Skocz do zawartości
Forum

Stany lękowe i depresyjne po rzuceniu palenia


Gość mo...ek

Rekomendowane odpowiedzi

Witam, rzucialam papierosy 5 tygodni temu, a palilam przez 8 lat ok.10 dziennie. Postanowilam rzucic poniewaz chce zadbac o siebie i chce miec dziecko. Pierwsze 2 tygodnie byly straszne. Nastepne dwa juz myslalam ze jest ok, powrocilam do rzeczywistosci, smialam sie i mowilam ze juz nie pamietam zebym palila. Jednak w ten ostatni weekend znow zaczela sie nerwica, leki, placz, poczucie bezradnosci i znow mysl ze jakbym tylko zapalila od razu bym sie uspokoila. Boje sie ze popadne w jakas depresje. Jestem za granica i ciezko mi jest tutaj o pomoc psychologa. Nie wiem co mam juz ze soba robic. Blagam o jakies porady. Monika.

Odnośnik do komentarza

Z tego co mi wiadomo, najlepiej jest rzucać palenie stopniowo, a więc zmniejszać ilość spalanych papierosów w ciągu dnia az się dojdzie do 0, Ty rzuciłaś papierosy z dnia na dzien, więc przechodzisz zapewne stan odwykowy od palenia a to oznacza, że Twoje samopoczucie może być chwiejne. To jest normalne przy gwałtownym odstawianiu używek bardzo często własnie osoby nie moga znieść tego stanu i zaczynają wracać do nałogów - nie pozwól sobie na to! Musisz przebrnąć przez ten okres i nie poddawac się tak łatwo. Jeśli czujesz, że jest coraz gorzej możesz kupić plaster antynikotynowy, on wydziela specjalny rodzaj nikotyny, dzięki temu nie będziesz chciała zapalić a może Twoje samopoczucie się trochę wyreguluje. Druga sprawa, to zadbaj o diete bogatą w owoce i warzywa. Waznym jest, abyś miała wsparcie w bliskich, żeby z Tobą rozmawiali, wspierali Cię. Jesli czujesz się bardzo źle i widzisz, że jest coraz gorzej, a nie możesz skorzystac z porady psychologa, zawsze mozesz skorzystać z porady lekarza, który może zapropnuje Ci jakąs metodę odreagowania stresu i tego co się w Tobie dzieje w związku z rzucaniem palenia. Musisz być silna i nie poddawac się zbyt łatwo, na pewno jest Ci ciężko i najbliższe tygodnie będą dla Ciebie straszne, ale zlecą i poczujesz się lepiej, a do tego nie będziesz paliła. Wytrzymałas 5 tygodni - nie poddawaj się, to już coś. Trzymam za Ciebie kciuki.

http://www.ticker.7910.org/an1cMls0g411100MTAwNDcxNGx8MzU1NjZqbGF8aW4gbG92ZQ.gif

Odnośnik do komentarza

Witam,
Przede wszystkim powinnaś być dumna z siebie, że podjęłaś decyzję o rzuceniu palenia i wytrwałaś już tak długo.
Nikotyna powoduje uzależnienie zarówno fizyczne jak i psychiczne, dlatego nagłe zaprzestanie palenia powoduje szereg objawów fizjologicznych jaki i psychologicznych, które nazywa się zespołem abstynencyjnym. Jeśli chodzi o objawy fizyczne, to może wystąpić kaszel, wzmożona potliwość, kurcze mięśniowe, zaparcia, wzrost apetytu, zawroty oraz bóle głowy. Jednak większość objawów fizycznych ustępuje po pierwszym miesiącu niepalenia. Co do objawów psychologicznych, to może pojawić się poirytowanie oraz drażliwość, obniżenie nastroju, niepokój, a czasami. Objawy psychologicznego również mijają – u większości osób po miesiącu, najwyżej dwóch objawy te słabną lub zanikają.
Jak możesz sobie pomóc? Pij dużo wody oraz soków owocowych, żeby „wypłukać” nikotynę z organizmu, oddychaj głęboko, lub uprawiaj sport, żeby dotlenić mózg. Ponadto organizuj sobie czas tak, abyś była zawsze zajęta. Sprawiaj sobie drobną przyjemność każdego dnia. W chwilach, gdy czujesz, że głód nikotynowy ma przewagę nad Tobą, myśl o tym, dlaczego rzuciłaś palenie- że chcesz być zdrowa i chcesz mieć zdrowe dziecko.
Gratuluję jeszcze raz wytrwałości i trzymam kciuki!
Pozdrawiam

Odnośnik do komentarza

witam . piszę ponieważ nie mogę sobie poradzić już z samą sobą. jest wrzesień.. rzuciłam palenie od początku tego roku / styczeń/ . pierwsze dwa tygodnie byly straszne. nosiłam przy sobie paczkę papierosów ale nie zapaliłam. przytyłam z dnia na dzień ok 5 kg. załamałam sie ale zaczęłam intensywnie ćwiczyć i biegać codziennie ,zeby odreagować stres. po miesiącu było ok. ... później. zaczęła sie nerwowość... z dnia na dzień sie pogarszało. już nikt nie mógł ze mną wytrzymać... teraz po połowie roku mam oprócz nerwicy jakąś depresję.. nadal ćwicze biegam biorę magnez i witaminy. jem zdrowo... i nic... nie przechodzi.. już nie wiem jak mam sobie poradzić..:/. proszę o pomoc bo niebawem dopadną mnie myśli samobójcze...... zaznaczam że nie palę nadal ale ciągnie mnie żeby zapalić...

Odnośnik do komentarza

uważam, że każdy "dochodzi do siebie" w różnych okresach czasu. Jedno jest pewne - skoro nie palisz już dziewiąty miesiąc i tyle przeszłaś to nie warto palić na nowo.
Organizm potrzebuje dużo czasu by się zregenerować i wrócić do stanu "bez nikotyny". Rzucasz nałóg - tak jak alkoholik czy narkoman - nie dziw się więc, że ciężko Ci zachowywać się spokojnie. Trzeba wierzyć, że przejdzie - oby było już coraz bliżej końca. Trzymam kciuki!

Odnośnie stanów depresyjnych - co w takich sytuacjach robić? Co polecacie by się nie poddać?

Odnośnik do komentarza

Kilka lat temu byłam u psychiatry ze względu na lekką depresję. Pamiętam, że wspomniałam lekarzowi wtedy, że chciałabym rzucić palenie. Powiedział, że nie przy stanach lękowych i depresji, bo mi się nasili. Dostałam wtedy antydepresant, brałam przez rok, pomógł.
Trzy dni temu rzuciłam palenie, bo muszę, po pierwszy dlatego, że staram się o dziecko, po drugie dlatego, że moja mama i mój dziadek zmarli na raka płuc, więc mam realne szanse na to samo.
Depresja i stany lękowe dopadły mnie w trzecim dniu "niepalenia". Euforia z powodu Nowego Życia Bez Papierosa minęła i przypętał się dół. Pierwszy dzień niepalenia był dla mnie najłatwiejszy, ponieważ postanowiłam jednocześnie nic nie jeść, byłam tak głodna, że zamiast o papierosach myślałam tylko o jedzeniu. W drugim dniu zaspokoiłam nieco głód i się zaczęło.
Teraz już mi nieco lepiej, bo jak człowiek coś przeleje na papier, w tym przypadku na ekran laptopa, to jakby trochę ciężaru oddał.

Odnośnik do komentarza

Hej.
Też postanowiłam napisać, żeby ciężar z pleców zrzucić... Także jestem od niedawna niepaląca... Rzuciłam prawie 4 tyg temu... Cieszyłam się z tego niesamowicie... Do czasu. Dopadła mnie depresja, ciągle płacze, boje się co przyniesie jutro, a do tego, od kilku dni męczą mnie myśli samobójcze... Jak poczytałam o Waszych doświadczeniach, polepszyło mi się, ponieważ wiem, że jest to spowodowane odstawieniem papierosów... ale już powoli nie daje rady.. doszłam do momentu, że do papierosów nie wrócę, a bez nich wcale nie jest dobrze... nic tylko głowę o ścianę roztrzaskać....

Odnośnik do komentarza

Witam,
rzuciłam 10 miesięcy temu palenie. Nawet nie było jakiś większych problemów, rzuciłam dzięki Tabexom. Niestety po rzuceniu źle się czułam - głównie moje samopoczucie pogorszyło się i to bardzo. Przez pierwsze miesiące miałam kilka ważnych spraw w pracy i w życiu osobistym, więc tym się zajmowałam. Po 4 miesiącach po rzuceniu skończyłam kilku ważnych projektów w pracy i studia, a 3 miesiące później dopadła mnie depresja i stany lękowe. Teraz leczę się antydepresantami od 2 miesięcy i jest poprawa. nie wiązałam tego z rzuceniem palenia, ale teraz zastanawiam się czy to nie ona wyzwoliła u mnie takie załamanie mojej osobowości. Paliłam ponad 10 lat, zaczęłam w szkole średniej i była to jedna z moich największych radości- tak sobie wmówiłam. Do palenia nie wrócę.
Można rzucić palenie , tylko każdy musi do tego dojrzeć, a przede wszystkim znaleźć sposób dla siebie, poczytać książki, np. Allen Carr, popróbować metod, bez wspomagaczy albo z. Mam nadzieję, że wkrótce dojdę do siebie i będę czerpać z życia w pełni jak kiedyś :)
Życzę powodzenia i wytrwałości!

Odnośnik do komentarza

Mam to samo, nie pale miesiąc i pojawia mi się depresja. Zanim zacząłem palić też miałem takie stany, natomiast podczas trwania nałogu (3lata) ani razu. Wydaje mi się że paleniem jedynie zamaskowalem problem, a teraz idę do psychiatry zanim zrobię sobie krzywdę.

Odnośnik do komentarza

Witam, u mnie zawsze przy rzucaniu byl problem ze po 3 dniach mialem taka zamule ze nie chcialo sie wstac z lozka, tym razem zwalczylem ja sportem wpadlem w ten tryb, ale zaczely sie jakies nerwicowe akcje, w dzien jest w miare ok, ale jak przychodzi do spania czuje takie napiecie, budze sie w nocy i przez chwile nie wiem gdzie jestem, jakies takie tiki przy zasypianiu, lykam witaminy magnez, i czekam az minie, mial ktos podobnie?

Odnośnik do komentarza

Z własnego doświadczenia wiem, że dopiero po trzech miesiącach można powiedzieć, że rzuciło się palenie.
I wtedy też trzeba uważać i kontrolować się, by nie naszła nas ochota, by "tylko raz się zaciągnąć"
Mnie bardzo pomogły zwykłe, ziołowe kropelki na uspokojenie. Ale można i jakieś pastylki, byle ziołowe i łagodne.
Warto się przemęczyć, bo potem jest zauważalna zmiana w kondycji. No i się nie śmierdzi, a to w dzisiejszych czasach jest ważne, bo już większość młodych, nie pali.

Odnośnik do komentarza

Ja palę już od 10 lat. Przygotowuje się do rzucenia. Jestem w trakcie czytania książki Allena Carra i naprawdę polecam. Z wielu negatywnych skutków palenia najbardziej mi żyć nie daje ten uporczywy chroniczny kaszel z wydzielaniem się dużych ilości flegmy. Cały czas tylko chrząkam, kaszle i wypluwam flegmę. Każdej nocy przebudzam się po kilka razy bo flegmy w gardle jest już tyle że zaczynam mocno charczeć i przy okazji budzę tym innych domowników. Trzeba rzucić bo to już naprawdę żyć nie daje.

Odnośnik do komentarza
Gość Pawelektakisobie

Ja jestem nie pijacym alkoholikiem, i przeszedlem terapie odwykowa na ktorej glownie mowi sie to co sie czuje . jestem trzezwy 15 lat a od 40 dni nie palę to co ja przezywam to horror wszystko to co tu opisane a moj sposob aby przetrwac to znalazlem sobie kumpla ktory tez rzucił palenie i gadamy gadamy gadamy . Zauwazylem ze juz sa takie chwile ze potrafie sie usmiechac coraz czesciej .

Odnośnik do komentarza

Jak można palić przez 40 lat ? I to w "najlepszym" okresie trzy paczki dziennie ? Otóż można. Rzuciłem z początkiem roku. Megadepresja owszem i jest. Ale są też ku temu inne powody. Takie czasy i taki mój wiek. Nie palcie tego świństwa. Nie warto. Tym bardziej, że to nie jest czysty tytoń i nie wiadomo co do niego dodają. Nie pozwólcie komuś zarabiać kosztem waszego zdrowia.

Odnośnik do komentarza

Ja nie palę bo przerzuciłem sie na Tabakę i e-p. Wszystkim palącym serdecznie polecam. A i przy okazji podjęcia decyzji o zmianie formy nałogu ( na mniej inwazyjny) radzę na pewien okres zmienić dietę na bezcukrową. Dosłownie ZERO cukru- łącznie z tym zawartym w owocach, ryżu, kaszach i ziemniakach. W moim przypadku było tak, że papierosy i cukier jakoś mocno do siebie pasowały i zażycie jednego powodowało chęć na drugie.

Odnośnik do komentarza
Gość Wybawienie

Przeczytajcie książkę Allana Carra o rzucaniu palenia ! Ona pomaga wszystkim ! (Pamiętajcie, jeśli ktoś chce udowodnić komuś, ze coś jest niemożliwe, to choćby faktycznie było, udowodni. Przestroga jest po to, żeby czytać z otwartym umysłem.) pozdrawiam i miłego powrotu do wolności bez fajek !

Odnośnik do komentarza
Gość Marekwasyl

Witam ja drugi dzień nie palę , zacząłem ćwiczyć zresztą i tak muszę by ciut lepiej wyglądać. Palę już 12 lat rzuciłem z dnia na dzień i tylko mam nadzieję że nie wpadnę z powrotem . Ostatnio coraz trudniej jest wytrzymać szczególnie przed snem oraz wszystko jest ponure szare i bez sensu . Zaczynam się przed samym sobą tłumaczyć że to jeszcze nie pora na zostawianie papierosów i jeden papieros jest nie szkodliwy . Trudno mi jest wytrzymać wszystko w około mnie denerwuje i nie mogę się skupić a nawet tak jakby zastygam nieruchomo i patrzę nawet przez 10 minut w sufit czy podłogę , tych i innych stanów psychicznych mam więcej , co do fizycznych ciągle ziewam i bardzo powoli serce uderza czasem myślę że go nie ma . Brałem środki oparte z cytyzyną tabex , desmoxan wg mnie desmoxan jest dużo lepszy od tabexa . Lecz to za słabe w dodatku desmoxan w pewnym momencie dawał dziwne uczucie z tyłu mojej głowy tak jakby coś mi tam chodziło i trzeszczało dość dziwne wrażenie . Teraz udało mi się tak inaczej podejść do sprawy więcej mam pewności że uda mi się rzucić papierosy mam zioła korzeń kudzu cóż teoretycznie każą brać dwie tabletki ale ostatnio wziąłem trzy to było dużo lepiej ponoc pomaga w nastrojach i depresji właśnie tą ostatnią cechą się kierowałem . Depresja bez papierosa jest wysoka , kudzu działa dość subtelnie może nawet za subtelnie bo nie do końca mam ten humor jaki powinien być , zobaczę jak to jest z czterema tabletkami bo każda firma swoje dane inne podaje ja niestety kupiłem z niższym stężeniem korzenia kudzu w tabletce , ale tak czy inaczej jest łatwiej. Daję sobie czas maksymalnie dwa tygodnie jeżeli nie będę sobą i nie będę cieszył się życiem to wracam do nałogu palenia . Ze względu by chronić swoje życie tym bardziej że warunki do posiadania depresji mam znaczne. Nie lubie tej pustki która panuje dosłownie zero uśmiechu czy szczęścia nawet alkohol bez papierosa to jest dziwna rzecz .

Odnośnik do komentarza

To prawda- papierochy właśnie tak uzależniają wielopoziomowo, tzn. wiele czynności bez nich wydaje się wręcz bez sensu jak picie kawy, słuchanie muzyki czy alkohol na imprezie.
Ale da się przejść - to mija i po kilku miesiącach można odetchnąć sobie świeżym powietrzem na łące, usiąść na ławce w parku czy w otwartym oknie wieczorem i nie odczuwać tej pustki i nudy, tylko wolność od ciągłego przymusu i niezależność, a życie jak gdyby wydłuża się o te chwile które były dotąd tracone na palenie, bo palenie to sposób na zabicie czasu i złudne nadanie mu wartości.
Powodzenia :)

Odnośnik do komentarza

Witam,
Do czynników uzależniających należą
nie tylko właściwości chemiczne papierosów,
ale także czynniki środowiskowe (np. przynależność
do grupy rówieśniczej) oraz indywidualne,
np. predyspozycje biologiczne i psychiczne człowieka,
takie jak wiek rozpoczynania palenia papierosów,
niedojrzałość emocjonalna, mała tolerancja na frustrację,
ograniczona samokontrola itp.
Dlatego niektórym osobom tak bardzo trudno
przychodzi zerwanie z nałogiem palenia,
zwłaszcza wtedy, gdy przybrał on rozmiary
zespołu uzależnienia.
Poza tym organizm różnie reaguje na odstawienie papierosów.
Mogą to być objawy zarówno fizyczne jak i psychiczne.
Oprócz głodu nikotynowego palacze mogą odczuwać
stany rozchwiania emocjonalnego, rozdrażnienie,
obniżenie nastroju, kłopoty ze snem, z koncentracją,
zmęczenie, osłabienie, nadmierną potliwość,
uczucie duszności, kołatanie serca, wzdęcia,
zaparcia, bóle głowy i wiele innych.
Istnieje też ryzyko powrotu do nałogu.
Żeby skutecznie uwolnić się od nałogu palenia
potrzebna jest praca nad emocjami, umysłem,
psychiką i tym wszystkim co kojarzy się z paleniem
i sprawia, że człowiek sięga po papierosa
nie bacząc na ryzyka z tym związane.
Przy rzucaniu palenia doskonale sprawdza się
odpowiednio dobrana psychoterapia, która rozpoznaje źródła psychicznych uwarunkowań związanych
z nałogiem, wzmacnia poczucie kontroli,
uczy strategii lepszego radzenia sobie ze stresem
oraz pomaga wyeliminować niepożądane
objawy po rzuceniu palenia.
Gdyby chcieli Państwo porozmawiać ze mną
o problemie, to zapraszam do kontaktu.
Istnieje możliwość konsultacji online,
np. za pośrednictwem komunikatora Skype.
Pozdrawiam serdecznie

Hanna Markiewicz
psycholog
konsultacje@psycholog24online.pl
http://psycholog24online.pl

Odnośnik do komentarza

Hey . Nie pale 3 tygodnie . Rzucilam z dnia na dzien. W pierwszym tygodniu chcialam zabic wszystkich ludzi . Teraz chce skoczyc z parteru i siebie wykonczyc. Doszlo do tego ze dzis na spacerze xnalazlam kiepa na ulicy i gdyby nie rodzina ktora to zobaczyla zabrala bym tego pieknego kiepa do domu i zarzyla dwa machy. Jest mi zle placze teraz codziennie. To ze przytylam to mi powiewa ale chodzi o to ze sypiam po 4 godzinny tylko dziennie. Mam juz chyba halucynacje nawet. Ta nikotyna jest jak heroina. Czemu nikt nie mowi glosno ze to sa narkotyki . Ja ja sie zle czuje. Zsbijcie mnie juz nie moge tsk zyc .

Odnośnik do komentarza

Jeśli chcesz dodać odpowiedź, zaloguj się lub zarejestruj nowe konto

Jedynie zarejestrowani użytkownicy mogą komentować zawartość tej strony.

Zarejestruj nowe konto

Załóż nowe konto. To bardzo proste!

Zarejestruj się

Zaloguj się

Posiadasz już konto? Zaloguj się poniżej.

Zaloguj się

×
×
  • Dodaj nową pozycję...