Skocz do zawartości
Forum

Kontrolujący partner... Nie daje rady...


Gość Zatruta

Rekomendowane odpowiedzi

Witam. Mam problem, jestem od roku w związku z obcokrajowcem.. Mam 35lat. Zależy mi na nim. Martwi mnie, że bardzo mnie kontroluje.... Gdy tylko wychodzę z domu muszę mu dać znać że wychodzę i zawsze pokazywać zdjęcie gdzie idę gdzie jestem co robię... Najlepiej abym nie miała nikogo z przyjaciół. Jeśli odwiedza mnie koleżanka musi to wiedzieć. Jeśli tylko zapomnę o czymś, zaraz jest zły... Ja rozumiem że to jest inna kultura inaczej chowani inne myślenie. Nie ma w tym nic złego ale chodzi o to że ja się duszę.... Nawet jak rozmawiam długo przez tel a on dzwoni i ni emOe się dodzwonić to zaraz jest draka... Że wszyscy wazniejsi... Od niego.... Myślę jak sobie z tym poradzić bo naprawdę to dobry człowiek.. Pomógł mi wiele razy..... Ale ta kontrola...... Zawsze byłam decyzyjną osoba, mocną z charakteru, jeśli ktoś mnie wyrzuca drzwiami wchodziłam oknem..... Typowa lwica. Teraz nie potrafię nic zrobić zaraz się poddaję wycofuje odpuszczam... Nie potrafię podjąć decyzji.... Tak jakbym nie potrafiła nic zrobić a przecież szłam pRez życie jak burza wcześniej.... Co się stało? Czy ten związek ma coś wspólnego z tym? Wszystko mnie przerasta....

Odnośnik do komentarza

Nie ma przyszłości ten związek, nie da się żyć pod takim pręgierzem.
Od początku nie reagowałaś, więc on może nawet myśli, że jesteś zadowona.
Teraz nic się nie zmieni, na normalne życie nie masz co liczyć.
Czujesz się jak ubezwłasnowolniona, nie potrafisz zrobić żadnego ruchu, paraliżuje Cię ten związek, więc raczej sama sobie nie poradzisz.
Dlatego zwróć się o pomoc do psychoterapeuty, pomoże Ci uwolnić się z tej toksycznej relacji.

Szanuj zdanie innych...

Odnośnik do komentarza

Dziękuję za rady...ale już chyba za głęboko w tym jestem....nie chce zostać sama ....bo mam osobowość zależną...druga rzecz ,że na ten moment kłócę się ze sobą...może to początek próby do odejścia...nie wiem...

Odnośnik do komentarza

Jakie "jestem w tym za głęboko", jak się nie ockniesz to możesz być jeszcze głębiej i boleć może jeszcze mocniej.

Nie ma zrozumienia dla innej kultury, jeśli ta kultura nie rozumie innych kultur. Zresztą, nie ma zrozumienia dla tak chorych zachowań bez względu na wszystko.

Kobieto, powiedz jasno i prosto czego oczekujesz, powiedz to mu jak Ty to widzisz. Jeśli tego nie zrozumie, nie będzie chciał niczego zmienić, uzna Cię za wariatkę i będzie próbował Ci wmówić, że wymyślasz problemy - uciekaj. Zresztą, chyba nie ma lekarstwa na chorobliwych zazdrośników, to nie jest zdrowe. Nie lituj się, bo nad Tobą jak widać nikt się nie ulituje. Zadbaj o siebie.

Odnośnik do komentarza

Ja zauważyłam coś takiego: jesteś osobą zależną i nie umiesz żyć sama-tak? Byłaś lwicą, ale już nie jesteś.
Wniosek... wcale nie byłaś silna psychicznie, a ta lwica to była postawa obronna, takie zakładanie maski. Osoba pewna siebie, znająca swoją wartość nie jest zależna od innych. Nie boi się samotności, nie da się zniewolić.
Moim zdaniem powinnaś zacząć od popracowania nad sobą. Tak jak piszą poprzednicy, wzmocnić się.

"Twoją rzeczywistą i ostateczną prawdą jest sposób, w jaki przeżywasz swoje życie, a nie idee, w które wierzysz"

Odnośnik do komentarza

Jeśli chcesz dodać odpowiedź, zaloguj się lub zarejestruj nowe konto

Jedynie zarejestrowani użytkownicy mogą komentować zawartość tej strony.

Zarejestruj nowe konto

Załóż nowe konto. To bardzo proste!

Zarejestruj się

Zaloguj się

Posiadasz już konto? Zaloguj się poniżej.

Zaloguj się
×
×
  • Dodaj nową pozycję...