Skocz do zawartości
Forum

Ciężki związek. Pytanie głównie do mężczyzn.


Gość Zagubiona333

Rekomendowane odpowiedzi

Gość Zagubiona333

Znów jestem podłamana, źle się czuję. Za sprawą związku z człowiekiem o trudnym charakterze. Odepchnięty przez Ojca, Matka wiecznie niezadowolona. A i jestem kolejną partnerką która tylko wytyka mu błędy, ma wieczne uwagi. On taki biedny, ciągle krytykowany. Ja ideał, ciągle na piedestale, to z nim coś nie tak. Jestem tak ważna że często to na mnie skupia uwagę. On tyle mi daje, czy nie widzę tego? Lecz wielokrotne prośby o coś co ja chcę jakby nie słyszał. Kocha mnie, chce budować ze mną przyszłość, rozwijać się. Mieć dom gdzieś na wsi, ogród, dużo drzew. Uwielbia drzewa, wspinać się na nie. Chce mieć ze mną dziecko. Ma już trójkę z dwóch związków, ze mną także chce mieć.
Pracujemy nad charakterem jednak wydawać by się mogło że on nad swoim nie pracuje a bardziej jakby nad moim. On jest jaki jest i tego nie zmieni.
Chyba pora na mnie. Wytrwałam 8 miesięcy i jestem na rozdrożu. Czas podjąć decyzję. On podjął, chce ze mną być. Do mnie należy decyzja.

Odnośnik do komentarza

onkaY popisałaś się elokwencją, pogratulować.
Objawia się tym iż skupia się na mnie, tak jakby on nie istniał, często prosi o różne deklaracje podczas gdy sam na dobrą sprawę nie deklaruje się. Niby mówi że chce ze mną być by w niemiłej sytuacji stwierdzić że mogę odejść, w końcu to mój wybór.
Z drugą ex miał nieprzyjemne życie. Ciągłe awantury i to przez kilka godzin, przerzucanie się z określeniami jak z piłeczką. Gdy się z nim wiązałam inaczej się zachowywał, jakby z tego prawie wyszedł. Jednak z biegiem czasu powrócił do starych schematów. Ostatnio coraz częściej porównuje mnie do niej.
Są również miłe chwile, rozwijamy się, widzę również pozytywne zmiany dlatego jeszcze widzę nadzieję.

Odnośnik do komentarza

Bycie z mężczyzną to nie tylko mniej lub bardziej mile chwile wspólnego obcowania, wymiany poglądów itp.

Zadaj obie pytanie ile kazde z jego dzieci ma z niego jako ojca. Ile czasu z kazdym dzieckiem przebywa, wychowuje go. Jakie ma fundusze na kazde z tych dzieci? Przeciez pragnie czwartego z Tobą. Czyli jego aktualny czas dla kazdego z dzieci jeszcze się skróci ( bo prawie co dziecko to inna kobieta a nie wspólne chowanie calej czworeczki z jedną mamą). Fundusze, ktore umie zarobic znow się skórczą na kazde dziecko, bo będzie jeszcze czwarte dziecko.

I co tu się oburzac na Yonkę, ze się dziwi gdzie kobiety mają oczy, ze pragną wiązac sie z facetem juz mającym trójkę dzieci i skaczącym z kwiatka na kwiatek- co dziecko to inna mama.

Przeciesz sama piszesz, ze niby pragnie z Tobą zakladać rodzinę i miec dziecko. Czyli biega się na randki z nadzieją w tle, ze ten facet, to będzie ten jedyny, wymarzony i będzie wspaniałym ojcem dla naszych wspólnych dzieci. A tu są jakies przeslanki ku temu? Facet jest z duzymi zobowiązaniami wobec innych dzieci. I są to zobowiązania zarowno finasowe jak i czasowe. Kazde dziecko potrzebuje ojca, nie tylko te ewentualne Wasze wspolne. To jaką przyszłosc budujesz swoim ewentualnym dzieciom tracąc czas na takiego osobnika?

A Ty jestes tak zasobna, ze ten domek z ogrodkiem na wsi postawisz i utrzymasz? On juz dosc ma spraw finansowych na glowie przez to, ze napłodzil juz trójkę.Popatrz na swoje uczucia i wybory bardziej racjonalnie. To Ty będziesz w tym związku nosila spodnie i martwila się skąd wziąc pieniądze na codzienne życie swoje, Waszych dzieci a moze i jego skoro on wygląda na niefrasobliwego.

Odnośnik do komentarza

Kikunia masz rację, dziwię się onkaY. Widać że jakąś wiedzę na temat związków ma a mi pojechała po krawędzi. No ale to że mnie wzięła za trolla świadczy tylko i wyłącznie o niej. Podobnie robienie ze mnie naiwniary.
Twoje rady sa warte uwagi z tym że te decyzje przemyślałam na początku. W tej chwili pytania sa zupełnie inne.
W teksty potrafię się wczytać i to aż z nawiązką. Sprawdźcie kto to jest mentalista a otrzymacie odpowiedź. Do tego dodajcie empatię i wyciąnijcie z tego wnioski.

Odnośnik do komentarza

TakaJakaś7

Objawia się tym iż skupia się na mnie, tak jakby on nie istniał, często prosi o różne deklaracje podczas gdy sam na dobrą sprawę nie deklaruje się. Niby mówi że chce ze mną być by w niemiłej sytuacji stwierdzić że mogę odejść, w końcu to mój wybór.
Z drugą ex miał nieprzyjemne życie. Ciągłe awantury i to przez kilka godzin, przerzucanie się z określeniami jak z piłeczką. Gdy się z nim wiązałam inaczej się zachowywał, jakby z tego prawie wyszedł. Jednak z biegiem czasu powrócił do starych schematów. Ostatnio coraz częściej porównuje mnie do niej.
Są również miłe chwile, rozwijamy się, widzę również pozytywne zmiany dlatego jeszcze widzę nadzieję.

Jeśli w Twojej głowie pojawiają się wątpliwości, co do dalszego związku ze swoim partnerem, to może warto z nim szczerze porozmawiać. Możesz spróbować powiedzieć o swoich ostatnich spostrzeżeniach co do jego zachowania, o tym, że nie podoba Ci się to, że porównuje Cię do swojej byłej, że być może potrzebujesz deklaracji z jego strony co do poszczgólnych decyzji. Zastanów się także nad tym, jak Ty widzisz waszą wspólną przyszłość, biorąc pod uwagę zobowiązania partnera.

Odnośnik do komentarza

Jeśli chcesz dodać odpowiedź, zaloguj się lub zarejestruj nowe konto

Jedynie zarejestrowani użytkownicy mogą komentować zawartość tej strony.

Zarejestruj nowe konto

Załóż nowe konto. To bardzo proste!

Zarejestruj się

Zaloguj się

Posiadasz już konto? Zaloguj się poniżej.

Zaloguj się
×
×
  • Dodaj nową pozycję...