Skocz do zawartości
Forum

Medytacja a fobia społeczna


Gość on_i

Rekomendowane odpowiedzi

Witam

Mam 22 lata, stwierdzoną fobię społeczną, nerwicę lękową. Zastanawiam się nad rozpoczęciem regularnej medytacji 15 minut dziennie. Czy to bezpieczne z takimi zaburzeniami? Jedni piszą, że to całkowicie bezpieczne i wyleczyli się w ciągu roku z nerwicy, inni piszą że medytacja może co najwyżej zaostrzyć jej objawy poprzez zwiększenie wrażliwości.

Odnośnik do komentarza

Witam

Zdecydowanie polecam każdemu:) Regularnie medytuję od kilku miesięcy. Nastąpiła poprawa całego mojego życia zarówno w aspekcie fizycznym i psychicznym. Pozbyłem się jakichkolwiek lęków, nieczystych myśli, agresji, obniżyło ciśnienie, polepszyło samopoczucie ....można byłoby pisać wiele pozytywów.....Potrzeba regularności i determinacji. Osobiście medytacja mindfulness - skupienie na przedmiocie jest dla mnie najlepsza.

Pozdrawiam :)

Odnośnik do komentarza

Każdy reaguje inaczej, ale ja ze swojego doświadczenia bardzo polecam Ci medytację:) Nie wiadomo, jak dokładnie na Ciebie zadziała, ale nie sądzę, żeby Ci zaszkodziła, zwłaszcza po tym, co pani psycholog tu napisała. Tylko, żeby odniosła jakieś rezultaty, potrzebna jest systematyczność i determinacja, tak jak vandit tu napisał. I wydaje mi się, że dobrze by było poświęcić na nią trochę więcej czasu. Na początek może 20 min dziennie, potem pół godziny. Ale jak Ci się spodoba to bardzo możliwe, że będziesz chciała medytować dłużej.

Odnośnik do komentarza

Wiesz warto spróbować choć ja po mały trace nadzieję brak mi wiary w to że mi się uda jestem tym już zmęczona bo ile to można mało osób takie sytulacje rozumu a leki to na to dziadostwo biorę już prawie rok niby jest trochę lepiej ale i tak nie jestem zadowolona z rezultatów i nie wiem co dalej boję się i taka jest prawda najchętniej zamkla bym się w czterech ścianach i nie wychodziła nigdzie chodzę do psychoterapie dodatkowo ale zawsze wychodzę od niego zapłakana często milcze na tych wizytach i tylko patrzę w okno porażka

Odnośnik do komentarza

nitka, właśnie nie chodzi o to, żeby rozmyślać, tylko, żeby oczyścić umysł z natłoku myśli, wrażeń i uczuć, które codziennie robią bałagan w naszych głowach. W czasie medytacji powinno dążyć się do tego, aby nie myśleć o niczym, albo przynajmniej, żeby skoncentrować się na jakiejś jednej rzeczy.

Odnośnik do komentarza

Oj tak, bardzo ciężko. Przynajmniej dla mnie. Trzeba do tego cierpliwości, czasu i systematyczności. Ale według mnie warto próbować, choćby dla paru chwil, w których coś takiego wyjdzie. Na początku można spróbować koncentrować się na oddechu. Nawet to nie jest proste, żeby nie rozpraszać się wtedy na inne rzeczy. Ale jak się człowiek porządnie skoncentruje, to bardzo fajnie jest. Można też koncentrować się na jednym przedmiocie.Ja do medytacji włączam sobie jakąś fajną muzę, i bardzo mi to pomaga.

Odnośnik do komentarza

Hej, jeszcze może dodam, że pułapką, w którą dość łatwo wejść, jest myślenie w czasie medytacji o rezultatach medytacji:D Dlatego nie należy za bardzo się tym przejmować, oczekiwać zbyt wiele(zwłaszcz w krótkim czasie). Lepiej mieć do tych rezultatów nieco dystansu, nastawić się pozytywnie nawet na najmniejsze korzyści, jakie to może dać. Z takim nastawieniem jest znacznie fajniej, zresztą różni dobrze znający się na rzeczy też tak piszą/mówią. Jeśli chciałabyś to robić przy muzyce, to podsyłam Ci niektóre kawałki jako propozycję:
1.


2.

3.

A to medytacja z przewodnikiem, jakbyś w ten sposób chciała:
4.

No, ale w necie jest dużo takich rzeczy, więc jeśli wolisz, możesz też poszperać sama,
Odnośnik do komentarza

Jeśli chcesz dodać odpowiedź, zaloguj się lub zarejestruj nowe konto

Jedynie zarejestrowani użytkownicy mogą komentować zawartość tej strony.

Zarejestruj nowe konto

Załóż nowe konto. To bardzo proste!

Zarejestruj się

Zaloguj się

Posiadasz już konto? Zaloguj się poniżej.

Zaloguj się
×
×
  • Dodaj nową pozycję...