Skocz do zawartości
Forum

Zaniżona samoocena


Gość buli

Rekomendowane odpowiedzi

Kiedyś psycholog powiedział mi że mam zaniżoną samoocenę. Powiedział to tak naprawdę nie wiedząc o mnie zbyt wiele. Ja wiem na swój temat zdecydowanie więcej. Między innymi to że w życiu nigdy mi nic nie wychodziło. Nie odnosiłem żadnych sukcesów, kończyłem (lub nie) najsłabsze szkoły z bardzo słabymi wynikami. Nigdy się niczym nie wyróżniałem. Nie mam żadnych uzdolnień, w niczym nie jestem dobry.

Cały czas się to za mną ciągnie bo nawet w pracy robię wszystko bardzo słabo przez co często mam problemy. I nic na to nie potrafię poradzić bo nie jestem w stanie wykonywać zadań lepiej.
Czuję że wyraźnie brakuje mi zdolności, inteligencji, możliwości intelektualnych mówiąc ogólnie. Ciągle próbuję się dokształcać, zdobywać wiedzę, nabywać umiejętności, ale przypomina to noszenie wody w dziurawym wiadrze. Wszystko przychodzi mi z ogromnym trudem, mam bardzo słabą pamięć i z trudem się uczę. Nic się mojej głowy nie trzyma. Oczywiście ktoś pewnie pomyśli że skoro nie jestem zbyt inteligentny to pewnie mam jakieś inne uzdolnienia np. manualne, artystyczne czy sportowe. Niestety nic z tego.

Przez to wszystko mam poczucie bycia nieudacznikiem, bo na dodatek nie mam żadnego życia towarzyskiego, znajomych czy dziewczyny,

Jaki jest więc sens stwierdzić że ktoś ma zaniżoną samoocenę, skoro taka a nie inna samoocena jest tak naprawdę zgodna z rzeczywistością? Jeśli ktoś jest do niczego to trudno żeby uważał się za kogoś nadzwyczajnego.

Odnośnik do komentarza

Skąd to wiem? Wystarczy spojrzeć na dotychczasowe życie i osiągnięcia. I to jak sobie radzę (albo raczej nie radzę)
Wielka nędza i porażka. Inni zresztą też nie mają i nigdy nie mieli najlepszego zdania o mnie.

Za wolontariat dziękuję ale nie dam rady tego pogodzić z pracą.

Odnośnik do komentarza

nie buli, Twoje dotychczasowe zycie i osiagneicia sa wlasnie wynikiem TWOJEJ samooceny a nie tego jaki jestes naprawde. wiesz ja chodze i jecze ze jestem gruba i dlatego i dlatego sie poddaje we wszystkim ale wg moich znajomych nie jestem az taka gruba i przesadzam i ze ponoc brakuje mi pewnosci siebie dlatego stoje z boku, czaisz roznice? wynik to jak jest jest wynikiem tego jakie Ty masz podejscie a nie jak jest naprawde

http://straznik.dieta.pl/zobacz/straznik/?pokaz=601651b7128e8c5ce.png

Odnośnik do komentarza

Nie zgodzę się z tym. Osiągnięcia są rezultatem możliwości. Jeśli nie potrafię malować, rysować, nie mam słuchu albo jestem sportową łamagą to nie bierze się to z zaniżonej samooceny.
Zresztą kiedyś wcale nie uważałem się za osobę beznadziejną choć miałem bardzo słabe wyniki na każdym polu. Dopiero później gdy zacząłem się temu przyglądać, robić podsumowania to zdałem sobie z tego sprawę.

Odnośnik do komentarza

nie nie nie buli - nie potrafisz rysowac czy spiewac bo nie masz talentu le mozesz sie nauczyc, nie bedziesz malarzem ale na te swoje potrzeby Ci wystarczy tak samo z innymi sprawami. Twoje mozliwosci siedza w glowie, a czyny je tylko uzewnetrzniaja, ja kiedys sie zaparlam ze sie naucze grac na gitarze. co prawda wirtuozem nie jestem ale pare chwytow znam, lepsze to niz nic tak samo u Ciebie

http://straznik.dieta.pl/zobacz/straznik/?pokaz=601651b7128e8c5ce.png

Odnośnik do komentarza

Jakbym czytała własną wypowiedź... Z biegiem czasu zauważa się, że nie się nie potrafi. Nie ma się zainteresowań. A szukać na siłę zainteresowań...nie można, żeby tylko nie było głupio odpowiadać na pytanie ,,czym się interesujesz?'' -,,niczym''. Dla niektórych wszystko jest fajną zabawą- dla mnie nawet wyjście na kręgle mogą stać się kolejnym przykrym potwierdzeniem mojej nieudolności. U mnie to ma związek z niską samooceną. Ale faktem jest też to, że ,, Osiągnięcia są rezultatem możliwości.'' Wiadomo, że za pierwszym razem nigdy nie wychodzi. Ale robisz coś drugi, trzeci,.. piąty i za każdym razem jest to samo. To tylko utwierdza we własnym przekonaniu.

Odnośnik do komentarza

Buli, niestety muszę się zgodzić z psychologiem - masz zaniżoną samoocenę. Owszem, może i znasz siebie lepiej niż on czy ja czy ktokolwiek inny na forum, bo my znamy Cie tylko po tym co piszesz, Ty znasz siebie zdecydowanie lepiej, ale wiedz, że nie jesteś obiektywny i dlatego, Twoja samoocena może nie być rzeczywista. Piszesz, że brakuje Ci zdolności, inteligencji i że nie masz żadnych uzdolnień - to właśnie świadczy o zaniżonej samoocenie. Piszesz, że jest to zgodne z rzeczywistością, ale kto Ci powiedział, że Twoje postrzeganie świata jest prawdziwe? Nigdy nie jest się obiektywnym mówiąc o sobie. Każdego dnia mijasz na ulicy ludzi, którzy chcieliby być tacy jak Ty, bo ich kompleksy i niska samoocena są większe niż Twoje. To, że nie masz dziewczyny czy znajomych nie znaczy, ze jesteś nieudacznikiem. Może po prostu jesteś takim typem człowieka, któremu trudniej jest budowac relacje z innymi, ale to absolutnie nie znaczy, że jesteś gorszy. Bo prawda jest taka, że gdybys spojrzał na siebie innymi oczami na pewno wiele by się zmieniło. Jeśli Ty z góry zakładasz, że jesteś taki, to faktycznie nic Ci nie będzie wychodziło i łatwo będziesz się poddawał. Ale jeśli zaczniesz myśleć o sobie w innych kategoriach, łatwiej będzie Ci to wszystko zmienić. Przede wszystkim nie krytykuj siebie. Nie masz zdolności sportowych - nie musisz mieć, może masz talent do opowiadania żartów ale o tym nie wiesz? Nie masz dziewczyny i znajomych? Spróbuj być bardziej rozmownym, otwarty, czasem wystarczy się po prostu uśmiechnąć, aby nawiązać tę więź z kimś innym. Może masz kolegę czy rodzeństwo, z którym będziesz mógł pójść na spotkanie i poznć jego znajomych. Z czasem na pewno kogoś poznasz tylko musisz dać sobie szansę i nie zakładać tego, że jesteś beznadziejny, bo jeśli będziesz się tak czuł, faktycznie będzie Ci ciężko odnaleźć się w różnych sytuacjach. Musisz dać sobie szansę, uwierzyć w siebie, powiedzieć sobie: dzisiaj zmieniam wszystko. Wyjść do pubu, podejść do kogos, porozmawiać, ale nie być outsiderem, tylko spróbowac rozmawiać, żartować, moze pograć w bilard albo w lotki, cokolwiek, byle się "wkręcić" w grupę. Zobaczysz, że potrafisz się odnaleźć między nimi i że chętnie spotkają się z Tobą ponownie. Pamiętaj, nie krytykuj siebie za to, że coś Ci nie wychodzi. Masz w sobie potencjał, którego po prostu nie potrafisz wykorzystac bo jesteś zbyt krytyczny wobec siebie. Dlatego Buli, musisz uwierzyć w siebie i wyzbyć się poczucia beznadziejności. Nie jesteś taki, jesteś wartościowym i zdolnym mężczyzną, u którego dotychczasowe niepowodzenia wzięły górę nad ambicjami i marzeniami. Pamiętaj, że to że Tobie się wydaje, że coś tak jest nie znaczy, że jest tak faktycznie. Spróbuj nabrac pewności siebie, mów sobie, że cos nie wychodzi 100 razy aby za 101 wyszło. Musisz być cierpliwy i uwierzyć w siebie. Po Twoich wypowiedziach widać że jesteś inteligentny. To się po prostu widzi chociażby z tego jak ktoś pisze wątki. Dlatego proszę, nie mów mi, że brakuje Ci zdolności i inteligencji, skoro jest inaczej. Po prostu spójrz na siebie z odrobiną wyrozumiałości i tolerancji. Powodzenia!

Odnośnik do komentarza

buli talent nie jest wyznacznikiem samooceny. ja tez nie mam zadnego talentu ani do sportu ani do muzyki ani do sztuki, nie mam i tyle, ale to nie jest wyznacznik Twojej wartosci, wazne zebys byl fajnym facetem przyjacielem, zeby mozna bylo na Tobie polegac i zebys byl dobrym czlowiekiem - to sprawia ze jestes bardzo wartosciowy

"Kiedy jest smutno, kocha się zachody słońca..."Mały Ksi

Odnośnik do komentarza

Niestety ale wydaje mi się że moja samoocena wcale nie jest zaniżona.
W życiu nie osiągnąłem niczego i niczym pozytywnym się nie wyróżniam. Z niczym sobie nie radzę, albo też radzę sobie bardzo słabo i wolno. I tak dalej i tak dalej.
Trochę irytuje mnie jeśli na przykład napiszę że nie mam znajomych a ktoś zachęca mnie bym poszedł na spotkanie ze znajomymi kolegi czy rodzeństwa. Trudno to zrobić będąc jedynakiem i w dodatku kompletnie bez znajomych. Trudno też oczekiwać by osoba która jest nieśmiała i nie potrafi nawiązywać znajomości nagle zaczęła wychodzić sama do knajp, zaczepiała innych ludzi i wkręca się w przypadkową grupę. To akurat jest niewykonalne.

Nie potrafię myśleć o sobie lepiej bo dla mnie wszystko rozbija się o osiągnięcia życiowe których nie mam i zdolności których nie posiadam. Inteligencję natomiast mam w normie, dolna granica stanów średnich. Umiejętność wysławiania się akurat wcale nie świadczy o inteligencji. Dla siebie samego jestem kompletnym nieudacznikiem i każdy dzień to potwierdza.

Odnośnik do komentarza

Od paru lat mam bardzo silne zaniżoną samoocenę, wieczne uczucie bezsilności, brak chęci do aktywności fizycznej. Rano nie mam siły wstać z łóżka a po południu odczuwam głębokie zmęczenie. Ogólnie czuje się jak zombie. Ludzie mi bliscy wiecznie się pytają czemu jestem smutna, zawsze odpowiadam że nie wiem o co im chodzi, dla mnie to normalny stan. Często miewam ogromne problemy z podejmowaniem najprostszych decyzji. Sumując to wszystko, zaczęłam się niepokoić, może faktycznie coś mi jest?

Odnośnik do komentarza

Bezsilność, łatwa męczliwość, zaniżona samoocena, smutek, przygnębienie, utrata zainteresowań, problemy z podejmowaniem decyzji może wskazywać tak naprawdę na wiele różnych problemów natury emocjonalnej - dystymię, depresję, osobowość zależną itp. Przez Internet nie da się postawić żadnej diagnozy, dlatego zachęcam do konsultacji u specjalisty. Pozdrawiam i powodzenia!

Odnośnik do komentarza

Jeśli chcesz dodać odpowiedź, zaloguj się lub zarejestruj nowe konto

Jedynie zarejestrowani użytkownicy mogą komentować zawartość tej strony.

Zarejestruj nowe konto

Załóż nowe konto. To bardzo proste!

Zarejestruj się

Zaloguj się

Posiadasz już konto? Zaloguj się poniżej.

Zaloguj się
×
×
  • Dodaj nową pozycję...