Skocz do zawartości
Forum

Związek, uczucie?


Gość Lena90

Rekomendowane odpowiedzi

Hej,

Postaram się w skrócie, ale to dla mnie dziwna sytuacja. Nigdy nie byłam w poważnym związku, spotykalam się z różnymi mężczyznami, ale no było jak było. Od kilku miesięcy spotykam się z jedną osobą, właściwie jesteśmy parą.No więc w czym tkwi problem ?? Już piszę. Jestem z nim jest wszystko dobrze, spotykamy się bardzo często. Lubię go całować, przytulać i wgl. Jest mega kochana osobą, lepiej trafić nie mogłam. Nie pokoji mnie jednak jeden fakt. Kiedy się nie widzimy ja nie myślę o nim jakoś często. Żebyście mnie źle nie zrozumiali, piszemy prawie cały czas itp, ale nie mam czegoś takiego ze go bardzo potrzebuje. On mi pisze, że już by chciał mnie zobaczyć a ja nie mam aż takiej potrzeby. Wiadomo jak jesteśmy razem jest cudownie, jestem przyczepa i nie opuszczam go na krok. Wiec no dziwnie. Nie wiem, może to jest to że jestem przyzwyczajona do bycia sama? A może nie jestem naprawdę zakochana? Piszę bo jest to trochę frustrujące, tymbardziej ze przeglądam nasze wspólne zdjęcia i on na tych zdjęciach średnio mi się podoba, że się tak wyrażę. A jak się widzimy to nic mi w nim nie przeszkadza. Więc problem twki we mnie. Tylko nie podoba mi się taka zmiana, że jestem z nim jest ok, tylko go nie ma i jestem sama to już nie odczuwam żadnej tęsknoty. Aa i nie, nie jestem nastolatka, mam swoje lata, 26 do czegoś zobowiązuje.

Odnośnik do komentarza

Z tego co piszesz wychodzi na to że wykorzystujesz chłopa jak tampon emocjonalny nawet nieświadomie...
Chłopak zakochany jest w tobie, a ty zamiast szczerze powiedzieć mu że kręcą Cię lepsze, bardziej atrakcyjne modele mężczyzn to wykorzystujesz go okrutnie, a później tylko złamiesz mu serce.

Typowe zachowanie u kobiet :[
Aż serce krwawi jak coś takiego czytam, później tak można człowieka nawet do samobójstwa doprowadzić.

Odnośnik do komentarza

Autorka po prostu uczy sie bycia w związku i trudno powiedzieć, czy ten to będzie ten jedyny, bo ona stwierdzi, ze jednak bez wybranka trudno-np wyjedzie gdzies dalej i będą tylko kontakty za pomoca komunikatorów i kiedyś uzna, ze ona może zbyt wylewna nie jest , jednak z czasem on jest jej niezbedny tak jak ona jemu (co on juz od dawna głosi).

A może ten związekto tylko etap w jej rozwoju emocjonalnym, Z czasem będzie więcej jeszcze wątpliowsi i kiedyś się rozstaną a ona będzie marzyła o podobnie zainteresowanym gosciu i z silnymi emocjami z jej strony. Trafią jej się silne własne emocje i nie rozpozna np, ze następny facet je tylko na chwilę wykorzysta aby dalej znów iśc w świat, ale juz bez niej.

Autorko, jesli jesteś w stosunku do chłopaka lojalna i jesli Ci z nim dobrze a może tylko wygodnie, to nie zrywaj kontaktów i czekaj na rozwój sytuacji i Twoje własne dorastanie. W kazdej parze czy to narzeczeńskiej czy małżeńskiej jest nierówny sposób zakochania i zależności między partnerami. Zycie uczy, ze łatwiej tej osobie, która jest "zimniejsza", bo wszystko rozpracowuje w głowie bardziej racjonalnie a nie cierpi zbyt emocjonalnie gdy coś idzie nie pomyśli. Na pewnym zaangażowaniu i bezwględnej lojalności, widzeniu dalekich celów, poprawnej ocenie faktów tez mozna budować bardzo udany związek. Partner nie moze Cie odpychać fizycznie, bo takie bardziej racjonalne budowanie związku na pewno się nie uda. Chemia erotyczna jakas musi być. Ewentualne odpychanie , jakieś obrzydzenie nie wchodzi w grę. Natomiast reszta zachowań, to jest zarówno owo zakochiwanie się jak jakiś rozsądek w budowaniu swojej przyszłosći i swojej przyszlej rodziny to juz u róznych par roznorodna mieszanka a i u tej samej pary tez roznorodna mieszanka w zaleznosci od partnera czy partnerki.

Odnośnik do komentarza
Gość Gdzietechlopyyy

~Johimbin
Z tego co piszesz wychodzi na to że wykorzystujesz chłopa jak tampon emocjonalny nawet nieświadomie...
Chłopak zakochany jest w tobie, a ty zamiast szczerze powiedzieć mu że kręcą Cię lepsze, bardziej atrakcyjne modele mężczyzn to wykorzystujesz go okrutnie, a później tylko złamiesz mu serce.

Typowe zachowanie u kobiet :[
Aż serce krwawi jak coś takiego czytam, później tak można człowieka nawet do samobójstwa doprowadzić.


Nie histeryzuj.

Odnośnik do komentarza

~Gdzietechlopyyy
~Johimbin
Z tego co piszesz wychodzi na to że wykorzystujesz chłopa jak tampon emocjonalny nawet nieświadomie...
Chłopak zakochany jest w tobie, a ty zamiast szczerze powiedzieć mu że kręcą Cię lepsze, bardziej atrakcyjne modele mężczyzn to wykorzystujesz go okrutnie, a później tylko złamiesz mu serce.

Typowe zachowanie u kobiet :[
Aż serce krwawi jak coś takiego czytam, później tak można człowieka nawet do samobójstwa doprowadzić.


Nie histeryzuj.

haha powiedziała druga która całe życie skacze od jednego tampona do drugiego

Odnośnik do komentarza

autorka wątku nie jest zakochana po uszy, albo jest oziębła seksualnie i nie wie co to orgazm, więc bredzi jak, za przeproszeniem, imbecylka. Propozycja: umów się z nim na seks sportowy, bez zobowiązań. Jeżeli dalej, po kilku miesiącach seksu, nie będziesz czuć chemii, to podziękuj mu za wszystko i pożegnaj.
Niestety, ja się na czymś takim sparzyłam, gdyż trafiłam na ciamajdę życiowego. Weź zrób rachunek: tyle pozytywów a tyle negatywów i podejmij wreszcie jakąś decyzję, bo zmarnujesz sobie i jemu życie. Do 40-stki ci brakuje 12 lat, więc tym bardziej nie kombinuj, tylko zajdź w ciążę, bo później możesz urodzić Downa, lub być bezdzietną, i do łoża śmierci nie będzie ci miał kto podać szklanki wody.

Odnośnik do komentarza
Gość dla autorki

definicja miłości:
jest to wrzód w oku, dojrzewający w sercu, a pękający w kroku.
druga definicja:
jest to uczucie głupie, zaczynające się na gębie a kończące na dupie.
Wspomnienia o miłości/seksie:
Na pewno jesteś na mnie rozgniewana, bo drugi tydzień już uchodzi, a ja nie piszę jak mi się powodzi. Sądzę, że nie zrozumie twoja główka mała, gdy tylko się dowiesz żem Witkowi dała. Po hucznym weselu i całej zabawie, gdy tylko trzech zostało w bawialni, Witek mię pod rękę wiódł do sypialni. Podszedł do mnie mój kochany, i szepnął do uszka czule: ach połóż się kochanie. Zgasił światło, bo się rumieniłam, zaczął ściągać spodnie i koszulę, ja też szybciutko wszystko z siebie ściągałam, aż w samej haleczce się ostałam.
Wicio, ach chodź mój skarbie kochany, przytulił się do mnie czule, legł na moim ciele, że oddechu nie stało mi wiele. Rozłożył mi nogi a ja ciągle jakiś przedmiot odpychałam jak diabła z rogami. Czułam jak owe narzędzie coś szuka, dotyka mnie wszędzie. Aż wreszcie znalazł, tam gdzie otwarte ciało, tam się wpakowało i nagle czuję jak owe narzędzie ubodło mnie jak diabeł rogami. Wtedy Witka objęłam nogami, krzycząc jeszcze, jeszcze mój kochany. Wicio szybciej zaczął pracować i swój koniec do dziurki pakować, i tak się rozczuliliśmy jak tłok samochodu, jak Wicio do przodu, to i ja do przodu oczywiście dupkę swą cofałam sprężyście. Po chwili tarcia, przyznam rozkosznego, pod dupką poczułam coś mokrego. Witek chwilę sapał, odsunął się i leżał nieruchomo bezładnie, ja wtedy do swej rączki wzięłam, ten twardy instrument, co się tak go bałam. I nagle ożył, wtedy go ostrożnie do swej dziurki przytknęłam, i Wicio znów zaczął pracować i swojego siurka do dziurki pakować. I tak żeśmy 10 razy powtarzali, choć ja chciałam jeszcze Witek nie mógł dalej. Dzisiaj już z samego rana proszę Witka by czym prędzej kładł się między me kolana. Jego szept, pieszczoty ciągle w myśli knuję, i choć jego przy mnie nie ma, miłość w myśli czuję, a tego Tobie z całego serca koleżanka życzy. Julka
PS: mam nadzieję, że jak uzyskasz 10 orgazmów, to przestaniesz smędzić.

Odnośnik do komentarza
Gość Singielka 35

ja tam pierdole byle związek i pranie pieluch, czy zmiany pampersów dziecku, a później ramolowatemu chłopu. Mam silikonowego chłopa za 6,5 tys. $ i pier*ole się kiedy mam ochotę. A jeśli zechce poślizgowej spermy w cipce, to mam kopulanta na telefon i to za ftiko.

Odnośnik do komentarza

Jeśli chcesz dodać odpowiedź, zaloguj się lub zarejestruj nowe konto

Jedynie zarejestrowani użytkownicy mogą komentować zawartość tej strony.

Zarejestruj nowe konto

Załóż nowe konto. To bardzo proste!

Zarejestruj się

Zaloguj się

Posiadasz już konto? Zaloguj się poniżej.

Zaloguj się
×
×
  • Dodaj nową pozycję...