Skocz do zawartości
Forum

Chorobliwa zazdrość..


Gość NikolaZ07

Rekomendowane odpowiedzi

Gość NikolaZ07

Witam. Nie wiem już, co jest ze mną nie tak.. Od dłuższego czasu stałam się bardzo zazdrosna, dosłownie o cokolwiek.. Ciąglę mnie boli to, że ktoś ma coś lepszego, a ja na to sobie nie mogę pozwolić. To jeszcze mogłam w sobie zdusić, ale zaczynam być zazdrosna o przyjaciółkę, czego się bardzo boję, że to będzie skutkowało naszym rozstaniem. Nie wiem dlaczego taka się stałam, jest mi z tym bardzo ciężko. Jestem zazdrosna o to, że np moja przyjaciółka ma nowy lepszy telefon, samochód, dom, psa, kota, o to, że ciągle jeździ po całym świecie, o cokolwiek. Ona jest trochę lepiej sytuowana niż ja, dlatego może sobie pozwolić na więcej rzeczy. Wstydzę się zaprosić jej do swojego domu, mimo że jest normalny, jak kazdy inny, może nie modernistyczny, nowoczesny, ale jest... Boję się, że pomyśli sobie że jestem jakaś biedna i mnie zostawi, a bardzo mi na niej zależy. Wiem, że prawdziwy przyjaciel nie patrzy na takie rzeczy, ale nie potrafię się tak o nie martwić. Boje się, że znajdzie sobie kogoś innego, moze kogos bogatszego. Czy to jest jakaś choroba? Czy jakiś głupi symptom dojrzewania? (mam 17 lat) Proszę o pomoc...

Odnośnik do komentarza
Gość BógJestZły

To jest tak, że jak określasz "stałaś się", bo tak ma być. Jesteśmy programowani tak przez koncerny, celebrytów i influencerow, którzy też są tylko mało rozumiejącymi marionetkami, ale płacą im to siedzą cicho. Masz mieć cały czas doopościsk, żeby być dobrym konsumentem i kupić nowy telefon, ubrania, auto itd. Ludzie są celowo utrzymywani w przetrwałej rywalizacji i rozregulowaniu osi HPA (podwzgórze-przysadka-nadnercza). Nie wiem czy zauważyliście, ale nie ma już prawdziwych więzi. Ludzie są egoistami, hedonistami i nie potrafią stworzyć gruntownej, solidnej relacji. Za komuny rzeczywiście było w tym względzie lepiej, bo ludzi spajała i zbliżała bieda i niedostępność dóbr. Tzn spajała rodziny. Zauważ, że tam gdzie są systemy totalitarne, nawet w filmach typu "Igrzyska śmierci". Nawiązują się takie więzi, bo ludzie nic więcej nie mają. Trud w życiu i problemy są dobre. Gdy ich nie ma to ludzie wymyślają sobie sami np. konkurencje kto ma nowszą lodówkę. I tak od tego telefonu, który masz teraz jest lepszy telefon sprzed 10 lat, bo jest tak zwana akceleracja rynku, masz kupić kolejne gówno jak najszybciej, więc robią lodówki, telefony i silniki TDI, FSI, żeby się to wszystko rozpiertalało jak najszybciej. Ja miałem takich znajomych, którzy chcieli ze mną rywalizować i odciąłem się. Uznawałem to za bezsensowne, bo zawsze znajdzie się ktoś lepszy od nas obojga, więc jakie to ma znaczenie, czy ja mam więcej, czy nie. Zauważyłem, że się przejmuje jak ktoś się popisuje i udowadnia swoją wyższość, więc zacząłem unikać takich sytuacji i ludzi.

Odnośnik do komentarza
Gość BógJestZły

Aha. No i jeżeli rzeczywiście ona się od Ciebie odetnie z powodu statusu materialnego, albo nawet o tym wspomni to jest nic nie warta. Nie cierpię jak ludzie wartościują innych przez pryzmat stanu posiadania. Niestety tak jest, że ktoś kto jest zasobniejszy jest często postrzegany jako lepszy. Jak zwykle tylko garstka ludzi rozumie jak jest rzeczywiście. Idąc tym tokiem rozumowania to diler narkotyków jest wart więcej od nauczyciela historii, czy geografii, bo zarabia więcej. Tylko pytanie czy rzeczywiście jest lepszy? Wartościowi ludzie nigdy nie będą stosować takich kryteriów. Znam kilka osób, które żyją na minimalnym, wystarczającym poziomie i są bardzo szczęśliwi. Ja to im zazdroszczę. Niestety ja jestem chciwy, ale to z innych powodów. Mam pracę, której nienawidzę i posunąłbym się do wszystkiego, żeby się od niej uwolnić i zdobyć pieniądze na wypiertolenie z niej. A jakieś rywalizacje mam w poważaniu.

Odnośnik do komentarza

Zazdrość to uczucie z którym spotkał się na pewno każdy z nas w swoim życiu... jedni są tylko trochę zazdrośni a drudzy więcej... trzeba sobie wszystko najpierw poukładać w głowie i jakoś sensownie wytłumaczyć... takie jest po prostu życie... zawsze są tacy co mają niewiele jak i ci na których na wszystko stać.

Odnośnik do komentarza
Gość Przechodzień

Ludzie zawsze byli o coś zazdrośni, to normalne, a kapitalizm tylko dosypuje do pieca. Zazdrość ewolucyjnie przetrwa, bo mobilizuje do działania - czy to do niszczenia konkurencji, czy zwiększaniu swoich dóbr.

Twoja zazdrość wydaję się wynikać bardziej ze strachu utraty tamtej osoby, ponieważ jej powodzenie odcina cię od jej świata. Gdybyś również miała jej zasoby to prawdopodobnie nie byłoby problemu. Jeśli macie jednak wiele ze sobą wspólnego to nie powinno stanowić to problemu. Naturalnie bogaci i biedni poruszają się zazwyczaj w innych światach, ale prawdziwe uczucie to zwycięża, czy to miłość czy przyjaźń.

Chyba jestem za wrażliwy na ten świat, bo wyobraziłem sobie że jestem tobą i z rozbrajająca szczerością powiedziałem jej o mojej zazdrości (słuchaj bardzo cię przepraszam, ale ci zazdroszczę, jest to silniejsze ode mnie, lecz bardzo zależy mi na naszej przyjaźni dlatego nie nienawidź mnie proszę) trzymając za ręce i płacząc, po czym samemu zaczęły mi cieknąć łzy.

Odnośnik do komentarza

Jeśli chcesz dodać odpowiedź, zaloguj się lub zarejestruj nowe konto

Jedynie zarejestrowani użytkownicy mogą komentować zawartość tej strony.

Zarejestruj nowe konto

Załóż nowe konto. To bardzo proste!

Zarejestruj się

Zaloguj się

Posiadasz już konto? Zaloguj się poniżej.

Zaloguj się
×
×
  • Dodaj nową pozycję...