Skocz do zawartości
Forum

Co sądzicie o jego słowach?


Gość xpz

Rekomendowane odpowiedzi

Mam takiego znajomego, od początku mówiłam, ze nie chcę nic poważnego, było kilka spotkan, pisanie ze sobą na facebook, tak koleżensko ,czasem flirt.Trwalo to tylko pol roku. Nie bylo sexu.. tylko przytulanie.On chcial codziennego kontaktu ale powiedziałam jasno,że nie. Wysyłał mi piosenki z podtekstem,że mnie kocha itd, ale potraktowałam to nieznacząco.

ostatnio powiedzialam mu ze wyprowadzam sie 3000km dalej.Mialam nadzieje ze zrozumie,ale nie.Wiec wytlumaczylam dosadnie ze poszukam kogos na miejscu i niech on tez sobie szuka innej, bo u mnie znajomości na odleglosc zawsze sie rozpadaly i mówiłam ze nie ma uczuć z mojej strony.Myślałam ze powie: ok to miłego życia,a on...

Ironicznie powiedział,ze swietnie, ze nie ma lepszej opcji niz 1 spotkanie,a potem juz poszło. Że ja go źle traktuję, sprawiam, że on czuje się nieważny, bezwartościowy,że oczywiście spotkanie z nim nic dla mnie nie znaczy,ze odleglosc nie jest problemem i to sie nie zakonczy tak szybko jak myślę, że nie mogę go spławić i sama podjąć decyzji.Pytał po co w takim razie z nim utrzymywałam kontakt przez tyle czasu, że on się dostosowywał do mnie i robił co chciałam, jeździł za mną wszędzie gdzie byłam i jak mozna tak robic. Widząc ze nie rusza mnie to powiedział, że będzie płakać podczas tego spotkania cały czas (co zreszta mu sie już zdarzało gdy się sprzeczaliśmy lub chciałam kiedys zerwac kontakt).Mówi ze może byc od czasu do czasu spotkanie, ale zebysmy nie zrywali kontaktu.Ostatecznie powiedzial ze smutno mu ale szanuje moją decyzje.A powiem szczerze, ze to bylaby dla mnie ulga, zero spotkan, zerwany kontakt.

Nie wiem co mam myśleć

Odnośnik do komentarza

Jasne, chciałabys aby wszystko odbywało sie bezproblemowo. Najpierw zafundowałas sobie niezobowiązującego adoratora, którego nie miałas potrzeby zdecydowanie przegonic, bo i na bezrybniu i rak ryba. Chłopak zakochany, nie przegoniony im dłuzej, tym bardziej żył nadzieją, ze ma szanse.
Teraz oswiadczasz, ze koniec znajomosci, wyjezdzasz daleko, nie oczekujesz, ze on bedzie o Tobie myslał, a i Ty tam daleko obejrzysz sie za kims nowym. I co mamy Ci mówic, ze to przykre, ze musiałas przezyc takie jego występy i nie wiadomo jeszcze zanim wyjedziesz lub na odległosc będzie maili, telefonów czy SMSow z jego strony w podobnym szarpiacym sie stylu, który będzie oznaczał brak zgody na zaistniała sytuację z jego strony. Chłopak czuje sie wykorzystany a Ty wiesz, ze ma częsciowo rację. Jesli czulas, ze to nie ten, to mogłas byc bardziej stanowcza. Pasował Ci jednak satelita to i jakos musisz przeżyc jego bunty, jego niezgody. Wiadomo, wyjedziesz, to z czasem wszystko sie umormuje.

Odnośnik do komentarza

Jeśli chcesz dodać odpowiedź, zaloguj się lub zarejestruj nowe konto

Jedynie zarejestrowani użytkownicy mogą komentować zawartość tej strony.

Zarejestruj nowe konto

Załóż nowe konto. To bardzo proste!

Zarejestruj się

Zaloguj się

Posiadasz już konto? Zaloguj się poniżej.

Zaloguj się
×
×
  • Dodaj nową pozycję...