Skocz do zawartości
Forum

Zakochanie się w żonatym mężczyznie


Gość cudowna

Rekomendowane odpowiedzi

Mam problem i nie bardzo wiem jak sobie poradzić ; otóż niefortunnie zakochałam się w żonatym mężczyźnie i teraz nie wiem jak odkochać się. Ten mężczyzna nie wiem że ja go kocham a ja wstydzę się powiedzieć mu o tym bo on jest starszy ode mnie. On jest taki przystojny i słodki.

Odnośnik do komentarza

Ale jest drobny problem on ma 40 lat i jest moim lekarzem. Niestety mam taką groźną chorobę gdzie i tak muszę co miesiąc a nawet częściej do niego chodzić bo bez leczenia grozi mi śmierć. A lekarz ten jest wyjątkowo delikatny i zawsze na każdej wizycie rozśmiesza mnie; robi wszystko abym choć na chwilkę była szczęśliwa i nie myślała o swojej chorobie. On jest wyjątkowy bo inni nawet nie chcieli mi pomóc a on bardzo chętnie i jak coś się dzieje jakiś nagły wypadek zawsze mogę zadzwonić na prywatną jego komórkę i zawsze odbiera i stara się pomóc mi, a inni lekarze tego nie robią. I na dodatek jest nieziemsko przystojny a każde badanie wykonuje bardzo delikatnie.

Odnośnik do komentarza

Cudowna - to chyba nie jest dobry pomysł by kontynuować to "zakochanie". Moim zdaniem, Ty sie w nim jedynie zauroczyłaś - każdy spotkał taką osobę, która nas traktowała jak nikt inny, ale nie wiem, czy to dobry pomysł, by dalej w to brnąć. Ten facet ma rodzinę. Może nawet dzieci. Pamiętaj, że rozwalając związek, nie cierpi tylko żona, ale on też i jego pociechy. Na Twoim miejscu nie mówiłabym mu o tym i poszukała inny obiekt westchnień - a takich jest dużo :)

Odnośnik do komentarza

Ale to jest jedyny lekarz który szanuje mnie i nie uderzył mnie tak jak to zrobili inni lekarze. Dodam że zostałam pobita i prawie zgwałcona przez lekarza. A ten przynajmniej nie robi mi krzywdy, więc dlatego chodzę do niego a nie do innych. A po drugie ten poświęca mi troszkę więcej czasu niż inni. I po kolejne mam taką poważną chorobę że muszę i tak chodzić do lekarzy. Więc chociaż chciałabym aby lekarze byli mili i nie robili mi krzywdy i pomagali mi. A póki co zostałam pobita. Więc ten jest chociaż sympatyczny i nie robi mi krzywdy i jest lepszy od tego co mnie pobił. I co najważniejsze ten pomaga mi. Nie zmienię lekarza bo znowu zostanę pobita, zgwałcona i zeszmacona. Tego nie da się opisać jak poprzedni lekarz zeszmacił mnie więc ten nowy podług tamtego jest wręcz idealny więc niedziwić się że może faktycznie zauroczyłam się w nim. Fakt ma on żonę i syna nastoletniego. Dodatkowo po godzinach jest instruktorem karate. Jest dla mnie wzorem do naśladowania. Chciałabym być taka jak on, uczyć się od niego.

Odnośnik do komentarza

Czy ty cudowna nie szukasz opiekuna? Zbytnio nie szperam po forum,lecz z tego co opisałaś to swego czasu przeżyłaś koszmar,jeżeli tak jest to mam nadzieje że dany lekarz stracił licencje i odpowiada za te czyny.Swoją drogą znam paru lekarzy i uwierz,ze względu na swoje żony,karierę czy domy nie dopuścili by się czynów które opisałaś.Nie możesz wszystkich stawiać na pozycji straconej.

Odnośnik do komentarza

zakochana w ginekologu ? ;O
Cudowna, ile Ty masz lat ? 14 ? bo dojrzała kobieta do ginekologa chodzi się leczyć ale nie zakochiwać.
ja Ci powiem żebyś zmieniła tego ginekologa ale koniecznie na takiego mniej przystojnego i może odmiennej orientacji seksualnej żebyś nie musiała się w nim zakochiwać. A i przy okazji będziesz miała pewność że Cię nie tknie, tzn nie zacznie molestować itd.

Odnośnik do komentarza

To był ginekolog a ja poszłam do niego bo ciągle bolały mnie miejsca intymne a on się wściekł powiedział że nie obchodzodzą go moje miejsca intymne że nie obchodzi go mój jajnik. Był bardzo agresywny zaczął szarpać mnie i wyrzucił mnie z gabinetu. Powiedział że juz nigdy mnie nie zbada. Czyli faktycznie uderzył mnie od tak sobie. Jak ginekolog może powiedzieć do kobiety do pacjentki że nieobchodzi go jej jajnik ? To był ten stary ginekolog a ten nowy zawsze chętnie mnie przyjmuje i pomaga mi jak coś mnie boli i nie mówi tak jak ten poprzedni że nie obchodzi go mój jajnik ani to że co miesiąc mam stan zapalny pochwy i mam endometriozę i jestem bezpłodna. Ten nowy jest o wiele fajniejszy.

Odnośnik do komentarza

No ale dlaczego tamtem poprzedni lekarz nie chciał zdabać mnie i był agresywny ? Co z takim lekarzem zrobić ? Naprawdę chciałabym dowiedzić się dlaczego tamten był taki nie dobry. Czy takiego lekarza można zgłosić do Rzecznika Praw Pacjenta ? Byłoby fajnie gdyby poniósł chociaż jakąś karę. Dlaczego lekarze nie chcą badać pacjentów chorych potrzebujących ? I dlaczego uderzył mnie i zgwałcił ?

Odnośnik do komentarza

eeeh..
...... pomyśl o Jego żonie, dzieciach,rodzinie którą w razie romansu byś rozwaliła....a na końcu o sobie, jak zostajesz po kilku latach z niczym .....gdyby Cię zostawił...ten słodki facet.Może to wystarczy żeby się odkochała.

O sobie myśleć na końcu..Może kiedyś bym sie z Toba zgodziła ale nie dziś.Sama zostalam zdradzona a narzeczonego zabrała mi inna..Zawsze uwazalam:no jak można mieszać w czyimś związku a dzis po tym co przeszlam? Dzis myślę przede wszystkim o sobie,nauczylam sie ze w życiu trzeba być czasem egoistą by być szczęśliwym.Może i ja ten facet zostawi ale nie bd żyła z pretensjami do siebie ze nie spróbowała,ze to może był właśnie ten.A prawda jest taka ze jeśli ten facet naprawdę kocha swoją rodzinę to jej nie zostawi a jeśli nie...

Odnośnik do komentarza

~gośćk

O sobie myśleć na końcu..Może kiedyś bym sie z Toba zgodziła ale nie dziś.Sama zostalam zdradzona a narzeczonego zabrała mi inna..Zawsze uwazalam:no jak można mieszać w czyimś związku a dzis po tym co przeszlam?

gośćk Zabrała czy może raczej dał się zabrać?
Bo pokazując palcem na niego i ją, odwróć dłoń i popatrz krytycznie też na siebie. Coś nie do końca między Wami zagrało już dawno, czego efektem było wpuszczenie w Waszą relację osób z zewnątrz. A dokładniej rzecz ujmując rozmawianie o problemach w związku nie z parterem, a z osobami z zewnątrz, co w dzisiejszych czasach paradoksalnie jest na porządku dziennym.
Takie sytuacje to jedynie wierzchołek góry lodowej, innych powodów jest cała masa u Was obu. Kochanka to już inna parafia tej zawiłej układanki...
Poszukaj

Odnośnik do komentarza

Jeśli chcesz dodać odpowiedź, zaloguj się lub zarejestruj nowe konto

Jedynie zarejestrowani użytkownicy mogą komentować zawartość tej strony.

Zarejestruj nowe konto

Załóż nowe konto. To bardzo proste!

Zarejestruj się

Zaloguj się

Posiadasz już konto? Zaloguj się poniżej.

Zaloguj się
×
×
  • Dodaj nową pozycję...