jak się przekonać do chłopaka

[jasssmonn]

Ostatnio postanowiłam, że spróbuję znaleźć dla siebie partnera po dłuższym czasie samotności. Założyłam konto na jednym z portali i zaczęłam pisać. Interesowały mnie tylko poważne konwersacje, więc niektóre wiadomości ignorowałam. Postanowiłam, że czas na coś stabilnego. Jeden z chłopaków wysłał mi link do piosenki, którą bardzo lubię a nie jest ona znana. Nie miał żadnego zdjęcia, w opisie też za wylewny nie był, a mimo to postanowiłam odpisać. Chyba ta piosenka na mnie podziałała. I tak pisanie się zaczęło. Nie było to pisanie typu: ile masz lat, czym się zajmujesz itp, tylko tematy same się nasuwały, pisało i nadal pisze bardzo swobodnie. Po jakimś czasie konwersacji postanowiliśmy się spotkać. W dniu spotkania nie miałam pojęcia jak wygląda. Trochę się stresowałam, że fizycznie będzie klapa i nie będę potrafiła z nim rozmawiać tak jak wcześniej. Ostatecznie się pomyliłam. Przyszedł w sumie normalny chłopak. Od samego początku kogoś mi przypominał. Po jakimś czasie jak już rozmowa "szła" luźniej, widziałam w nim swojego byłego chłopaka...Jak wróciłam do siebie bardzo to analizowałam, że jest podobny, ale próbowałam te myśli wybić sobie z głowy. Tym bardziej, że czułam że z nim mogę nareszcie coś fajnego stworzyć, mamy sporo tematów wspólnych, ten sam pogląd na świat, on już wie sporo na mój temat. A mimo to jak z nim się spotykam to bardzo mi przeszkadza że on tak bardzo mi go wyglądem i zachowaniem przypomina. Ogólnie ja do swojego byłego chłopaka nic a nic nie czuję, nawet bym go unikała jakbym go zobaczyła, a nie chcę skreślać chłopaka z którym obecnie się spotykam tylko dlatego. Co mam robić, albo inaczej jak zmienić nastawienie??? Jak patrzeć na niego inaczej no i przede wszystkim jak dać wreszcie sobie szanse....

[kikunia55]

Zwyczajnie. Często sie spotykac, bywac ze sobą i doznania typu do jakiego stopnia on jest podobny wizualnie do Twego ex się zatrą, rozmyją, nie będą istotne.

Przeciez on w czsie korespondencji tez sobie Ciebie jakos wyobrażał. A teraz moze tez mu jakos dziwnie z powodu Twojej urody, tembru głosu, sposobu poruszania się. Jego wyobraznia była inna a rzeczywistosc jest inna. Nie gorsza, nie lepsza a inna i tez musi się przyzwyczaić.