Skocz do zawartości
Forum

Brak zaufania do ludzi


Gość onaxyz

Rekomendowane odpowiedzi

jak w temacie, mam problem z zaufaniem do ludzi, nie tylko do partnera.
Wszystko muszę robić sama, bo jestem święcie przekonana, że kiedy poproszę kogoś o pomoc, to nie zrobi/ nie załatwi tego tak jak powinien.
Denerwuję się, kiedy samochód prowadzi, ktoś kogo nie znam, loty samolotem to udręka, jestem pewna, że pilot jest niekompetentny i nas rozbije przez swoją nieuwagę/głupotę.
Nie jestem w stanie chodzić po ścianach wspinaczkowych, bo nie ufam własnemu chłopakowi, który mnie asekuruje.
Te przykłady można mnożyć w nieskończoność, większość sytuacji życiowych, kiedy trzeba komuś zaufać/na kimś polegać, budzą we mnie niepokój i podejrzenia, bo wydaje mi się, ze ten ktoś zawiedzie. W gruncie rzeczy odkryłam przyczyny tego napięcia niedawno, kiedy przy wygłupach z chłopakiem (jesteśmy razem ponad dwa lata, mieszkamy razem) wpadłam w złość, bo trzymał mnie mocno (wiedziałam, ze dla zabawy) i nie chciał puścić.
To strasznie męczące, wszystko robię sama, chociaż wiem, ze nie muszę, powoli jestem wykończona fizycznie, i psychicznie. Poczucie, że nikomu nie mogę w pełni ufać jest fatalne.
Nie wiem co mi jest, może to normalne? Iść z tym do jakiegoś specjalisty, czy może zacząć brać coś ziołowego?? Juz sama nie wiem..

Odnośnik do komentarza

współczuje to musi byc naprawdę męczące. Próbowałaś jakoś to zmienić, takimi małymi kroczkami zaczynać ufać ludziom. BO nie każdy człowiek jest chodzącym złem. Może warto było by się też zastanowić dlaczego tak masz? Może bardzo się na kimś zawiodłaś, albo jakaś osoba nie sprostała Twojemu oczekiwaniu i się zawiodłaś? Czasem tak bywa że jak się raz nadszarpie zaufanie to ciężko jest je ponownie odbudować.

Odnośnik do komentarza

Komercha, zawiodłam się naprawdę niezliczoną ilość razy, stawiam raczej wysokie wymagania sobie i innym też, oprócz tego chyba w ogóle łatwo mnie zawieść. Z tym, że nie wiem jak sobie poradzić nawet tymi małymi kroczkami, bo przecież często w codziennym życiu zdarzają się sytuacje, kiedy TRZEBA komuś zaufać, bo nie ma innego wyjścia (dużo podróżuję itd), a i tak prędzej serce mi wysiądzie z nerwów, niż uda mi się mnie samą przekonać, żebym się uspokoiła.
Im dłużej nad tym myślę, tym bardziej jestem przerażona, czuję się winna wobec partnera, bo wiem, ze on mi ufa, a ja nie potrafię i on chyba zaczyna to czuć.
Chciałam zaznaczyć, że nie mam problemów z nawiązywaniem relacji z ludźmi, nawet można powiedzieć, ze przychodzi mi to z łatwością, ale nie angażuję się w nie za bardzo. Mam kilka osób, z którymi jestem blisko, ale to raczej ja pomagam im z problemami a nie odwrotnie, bo oczywiście nie ufam im do końca. Więc można powiedzieć, że jestem emocjonalnie odseparowana, a to powoli zaczyna mnie wykańczać psychicznie, bo wiadomo, że problemy mają tendencję do piętrzenia się.

Odnośnik do komentarza

Witam,
Moim zdaniem problem z obdarzeniem innych ludzi zaufaniem jest związany z co najmniej dwoma czynnikami. Po pierwsze wydaje mi się, że jesteś osobą, która odczuwa dużą potrzebę kontroli rzeczywistości. Jednak nie wszystko da się kontrolować, nie masz wpływu na kompetencje innych osób, dlatego im nie ufasz. Po drugie jesteś też perfekcjonistką. Skutkuje to tym,że dużo wymagasz od siebie i od innych. A skoro dużo wymagasz, czasami ludzie nie spełniają Twoich oczekiwań, co znowu podkopuje zaufanie.
Jest jeszcze jedna możliwość, a mianowicie głęboki uraz z przeszłości. Piszesz, ze wielokrotnie zawiodłaś się na innych ludziach, a czy jest jakieś wydarzenie, które szczególnie zapadło Ci w pamięć?
Pozdrawiam

Odnośnik do komentarza

Nie jestem pewna, czy to taki wielki uraz, bo żadna konkretna, traumatyczna sytuacja nie przychodzi mi na myśl, pamiętam co prawda, że moi rodzice często łamali obietnice (nie robili tego co obiecali itp.), ale nie wiem czy to ma aż tak wielkie znaczenie.
Faktycznie to co Pani napisała, po pewnych przemyśleniach, przyznaję, że do mnie pasuje, ale jak z tym walczyć? Jakaś terapia? W gruncie rzeczy jestem świadoma o co chodzi, co się ze mną dzieje, więc jakieś "samoleczenie"? Co mogę zrobić? Bo niby funkcjonuję całkiem normalnie, ale jestem już zmęczona sobą i tym pojawiającym się napięciem.

Odnośnik do komentarza

Witam,
Rodzice są dla dziecka centralnymi postaciami w życiu i jest to oczywiste. Częste łamanie obietnic przez nich mogło mieć wpływ na Twoja postawę. Nauczyłaś się w ten sposób, że na nikogo nie możesz liczyć - tylko na siebie, stąd nieufność do innych. Nadmierna potrzeba kontroli może wynikać również z tego, ze sama byłaś kontrolowana jako dziecko - na przykład, osoby znaczące mówiły Ci, że lepiej żebyś czegoś nie robiła, bo oni robią to lepiej.
Często też taka nadmierna potrzeba sprawowania kontroli występuje u DDA.
Co możesz zrobić - codziennie pozwalać chłopakowi na robienie jakichś rzeczy za Ciebie. I uświadomić sobie, że nawet jak nie zrobi tego tak dobrze jak Ty, to świat się nie zawali. Możliwe, że zajmie Ci to dużo czasu i będziesz musiała podjąć dużo prób, ale poskutkuje. Możesz także poszukać grupy terapeutycznej dla ludzi z podobnymi problemami.
Pozdrawiam

Odnośnik do komentarza

onaxyz, moim zdaniem sama powinnas spróbować nad tym pracować, wg mnie jesteś tak jak już wcześniej zostało wspomiane - perfekcjonistka, wszystko chcesz robić po swojemu bo wiesz, że zrobisz to lepiej niż inni ( co wynika z braku zaufania do innych ). Spróbuj się przełamywać małymi krokami. Jeśli ktoś ma coś zrobić, co wymaga Twojego zaufanie względem niego, jak najdą Cie mysli, ze zaraz sie stanie coś złego, bo to czy tamto, pomysl sobie, że trudno, że zaryzykujesz, całe życie nie można robić samemu wszystkiego, bo tak się nie da. Spróbuj taką zabawę ze swoim chłopakiem. Stań przed nim niech on stanie z tyłu i poleć do tyłu, niech Cię złapie. To będzie próba zaufania. Róbcie sobie tego typu zabawy z kolezanką czy chłopakiem, ucz się zaufania do nich. Jeśli zrobią coś i wszystko będzie w porządku - doceń to. Nie bądź zbyt krytyczna i zbyt surowa. Przełamuj siebie małymi kroczkami, dawaj innym szansę, brak zaufania to jedna kwestia ale Ty po prostu nie wierzysz w czyjeś możliwości czy kompetencje. Tobie by bylo przykro gdyby chłopak bał sie na Tobie polegac, dlatego staraj sie przełamywac z czasem zobaczysz, ze choc ludzie nie są idealni, to ze na pewno istnieja tacy ktorym odrobina zaufania sie nalezy.

http://www.ticker.7910.org/an1cMls0g411100MTAwNDcxNGx8MzU1NjZqbGF8aW4gbG92ZQ.gif

Odnośnik do komentarza

Jeśli chcesz dodać odpowiedź, zaloguj się lub zarejestruj nowe konto

Jedynie zarejestrowani użytkownicy mogą komentować zawartość tej strony.

Zarejestruj nowe konto

Załóż nowe konto. To bardzo proste!

Zarejestruj się

Zaloguj się

Posiadasz już konto? Zaloguj się poniżej.

Zaloguj się
×
×
  • Dodaj nową pozycję...