Skocz do zawartości
Forum

Poczucie beznadziejności i uczucie duszenia się


Gość Des18

Rekomendowane odpowiedzi

Witam.

Od dłuższego czasu nic nie czuję. Jedynie potrafię sobą gardzić. Żyłam (i żyję) wbrew sobie. Dawałam sobą pomiatać i jednocześnie wykorzystywać się. Miałam tego dość, ale nie skończyłam z tym.. W końcu przestało mi zależeć na czymkolwiek..
Czuję się jak śmieć.

Jak sobie wybaczyć? Nic do mnie nie przemawia. Żaden gest, żadne słowa nie potrafią przywrócić porządku. Nie potrafią wzbudzić czegokolwiek.
Nic nie przynosi ulgi.

Odizolowałam się od wszystkich, zaniedbuję obowiązki, mam problemy z pamięcią, chodzę nieprzytomna bez względu na ilość snu (przyznać trzeba, że nie sypiam dobrze..), nie mogę się na niczym skupić, wiele czynności wykonuję odruchowo, wciąż marnuję czas, nasila się nerwica natręctw.

Nie potrafię uwolnić emocji. Coś, co kiedyś mnie złościło, teraz mnie dobija, odbiera głos. Każdy coś wymyśla, a ja milczę, ignoruję. Mam dość tych pierdół. Mam dość patrzenia na podłe gęby, udające, że nic się nie stało i kontynuujące swe dzieło. Nie mogę patrzeć, jak rozpiera ich energia. Nie mogę sobie wybaczyć, że do tego dopuściłam. Muszę jeszcze wytrzymać 4 miesiące..

Duszę się.
Chcę odzyskać kontrolę.
Potrzebna mi szybka i skuteczna pomoc...

Odnośnik do komentarza

Dlaczego masz czekać 4 miesiące? Co się wtedy stanie?
Nie możecie myśleć że jesteście n nic nie warte. Życie należy do was i to od was zależy jak je przeżyjecie. Potrzebujecie pomocy psychologa, terapii może nawet leków bo wydaje mi się że cierpicie na depresję.
Inez dlaczego żyjesz pod dyktando męża? Może porozmawiaj z nim, że chciałabyś coś zmienić, że dusisz się w tym związku?

Odnośnik do komentarza

Posłuchaj, jak możesz mówić o sobie, że czujesz sie jak śmieć, że żyjesz wbrew sobie? Żyjesz, bo masz jakiś cel w życiu, nikt nie żyje bez powodu, każdy ma jakiś cel i musi go zrealizować. To taki warunek dla nas, żyjących. Nie wiemy co jest naszym celem, czasem całe życie tego nie wiemy, ale na pewno jest sens tego wszystkiego. Dlatego nie możesz mieć aż tak niskiej samooceny. Nie doceniasz siebie. Piszesz, że sobą gardzisz, a ja przez Twój post widzę wrażliwą, inteligentną dziewczynę, która zgubiła wiarę w siebie i nie docenia siebie. Jesteś silna i wygrasz każdą walkę. Piszesz, że dawałaś sobą pomiatać i się wykorzystywać - niestety, w życiu czasem się tak zdarza, że kiedy ludzie zobaczą, że mamy miękkie serce, szybko to wykorzystają. Ale to nie powód, aby az tak się krytykować. Odbierz to jako naukę na przyszłość. Wybacz sobie, bo nie można nie popełniać błędów. Jesteśmy ludźmi, a ludzie popełniają błedy. Nie obwiniaj siebie bo nic złego nie zrobiłaś. Wybacz sobie, bo nie jesteś absolutnie niczemu winna. Jesteś wspaniałą osobą, która została skrzywdzona przez innych. Nie potępiaj siebie. Pokaż, że mimo wszystko będziesz walczyła o siebie i o swoją przyszłość. Zasługujesz na szczęście i nigdy nie myśl inaczej. Piszesz, że musisz wytrzymac jeszcze 4 miesiące, ale że nasila się nerwica, nie możesz spać - myslałaś nad rozmową z psychologiem? Nie napisałas dokładnie co takiego się stało, ale jeśli to nie daje Ci spokoju, porozmawiaj na ten temat z psychologiem, wycisz się, znajdź swoją równowagę. Musisz stworzyć wokół siebie tarczę od której będą odbijały się negatywne emocje i słowa. Taką tarcze trudno zbudować, ale może stac się Twoją ochroną. Uwolnij się od tych emocji, nie duś się. Zastanów się nad rozmowa z psychologiem, jeśli chcesz - opisz dokładniej swoją sytuację. Każdy problem ma swoje rozwiązanie i pamiętaj - jesteś wyjątkową osobą, nie pozwól, aby ktoś twierdził inaczej. Nie wierz w słowa tych, którzy chcą Cię skrzywdzić, albo to zrobili. Uwierz w siebie, doceń siebie. Powodzenia!

Odnośnik do komentarza

Jeśli chcesz dodać odpowiedź, zaloguj się lub zarejestruj nowe konto

Jedynie zarejestrowani użytkownicy mogą komentować zawartość tej strony.

Zarejestruj nowe konto

Załóż nowe konto. To bardzo proste!

Zarejestruj się

Zaloguj się

Posiadasz już konto? Zaloguj się poniżej.

Zaloguj się
×
×
  • Dodaj nową pozycję...