ginekologa musze czekac 3 miesiace bo takie kolejki! To jest niepsrawiedliwe bo jak on mnie wyzywal bil i zmuszal do aborcji, jak potrzebowalam pomocy to nikt mi niepomogl bo sie balam isc na policje itd.a on za to wszystko mi cos takiego robi! Pomozcie mi co ja mam robic on powiedzial ze zrobi wszystko zeby mnie zamkneli w wariatkowie, ze pozaluje ze bylam z nim w ciazy itd.! Niechce isc do tego sadu boje sie niechce znowu opowiadac o tym wszystkim o poronieniu itd. chcialabym wrzucic sie pod pociag! Pomozcie mi niestac mnie na adwokata na nic! Czy moge dostac jakis papierek od psychologa ze jestem w zlym stanie psychicznym i ze niemoge sie stawic na rozprawie! Policjant powiedzial ze sprawa zostanie napewno umozona ale niemam sil isc do tego sadu bo sie boje i niechce opowiadac o wszystkim od nowa jeszcze ta dziewczyna i jej kumpel co mi groza! Co mam robic!

Odnośnik do komentarza

Agatko przykro mi z powodu straty dziecka Bardzo Ci wspólczuję.

Najlepiej byłoby gdybyś poszukała prawnika w Mopsie Oni tam mają dyżury w czasie których mozna zasięgnąć darmowej porady.

Na pewno nie możesz się dać im zastraszyć,Agatka nie mozna nikogo umiescić w szpitalu psychiatrycznym gdy nie ma ku temu podstaw, a wierz mi mi w Twoim przypadku jest to wykluczone.
Do sprawy jest jeszcze sporo czasu, znając polskie realia moze to być od kilku tygodni do nawet kilku miesięcy.Jeśli nie stać Ciebie na adwokata to możesz starać się o adwokata z urzędu który będzie Ciebie reprezentował na sali rozpraw. W tym celu musisz złożyć odpowiedni wniosek do prezesa sądu w którym odbędzie się rozprawa.
A teraz musisz zając się sobą. Zapisz się do psychologa bo potrzebujesz pomocy, zbyt wiele Agatko spadło na Ciebie, sama możesz nie dac sobie rady.Z pewnością potrzebujesz nawet zwykłej rozmowy z kims zaufanym,a mam wrażenie że zostałaś z tą trudną sytuacją zupelnie sama.
Tak jak powiedział Ci policjant, prawdopodobnie sprawa zostanie umorzona więc głowa do góry. Jesli będziesz miala zwolnienie od lekarza to nie będziesz musiała uczestniczyć w rozprawie.

Odnośnik do komentarza

agatka12
Stalo sie chlopak posadzil mnie o nekanie a ja poronilam

:((((((( Bardzo Ci współczuję...
Kurczę... Wcześniej nic nie pisałaś o tym, że chłopak Cie pobił i próbował zmusić do aborcji... A to są jeszcze gorsze rzeczy niz to, co opisywałaś wcześniej:(

Piszesz, że to wszystko, co się stało, jest niesprawiedliwe. I to prawda, to jest wręcz CHOLERNIE niesprawiedliwe. Jednak sama pisałaś, że bałaś się pójść na policję donieść o zachowaniu Twojego byłego i jego dziewczyny. Rozumiem to, ale przez to nikt nie mógł z tym nic zrobić. Ani policja, ani sąd. Nikt nie miał mozliwości, żeby Ci pomóc. A tamci dwoje czuli sie zupełnie bezkarni.
Dlatego nie pozwól dłużej się krzywdzić. Bardzo dobrze, że teraz poszłaś zgłosić to pobicie i zastraszanie. Nie rozumiem, dlaczego Ci policjanci tak ociagają się z przyjęciem tego zgłoszenia, w czym oni widzą problem. Ale trudno. Nie odpuszczaj, co się odwlecze, to nie uciecze.

agatka12
Jeszcze musze zdobyc swoja dokumentacje medyczna do sadu ze bylam w ciazy bo niby swaidkowie nie wystarcza a na wizyte u ginekologa musze czekac 3 miesiace bo takie kolejki!

3 miesiące... Ech, trudno... Pozostaje Ci czekac. Według mnie tamci dwoje powinni odpowiadać również za spowodowanie śmierci Twojego dziecka. Gdyby nie ich występki, to wszystko pewnie potoczyło by się zupełnie inaczej. Także dokumentacja medyczna przyda sie również do postawienia im takiego zarzutu.

agatka12
Pomozcie mi co ja mam robic on powiedzial ze zrobi wszystko zeby mnie zamkneli w wariatkowie, ze pozaluje ze bylam z nim w ciazy itd.!

Cholera, to przecież też są groźby! Najwyraźniej, gdy się ma do czynienia z takim typem, najlepiej wszędzie chodzic z dyktafonem. Co za d...ek... Ciągle mu się wydaje, że wszystko mu wolno...

Też uważam, że bardzo potrzebny Ci jest psycholog po tym wszystkim, co przeszłaś. A jak do niego pójdziesz, opowiesz o swoich problemach, to możesz na koniec się zapytać, czy mógłby Ci dać zwolnienie z rozprawy. Najważniejsze, żeby pomógł Ci odzyskac równowagę, żebyś w końcu lepiej się poczuła.

Trzymaj się...

Odnośnik do komentarza

Agatka ja wiem że jest Ci trudno,po tym co Cię spotkało w o przeciągu tych kilku miesięcy.Teraz szczególnie los Cię nie oszczędzał i dlatego a zwłaszcza gdy masz myśli samobójcze koniecznie musisz szukać pomocy albo u psychologa albo u psychiatry.Jeśli nie dajesz rady to nawet teraz jedż na Izbę przyjęć i opowiedz co chciałaś dzisiaj zrobić.
Agatka musisz uwierzyć że wszystko dobrze się skończy.
Co z tą pracą, rozmawiałaś z kierowniczką,mówiła Ci o ew.zwolnieniu?

Odnośnik do komentarza

Czuje sie beznadziejnie,niemam checi do zycia, jestem przerazona tym sadem wizyte o u psychologa mam 15 maja,z sadu narazie nic nieprzyszlo a najlepsze jest to ze ta dziewczyna ktora mi grozila i przez ktora stracilam dziecko chciala sie zemna spotkac wiec niechetnie ale sie spotkalam i dowiedzialam sie ze tez jest z nim w ciazy i ja zostawil tak jak mnie! Najbardziej sie boje sadu bo niewiem co sie bedzie dzialo jak niestawie sie na rozprawie bo bede miala to zaswiadczenie od psychologa? Tak bardzo sie boje przeciesz ja go prosilam tylko o to zeby mnie niezostawial sama z dzieckiem i bez pomocy ja go nienekalam a jego matka wyzywa mnie od patologi

Odnośnik do komentarza

Agatka... To oczywiste, że nie zrobiłaś nic złego. Jest tak jak mówisz: po prostu nie chciałaś, żeby zostawiał Cię samą z dzieckiem. To w pełni zrozumiałe. Nie będą mieli za co Cię karać. Ten policjant, który z Tobą rozmawiał, też o tym wie. Dlatego właśnie powiedział Ci, że sprawa najprawdopodobniej zostanie umorzona. Także spokojnie... Postaraj się tym tak nie przejmować.
Nie martw się tą rozprawą. Jesli nie stawisz się na niej, a będziesz miała zaświadczenie od psychologa, to nie będziesz miała kłopotów z tego powodu. Właśnie po to to zaświadczenie jest, żeby takie sprawy można było bez problemów załatwić.

A ta dziewczyna też się obudziła, rzeczywiście. Teraz się zorientowała, że to skończony dupek jest? Dziwne bardzo, że wcześniej jakos na to nie wpadła, a nawet podobnie do niego się zachowywała. Moim zdaniem, ona miała gdzieś, czy on jest w porządku dla innych, czy nie. Obchodziło ją tylko to, jaki jest dla niej. Teraz nnie jestem pewna... Może jednak zmieniła swoje ogólne nastawienie do ludzi, nie wiem... Ale ja bym była sceptyczna co do tego.
Właśnie, pisałaś wcześniej, że próbowałaś zgłosić te groźby jej i tego kolesia. No i pobicie. I co? Jak sie z tym dalej sprawy potoczyły?

Wiem, że teraz jest Ci bardzo ciężko. Ale pomyśl, juz niedługo wizyta u psychologa. Może on Ci pomoże poczuć się lepiej. Tylko opowiedz mu o wszystkim, co tu napisałaś. Niczego nie ukrywaj. Nieważne, czy stracisz panowanie nad sobą, czy nie. Nie szkodzi, jesli zaczniesz płakać. Najważniejsze, żebys wyrzuciła to z siebie, i żeby lekarz wiedział o Tobie jak najwięcej. Im więcej będzie wiedział, tym wiekszą będzie miał szansę Ci pomóc. To jest prorytetem. Skup sie więc na tym podczas wizyty, a o zaświadczenie zapytaj na sam koniec. Jeśli sie boisz, że w ten sposób możesz o zaświadczeniu zapomnieć, to zapisz to sobie na kartce, i weź ją ze sobą.

Odnośnik do komentarza

Jeśli chcesz dodać odpowiedź, zaloguj się lub zarejestruj nowe konto

Jedynie zarejestrowani użytkownicy mogą komentować zawartość tej strony.

Zarejestruj nowe konto

Załóż nowe konto. To bardzo proste!

Zarejestruj się

Zaloguj się

Posiadasz już konto? Zaloguj się poniżej.

Zaloguj się
×
×
  • Dodaj nową pozycję...