Skocz do zawartości
Forum

Tęsknota i ciągły smutek


Rekomendowane odpowiedzi

Witam serdecznie, mam problem ktory najprosciej opisac slowami, smutek ,brak motywacji chęci do wszystkiego, nerwowość, marzeń celów, żyje z dnia na dzien czekajac az bedzie lepiej. A to wszystko przez to że kocham kogoś i tęsknie od wielu miesiecy, a wiem ze ta osoba mnie nie kocha, probowalem z tym walczyc, pogodzic sie na chwile pomagalo ale wraca z podwojna siła, czy najwyzszy czas isc do psychologa ??

Odnośnik do komentarza

Witam mam dokładnie ten sam stan...szczerze tez nie mogę sobie z tym poradzić,roztarłem się ze swoja miłością życia rok temu i zblokowałem się całkowicie na inne kobiety,moim zdaniem to brak wiary w samego siebie,jedyne co pozostało to poznać inna osobę i zacząć od nowa lub walczyć o miłość do końca"ko"(definitywny koniec) imprezować poświecić jak najwięcej czasu dla siebie,spotkania z przyjaciółmi poświecenie się 100% pracy i najbliższym...a przede wszystkim nie myśleć o nim...życzę ci powodzenia i pisz jakie są efekty,jak już to ci nie pomoże wtedy wizyta u psychologa obowiązkowa.

Odnośnik do komentarza

Już probowalem naprawde wile rzeczy, najpierw probowalem sobie jakos "obrzydzić" ja , w nie wielu rozmowach , niechetnie rozmawialem , bylem chlodny, potem jak sie dowiedzialem ze jest w zwiazku, to pod wplywem impulsu zerwalem z nia kontakt , nastepnie zwiazalem sie z inna osoba wmawiajac sobie ze bede szczesliwy napewno zapomnę o niej, na chwile dalo rade ale po czasie , ten zwiazek rozsypal sie dajac mi kolejny cios, potem postapilem znow nie rozsadnie, zwiazalem sie z nastepna osoba, ale rowniez ten zwiazek sie nie udal, myslalem ze czas bedzie dzialal na moja korzysc tak nie jest, nie mam juz pomysłow co robic dalej ;/ . Napomknę także ze za kilka dni minie rok od rozstania

Odnośnik do komentarza

Wiesz te 2 zwiazki , to byla proba znalezienia nowej milosci, obie kobiety byly calkiem inne, nie wyszlo ,zostawili mnie, ale i tak nie bylem naprawde z nimi szczesliwy. Odnosnie endorfin, najgorsze jest to ze stopniowo, przestaje mnie cieszyc sprawiac mi radosc to co dotychczas sprawialo, najlepiej po pracy bym , poszedl odrazu spac, potem wstal posiedzial na necie i znow spac, zeby isc do pracy ktorej nie lubie. Jestem coraz bardziej samotny krag znajomych sie zmniejsza, ze wzgldu na brak czasu itp. z ich strony, mam zaledwie 1 dobrego kumpla w weekendy idziemy na piwo, i 2 przyjaciolki, ale one tez maja swoje zycie, chlopakow , nie chce sie naprzykrzac . Ogolnie to zdawalo mi sie ze powoli powoli bedzie lepiej chwilami bylo, ale tak naprawde to tylko zludzenie, a ja trace sens we wszystko

Odnośnik do komentarza

Mam wiecej znajomych , ale cieżko jest sie z nimi spotkać kiedys probowałem ale kazdy zajety studiuje pracuje, ma wlasnych partnerów, ciezko cos zoorganizowac, probuje poznac nowe osoby, np. poprzez internet czasami na dyskotekach , ale jakos nie wychodzi , chwile sie popisze i to wszystko. Dziś mialem wyjatkowo dzien wolny , i nie wiedzialem co mam robic, zero motywacji radosci lezenie i sluchanie muzyki to nie wybor na zycie, w koncu zawolalem tego wlasnie kumpla na piwo z godzine pogadalismy wypilismy i to wszystko , czuje sie jak w jakies klatce, nie chce zeby moje zycie tak wygladalo ale nie mam pomysłow...

Odnośnik do komentarza

Jeśli chcesz dodać odpowiedź, zaloguj się lub zarejestruj nowe konto

Jedynie zarejestrowani użytkownicy mogą komentować zawartość tej strony.

Zarejestruj nowe konto

Załóż nowe konto. To bardzo proste!

Zarejestruj się

Zaloguj się

Posiadasz już konto? Zaloguj się poniżej.

Zaloguj się
×
×
  • Dodaj nową pozycję...