Skocz do zawartości
Forum

Czy uda to się naprawić.


Gość Biedna

Rekomendowane odpowiedzi

Mój problem polega na tym. Facet pojechał na urlop ze swoim dzieckiem. Pisałam do niego zadając różne pytania. Po czym on mi napisał, że jest na wakacjach, a ja zadaje pytania. Jeśli to za długo to on rezygnuje. Przeprosiłam go za moje pisanie i zadawanie pytań. Czy on mi wybaczy jeśli do jego powrotu się nie odezwę?. Nie chce go stracić przez to moje pisanie. Ja wiem zrobiłam b ład. Proszę o pomoc.

Odnośnik do komentarza

sorry ale jaki błąd zrobiłaś ? jedyny błąd jaki widzę to to, że przeprosiłaś.

To wy jesteście w związku ? szczerze mówiąc nie wyobrażam sobie tej sytuacji. Co on urlop od swojego związku też wziął ? ale brednia. Rozumiem, że jak się zajmuje dzieckiem to człowiek jest zajęty. Ale raz na 3 dni chyba czas by znalazł aby porozmawiać z aktualną partnerką ?

Odnośnik do komentarza

Tak jak napisano wyżej: wyglądasz na desperatkę, ale może jesteś bluszczem. Sama odmówiłaś wyjazdu, a potem zadawałaś pytania, które być może były irytujące, bo przecież mogłaś jechać i się sama przekonać. Moze jemu było przykro gdy odmówiłaś, bo pomyślał, że nie traktujesz tego związku poważnie.
Czy nalegałaś na wyjazd i on się zgodził z grzeczności, czy sam zaproponował? Jeśli sam zaprosił to czemu piszesz, że się pakować się facetowi w związek? Gdzie tu logika?

"Twoją rzeczywistą i ostateczną prawdą jest sposób, w jaki przeżywasz swoje życie, a nie idee, w które wierzysz"

Odnośnik do komentarza

Odmówiłam ponieważ to są początki naszego związku. Wolałabym poznać się z jego dzieckiem na gruncie naturalnym, a nie w dniu wyjazdu. Biorąc pod uwagę, że ja też mam dziecko. Nie miałam jeszcze okazji poznać jego syna. I raczej bluszczem nie jestem, ale lubię jasne sytuacje. Skąd mogłam wiedzieć, że podczas wakacji z synem nie lubi jak mu ktos zawraca głowę.

Odnośnik do komentarza

Przez to pisanie go nie stracisz, bo gołym okiem widać, że nie za bardzo mu zależy, więc pewnie z tej mąki chleba nie będzie.
Chociaż można się wkurzyć, bo piszesz do niego jak zakochana małolata, wystarczyłoby jakbyś raz napisała na cały pobyt, skoro on pierwszy nie pisał.
On ma teraz dziecko na głowie, nie Ciebie, zawsze będziesz na drugim miejscu i jego też tak traktuj, miej swoje dziecko na pierwszym miejscu.
Nie wychodź też przed szereg, nie pisz, nie odzywaj się, im bardziej będziesz powściągliwa, tym lepiej.

A właściwie to powinnaś była jechać, razem na te wakacje, mielibyście okazję lepiej się poznać, przecież nie trzeba nawet być parą, na taki wspólny wyjazd.

Szanuj zdanie innych...

Odnośnik do komentarza

Trzeba znaleźć zloty środek, zeby nie przesadzić i nie sploszyc goscia, jesli zalezy ci na nim.Teraz większość facetów, to nie są typy macho, co to lubią wyzwanie i zdobywanie, tylko pozbawione kompetencji społecznych osobniki ,które wycofują sie przy pierwszej trudności. W tych czasach, to kobiety są bardziej aktywne, niz mężczyźni i jesli ktoś im sie podoba, to wychodzą z inicjatywą i nie czekają, aż facet zbierze sie do działania, bo często sie nie doczekają.
Oczywiscie nie mozna przesadzać, ale tendencje sa widoczne gołym okiem.
Dlatego zgadzam sie z opinią, zeby nie byc zbyt nachalnym, ale tez nie czekac jak królewna w zamku, az rycerz cie tam odnajdzie. Czasy juz nie takie i ludzie inni.

Odnośnik do komentarza

Normalnie. Zeby nie przesadzić ani z narzucaniem sie, ani z niedostepnoscia. Udawanie ze Ci nie zalezy, skończy sie tym, że facet sie zniechęci, bo nie będzie mu sie chciało zabiegać o ciebie. On nie jest zakochany jeszcze w tobie i z jego reakcji widać, że nie specjalnie pilnie potrzebuje związku. Myśli sobie tak.
Jak nie będzie żadnych problemów, to ok ,a jak kobieta cos tam będzie wymagac, to mam to gdzies.
On nie potrzebuje kłopotw i tyle.
Dlatego nie podchodz do tej relacji śmiertelnie poważnie tylko na luzie.
Co ma byc to będzie.

Odnośnik do komentarza

Nie ma złotego środka.
Trzeba mieć wyczucie, każdy facet też jest inny i czego innego oczekuje, nie dogodzisz, więc myśl głównie o sobie.
Nie kombinuj, bo przekombinujesz, bądź sobą, nic na siłę.
Tak jak Ty jemu, tak on Tobie musi odpowiadać, więc narzucanie się czy robienie wszystkiego pod niego, nie ma sensu, bo niedługo będziesz przepraszała, że żyjesz, jak zaczniesz tak się jemu podporządkowywać.
Albo pasujecie do siebie, albo nie.
Rób tak jak mówi Ci serce i rozum.

Tak jak nie możesz za bardzo sugerować się tym, co piszemy, ma to tylko dać Ci do myślenia.

Szanuj zdanie innych...

Odnośnik do komentarza

OnkaY. Dziękuję za radę, ale ja do niego nie wydzwanialam tylko pisałam. Nie jestem też kobieta zazdrosną, a po za tym od wczoraj do niego się nie odzywam. Jeżeli będzie chciał się odezwac to się odezwie jeżeli nie to nie. Mam zamiar odezwać się w przyszłym tygodniu z propozycją spotkania. Jeżeli się nie zgodzi lub nie odpisze to znaczy, że poprostu nie był mnie wart. Nie on jest pempkiem świata, a po za tym mam dla kogo żyć.

Odnośnik do komentarza

OnkaY. W sumie masz rację. I tak do niego nie odzywam się od środy. Wiesz noszę się z poznaniem faceta normalnego, który wie czego chce. I chce mieć sytuację jasna między mną a nim żeby potem nie było. Ja poznam nowego, a on się przypomni. Dla mnie jak koniec to koniec i tyle. Nie ma powrotów.

Odnośnik do komentarza

OnkaY. Dziękuję za radę. Nawet jakby się odezwał to tak czy owak będę spokojna. Nie będę robić jakichkolwiek mu wyrzutów. Jak minął urlop to raczej mu się nie zapytam ponieważ o to poszło, że był na wyjeździe to mu pisałam. Poczekam jeszcze trochę i zapytam się o spotkanie. Szczerze wolę już nie pisać i poruszać jakichkolwiek tematow. Jeśli zgodzi się na spotkanie to ok porozmawiamy w 4 oczy. Jeśli nie odpowie na pytanie o spotkaniu. To poprostu napisze Żegnam,bo poprostu ja niektórych jego zachowań nie rozumiem.

Odnośnik do komentarza

Jeśli chcesz dodać odpowiedź, zaloguj się lub zarejestruj nowe konto

Jedynie zarejestrowani użytkownicy mogą komentować zawartość tej strony.

Zarejestruj nowe konto

Załóż nowe konto. To bardzo proste!

Zarejestruj się

Zaloguj się

Posiadasz już konto? Zaloguj się poniżej.

Zaloguj się
×
×
  • Dodaj nową pozycję...