Skocz do zawartości
Forum

Gadatliwość, nadpobudliwość i wrażliwość


Gość Jula xxx

Rekomendowane odpowiedzi

Mam dziwne zachowania. Jestem niesamowicie gadatliwa, wesoła, lubię się śmiać i za wszelką cenę szukam akceptacji i zwrócenia na siebie uwagi, np. śmiesznymi tekstami, czasem i niedorzecznymi, dziwnym zachowaniem, irracjonalnym śmiechem, stany euforyczne, dynamiczność, roztrzepanie, nieraz trzęsą mi się ręcę, nadpobudliwość, infantylne zachowania i texty ... oraz baardzo źle znoszę wszelkie niepowodzenia w tym kierunku szukania akceptacji. Nieraz mam wręcz przeciwne stany: depresyjne, niechęć do życia, płaczliwośc, drażliwość, a i o samobójstwie cos przemyka przez głowę czasami...kiedyś się cięłam...jestem bardzo wrażliwą osobą. Miewam też problemy ze snem. Dużo zagaduję innych i lubię mieć zainteresowanie ze strony słuchaczy oraz lubię jak mi ktoś okazuje zainteresowanie. W domu mnie olewają, wiecznie były tylko wymagania, ochrzany,krytyka, afery,m zabranianie wszystkiego, brak swobody...a tak to sama sobie radziłam sobie ze wszystkimi problemami bo w domu mnie raczej tylko jeszcze bardziej dołowali albo dawali do zrozumienia, że to błahy problem i ja już się chyba nie mam czym zajmować... Również nieraz w pracy ciągnie mnie na zwierzenia... szczególnie lubię towarzystwo ludzi takich o 20-30 lat starszych, czyli takich, którzy mogliby być moimi matkami, z nimi świetnie się dogaduję i potrafią mnie zrozumieć. Zresztą już mając 13 lat zaprzyjaźniłam się z 30-letnią sąsiadką, która chętnie ze mną rozmawiała i lubiła mnie długo szukałam swojego miejsca na ziemii, ... sama nie wiem czy to może być choroba jakaś czy zaburzona osobowość, czy po prostu zagubienie, coraz gorzej sobie z tym radzę...;/

Odnośnik do komentarza

Rekompensujesz sobie brak zainteresowania w domu. Szukasz akceptacji bo czułaś się nie akceptowana w domu, nie miałaś dobrego kontaktu z rodzicami, oni Cię nie wspierali, nie poświęcali Ci tyle uwagi ile potrzebowałas i stąd Twoje usilne poszukiwanie zainteresowania.
Moim zdaniem powinnaś iśc do psychologa i z nim pogadać, może jakaś terapia? Warto przepracować ze specjalistą takie problemy

Odnośnik do komentarza

sama nie wiem czy to dobry pomysł... niby nie powinnam dusić wszystkiego w sobie bo nie da się tak całe życie funkcjonować ale iść tam opowiadać wszystko ze szczegółami i przywoływać znowu do siebie.... to się załamię jeszcze bardziej!!!

Odnośnik do komentarza
Gość niewłaściwa

miałam(mam)to samo. Trafiłam na terapię i nadal idę do dna. U mnie doszły jeszcze problemy z mobbingiem w pracy. Jedyna konkretna rzecz z tej terapii to zainscenizowana sytuacja, w której prowadzący kazał rozmówcom po mnie :jechać" .Miałam wyjść, jak ustalali strategię, ale od samego wejścia widziałam co ustalili. Podczas rozmowy, w której wchodzono mi w słowo, nie dawano dokończyć zdania, odbierano telefon, poganiano i nie dawano chwili do namysłu nie byłam pokorna. To potem wszyscy skomentowali moje zachowanie, że ja zaatakowałam rozmówców.
No pewnie miałam dać jechać po sobie jak po łysej kobyle.
Prowadzący w żaden sposób tego nie skomentował, bo po co...może dla zabicia czasu zrobił takie ćwiczenie. Widać było, że go ta cała sytuacja bardzo bawi.
Tak wygląda właśnie terapia z NFZ.

Odnośnik do komentarza

Witam serdecznie,
Jula ja myślę, że wizyta u psychologa to dobre rozwiązanie. Piszesz, że przywoływanie złych wspomnień i doświadczeń załamało by Cię bardziej. Nie twierdzę, że to jest łatwe i bezbolesne, ale jeśli raz na zawsze przepracujesz przeszłość, będziesz mogła zacząć życie z czystą kartą.
Pozdrawiam

Odnośnik do komentarza

Jeśli chcesz dodać odpowiedź, zaloguj się lub zarejestruj nowe konto

Jedynie zarejestrowani użytkownicy mogą komentować zawartość tej strony.

Zarejestruj nowe konto

Załóż nowe konto. To bardzo proste!

Zarejestruj się

Zaloguj się

Posiadasz już konto? Zaloguj się poniżej.

Zaloguj się
×
×
  • Dodaj nową pozycję...