Skocz do zawartości
Forum

Urodziny


Gość Mmmmm24

Rekomendowane odpowiedzi

Mam problem moja żona nie lubi mojej mamy moja mama nie jest zaproszona na urodziny dziecka moja mama kupiła dziecku prezent pytała się o urodziny nie wiedziałem co mam odpowiedzieć nie wiem co mam zrobić jest mi przykro a żona nie chcę słyszeć o mojej mamie.

Odnośnik do komentarza

Postawić się żonie. Babcia przyjeżdża do dziecka, a nie do niej i nie ma prawa zabierać dziecku babci. Poza tym... u mnie się mówi, że rodziny nie trzeba zapraszać, bo rodzina sama wie, że ktoś ma urodziny i ma prawo przyjść. Możesz ten trik zastosować i wtenczas babcia sama przyjdzie. Zona chyba jej nie wyprosi za drzwi?
Czy jej mama jest zaproszona? Kobieta nie będzie się dopytywać co się stało, że drugiej babci nie ma?

A jeśli jest zaproszona i przyjdzie to druga babcia też ma prawo. To jest Twoja matka i powinna być jakaś sprawiedliwość.
Coś czuję, że relacje rodzinne są koszmarne... miedzy wami chyba tez nie jest zbyt dobrze, prawda?

"Twoją rzeczywistą i ostateczną prawdą jest sposób, w jaki przeżywasz swoje życie, a nie idee, w które wierzysz"

Odnośnik do komentarza

To prawda między nami jest różnie moja teściowa wie że mojej mamy nie będzie na urodzinach jeszcze namawia zone przeciwko mojej mamie mówi brzydkie rzeczy,dodam jeszcze że jak moja mama spotka nas na mieście i przywita się z dzieckiem to moja żona robi z tego awanturę powiedziała że zabrania jej kontaktu z dzieckiem nie wiem co zrobić żeby było dobrze.

Odnośnik do komentarza

Nie akceptowała mojej żony po ślubie moja mama przychodziła kiedy chciała do nas to się nie spodobało żonie,teraz nie ma do nas wstępu.Żona mi powiedziała że jak będzie wiedzieć moja mamę na ulicy to będzie uciekać nie chcę żeby dziecko miało kontakt z moją mamą.

Odnośnik do komentarza

Mmmmm24, wyglada na to, ze Ty tez bedziesz musial usiasc ze swoja mama i szczerze z nia porozmawiac i to najpierw - zaznaczyc, ze to jest Twoj wybor kogo poslubiles i ze dla dobra dzieci a swoich wnukow, ona powinna szanowac Twoja zone i szanowac granice, ktore zona ustala. To powinno pomoc na dluzsza mete.

Odnośnik do komentarza

To musi być coś więcej, to że Twoja mama przychodziła kiedy chciała i żonie to przeszkadzało, nie jest powodem tej nienawiści, musi być drugie dno, musiała chyba jej mocno dopiec, skoro ma taki do niej stosunek.
Żona też widać uparta, zachowuje się tak jakby jej "zabiła matkę" i wymierza Twojej matce karę.
To przykre, bo wasza córka tego nie rozumie, dlaczego swoją babcię ma traktować jak wroga.
Twoja matka, jeśli faktycznie w czymś bardzo zawiniła, to powinna się ukorzyć, przeprosić synową i naprawić te stosunki, ale jeśli nie widzi swojej winy i tkwi przy swoim, niech na siłę nie pcha się tam, gdzie jej nie chcą.
Ty też masz w tym udział, bo nie potrafiłeś postawić się matce, jak i nie potrafisz żonie.
Widać, że Ty nie jesteś w stanie nic zrobić, jak chce kupić wnuczce prezent, pozostaje, żebyś to Ty jej go wręczył w imieniu babci.

Szanuj zdanie innych...

Odnośnik do komentarza

Jesteś między młotem a kowadłem, ale jesteś tez pod pantoflem żony, jak słusznie zauważyła ka-wa. Mam wrażenie, że rozmawiasz, ale nie masz siły przebicia bo nie jesteś pewny siebie. Możliwe, że wyglądasz jak przestraszony kot i nikt nie traktuje Cie poważnie.
Druga sprawa, że jeśli jest między Wami różnie, to domniemam, że żona rządzi, często się kłócicie, a teściowa jest z tych, które będą bronic swego dziecka choćby źle zrobiło. Czyli nie ma w małżeństwie relacji takich jakie powinny być.
Twoja mama bywała u Was za często, ale sądzę, ze czegoś nam nie mówisz. Jeśli żony reakcja jest tak drastyczna, to musiało być coś więcej. Mama się wtrącała, źle traktowała żonę? Bo samo nieakceptowanie to za mało, aby ją tak drastycznie odseparować.

"Twoją rzeczywistą i ostateczną prawdą jest sposób, w jaki przeżywasz swoje życie, a nie idee, w które wierzysz"

Odnośnik do komentarza
Gość Restart systemu

pamietaj ... zona to nie rodzina !
A matki nie wymienisz .
problem widze taki ze kolega pod pantoflem u mamy sie wychowal a teraz obca baba podejmuje " wasze wspolne decyzje " proponuje najpierw zmienic siebie a pozniej probowac wplywac na relacje w rodzinie...

Odnośnik do komentarza

~Mmmmm24
Żona musi z mamą usiąść i porozmawiać chyba nic nie mogę zrobić w tej sytuacji,dodam że teściowa też mnie złe traktuję.

W takim razie Ty musisz usiąść ze swoja teściową i to załatwić, w taki sam sposób jak zona z Twoją mama. W ogóle ta cała sytuacja wydaje mi się jakaś chora... wszyscy wszystkich źle traktują, kłócą się. Czy Wy się w ogóle kochacie ( bo o szacunku nawet nie wspomnę)?

"Twoją rzeczywistą i ostateczną prawdą jest sposób, w jaki przeżywasz swoje życie, a nie idee, w które wierzysz"

Odnośnik do komentarza

A zrobze im awanturę, bądź prawdziwy i powiedz, jak trzeba to wykrzycz ale kulturalnie, że masz dość ich wojny pojazdowej i że chcesz normalnego życia dla siebie i dziecka Powiedz, że od tej pory niech swoje fochy wkładają do kieszeni i że Ty urzadzasz przyjęcie urodzinowe, na które zapraszasz cała rodzinę obowiązkowo Konfrontacja, proszę pana, i tupniecie noga pomaga żeby ludzie przypomnieli sobie o co im naprawdę chodzi i się opamietali Broń siebie i dziecka Kobity muszą się dogadać albo zamilknac w waszej obecności I nie wiklajcie dzieciaka w te głupie spory, niech myśli, że jest wszystko ok a mama i mabcia maja jakąś dziwną minę bo je boli głowa Jak trzeba będzie to kiedyś i tak się w tym sam polapie ale jak już będzie starszy

Odnośnik do komentarza

Nie wiemy jak Ci doradzić, bo nie byłeś wobec nas całkiem szczery. Nie wiemy co dokładnie zrobiła Twoja mama Twojej żonie. Trudno nam się ustosunkować do każdej ze stron.
Masz tego dość to się wyprowadź, zostaw i zonę i matkę i wyciągnij wnioski z tego co się wydarzyło.

"Twoją rzeczywistą i ostateczną prawdą jest sposób, w jaki przeżywasz swoje życie, a nie idee, w które wierzysz"

Odnośnik do komentarza

Ale to nie żona ma chcieć ten prezent tylko wasze dziecko Musi przełknąć swoją dumę i to zaakceptować Teściowa niech się nie wtrąca bo to między sobą tak naprawde musicie się dogadać Jeśli zostaliscie malzestwem to musicie sobie przypomnieć dlaczego tak się stalo i o tym pogadać Ten prezent to tylko kropla, która przelewa czare goryczy Warto próbować wyjaśnić sobie własne żale i obawy Ale na razie tkwicie w ślepym zaulku dlatego powinieneś przywolac towarzystwo do porzadku i zażądać rozmów " przy okrągłym stole" Nie widzę tu innego człowieka, który mógłby to zainicjowac prócz Ciebie

Odnośnik do komentarza

Javiolla Niestety tak ale gdyby potraktował ta sytuacje jako wyzwanie życiowe, wylazl z własnej strefy komfortu i tupnal noga to może historia znalazłaby szczęśliwy koniec Ze względu na dobro dziecka chociażby mógłby próbę podjąć Szkoda dzieciaka w toksycznym środowisku A tak, mogliby wyprać wszystkie brudy, posprzątać w relacjach i swoich głowach i wszystkim zyloby się lepiej Panie autorze, tyle mojego zdania na ten temat...

Odnośnik do komentarza

Wygląda jakby ten problem opisywało dziecko, nie facet, zresztą wszyscy uczestnicy jakby byli z piaskownicy.

Poza tym nie pierwsze to urodziny dziecka, więc jak to było wcześniej...

Mam w ogóle wątpliwość, autorze, czy to jest prawda co wypisujesz, tym bardziej, że wkoło piszesz o tym samym.
Napisz od początku jak to wszystko u was wyglądało, może dasz radę się uwiarygodnić.
Zresztą Tobie, tak czy tak, nie da się pomóc.
Do psychologa się wybierz, bo nie radzisz sobie w życiu, a sam tego nie ogarniesz.

Szanuj zdanie innych...

Odnośnik do komentarza

Od początku żona nie lubi się z moją mama tak samo jak ja z teściową mieszkamy sami później się pogodziły i poszło o to że moja mama przychodziła bez zapowiedzi za często żona stwierdziła że nie ma wstępu że nie nawiązuje kontaktu z dzieckiem ,że daje dziecku coś w brew jej woli nawet ma pretensję jak mama się przywita na mieście z dzieckiem jak jej tłumaczę co jest winne dziecko waszych konfliktów to grozi że się wyprowadzi mówię twoja mama też mnie złe traktuję ale ja nie odbijam to na dziecku nie zabraniam kontaktu z dzieckiem,bo to jest babcia dziecka.Boje się że zabierze mi dziecko i wyjedzie i nie będę mieć kontraktu z dzieckiem.

Odnośnik do komentarza

To tak możesz bać się żony do śmierci..., ona wykorzystuje tą Twoją bojaźliwość, bo wszystkiego się boisz.
Im będziesz bardziej się bał, tym prędzej Cię zostawi, a z dzieckiem to będziesz się mógł widywać bez łaski.

Ale ona raczej nie odejdzie, bo gdzie znajdzie, sorry, takiego drugiego...., tu się powstrzymam od określenia.

Póki co, nie mieszaj się między matkę a żonę, bo nie masz żadnej siły przebicia, nie słuchaj ani żony, ani matki, po prostu wyłącz się z tego sporu, niech one robią co chcą, mają swoje rozumy.

Szanuj zdanie innych...

Odnośnik do komentarza

Jeśli żona poszukiwała kogoś tylko do spłodzenia dziecka, to się wyprowadzi. Moze nawet jątrzy i robi z igły widły bo ma w tym cel. Podejrzewam, że w tym małżeństwie nigdy nie było dobrze. Strach spętał Ci myśli, a szanowna małżonka to widzi i wykorzystuje. Właśnie dlatego, że tak zależy Ci na dziecku to się ogarnij, schowaj strach do kieszeni i pokaż, że masz do powiedzenia więcej niż ona. Bojaźliwością niczego nie osiągniesz i dziecka nie utrzymasz przy sobie.

"Twoją rzeczywistą i ostateczną prawdą jest sposób, w jaki przeżywasz swoje życie, a nie idee, w które wierzysz"

Odnośnik do komentarza

Jeśli chcesz dodać odpowiedź, zaloguj się lub zarejestruj nowe konto

Jedynie zarejestrowani użytkownicy mogą komentować zawartość tej strony.

Zarejestruj nowe konto

Załóż nowe konto. To bardzo proste!

Zarejestruj się

Zaloguj się

Posiadasz już konto? Zaloguj się poniżej.

Zaloguj się
×
×
  • Dodaj nową pozycję...