Czy facet może wybaczyć zdradę?

[tom79]

To naprawdę jest na temat. Ty jesteś dobrą żoną, bo słuchasz , rozumiesz , pomagasz. życzę Ci żeby Twój mąż nie przegapił szansy na szczęście.
Chciałbym aby ból , żal , brak zaufania i wszystko co złe zakopał Twój mąż w olbrzymim lesie pod jednym z miliona drzew a potem przysypał to kamieniami ze smutku i łez i nigdy nie wrócił tam bo życie jest tylko jedno a miłość w Was jest.
Rymy nie wyszły ładne nie jest to też
ale się spełni sama to wiesz .

[Gość akasia639]

sprawiłeś mi radość takimi słowami, dziękuję

A co tam u was?

[tom79]

Żona się stara.

[Gość akasia639]

Bardzo się cieszę Tom, trzymam za was kciuki.
Tylko ty czegoś nie spieprz (nie mscij się).
Ja chcę sie już z tobą pożegnać, mój czas się zakończył.
Jak jeszcze kiedyś przygniotą cię chmury nie bój się tutaj zaglądnąć. Zawsze znajdzie się ktoś kto ciebie wysłucha, na koniec dla ciebie wiersz E. Stachury
Człowiek Człowiekowi

Człowiek człowiekowi wilkiem
Człowiek człowiekowi strykiem
Lecz ty się nie daj zgnębić
Lecz ty się nie daj spętlić

Człowiek człowiekowi szpadą
Człowiek człowiekowi zdradą
Lecz ty się nie daj zgładzić
Lecz ty się nie daj zdradzić

Człowiek człowiekowi pumą
Człowiek człowiekowi dżumą
Lecz ty się nie daj pumie
Lecz ty się nie daj dżumie

Człowiek człowiekowi łomem
Człowiek człowiekowi gromem
Lecz ty się nie daj zgłuszyć
Lecz ty się nie daj skruszyć

Człowiek człowiekowi wilkiem
Lecz ty się nie daj zwilczyć
Człowiek człowiekowi bliźnim
Z bliźnim się możesz zabliźnić

[tom79]

Ja nie mogę wybaczyć ,że osoba którą kocham mnie oszukała. Miotam się . Mówi , że się postara . Wiem , że mnie nie kocha . Podobno jak by jej na mnie nie zależało to by tu nie była. Mówi , że posprzątamy w swoim ogródku to nikt inny się nie będzie liczył. .Żeby dać jej szansę , żeby nam dać szansę. Na dzień dzisiejszy to ja wszystko psuje. Nie potrafię być obok osoby która mnie nie kocha. Ja wiem ,że nikt mi nie da odpowiedzi co mam zrobić. Czy ona się tylko pogubiła , czy na prawdę ona mnie nie kocha. Czy ona może mnie kochać . Dlaczego mi tego nie mówi. Przecież to by dużo zmieniło. Nie radzę sobie z tym .

[Gość eeeh..]

Tom do cholery, ogarnij się teraz, cały ten czas mówiłeś że Jej wszystko wybaczysz, a teraz gdy kurz opadł, co się dzieje, nie powiedziała Ci w oczy ze nie kocha to są tylko twoje domysły, tak?

[Gość akasia639]

Hej Tom co z tobą?
Przecież masz już swój mały sukces.Żona chce naprawić to co zniszczyła.
Tom jesteście 12 lat po ślubie, od 2 lat są problemy, ale jeszcze wcześniej zanim się pojawiły musiało już coś sie psuć.Oczyściliście to wszystko. Teraz czas na nowy rozdział i nie licz na to ,że coś co tyle lat RAZEM psuliście da się naprawić w ciągu tygodnia to nierealne. A twoje zachowanie wynika z rozpaczy, to nic innego jak wołanie o pomoc"przytul mnie i powiedz w końcu, że mnie kochasz". Mów jej , że tego cholernie potrzebujesz.
A myślisz , że jej po tym wszystkim co ci zrobiła jest łatwo przyjść i powiedzieć, że cię kocha. Ona wie, że zaraz jej odpowiesz cos wtym stylu, że jesli by cie kochała to czegoś takiego by nie zrobiła, głupio jej ale jeśli ją zachęcisz...?

[Gość akasia639]

ehh jak dobrze , że tu jeszcze jestes, bałam się, że Tom z tym sam zostanie

[Gość AKASIA639]

...jeszcze tak na koniec dla przypomnienia, nie skupiajcie sie w tym trudnym okresie zbytnio na tym co do siebie mówicie albo raczej jak mówicie a bardziej co robicie.

[Gość eeeh..]

Wiesz tak naprawdę to Ty bardziej jesteś Jemu w stanie pomóc, więc zostań, proszę...

[tom79]

Przecież mnie nie zostawicie. Co do tego symbolicznego kocham cię - to nie wiem.
Z jednej strony wytrzymuje ze mną a ja ze sobą bym nie wytrzymał. Z drugiej strony nie udaje , że nadal coś do niego czuje. Mówi , że nie wie co to jest. Nie powiedziała , że mnie nie kocha ale powiedziała , że nie może teraz powiedzieć , że mnie kocha. Podkreśla , że jej na mnie zależy i bardzo się stara wytrzymuje bardzo dużo. Podobno nie wysyła sms-ów ani e-maili. To jest trudne do zrozumienia. Przecież ja jeszcze jak długo będę się zastanawiał czy jest ktoś inny. PS. to trwało krócej niż dwa lata tak naprawdę około 6 miesięcy w tym były wakacje w które się nie spotykali. już próbowała to skończyć ale nie wyszło były u nas tzw. romantyczne weekendy. -to były próby naprawienia naszego związku.

[Gość akasia639]

mój czas się zakończył, obowiązki mnie wzywają

[tom79]

PS. Nie musicie odpowiadać ja wiem ,że to jest męczące .
Ja będę pisał bo mi to uspokaja.

[Gość akasia639]

Tom, to nie jest męczące, bardzo chciałabym móc śledzić przebieg całej sytuacji... nie będe miała dostępu do internetu

[mama2004]

Drogi Tom79
Ja jestem w podobnej sytuacji ,mianowicie ponad 4 lata temu muj partner zdradzil mnie 'niestety gdyby nie to ze mamy dzieci i niemam swojego mieszkanie to dawno bym juz sie wyorowadzila, ale niestety musze tu jeszcze zostac ale powiem tobie jedno TEN KTO RAZ ZDRADZIL TO ZAWSZE BEDZIE TO ROBIL.Jesli bedziesz mial ochote pogadac todaj znac

[tom79]

Pogadać zawsze można .
To jest jedna z możliwości bardzo prawdopodobna. Głupio to zabrzmi ale trochę będę Jej bronił. Tu chodzi nie o zdradę fizyczną a o rozmowy maile itp. to można wybaczyć . Nie jest problem z tym co było ale z tym co będzie , czy ona się tylko pogubiła czy jest to miłość. ten ktoś ma żonę . Moja żona nie jest z natury osobą złą. Ją to strasznie niszczyło ona nie potrafiła tego udawać .

[tom79]

Ja wiem jedno każdy może popełniać błędy . Ona potrzebowała tydzień , żeby zrozumieć , że co zrobiła . Przez ten tydzień to była obrona , że to wszystko moja wina bo jestem taki i taki.

[Gość eeeh..]

Tom, ja jestem w mega szczęśliwym małżeństwie ...w tym temacie nie mam złych doświadczeń dlatego uważałam że Akasja byłaby odpowiedniejsza..
ale bardzo chętnie będę tu z Tobą, i będe Cię wspierać...

Kochasz Ją i Ona Ciebie też ...gdyby nie kochała zdradziła by fizycznie, ..i ani wiara ani lojalność nie zatrzymały by Ją...

[tom79]

Co ją zatrzymało tego nie wiem . U mnie huśtawka nastrojów rano kiepsko teraz może trochę lepiej. Jedziemy gdzieś z dziećmi . Nie mogą żyć tylko naszymi problemami. Zaniedbaliśmy ich troszeczkę . Co do pisania i czytania na forum. To już raz to napisałem najważniejsze ,że ktoś ze mną rozmawia i słucha. Nie musisz wszystkiego wiedzieć , nie jesteś psychologiem ani człowiekiem wszystko wiedzącym , możesz nawet mi źle doradzać komentować najważniejsze , że jesteś. Dzięki Tobie i innym którym się chce coś odpisać ja też piszę i wiem , że kogoś to interesuje. Więc jak Cię to nie dołuje to pisz. A jak nie masz ochoty albo czasu , lub po prostu masz dobry humor to nie pisz dam radę . Przede wszystkim żyj swoim życiem.

[Gość eeeh..]

W moim małżenstwie jest ok ale to nie znaczy że życie mnie oszczędza, wręcz przeciwnie, ciągle mamy pod górkę i życie znam raczej z tej smutnej strony,
I tylko dzięki temu że jest przy mnie człowiek który daje mi więcej niż oczekuje jakoś tam trwam.

[tom79]

To już prawie 2 tygodnie ,,kryzysu"Dziś druga część dnia w miarę ok. Dam czas może coś z tego będzie. Zobaczymy.

[Gość eeeh..]

Rób sobie jednodniowe postanowienia, nie wybiegaj na razie w przysłość...najważważniejsze że macie wspólny cel, a jeszcze tydzien temu tak nie było...

[Gość superb]

sytuacja skomplikowana, jedno jest tu pewne, jest to zdrada, poczekaj jak to się dalej potoczy, spróbuj normalnie żyć jakby nie było problemu.

[tom79]

Koniec walczenia , koniec przebaczania koniec forum , koniec wszystkiego.

[Gość eeeh..]

Tom,co się stało, dlaczego???!!!