Skocz do zawartości
Forum

Żona znęca się na mężem


Gość Upokorzony

Rekomendowane odpowiedzi

Gość Upokorzony

Nie wiem od czego mam zacząć.
Może życie i małżeństwo się sypie a to za sprawą niezrównoważonej żony która bez przerwy znęca się nade mną psychicznie. Wyzywa, poniża, doprowadza do awantur.
Żadne prośby i rozmowy nie pomagają. Przy niej bez przerwy czuję się niedowartościowanym facetem. Czasem tego nie wytrzymuję i wpadam w głęboki dołek i staję się agresywny.
Nie podnoszę na nią ręki bo to ona ciągle kaleczy mi twarz.
Gdy wypiję dwa piwa to wzywa Policję i każe zabrać mnie na izbę wytrzeźwień. Ona nie wie co to znaczy i co facet przeżywa.
Na co dzień jestem spokojnym facetem. Dbam o dom. Dbam oto aby żona żyła w dostatku. Sam nie kupuję sobie wielu rzeczy ale żona ciągle. Codziennie robię zakupy, sprzątam mieszkanie i staram się jak mogę. Widzę że moje starania nie przynoszą skutku.
Na mojej ulicy n ie widziałem jeszcze aby jakiś facet był tak zwaną kurą domową jak ja.
Owszem, żona to wykorzystuje i nie dba o to czy coś w kuchni brakuje.
Wszystko muszą zapewnić ja.
Ostatnio znajduję się w tak potężnym dołku że nie wiem co mam ze sobą zrobić.
Przez to wszystko cierpią również nasze dorosłe dzieci ale one nie wiedzą jak matka ze mną postępuje bo ona się do tego nigdy nie przyzna. One myślą że to ja jestem złem koniecznym.
Nie będę opisywał słów i przykrych sytuacji które żona mi wytworzyła bo się tego wstydzę.
Powiedzcie proszę jak poradzić sobie w tak trudnej sprawie?
To nie prawda że tylko faceci są winni.

Odnośnik do komentarza

Dlaczego żona Cię tak traktuje? Coś się wydarzyło? Ma jakiś konkretny powód, ze o coś krzyczy czy po prostu? Bo to co opisujesz wygląda mi na jakąś nerwicę ja na Twoim miejscu złożyłabym wniosek do sądu o przebadanie psychiatryczne żony bo ona może nie zdawać sobie sprawy z tego, że naprawde jest chora i wypala tym samym Ciebie. Dlatego ja może postąpiłabym dosadnie ale chodzi o jej zdrowie i w sumie Twoje też, bo to jakaś patologia. Niech ją przebadają psychiatrycznie i zobaczysz jaka jest diagnoza. Jeśli nie to, to na Twoim miejscu po prostu bym się rozwiodła bo nie wyobrażam sobie życia w takich warunkach.

http://www.ticker.7910.org/an1cMls0g411100MTAwNDcxNGx8MzU1NjZqbGF8aW4gbG92ZQ.gif

Odnośnik do komentarza
Gość Upokorzony

Ostatnio do tej całej sytuacji dołączyła
się moja 23 letnia córka a to przez to że wygarnąłem jej to co o niej myślę.
Córka od lat jest tak zwanym wrzodem nad....
Sprawami domowymi wcale się nie interesuje. Sam muszę dla niej kupować jedzenie, picie. Ona do sklepu nie wyjdzie. Wielką karą jest dla niej wyrzucenie śmieci.
Nie słucha się mnie wcale.
Najgorszym jej zachowaniem jest to że ucieka z domu na całe noce do swojego chłopaka.
Tak dzieje się z nią od wielu lat.
W ubiegłym roku wyjechała do Anglii z chłopakiem który ją tam jedynie wykorzystał.
Byłem przeciwny temu wyjazdowi ale matka nie wnosiła żadnego sprzeciwu. Skończyło się to tym że po niedługim czasie wróciła do domu. Tym zachowaniem okryła mnie hańbą. Moi rodzice wpajali że gdy idzie się z dziewczyną do łóżka to trzeba wiązać z nią przyszłościowe plany.
Córka natomiast traktuje to wszystko jak uprawianie sportu.
Nie potrafię do niej już dotrzeć i nie wiem jak to zrobić.
Dałem jej również wiele lecz ona tego nie docenia.

Odnośnik do komentarza

Moze warto zastanowić się czy zachowanie Twojej córki spowodowane jest atmosferą panującą w domu, ucieczki, bunt niechęć do wszystkiego ,...poza tym Ona jest dorosłą kobietą niech to Ona podejmuje decyzje o Swoim życiu .Gdzieś po drodze popełniliście błąd w wychowaniu ,niestety to teraz się mści. Dzieci muszą mieć dobry przykład w domu,żadne zakazy i nakazy nie zastąpią dobrej relacji między rodzicami.
Teraz zamiast wygarniać corce co o Niej myślisz zastanów się co zrobić żeby widziała w Tobie kochającego ojca a nie krytyka.....

Odnośnik do komentarza
Gość Upokorzony

Nie, nie zawsze.
Zachowanie żony narodziło się wraz z portalem Nasza Klasa.
Od tamtej pory wszystkie ranki i wieczory spędzała przy komputerze.
Ja przestałem dla niej istnieć.
Zaczęła pisać z rożnymi facetami i wysyłać im wierszyki na dzień dobry i dobranoc. Pewnego razu nie wytrzymałem i przeczytałem parę takich wpisów. Owszem, ponisło mnie to i nawet bardzo.
Okazało się też że będąc w pracy całymi godzinami rozmawia przez telefon. Ten fakt wykryłem po otrzymaniu rachunku telefonicznego na kwotę ponad 700 złotych na którym widniał tylko jeden numer. Był to numer jednego gościa z którym prowadziła sobie rozmowy na NK. Bez wahania przedzwoniłem do gościa i powiedziałem że sobie nie życzę abym za jego romanse telefoniczne ponosił koszty. Po tym otwarcie powiedziałem żonie że mi się to nie podoba lecz właśnie wtedy zaczęła się w moim życiu III wojna światowa. Zrobiła mi awanturę jakich mało i wyzwała od skurw...ów. Powiedziała żebym nie czepiał się jej prywatnego życia.
Następnie następowały jej zniknięcia z domu nawet na parę dni. Nie mówiła gdzie wychodzi i kiedy wraca. Po moich pytaniach twierdziła że musi sobie odpocząć i dlatego wyjeżdża lecz nie podawała żadnych szczegółów.
Obecnie takie ucieczki z domu zdążają się od czasu do czasu kiedy rano wstaje, wychodzi z domu nie mówiąc gdzie a wraca późnym wieczorem. Podczas dnia nie odbiera żadnym moich telefonów a potem się dziwi że jestem wściekły i się denerwuję.
Mówi że była u koleżanki w co nie wierzę bo cóż można robić u koleżanki przez cały dzień?
Co można zrobić w takiej sytuacji?
No co?
Ja jej zachowaniem czuję się poniżony. Przez cały czas ma do mnie jedynie same pretensje.
Kiedy wypiję piwo robi ze mnie najgorszego pijaka. Najgorsze jest to że zaczyna krzyczeć na cały głos aby sąsiedzi słyszeli i robi ze mnie najgorszego. Wstyd mi jest sąsiadom pokazać się im na oczy bo myślą że to ja wszczynam awantury. A jest zupełnie odwrotnie.
Co robić? Jak żyć?
Nie myślę o rozwodzie bo tego nie chcę.

Odnośnik do komentarza

Słuchaj sąsiadami się nie przejmuj, naprawdę jesteś przekonany że sąsiedzi nie wiedzą że to żona jest nie w porządku? To Ona powinna się wstydzić nie Ty.Poza tym naprawdę spróbuj zaprzyjażnić się z córką, jak będziesz miał w w Niej sprzymierzeńca to może razem będzie łatwiej funkcjonować Ci w tym domu.Dlaczego nie postawisz żonie ultimatum albo zaczyna żyć zTobą albo z NK.Jeśli nie chcesz rozwodu,to zastanów się nad separacją.Na pewno coś musisz robić, długo tak nie pociągniesz....

Odnośnik do komentarza

Czas na plan wyjścia. Dzieci masz dorosłe, żona z tego co piszesz Cię już nie kocha, a nawet nie szanuje. Do tego znalazła sobie innego. Ma swoje prywatne, życie bez Ciebie...
Nie widzę argumentu za trwaniem tego małżeństwa.

Powiedz po co Ci to? Zachowaj rachunek za telefon, jako dowód w sprawie.

Znajdź sobie adwokata i poszukaj mieszkania, załatw rozwód i tyle, po sprawie.

Jeśli chcesz ratować związek - przeprowadź separację, jeśli się jakoś dogadacie później będzie ją można znieść.

Jeśli chodzi o dorosłe dzieci - spróbuj z nimi nawiązać kontakt, czas na wychowanie przegapiliście. Trudno, zaakceptować je musisz takimi jakim są. Nie możesz już im niczego kazać, raczej poradzić jeśli o to poproszą. Zaakceptuj też to, że mają inny pogląd na świat niż ty.

Odnośnik do komentarza
Gość Upokorzony

Wracając do terapii dla par to owszem, starałem się o to, lecz żona nie wyraziła zgody.
Owszem, kocham ją nadal i nie chcę rozbijać małżeństwa.
Nie wiem czy ma kochanka ale czasem też tak myślę lecz staram się nie dopuszczać tego do głowy.
Wspominacie Państwo o wychowywaniu dzieci.
Ja sądzę że byłem aż za dobrym ojcem. Co chcieli to mieli.
Kiedy na rynku pojawiły się komputery moja córka miała go pierwsza. Nawet nauczyciele z jej szkoły korzystali z jej pomocy bo nie mieli takiego sprzętu. Zawsze starałem się jak mogłem.
Nie sądzę abym robił tu błędy.
Z córką układało się cudownie dopóki nie osiągnęła 15 lat.
Od tamtej pory momentalnie się zmieniło i tak to tra do dnia dzisiejszego.
Jest bardzo bezczelna, używa nieprzyzwoite słowa. Ciągle jedynie ma pretensje i tyle a tak naprawdę nie widzę w niej żadnej mądrości.
Zachowuje się jakby cofnęła się w czasie. Nie wie jak tym zachowaniem mnie krzywdzi.

Odnośnik do komentarza

....Ty mogłeś być najlepszym ojcem na świecie ale sam dzieci nie wychowywałeś ,z tego co piszesz to żona nie dawała dzieciom najlepszego przykładu.
Mam nadzieję że żona kiedyś zobaczy jakim jesteś wartościowym człowiekiem i że mimo wszystko .....ciągle trwasz przy Niej i czekasz na Nią.No bo cóż Ci pozostało innego skoro kochasz...

Odnośnik do komentarza

Jednym z rozwiazan dla Ciebie byla by separacja.
Wyprowadz sie od zony i daj jej troche wolnej reki niech zobaczy ze nie ma jej przy Twoim boku i musi liczyc na siebie.
Niech caly dom spadnie na jej glowe wtedy moze doceni Cie.
Tak to ja wyreczasz i jest jej to na reke bo nie musi nic w domu robic.
Stan sie bardzo niezaleznym.
Powodzenia

Odnośnik do komentarza

Witam, mam podobną sytuację do Twojej, z tym że u mnie jest jeszcze małe dziecko ( rok i dwa miesiące ). Wszystko zaczęło się psuć w tym małżeństwie jeszcze przed narodzinami trzeciego najmłodszego dziecka. Moja połowica tak jak i Twoja nawiązała kontakt z ( i tu ku mojemu zaskoczeniu - moim kolegą ), w czasie gdy ja ciężko pracowałem w delegacji i często po za terenem zamieszkania na rodzinę ona umawiała się na schadzki, i tak jak u Ciebie znikała na kilkudniowe okresy tłumacząc ze musiała odpocząć od związku, zostawiała mnie i dzieci( dwie córki ) które z mocy prawa potrzebowały opiekuna gdyż nie miały ukończone 15 roku życia . Nie obchodziło ją że ja muszę pracować i nie będę miał możliwości opiekowania się małoletnimi. Tak samo jak w Twoim przypadku, w moim związku często żona prowokowała kłótnie, aby za chwilę wezwać policję i udawać poszkodowaną, tym samym doprowadziła do tego ze założono mi niebieską kartę. Potem przez kilka lat było w miarę dobrze do czasu gdy na świat przyszła kolejna córka ( trzecia - rok i dwa miesiące ), no i zaczęło się od nowa, nie wiem czy to burza hormonów, czy efekt traumy pourazowej ( w dzieciństwie była molestowana przez ojca- nie wiem czy nie doszło do czegoś więcej, nigdy nie chciała o tym ze mną porozmawiać, ani nie chciała słyszeć o pomocy psychologa ). Gdzieś wyczytałem że to może być przyczyną takiego zachowania. Żona prowokuje kłótnie o byle co, ostatnio o to ze źle się spojżałem, ręce opadają, wezwana przez nią policja dała wiarę w jej opowieść że znęcam się psychicznie nad nią i policjant zasugerował mi abym nikał utarczek - czyżbym miał zamieszkać na ulicy, bo w jaki sposób mieszkając w jednym domu uniknąć kontaktu z drugą osobą. Próbowałem znaleźć pomoc u mediatora, ale żona ma to w czterech literach. Czy w takich przypadkach My mężczyźni jesteśmy skazani na porażkę i czy to zawsze my musimy udowadniać że nie zawsze to mężczyzna jest oprawcą. Czy oprócz rozwodu przy którym cierpią dzieci, i niewątpliwie strony istnieje jakieś wyjście z tego impasu ???

Odnośnik do komentarza

PANOWIE! Poniższa ankieta jest tylko dla Was! Prowadzę badania na temat przemocy kobiet wobec mężczyzn. Może to dotyczyć również związku, w którym już nie jesteście. W Polsce wciąż są głęboko zakorzenione stereotypy. Mężczyzna jest najczęściej postrzegany jako sprawca przemocy. Liczby przedstawione przez policję, nie obrazują skali problemu, który w Polsce jest wciąż bagatelizowany. Kwestionariusz jest absolutnie anonimowy- wypełnienie zajmie Wam kilka minut. Uzyskane wyniki posłużą mi wyłącznie do celów badawczych. Społeczeństwo musi zaakceptować, że przemoc nie ma płci!
https://docs.google.com/forms/d/e/1FAIpQLSc1ijYkx5MwFa5TBJlaciDnnxIuPFLeQ8U1o1zhOSOEZCL4zw/viewform

Odnośnik do komentarza
Gość Gosc prawie idealny

Duzo kobiet wpada ostatnio w depresje i choroby pokrewne cywilizacyjne czytaj finansowe to trzeba diagnozować jak się da często się nie da bo chora się nie przyznaje tylko robi piekło w domu sobie mężowi i dzieciom wspierana przez rodzinę i polskie śmieszne sady i prawo klękające przed kobieta 

jedyna ucieczka z takie z sytuacji jest wyprowadzka mimo wszystko i nadzieja ze chora zacznie się leczyć.

 

 

Odnośnik do komentarza

Jeśli chcesz dodać odpowiedź, zaloguj się lub zarejestruj nowe konto

Jedynie zarejestrowani użytkownicy mogą komentować zawartość tej strony.

Zarejestruj nowe konto

Załóż nowe konto. To bardzo proste!

Zarejestruj się

Zaloguj się

Posiadasz już konto? Zaloguj się poniżej.

Zaloguj się
×
×
  • Dodaj nową pozycję...