Skocz do zawartości
Forum

Potrzebuję rady


Gość Autor123

Rekomendowane odpowiedzi

Chodzi o to że bolą mnie moje własne czyny. Nie potrafię sobie poradzić często z porażka a szczególnie wtedy kiedy zranie bliska mi osobę. Mam zapędy egoistyczne i wiele razy nie potrafię postawić się na czyimś miejscu. Mam dużo samozaparcia i potrafię zmobilizować się do naprawiania samego siebie ale są rzeczy które nie dają mi spokoju nawet jeśli są już nieaktualne. Załóżmy że powiem coś nie tak lub zrobię coś naprawdę krzywdzącego i potrafi mnie to męczyć nawet dwa lata. Często czuję się wyplukany z tego powodu i brak mi energii do życia codziennego poza obowiązkami do których muszę się często zmuszać. Dodam że dobija mnie też myśl o tym że nie mam rodziców. Nie to że nie żyją. Po prostu ojciec założył nowa rodzinę i nie utrzymuje ze mną kontaktu (to między innymi też z mojej własnej woli, bo był toksyczny, ale szkoda, że nie mam taty) a matka podobnie, z tą różnicą że ona sama żyć nie potrafi i poza mężem świata nie widzi, dlatego przyzwalala mu na to żeby mnie obrażal lub wyrzucił z domu. Nie mam za bardzo z kim o tym porozmawiać, bo nie chce nikogo martwić. Wstydzę się swoich problemów i boję się o nich mówić otwarcie. Czuję ze sam fakt posiadania problemu stanowi kolejny problem i wynika on z mojej winy. Nawet czuję się winny pisząc to teraz, bo nie wiem czy powinienem. Naprawdę wiele przeszedlem, w wieku 20 lat wyrósł mi już pierwszy siwy włos na tle nerwowym i stresowym. Ja tylko bym chciał wiedzieć jak poprawnie funkcjonować i umieć sobie wybaczyć, jak wygląda przeżywanie problemów w zdrowy i normalny sposób, bo wątpię żeby to było normalne, że chce mi się ciągle spać przez natłok wszystkiego (głównie rzeczy które sam ludziom wyrzadzam i później wypominam je sobie przez x lat). Mam bardzo niska samoocenę i naprawdę staram się ją zmienić. Zaczynam doceniać że będąc młody naprawdę nieźle sobie radzę w życiu, albo że nie wyglądam zupełnie beznadziejnie... Chcę umieć sobie wybaczyć i nie robić 5 kroków do tyłu za każdym potknięciem,bo jak już zrobię postęp w postrzeganiu siebie i funkcjoniwaniu, to wszystko rujnuje jakimś moim czynem. Dodam, że nie ufam psychologom i psychiatrom, dlatego liczę na radę zwykłych ludzi. Chcę jakiejś ludzkiej reakcji. Sam wyleczylem się z depresji i nie powiedziałbym, że ona nawraca... Wiem jak wyglądało przechodzenie przez nią.

Odnośnik do komentarza

Mozna zapytać dlaczego nie ufasz psychologom i psychiatrom?
Rozumiem, że silną wolą można wiele osiągnąć, gdyż sama dokonałam wiele motywacją i ciężką pracą.

"Chcę umieć sobie wybaczyć": a jak się do tego zabierasz?

Domyślam się, że jesteś jednym wielkim wyrzutem sumienia gdyż zaszczepili Ci to rodzice lub inne osoby z bliskiego otoczenia.
Coś o tym wiem. Moja mama jest specjalistką we wzbudzaniu poczucia winy u innych. To jej najlepsza broń.
Kto w Twoim otoczeniu zaszczepił w Tobie winę?

"Twoją rzeczywistą i ostateczną prawdą jest sposób, w jaki przeżywasz swoje życie, a nie idee, w które wierzysz"

Odnośnik do komentarza

Jeśli chcesz dodać odpowiedź, zaloguj się lub zarejestruj nowe konto

Jedynie zarejestrowani użytkownicy mogą komentować zawartość tej strony.

Zarejestruj nowe konto

Załóż nowe konto. To bardzo proste!

Zarejestruj się

Zaloguj się

Posiadasz już konto? Zaloguj się poniżej.

Zaloguj się
×
×
  • Dodaj nową pozycję...