Skocz do zawartości
Forum

Jak pomoc chlopakowi po stracie mamy?


Gość nie wiem jakpomoc

Rekomendowane odpowiedzi

Gość nie wiem jakpomoc

Jego mama zmarła kilka miesięcy temu.Stał się jakiś nieobecny, smutny ,milczący.Słucha (zapytany zawsze wie co mówilam) ale nie bierze udziału w rozmowie, nie jest zainteresowany...Zrobilam mu awanture, ze mnie nie kocha, a teraz mysle ze to bylo glupie ale nie jestem szczesliwa., naprawdę.

Co robic?Jestem czuła, czesto go przytulam, mówię miłe słowa, chce zeby czul sie kochany, nie krzycze czy cos.Staram mu sie poprawic humor,ale nic go nie rozsmiesza,nie wiem czy jest w tak glebokiej depresji czy po prostu moje poczucie humoru do niego nie trafia.Wiecznie jest taki zrezygnowany, nie ma entuzjazmu do niczego, podejrzewam ze udawał kilka razy bo grozilam mu rozstaniem ..

Odnośnik do komentarza
Gość Furiosus

Sam niedawno straciłem matkę i po pierwsze, zrozum, że przeżywa teraz jedną z najtrudniejszych chwil w życiu i przestań odwalać fochy/awantury, bo nie wiesz nawet, co się wtedy z człowiekiem dzieje w środku, a po drugie mocno go przytulaj i przy nim bądź. Prędzej czy później pomoże.

Odnośnik do komentarza

Znajdz mu jakies zajecia, wspolne wyjazdy ktore zajma jego umysl i nie bedzie skupial sie na zalobie ale na zyciu wokol. Gdybym po smierci mamy nie rzucila sie w prace i dodatkowe zajecia, pewnie bym zwariowala od myslenia. A tak umysl byl skupiony na czyms innym i nie mialam czasu na rozpacz.

Odnośnik do komentarza

Jak przeżyć? Więc chłopak autorki przeżywa i czy to mu wyjdzie na zdrowie, nie. I tak będzie wracało jak bumerang.
Wypieranem organizm sobie radzi, żeby nie zwariować i to jest wg mnie zdrowsze, dlatego trzeba odsuwać myśli, mówić sobie, że to nieprawda.

Tak czy tak każdy na swój sposób musi sobie radzić z taką traumą, tak, żeby przy okazji samemu za bardzo nie niszczyć sobie zdrowia.

Na każdy stres najlepsza jest praca.

Szanuj zdanie innych...

Odnośnik do komentarza

Najgorsze co moze byc to pograzyc sie w zalobie. Moj tata zmarl kilkanascie lat temu i wiem jak ciezko jest nauczyc sie zyc bez kochanej osoby. Mama zmarla niedawno. Ale teraz juz umiem sobie lepiej radzic. Rzucanie sie w wir pracy to nie jest wyparcie, to jest sposob na to by moc normalnie funkcjonowac. Ja z praca troche przesadzilam, wzielam na siebie duzo wiecej niz powinnam, ale to mnie uratowalo przed zalamaniem sie. Po prostu mozg nie moze rozpaczac gdy jest czyms zajety.

Odnośnik do komentarza

Jeśli chcesz dodać odpowiedź, zaloguj się lub zarejestruj nowe konto

Jedynie zarejestrowani użytkownicy mogą komentować zawartość tej strony.

Zarejestruj nowe konto

Załóż nowe konto. To bardzo proste!

Zarejestruj się

Zaloguj się

Posiadasz już konto? Zaloguj się poniżej.

Zaloguj się
×
×
  • Dodaj nową pozycję...