Skocz do zawartości
Forum

Czy jest tutaj ktoś po slubie,z miłoscia w tle?


Gość mylycz

Rekomendowane odpowiedzi

Pytam z ciekawości,bo nie wiem jak długo da się z tym żyć.
Darujcie sobie ocenianie mnie, życie różnie się układa ,a ja byłam ostatnią osobą która mogłaby coś takiego zrobić.Cóż.

Jestem w zwiazku od 8 lat, od 5 po ślubie.Rok przed poznaniem męża skończyłam roczną znajomość z obcokrajowcem.Studiowaliśmy razem w obcych krajach, po ukonczeniu wrocilismy do ojczyzny ja w prawo on w lewo ;) , dzieli nas ogromna odległość-inne kontynenty.Również status społeczny - on jest z bogatej rodziny.
Był mną zainteresowany, bez wzajemności, bo wiedziałam ze to bez przyszłosci ale on przekonywał i uległam.Chciał wziąć ślub ze mną - niestety z winy jego rodziny do tego nie doszło.Może to i dobrze,bo czulam sie jak Kopciuszek, z jednej strony...Moja rodzina do tej pory nie wie o nim, znajomi tez nie ,tylko matka-ale bez szczegółów, mysli ze to była przelotna znajomość. Prawda jest taka,że był i jest dla mnie ważny, wciąż się spotykamy, choc rzadko.

Zerwalam tą znajomość wraz z naszym wyjazdem w rodzinne strony,ale kontakt się odnowił - bo tęsknimy za sobą. To z nim miałam 1 sex , on 1 widzial mnie nago, z nim zrobiłam w łóżku prawie wszystko, jemu 1 powiedzialam slowa Kocham Cie itd. Wszystko co 1 mialam z nim i piep/rzylam zasady, ze czekam do slubu a maz bedzie tym wyroznionym ,jedynym we wszystkim. Z mężem do tej pory nie robiłam w łóżku wielu rzeczy z jednego powodu - nie pociąga mnie. Traktuje to małzenstwo z rozsądku,jako obowiązek bardziej niz wielkie uczucie które mam do kochanka. I wiem,ze niestety on tez mnie kocha, ozenil sie rok po mnie ale sam powiedzial,ze nawet kochajac sie z nia mysli o mnie. Sam moglby dzwonic codziennie,ale stopuje go, bo za dużo cierpienia na nas spadło przez to, Cięzko mi....

Odnośnik do komentarza

TakaJakaś7
luukas
no to kopciuszku o co chodzi ? bo jak narazie to chwalisz się tylko, gratuluje zepsucia moralnego. Czymś jeszcze chcesz się pochwalić ?

Romantyczka lubująca się w czytaniu harlekinów, wierząca że ten pierwszy jest tym jedynym. Kolejny przykład tego jak ego potrafi przesłonić zdrowy rozsądek.

mniej więcej tak to można podsumować ;)

bardziej ciekawi mnie ta część odpowiadająca z brak wyrzutów sumienia z oszukiwania tak perfidnie drugiej osoby :)

Odnośnik do komentarza

Jeśli chcesz dodać odpowiedź, zaloguj się lub zarejestruj nowe konto

Jedynie zarejestrowani użytkownicy mogą komentować zawartość tej strony.

Zarejestruj nowe konto

Załóż nowe konto. To bardzo proste!

Zarejestruj się

Zaloguj się

Posiadasz już konto? Zaloguj się poniżej.

Zaloguj się
×
×
  • Dodaj nową pozycję...