Skocz do zawartości
Forum

Brak reakcji na list


Gość Abcdeffgkbi

Rekomendowane odpowiedzi

Gość Abcdeffgkbi

Jakis czas temu napisalam pewnej osobie z rodziny list w ktorym wyjasnilam moj punkt widzenia w sytuacji jaka nasza rodzina sie znalazla.W liscie tym opisalam swoj zal po tym jak ta osoba mnie skrzywdzila swoimi nietrafionymi osadami i okresleniami mojej osoby. Napisalam to wszystko Bo chcialam oczyscic i naprawic nasze stosunki ( zaznaczylam to w liscie pare razy).Niestety osoba ta nie odpisala na moj list ani nie skontaktowala sie ze mna w zaden inny sposob.Zastanawiam sie dlaczego ta osoba milczy?jaka moze byc przyczyna? Ze nie zgadza sie z moimi zarzutami w jej strone?czuje sie tym faktem zawiedziona bo chcialam naprawic nasze stosunki.

Odnośnik do komentarza

a wiesz co sobie kto myśli? Olej to, nie gnęb się. Ty zrobiłaś co mogłaś, a ten ktoś może to nawet opacznie zrozumiał.
Czasem ktoś jest świnią a człowiek nawet się tego nie spodziewa...no chyba, że ten ktoś listu wcale nie dostał.

Odnośnik do komentarza
Gość jfhgdtxsbhjkz6

wydaje mi sie ze jej wstyd ze ten list otworzyl jej oczy i sprawil ze poczula sie w bardzo nierecznej sytuacji, moze nawet nie zdawala sobie sprawy z tego jak bardzo cie skrzywdzila i nadzwyczajnie jej glupio ze az nie wie co ma zrobic daj jej czas a jek nie to olej bo ty zrobilas co mialas i szacun za to ;) glowa do góry !

Odnośnik do komentarza

Witam serdecznie,
Pytasz, jaka może być przyczyna braku reakcji na Twój list. Może być to między innymi wstyd, poczucie winy, niezrozumienie. Może być również tak, że ta osoba poczuła się zraniona Twoim listem lub po prostu nie jest zainteresowana wyjaśnieniem konfliktu. Jednak są to tylko domysły.
W tej sytuacji masz dwa wyjścia - albo dążyć do rozmowy, albo czekać na jej krok.
Pozdrawiam

Odnośnik do komentarza
Gość dsgsfgsgsds

sytuacja podobna do tej, gdy traci się pracę na zasadzie kopa w twarz, tzn. komuś było wygodnie i wiedział, że niezależnie od tego, co zrobi pracownikowi nie poniesie konsekwencji.
Staraj się mieć też inne ważne relacje, niech ta nie ma tak dużego znaczenia (wiem, nie zawsze się da).
Niestety tego typu sytuacje podkopują psychikę, bo ile można w sobie dusić emocje a ignorowanie twoich potrzeb napewno nie oddziałuje pozytywnie na ciebie(na mnie by przynajmniej nie oddziaływało).

Odnośnik do komentarza

Czasem słowa na papierze maja inne znaczenie od tych wypowiedzianych wprost,tak jak napisała pani psycholog i Tunezja,nie znając treści ani charakteru adresata można tylko spekulować,czasem warto ponowić próbę lecz to już sama musisz ocenić,zawsze jest warto dążyć do poprawy relacji,pomimo tego że nieraz trudno to osiągnąć.Szczególnie trudno,gdy ktoś ma swoje przekonania i obraz naszej osoby jest inny niż my to dostrzegamy,nieraz może po prostu robimy to w niewłaściwy sposób, a nieraz adresat nie jest tego wart.

Odnośnik do komentarza

No I doczekalam sie odpowiedzi na moj list.Osoba ta twierdzi ze uwaza sie za niewinna zaistnialej sytuacji, ze to jest moj wymysl ze to jest blahe nieporozumienie. Wrecz przeciwnie to ja zrobilam tej osobie przykrosc bo napisalam jej o swoich bolach ktore wynikly z tego jak ta osoba mnie traktowala przez lata! Nie uslyszalam tez slowa przepraszam .

Odnośnik do komentarza

Przytocze fragment tego listu Bo nadal jestem w szoku;..." bez urazy, ale ja juz zaczynam watpic co siedzi w waszych glowach, po tym jak przytoczylas mi ten fragment.Przez lata wmowiliscie sobie jacy to wy jestescie pokrzywdzeni i teraz ten urywek dopasowalas do Was. Wam chyba jest wygodnie zyc w takim "niby pokrzywdzeniu". Nie jestesmy rodzicami toksycznymi." Prosze napiszcie mi jak ja mam sie teraz zachowac?

Odnośnik do komentarza

Ja będąc na Twoim miejscu zapomniała bym o sprawie,dlaczego? bo choćbyś stanęła na rzęsach i na głowie jednocześnie to nie sprawisz że teściowa po tylu latach zmieni zdanie.Żyj swoim życiem,masz męża, wybrał Ciebie nie rodziców, więc też o czymś świadczy.Nie trzymaj w sercu urazy bo to Ciebie niszczy.Dopóki nie przebaczysz teściom, nigdy nie zaczniesz budować swojego życia..Nie analizuj czyja to była wina.Teraz to nie ma znaczenia.....naprawdę nie warto.

Odnośnik do komentarza

Nie przebacze bo nie widze skruchy w tej osobieani tym bardziej nie doczekalam sie zadnych przeprosin.w zwiazku z tym mam pytanie do pani ekspert co moze byc powodem ze tesciowa tak neguje wszystko ? Wypiera sie wrecz udaje ze nic sie nie stalo?czy swiadczy to o tym ze czuje sie jednak winna?

Odnośnik do komentarza

Zgadzam sie z eeeh jeszcze wiele lat przed toba. Moja tesciowa tez zalazla mi kilka razy za skore , ma sklonnosci do koloryzacji wydarzen i nadmiernego plotkowania, brakuje jej dyskrecji, nakreca sie programami telewizyjnymi....... ale z drugiej strony ..... jest ona matka mojego meza i babcia mojego dziecka. Wiem ze moja sytuacja nie jest tak zaostrzona jak twoja, ale warto osiagnac spokój dla samej siebie i dla twojej rodziny i wybaczyc.

Odnośnik do komentarza

Witam serdecznie,
Abc trudno jest odpowiedzieć na pytanie, dlaczego Twoja teściowa nie przyznaje się do winy. Być może po prostu jej zachowanie jest dla niej normą - nie zna innych wzorców lub nie chce się przyznać do błędu. Jednak podkreślam po raz kolejny, że są to tylko spekulacje - nie napisałaś, co konkretnie wydarzyło się między Tobą i Twoją teściową i jak długo trwa już wasz konflikt.
Ja, tak jak Przedmówcy radzę Ci, żebyś postarała się nie pielęgnować w sobie krzywdy i żyła własnym życiem.
Pozdrawiam

Odnośnik do komentarza

Pani psycholog tesciowa nigdy mnie nie akceptowala jako mloda dziewczyne doprowadzila do zalamania nerwowego bylo ze mna zle duzo byloby pisac naprawde duzo wycierpial nasz zwiazek przez nia.jakie ogromne moje zdziwienie bylo kiedy tesciowa nie poruszyla tej kwestii tylko inne chociaz wyraznie napisalam ze obwiniam ja za to ze przeszlam przez nia zalamanie nerwowe I ze powinna mnie przeprosic.

Odnośnik do komentarza
Gość dsgsfgsgsds

słuchaj, może ona tak ma. No nie ma jej co zazdrościć... chciałabyś być nią? Ja nie, ty pewnie też nie.
Może jest podła. Nie zmienisz kogoś na siłę, możesz tylko zmienić swój stosunek do tej sytuacji i nie dokładać sobie.
Może to podła żmija.
A może nad grobem jej się odmieni, czasem ludzie tak mają, że stają się dzień przed śmiercią człowiekiem, choć byli gadem.

Odnośnik do komentarza

Nie wiem co moge jeszcze dodac chyba tylko to ze osoba z jakims zaburzeniem bedzie negowac druga osobe.ja jej pisze ze bardzo na skrzywdzila a ona" a skad to twoj wymysl"wrecz uwaza ze dwom osoba musialo sie cos zdawac w tym samym czasie(mi i jej synowi)!jestem w szoku Bo gdyby mi ktos tak napisal jak ja jej to przynajmniej bym przeprosila!

Odnośnik do komentarza

Jeśli chcesz dodać odpowiedź, zaloguj się lub zarejestruj nowe konto

Jedynie zarejestrowani użytkownicy mogą komentować zawartość tej strony.

Zarejestruj nowe konto

Załóż nowe konto. To bardzo proste!

Zarejestruj się

Zaloguj się

Posiadasz już konto? Zaloguj się poniżej.

Zaloguj się
×
×
  • Dodaj nową pozycję...