Skocz do zawartości
Forum

Brak humoru i pesymizm u nastolatki


Gość ma...11

Rekomendowane odpowiedzi

Gość ma...11

Witam.
Na początek powiem, że mam 16 lat i chodzę do 3 klasy gimnazjum. I nurtuje mnie, czy mogę mieć depresję... Podobno osoba chora sama nie może zdiagnozować u siebie choroby psychicznej. No ale..
Zaczęło się jakiś rok temu. Wtedy byłam jeszcze radosna, szczęśliwa. Później niewyobrażalnie się zmieniłam. Wpłynęło na to wiele czynników. Wyprowadziłam się, zmieniłam szkołę, rodzice wyjechali za granicę do pracy, nieszczęśliwie się zakochałam. Nie mam na nic chęci i ochoty, ciągle chodzę przybita.. W szkole sobie nie radzę, nie wiem, czy dam radę skończyć gimnazjum.. Kompletnie nie mam humoru. Mój pesymizm z każdym dniem się pogarsza.. Podejrzewam też u siebie fobię społeczną.. Choć zawsze byłam nieśmiała, to teraz zaczęłam dosłownie bać się ludzi i prawie w ogóle nie wychodzić z domu.. Co może mi być? Proszę o pomoc.

Odnośnik do komentarza

Witam serdecznie,
Bardzo dużo się zmieniło w Twoim życiu w przeciągu ostatniego okresu czasu. Takie zmiany powodują stres, a dodatkowo dojrzewasz. Wydaje mi się, że Twój nastrój, brak radości życia jest przede wszystkim spowodowany rozłąką z rodzicami. Tęsknisz, czujesz się osamotniona, tym bardziej, że trudno Ci nawiązać kontakty z innymi ludźmi. To wszystko mogło spowodować depresję młodzieńczą, ale prawidłowa diagnoza przez internet nie jest możliwa.
A z kim teraz mieszkasz, kto się Tobą opiekuje? Radziłabym Ci porozmawiać z kimś o swoich uczuciach i przeżyciach. Możesz także skorzystać z pomocy pedagoga/psychologa szkolnego. On będzie w stanie ocenić czy spadek nastroju i motywacji jest wynikiem depresji.
Pozdrawiam

Odnośnik do komentarza
Gość nastolatekffe

Mam 17 lat, i podejrzwam u siebe depresje z aspołecznością i fobią społeczną. Też nie mam na nic ochoty, szkoła zabiera cały wolny czas przez co ją nienawidzę. Z twego postu wynika iż rodzice cię zostawili? Skoro tak to masz chu** rodziców tyle można o nich powiedzieć skoro się tobą nie zajmują.
Też się czuje czasami samotny gdyż nie potrafie nawiązywać relacji z innymi ludzmi. Cóż u mnie były 2 pogrzeby i oczywiście rodzice zrobili sobie córeczkę a mnie i moje potrzeby dalej mają w 4 literach, typowe januszostwo

Odnośnik do komentarza
Gość bruno2222

Rozstańcie się myślowo z chorobą, która wdarła się do Waszego organizmu, odsuńcie ją na bok, nie zwracajcie na nią uwagi. Całą swoją uwagę skupcie na uzdrowieniu! Teraz proście o uzdrawiający prąd i obserwujcie wasze ciało! Niektórzy z Państwa poczują gorąco, inni zimno, u niektórych wystąpi drżenie rąk lub stóp, albo pojawią się bóle. Właśnie tego typu rekacje są skutkem działania uzdrawiającego prądu. To co teraz Państwo odczuwacie nie ma nic wspólnego z chorobą, wszystko , co teraz czujecie należy do procesu zdrowienia. Właśnie tak rozpoczyna się w organizmie regulacja.
Jeden z największych uzdrowicieli .

Odnośnik do komentarza

@ nastolatekffe
Osoba zakladaj≤ąca ten post powinna miec teraz 22 lata. Jesli czyta to forum to może by coś napisała jak jej ten pesymizm rozszedł się po kościach czy przerodzil się z czasem w depresję.

Natomiast Ty wydajesz się być i roszczeniowcem i osobą, która zbyt powierzchownie , szybko i chyba niekorzystnie o ile nie niesprawiedliwie ocenia bliżnich. Rodzice autorki ja zostawili i pojechali w świat. Tyle wiemy. Nie wiemy czy chcieli sobie tylko poprawić byt, czy wogóle znalreśc pracę, bo takiej w Polsce nie mieli i zwyczajnie bieda im zaglądała do oczu. Swoje dziecko zostawili w Polsce, bo może mają zaufaną ciocię, babcię i uznali, ze jesli autorka tu zostanie, to nie będzie narazona na stres niewiadomego- nie wiadomo czy byli pewni gdzie będą mieszkac, jak szybko dostaną pracę, czy będzie ona stała czy tylko chwilowa. Uznali, ze dziecko czyli autorka będzie miała pewniejsze i lepsze warunki do rozwoju swojego w Polsce pod okiem bliskiej rodziny. Oni pewnie b eda chcieli ja ściągnąc jak ogarną kwestię stałosci pracy, zamieszkania i zorientują się gdzie mogłaby chodzić do szkoly.

Urodzila Ci się siostrzyczka a Ty czujesz się zdetronizowany. Ty juz nie pamiętasz tego jak byłes malutki czy tylko mały, ile czasu i troski rodzice poświęcali Tobie. Wydaje się ze za duzo, bo bolesnie żle odbierasz przyjscie na swiat nowego członka rodu, krew z waszej krwi, Twoją siostrę.

Nastolatki albo mają do rodziców pretensje, ze niezbyt nimi się przejmują albo w innych przypadkach pokrzykują, ze oni to juz są prawie dorosli i niech nikt ich nie poucza i nic nie nakazuje i zakazuje. I tak żle i tak niedobrze.

Dorosłosc,w ktora powoli wchodzisz, powinna Cie mobilizowac do bardziej ogólnego i m adrego postrzegania świata. Dorosly to ten co bierze się za rozwiązywanie problemów a nie za pokrzykiwanie z pretensją w głosie.
Powodzenia.

Odnośnik do komentarza

Jeśli chcesz dodać odpowiedź, zaloguj się lub zarejestruj nowe konto

Jedynie zarejestrowani użytkownicy mogą komentować zawartość tej strony.

Zarejestruj nowe konto

Załóż nowe konto. To bardzo proste!

Zarejestruj się

Zaloguj się

Posiadasz już konto? Zaloguj się poniżej.

Zaloguj się
×
×
  • Dodaj nową pozycję...