Podejrzenie toksycznego związku

[Gość bellamafia]

Witam.
Jestem tu po raz pierwszy, ponieważ z żadnej strony nie mogę uzyskać pomocy. Czy ktoś zna sposób na toksyczny związek? Mój narzeczony to mój pierwszy mężczyzna i bardzo się do niego przywiązałam. Kocham go, ale mam wrażenie, że brniemy w nicość. On potrafi robić "jazdy" za byle co, czasami czuję się jak facet w tym związku. Nasza sytuacja jest bardzo skomplikowana, nie potrafimy się porozumiewać. Przy każdej kłótni mam ochotę się wyprowadzić, ale potem mi to mija, bo on zawsze tak odwróci sprawę, że czuję, iż jest moja wina. Mimo, iż kiedy się dłużej zastanowię, wiem, że tak nie jest. bardzo dużo złego się wydarzyło przez niecałe 2 lata tego związku, jak to możliwe, że on jeszcze istnieje? Czasami czuję się tak bezradna, a wiem, że nikomu nie mogę nic powiedzieć, bo rodzina jest stronnicza, a przyjaciółka mnie opuściła. Nie wiem, co robić. Wiem jedynie, że coś muszę.

[Gość Bags]

Brak porozumienia czyli brak kompromisu w związku to już jest problem. a "zrzucanie" całej winy za przysłowiową pierdołę na jedną stronę w związku to już przesada delikatnie mówiąc. Coś mi to toksykiem zalatuje - bo tkwię w tym problemie - ale za mało "danych" bym mógł coś stwierdzić w Twojej sprawie.

[Gość zuza2110]

Ja też tkwie w takim związku.Mąż mnie oszukuje,kłamie i wszystkie problemy małe i duże są na mojej głowie,zawsze po kłótni ja wyciągałam ręke do zgody.Ale miarka się przebrała i powiedziałam dość.Postawiłam warunek że jeśli się nie zmieni to się rozstaniemy,sama widzę po sobie że się zmieniłam i jestem gotowa na rozwód.Dałam mu ostatnią szansę ze względu na dzieci no i widzę że zaczął się zmieniać,powoli ale są postępy.Jeśli twój partner nie zrozumie że postępuje zle to mimo iż go kochasz to odejdz od niego bo będzie jeszcze gorzej a jak pojawią się dzieci to będzie ci trudno.

[malgoska1396]

Musicie usiąśc i porozmawiać,ale na spokojnie.W kłótnie zawsze są strony,ale często ta silniejsza zwala winę na słabszą.Musisz zdecydowanie powiedzieć,że nie czujesz się winna bo problem tak naprawdę lezy po obu stronach.

[psycholog Katarzyna Garbacz]

Witam serdecznie,
Rzeczywiście, to o czym napisałaś nie świadczy dobrze o Waszym związku. Wbijanie drugiej osoby w poczucie winy, nieumiejętność dążenie do kompromisów, kłótnie z błahych powodów są symptomami niezdrowego związku.
Zastanów się dlaczego zdecydowałaś się na związek z nim, za co go pokochałaś. Jeżeli te powody do Ciebie przemówią staraj się z nim rozmawiać. Usiądźcie spokojnie i niech każde z Was przedstawi swój punkt widzenia, powiedzcie sobie co Was najbardziej boli i przeszkadza w Waszej relacji. Wspólnie ustalcie sposoby rozwiązania Waszych problemów.
Pozdrawiam