Wewnętrzny dylemat związany z dziewczyną

[Gość anton]

Mam wewnętrzny dylemat i się trochę gubię. Chodzi o dziewczynę. Zostawiła mnie rok temu, powodem była moja zdrada ale to było pretekstem do zerwania... Tak naprawdę wcześniej było źle między nami, rozstaliśmy się a ja poznałem nową osobę. Nie mniej chodziliśmy ze sobą pięć lat i zabolało ją to. W tej chwili wiem, że przeszkadzał jej we mnie mój stosunek do niej i faktycznie ma rację z tym. Ja też mam jej parę rzeczy do zarzucenia, o których jej powiedziałem.
Po roku zaczęliśmy rozmawiać z sobą z tego względu, że miałem trudny okres i się złamałem.
W tej chwili sytuacja jest taka, że nie chce rozmawiać ze mną o tym co było i chce pozostać ze mną na relacjach przyjacielskich i jest problem w tym, że prowadzi to dając mi w moim odczuciu do zrozumienia, że jest to odbudowania ale ucieka od tematu. Czasami się otworzy ale mówi tylko co czuła. Powiedziałem jej, że tak to wygląda z mojej strony i nie wiem na czym stoję, zwłaszcza, że była z kimś na weselu w swojej rodzinie. Nie chce mi odpowiedzieć na pytanie czy kogoś ma... Nie chcę się łudzić.

[Gość anton]

A i z mojej strony nowej osoby już nie ma z uwagi na to, że kiedyś chciała do mnie wrócić dziewczyna i gdy jej powiedziałem o całej sytuacji to było właśnie w jej mniemaniu zdradą.

[Gość anton]

Boję się trochę, że jestem niedorosły emocjonalnie, bo w gruncie rzeczy skoro mnie nie chciała wcześniej i powiedziała, że nie ma szans na odbudowanie tego, odpuściłem, a przeżyłem z nią 5 lat... I... nagle przypomniałem sobie o niej w chwili słabości... A może ona kogoś ma i z sentymentu ze mną rozmawia... Przez okres, który nie była ze mną rozwinęła się i może umie to racjonalnie połączyć... Z tą różnicą, że niedorosły chłopaczek łudzi się...

[Gość anton]

I chyba tak jest... Bo ja mam wewnętrzny dylemat... i nie umiem sam wyciągnąć wniosków.

[Gość anton]

Czytam to i zamykam.