Skocz do zawartości
Forum

Córka nie może zostać zdiagnozowana


Gość cozcórką

Rekomendowane odpowiedzi

Mam problem z córką, to 30 letnia kobieta, od jakiegoś czasu zaczęła się dziwnie zachowywać, jej partner odszedł przez to bo wpadała w dziwactwa, zaczęła mieć swój świat, pracę zaniedbała i straciła mieszkanie itp. Do tego cały czas mówi o jakichś głosach, ze ktoś ją śledzi itp. Po lekach sie troche poprawiło, ale dalej tkwi we własnym świecie. najgorsze jest to, ze nie ma diagnozy od pół roku, ponieważ ona odmawia hospitalizacji, a bez hospitalizacji lekarz nie ejst w stanie wystawić jej diagnozy, a diagnoza jest m. in potrzebna, by jej załatwić ubezpieczenie, bo w MOPS pytają, na co córka choruje, na co sie leczy, a ja tylko móię, ze uczęszcza do psychiatry, nie ma diagnozy. To już trwa pół roku, ona panicznie boi się szpitala, a z kolei jeśli tam nie pójdzie to nie będzie wiadomo, co jej jest. Lekarz podejrzewa schizofrenię paranoidalną, ale powiedział, ze to podejrzenia, że diagnoza musi być poprzedzona pobytem w szpitalu. Córka teraz bierze Klozapol i jest lepiej, bo jej już nikt wg niej ie prześladuje i nie śledzi, ale nadal jest dziwna, nieobecna, nienadająca sie do pracy, a była na stanowisku- nauczycielka w przedszkolu. Już mnie męczy ta sytuacja, chciałabym wiedziec, co jej jest, bo bez tego nawet renty nie załatwię, w razie gdyby córka już nie wróciła do stanu sprzed choroby. Z przedszkola ją wyrzucili, bo zaczęła krzyczeć i posądzac dzieci, ze podsłuchy jej pod biurkiem pozakładały.

Odnośnik do komentarza

Nie jestem specjalistą, musisz jednak ją przekonać do hospitalizacji Spokojnie jej wszystko wytłumaczyć i zapewnić, ze zawsze będziesz przy niej wsparciem Dbaj o to aby córka dobrze się odżywiala (jadla podwójna dawke witD), doświadczala przyjemnych chwil np. wycieczki w ulubione miejsca, wypad na lody, muzyka itp., cokolwiek co pozwoli na chwilę wrócić do normalności I dążyć dalej temat szpitala niestety

Odnośnik do komentarza

Dlatego tego nie robi, że do postawienia diagnozy jest potrzebna obserwacja przez 24 godziny, a to , ze ja powiem, ze córka coś słyszy, że ucieka bo mi wmawia, ze jest sledzona lub że dzieci podsłuchy zakładają w przedszkolu to jeszcze o niczym nie mówi lekarzowi, on ma tylko podejrzenia, które w szpitalu by albo potwierdzono, albo inną chorobę zdiagnozowano. Chyba wszyscy psychiatrzy kierują do szpitala na postawienie diagnozy, bez tego ani rusz

Odnośnik do komentarza

To Ty sama chodzisz do lekarza bez córki ? Chyba miał okazję ją widzieć i z nią rozmawiać.
To co on mówi to jego punkt widzenia i nie ma obowiązku byc w szpitalu zeby postawić diagnozę.
Wiele osob chorych na schizofrenie w szpitalu nigdy nie bylo.
Dobry lekarz potrafi rozpoznac chorobę samodzielnie tym bardziej ze leczy córkę juz dłuższy czas.
Co on chce potwierdzić twoje obseracje i sprawdzić czy nie kłamiesz.?

Odnośnik do komentarza

Relacje i obserwacje rodziny sa
obowiązkową częścią wywiadu ktory sie zbiera w celu zdiagnozowanie osob chorych psychicznie. Nawet jesli pacjent przebywa w szpitalu jest to obowiązkowy wywiad.
No nie wiem, ale ja bym sie uparła i zażądała diagnozy, lub zmieniła lekarza, bo inaczej sprawa nie jest do rozwiązania.

Odnośnik do komentarza

Doczytałam teraz, że corka bierze klozapol. To jest bardzo silny neuroleotyk, zwany lekiem ostatniej szansy, który daje sie wtedy, gdy inne leki przeciwpsychotyczne zawiodą.
Jest stosowany głównie, a może tylko w schizofrenii i może mieć poważne skutki uboczne, daje sie go ostrożnie i dlatego wprowadza sie go wlasnie w szpitalu ,zeby robic badania krwi ,na początku co tydzień ,a pozniej raz w miesiacu i obserwować pacjenta.
Ten psychiatra nie bal sie wytoczyć najcięższe działa lecznicze, jakimi dysponuje, juz od początku choroby, ale boi sie postawić diagnozę. Bardzo ciekawy przypadek, chyba sam powinien sie leczyć na głowę.

Odnośnik do komentarza

W naszym szpitalu są dwa oddziały dzienne, ale ona ani na dzienny, ani na całodobowy. Na dzienny nie pójdzie, bo to wiąże sie z dojazdami, a ona boi się jeździć autobusami, pociągami, tramwajami. Wizyta raz w miesiącu to jest niezły wyczyn, a na dzienny musiałaby od poniedziałku do piatku. Jeździłaby, ale autem, nie mamy nikogo, kto by ją na 9 rano mógł tam dowozić i odbierać w południe, a na taksówkę mnie nie stać, by 20 minut w jedną i druga stronę, gdyż sama żyję z renty 1500 zł i teraz jeszcze ją mam na utrzymaniu. Lekarz mówi, by rozmawiać, namawiać na ten całodobowy lub, ze może w miarę leczenia lęki jej przejdą i bedę mogła ją autobusem dowozić i odbierać z tego dziennego. Straszny mam z nią problem, a była to taka inteligentna i pracowita kobieta, kursy językowe ma, pracę dobrą miała, kawalerkę na kredyt, którą jej przed końcem spłaty zabrali, bo nie płaciła rachunków, ani kredytu. Komornik wszystkie sprzety zabrał z tego mieszkania i pewnie, jak jakiś dochód będzie miała, to jej też zabiorą, by to spłacić.

Odnośnik do komentarza

Bo zawiodły leki typu Rispolept i parę innych jeszcze lekkich. W związku z tym Klozapolem córka musi robić badania krwi, ale nie robi, bo ubezpieczenia nie ma, a jak ją pani w UP zobaczyła to powiedziała mi wprost, ze nie zarejestruje jej, bo ona nie jest w stanie stawiać się by podjąc pracę, a pracę by dla niej mieli, bo zna perfekcyjnie dwa języki, ma studia magisterskie itp. Więc córka jest cały czas w zawieszeniu, na szczęście fizycznie nie choruje, wiec nie wymaga częstych wizyt lekarskich, no ale w związku z Klozapolem musi być kontrolowana.

Odnośnik do komentarza

Wystarczy zrobić ogólne badanie krwi, czyli morfologia, a to kosztuje chyba z 15 zl ,wiec nie tak drogo raz w miesiacu. Koniecznie to trzeba robic.
Rispoleot to dobry lek i wcale nie jest lekki. Może dawki byly za niskie.
Jest duzy wybór neuroleptykow nowej generacji, ale sa dość drogie bez refundacji. Faktycznie macie trudną sytuację i może warto zgłosić sie do Mopsu i zapytac o pomoc.
Są różne formy np dofinansowanie do czynszu ,czy jakies zasiłki.
Nie wiem, co tam oferują, ale warto zapytać, bo macie maly dochód na dwie osoby, a corka jest chora przecież. Jaka dawkę klozapolu bierze corka i co jeszcze ma zalecone.?

Odnośnik do komentarza

Bo nim do lekarza trafiła, to ja wywalili dyscyplinarnie z pracy, bo krzyczała na dzieci, wyzywała, ze jej podsłuchy przy biurku zakładają. Przedszkole ją natychmiast zwolniło własnie za to potraktowanie dzieci. Partner odszedł kilka tygodni po tym, a jej stan się wtedy do reszty pogorszył, mieszkania nie miał kto opłacić itp. Z MOPSU mnie się nie nalezy nic, bo pytałam o pomoc, mamy zbyt duży dochód jak na dwie osoby w mieszkaniu- 1500 zł mojej renty

Odnośnik do komentarza

Duży dochód ???? Szok ...aż nie moge uwierzyć i muszę sprawdzić jakie są przepisy.
Co do zwolnienia dyscyplinarnego to można sie od tego odwołać do sądu pracy .Powodem była choroba psychiczna i to jest mocny argument .
Warto zasięgnąć opinii prawnika, bo być może uda sie przewrócić córce status pracownika ,a to zmieniło by bardzo wiele w jej sytuacji.
Znajdź darmowe porady prawne bo teraz sa takie w każdym mieście.
Warto spróbować.

Odnośnik do komentarza

To by było najlepsze, ona jest z zawodu nauczycielem przedszkolnym, więc i tak, gdy jej stan się poprawi to zapewne wróci do własnie tego zawodu wyuczonego. Zobaczę, co da się zrobić, by ją przywrócili na stanowisko, a jedynie póki co dali jej L-4. W poniedziałek wybiorę się najpierw do tego jej przedszkola do dyrekcji i nakreślę sytuację. Tak, 1500 zł na dwie osoby to jest już wg MOPS za duży dochód na pomoc finansową

Odnośnik do komentarza
Gość Wierzyć się nie chce

Na jakiej podstawie podawał i przepisywał ten niby psychiatra z koro najpierw nie postawił diagnozy tej tajemniczej choroby ?Nikt nie ma prawa wypisywać i zlecać lekarstw bez postawienia uprzednio diagnozy i choroby. A po co niby mają ją zamykać w tym szpitalu psychiatrycznym ? Zagraża życiu innych ? Raczej wątpię .Nie ma potrzeby nikogo zamykać ,ani posyłać na dzienny oddział skoro lekarstwa są zlecane i zażywane . Jakoś to dziwnie wszystko brzmi . Do urzędu pracy każdego bez pracy człowieka mają obowiązek zarejestrować .Wiem to dokładnie ,bo jest rejestracja z opcją poszukiwania pracy i bez poszukiwania . A tak szybko pracy nikt nie dostanie ,bo i przedszkoli nie ma aż tylu ilu jest chętnych . Także jakoś to odbieram absurdalnie i nie życiowo . Opowieści dla wzbudzenia zainteresowania czy co ? Albo zmyślony temat ,bo zupełnie nie pokrywa się z prawdziwymi realiami .Powodzenia .

Odnośnik do komentarza

~cozcórką
Chyba wszyscy psychiatrzy kierują do szpitala na postawienie diagnozy, bez tego ani rusz

Nie znam ani jednej osoby, która by musiała być w szpitalu do postawienia diagnozy. Zwykle zapisują chorą do szpitala gdy jest już diagnoza.
Z kolei miałam okazję poznać psychiatrę, który chciał koniecznie zamknąć w szpitalu osobę uzależnioną od leku. Powiedział, że nie ma innej metody. Uparty był jak kozioł w tej sprawie, dlatego bliska mi osoba zmieniła psychiatrę. Drugi nie wspomniał o szpitalu i uznał, że będą pod jego kontrolą będą systematycznie zmniejszać dawki. Czyli dało się bez szpitala.
Proponuję zmienić lekarza.

Druga sprawa, ze pani W UP odmówiła przyjęcia. Nie powinna tego zrobić -moim zdaniem- bo nawet jeśli nie jest w stanie się wstawiać to potrzebuje ubezpieczenia. A może teraz nie jest w stanie, a potem będzie. Nie wiem czy to było zgodne z prawem.

Moze więc drastycznie, skoro po dobroci nie pomaga. Proszę się dowiedzieć o ubezwłasnowolnienie i zdecydować za nią. Choć to nie jest takie proste, bo najczęściej robi się tak w przypadku osób niebezpiecznych lub takich, z którymi nie ma kontaktu. A poza tym j jest to ostateczność, gdy się wyczerpie wszystkie możliwości, a tu nie są jeszcze wyczerpane.

"Twoją rzeczywistą i ostateczną prawdą jest sposób, w jaki przeżywasz swoje życie, a nie idee, w które wierzysz"

Odnośnik do komentarza

Rozumiem, że córka jest zarejestrowana w UP jako bezrobotna, wtedy dostarczając L-4, nie musi się tam stawiać.

Co do diagnozy, uważam, że lekarz postawił diagnozę, ale żeby miała ona skutki prawne, musi być wystawiona po obserwacji szpitalnej.
A o taki dokument chodzi autorce, żeby córka mogła uzyskać stopień niepełnosprawności.

Szanuj zdanie innych...

Odnośnik do komentarza

@ wierzyć sie nie chce
Mylisz sie we wszystkim, wiec nie wprowadzaj ludzi w błąd.
Lekarz nie postawił diagnozy ,ale leczy pacjentke z psychozy ,którą niewątpliwe ma corka autorki wątku. Jest to jak najbardziej zgodne ze sztuką lekarską, bo psychoza jest objawem wielu chorób psychicznych i leczenie wdraża sie jak najszybciej, a co z tego wyniknie to sie okazuje z czasem. Do szpitala psychiatrycznego można iść w celu diagnozy, obserawacji ,zmiany leków ,czy pogorszenia stanu zdrowia, a nie tylko jak sie jest w stanie zagrażającym sobie, czy otoczeniu. Skąd ten pomysł?
W UP nie ma możliwości zarejestrowania sie tylko dla ubezpieczenia. Trzeba zgłosić gotowość do podjęcie pracy. Oczywiscie ludzie potrafią to obejść ale autorka była szczera i powiedziała, że corka jest chora, wiec urzędniczka odmówiła rejestracji zgodnie z prawem. Jesli w jakimś urzędzie jest oficjalnie taka możliwość ,w co bardzo wątpię, to jest to niezgodne z prawem.
Można uzyskać ubezpieczenie z Mopsu ,ale chyba tez obowiązują jakies absurdalne kryteria dochodowe ,typu 514 zl na osobę w rodzinie. Jednak jest opcja ,,szczególny przypadek,, i może na nią warto sie powołać.
@ka-wa ...każda diagnoza jest tak samo ważna, czy ta od lekarza, czy ze szpitala. Nie ma czegoś takiego jak mniej ,lub bardziej ważna.
Jednak zeby uzyskać rentę, dobrze jest przedstawić historię hospitalizacji, bo wtedy łatwiej udowodnić ,że choroba ma ciężki przebieg i tylko wlasnie dlatego.

Odnośnik do komentarza

Jeśli chcesz dodać odpowiedź, zaloguj się lub zarejestruj nowe konto

Jedynie zarejestrowani użytkownicy mogą komentować zawartość tej strony.

Zarejestruj nowe konto

Załóż nowe konto. To bardzo proste!

Zarejestruj się

Zaloguj się

Posiadasz już konto? Zaloguj się poniżej.

Zaloguj się
×
×
  • Dodaj nową pozycję...