Skocz do zawartości
Forum

Lęk przed pogrzebem


Gość kościak

Rekomendowane odpowiedzi

Gość kościak

mam taki problem... od parę lat boje się po prostu kiedy idzie procesja pogrzebu... łzy mi występują i odrazu przychodzą myśli że to ktoś z moich bliskich lub ja następny.... bardzo mi to męczy.... nie wiem co mam robić..

Odnośnik do komentarza

Lęk przed pogrzebem wynika prawdopodobnie z lęku przed śmiercią. Boisz się śmierci, może boisz się tego, że stracisz swoich bliskich, a oczywiste, że tego nie chcesz, możliwe, że boisz się swojej smierci, że będzie bolesna, albo że zostawisz bliskich, nie wiesz co będzie później itd. Wiele osób tak ma nie ma w tym nic dziwnego, widok pogrzebu i konduktu nie przyprawia optymizmem i nie budzi smiechu. Wielu osobom przechodza przez mysl różne lęki. Ale niestety, jesteśmy ludźmi i ze śmiercią spotykamy się na co dzien. Dobrze by było gdybyś porozmawiał na temat śmierci np. z księdzem lub psychologiem. Dobrze by było gdybyś zobaczył śmierć jako element naturalnego procesu. Musisz wiedzieć, że to, że coś jest nie znaczy, że dotknie Ciebie albo Twoich bliskich. Nie mysl o tym, nie przyciągaj do siebie negatywnej aury. Staraj się myśleć pozytywnie, jak widzisz pogrzeb pomysl, że zmarły jest już w lepszym świecie, a Ty masz sygnał aby docenić to co masz i docenić ludzi wokół siebie. Wydaje mi się, że te łzy to lekki brak panowania nad emocjami (który wynikają z lęku) i nad tym tez warto by było popracować - nad panowaniem nad emocjami bo jesteś wrażliwą osobą.

http://www.ticker.7910.org/an1cMls0g411100MTAwNDcxNGx8MzU1NjZqbGF8aW4gbG92ZQ.gif

Odnośnik do komentarza

Witam serdecznie,
Zgadzam się z Tarją - Twój lęk przed pogrzebem wynika za pewne z obaw przed śmiercią (lęk egzystencjalny). Lęk egzystencjalny towarzyszy każdemu z nas w mniejszym lub większym nasileniu. Wynika on między innymi z tego, że boimy się, że gdy nas zabraknie nie zostawimy nic po sobie dla następnych pokoleń.
Nie wiem, czy jesteś osobą wierzącą - ale rzeczywiście rozmowa z duchownym mogłaby pomóc zrozumieć sens śmierci jako naturalnej konsekwencji życia.
Pozdrawiam

Odnośnik do komentarza
Gość Czarna Wdowa

wiecei nikt nie lubi chodzić na pogrzeby, zdziwiłabym się gdybym ktoś lubił to. Ja nie płaczę na pogrzebach, nie wiem czemu ale nie potrafię. Nawet jak mi dziadek zmarł to owszem byłam smutna, przygnębiona ale nie plakałam... nie wiem może ze mną jest coś nie tak.

Strach i stres moim zdaniem jest czymś normalnym, bo wtedy tak namacalnie staje w obliczu przemijania, śmierci i konca. Wiadomo każdy wie że czas płynie, że ludzie się rodzą i umierają ale póki nas to nie dotknie wydaje się bardzo odległe... a na pogrzebie stoimy obok, widzimy koniec, był człowiek, nie ma człowieka....

Odnośnik do komentarza

Jeśli chcesz dodać odpowiedź, zaloguj się lub zarejestruj nowe konto

Jedynie zarejestrowani użytkownicy mogą komentować zawartość tej strony.

Zarejestruj nowe konto

Załóż nowe konto. To bardzo proste!

Zarejestruj się

Zaloguj się

Posiadasz już konto? Zaloguj się poniżej.

Zaloguj się
×
×
  • Dodaj nową pozycję...