Skocz do zawartości
Forum

Psychoterapia w depresji


Gość kamii23

Rekomendowane odpowiedzi

Co zrobić, jak rozmawiać z psychologiem, żeby terapia przynosiła skutki?

Leczę depresję, przyjmuję leki. Wszędzie piszą i mówią, że same leki nie wystarczą do wyleczenia, że potrzebna jest też psychoterapia. Nawet pytałam tutaj kiedyś na forum, jak się w depresji ogarnąć, odpowiedziano mi, że na terapii dowiem się, jak się ogarnąć. Nie dowiedziałam się. Moje spotkania z psychologiem (na NFZ) były nic nie warte, gadanie o niczym, tylko mnie wypytywała, czułam się jak na przesłuchaniu, a nic mi nie powiedziała jak żyć z depresją, jak z niej wyjść, jak ułożyć sobie życie. Do tego zamiast 1 godziny, te spotkania trwały jedynie pół godziny, co 2 tygodnie. Inaczej sobie wyobrażałam terapię, bardziej jako pracę, że coś mi da do przepracowania (przykładowo: w Internecie przeczytałam, żeby pisać dziennik samopoczucia), ale nie. Nic takiego. Czułam się źle, leki jeszcze nie działały jak powinny, a kiedy poczułam się lepiej i potrzebowałam rozmowy, to straciłam tego psychologa, bo przestała pracować i poczułam się pozostawiona, samotna. Czekam w kolejce na następnego psychologa i zastanawiam się, co zrobić, żeby te spotkania miały sens? Moim zdaniem psycholog powinien prowadzić terapię; jak ktoś jest w ciężkiej depresji to psycholog powinien mu pomóc, niejako zaopiekować się nim, poprowadzić. Sam sobie człowiek w depresji nie pomoże, jak leży w głębokim ciemnym dole, to ktoś go musi wyciągnąć, sam nie wyjdzie.

Moje pytanie zatem:
Co mogę zrobić, jak rozmawiać z nowym psychologiem, żeby to wszystko miało sens? Jak się przygotować do spotkania?

Odnośnik do komentarza

Wizyta u psychologa i wizyta u psychoterapeuty to nie jest to samo. Terapia prawdopodobnie będzie w stanie Ci pomóc, ale musisz w tym celu udać się do psychoterapeuty. I nie musisz martwić się o to, jak rozmawiać ze specjalistą. Szczerze powiedz o swoich problemach, terapeuta poprowadzi Cię przez cały proces.

Odnośnik do komentarza

Pisząc o psychologu miałam na myśli psychologa psychoterapeutę. Nie nazywałam tego psychoterapią, gdyż w niczym mi to nie pomogło, było bez sensu, tak jak opisałam, i choć pseudo psychoterapeuta policzył sobie za to od NFZ jak za min. godzinną psychoterapię, to w rzeczywistości były to pół godzinne spotkania z psychologiem

Pani ekspert nie umie słuchać, nie rozumie, do niczego jest jak wszyscy psycholodzy psychoterapeuci...

Moje pytanie jest nadal aktualne. Co zrobić, żeby te spotkania miały sens? Mam depresję, biorę leki, jestem samotna, potrzebuję wsparcia, chce mi się płakać. Jak się przygotować do spotkania? Jak rozmawiać z nowym psychologiem psychoterapeutą? Żeby to miało sens. Żebym otrzymała to, czego oczekuję od terapii i czego nie mogę się doczekać.... ;(((

Odnośnik do komentarza
Gość Psychoaktyw

Ja bym się skupił nad samotnością twoją z czego ona wynika a terapia powinna iść w dobrym kierunku przynajmniej ma sens. Dodatkowo przeanalizował bym swoją sytuację materialną. To wystarczy na początek.

Odnośnik do komentarza

Jeśli chcesz dodać odpowiedź, zaloguj się lub zarejestruj nowe konto

Jedynie zarejestrowani użytkownicy mogą komentować zawartość tej strony.

Zarejestruj nowe konto

Załóż nowe konto. To bardzo proste!

Zarejestruj się

Zaloguj się

Posiadasz już konto? Zaloguj się poniżej.

Zaloguj się
×
×
  • Dodaj nową pozycję...