Skocz do zawartości
Forum

Uzależnienie od gry on line


Gość Ona name

Rekomendowane odpowiedzi

Gość Ona name

Witam, jak poradzić sobie uzalezniem od gry on line.. Gry, która z pozoru miała być tylko gra a stała się czymś więcej.. Wiem, że powinno się od razu z niej zrezygnować gdy już widzi się problem.. Ale nie jest to łatwe.. Tym bardziej, że wchodzą w to znajomości wirtualne.. A w sama grę grało się kilka lat.. Miał ktoś podobny problem i poradził sobie z tym ?

Odnośnik do komentarza
Gość Psychoaktyw

Uzależnienie od gry ? Jaką krzywdę widzisz w tym co robisz. Zawalasz jedzenie , nie chodzisz na spacery , tyjesz , wydajesz za dużo pieniędzy , nie zarabiasz przez granie , masz czeste zawroty i bóle głowy , zostawiła cię żona ?

Odnośnik do komentarza
Gość Ona name

Sama gra w sobie już niewiele dla mnie znaczy, z czasem po kilku latach grania zaczęła zwyczajnie nuzyc i nawet sklanialam się aby ją zakończyć. Dla samej gry nie poświęcam zbyt wiele czasu, ale od niedawna poznałam tam kogoś, zwykły znajomy, nawet niewiele o sobie wiemy, ale mimo to, myślę o nim niemal codziennie... A najtrudniejsze w tym wszystkim, że on mnie od pewnego czasu ignoruje... Sama ta znajomość zepsulam... Z jednej strony chce dalej grać, bo na tej grze poznałam wiele osób z którymi mam dobry kontakt, ale z drugiej strony... Wiem że będzie mi ciężko zapomnieć o moim znajomym.. I nie wiem czy próbować to naprawić czy zwyczajnie wszystko zakończyć i może z czasem samo przejdzie.

Odnośnik do komentarza
Gość Ona name

Akurat sama gra już mnie nie wciąga jak kiedyś, z przyzwyczajenia w nią gram albo tylko po to aby z kimś pogadać.. No i przytrafiła się znajomość, zwyczajna ot tylko na zasadzie co słychać, w dużej mierze rozmowy na temat gry, i taka znajomość trwała kilka lat.. Z czasem znajomy chciał mnie bliżej poznać, i choć bardzo go lubiłam nie chciałam pogłębiać tych relacji... Gra miała być tylko gra która i tak chciałam zakończyć, ale nim przyszło co do czego ja za bardzo w to wciągnęłam się... Ale było parę sytuacji że dałam mu do zrozumienia że nie chce tej znajomości... Choc nie chciałam aby tak wyszło....ale czasu już nie cofne, teraz jemu na mnie nie zależy, kontakt się urwał a ja cały czas zastanawiam się czy nie spróbować tego naprawic, wyjaśnić że nie chciałam aby tak wyszło. Czy już zwyczajnie sobie odpuścić, zakończyć grę i moze liczyć na to że o tym wszystkim zapomnę.

Odnośnik do komentarza
Gość Ona name

Relacje realne z rodziną, znajomymi nigdy nie były problemem, nie ograniczałam ich dla gry, gra nie była aż tak ważna... Ale zmienilo się to gdy wkradł się znajomy a raczej moment gdy to wszystko zepsulam i cały czas myślę tylko o nim, o tym czy naprawić gdy on już o mnie być może zapomniał...

Odnośnik do komentarza
Gość Psychoaktyw

No właśnie i warto zastanowić się czy aż tak masz silne parcie na grę że ta wirtualna znajomość jest dobrym wyzwalaczem tzn. usprawiedliwieniem , czy odwrotnie gra jest wyzwalaczem aby utrzymać kontakt ?

A jak tobie się wydaje ?

Odnośnik do komentarza
Gość Ona name

Wcześniej grałam dla samej gry.. A gdzieś po drodze przewijaly się znajomi. Mniej lub bardziej ważni... Teraz widzę że dla kilku znajomych mogłabym podtrzymać grę, aby moze już w nią nie grać, ale moc mieć z nimi dalej kontakt... Niemniej wiem, że najlepszym rozwiązaniem będzie skasować konto.. Jestem świadoma że będzie trudno, z wirtualnych znajomości nic nie będzie i tak z czasem kontaktu się urwie... Ale w tym wszystkim chodzi o to aby wszystkie znajomości zakończyć pozytywnie, aby żadnych zgrzytow i nieporozumień nie było... I nie wiem czy próbować poprawić relacje czy odpuścić sobie.

Odnośnik do komentarza
Gość Psychoaktyw

Ok, gracze jak i sama gra to jedno i to samo. Bez ich udziału gra pewnie by nie powstała. Dlatego tęskniąc za graczem prawdopodobnie możesz tęsknić za grą. Dlaczego można tak założyć a dlatego że masz w realu dobre kontakty ze znajomymi. To albo brakuje ci czegoś poważniejszego o czym ty tylko wiesz albo znajomi cie nie rozgrywają albo masz inny głębszy problem przed którym wirtualny świat daje ci ucieczkę.

Odnośnik do komentarza
Gość Ona name

W grach nigdy nie widziałam problemu, tym bardziej że nie traciłam na nie zbyt wiele czasu... Problem pojawił się gdy, poznałam tam znajomego, przypadkiem.. Nie chciałam aby znajomość była jakimś wypełniaczem.. Ale stało się.. Mi na nim bardzo zależy, lecz on już zapewne o mnie zapomniał, a ja cóż w dużej mierze chciałabym to choć trochę zmienić. (poroznilismy się i dlatego ode mnie odsunął się) Tylko czy to ma sens.. Niby wirtualny znajomy.. Chcę grę zakończyć.. I jednocześnie ta znajomość, tak aby nie skończyło się na zgrzytach i nieporozumieniavh.

Odnośnik do komentarza
Gość Psychoaktyw

A co stoi na przeszkodzie? Jeśli gra ciebie już nie kręci to zamknij temat. A jeśli zależy na kimś kogo nigdy nie widziałaś i nie spędzałaś w realu nawet 1 minuty to zaproś go na spotkanie i zobacz. Moja propozycja, najpierw skontaktuj się z kolegą, powiedz że przemyślałaś temat i można coś zaaranżować w realu. Jeśli się zgodzi zostaw kontakt i zamknij grę. Ok a jeśli nie to też nic cię już nie trzyma i też zamknij grę Ok.

Odnośnik do komentarza
Gość Psychoaktyw

Dopiero po tym wszystkim możesz zweryfikować siebie jako osobę tzn. Musisz grać poprzez silny przymus lub nie musisz.

Po weryfikacji wrócisz i dopiero założysz wątek mam silny przymus grania na komputerze dlaczego?

Odnośnik do komentarza
Gość Ona name

Grać nie potrzebuję, to juz wiem na pewno. Tylko trochę trudno zrezygnować z wielu znajomości, choćby i tej...ale też wiem że nie ma co ciągnąć tego dalej, skoro nic z tego nie będzie.

Dziękuję,

Odnośnik do komentarza
Gość Psychoaktyw

Napisałem że możesz zainicjować kontakt z tą osobą i dopiero zamknąć temat. Równie dobrze możesz wogóle nie kończyć jeśli nie tworzy problemu. Odniosłem się do pytania i zasugerowałem co można zrobić aby sprawdzić czy można przejść do codzienności życiowej bez udziału w grze.

Odnośnik do komentarza
Gość Z9sisblsjsj

Hey. Również jestem osobą grająca i dam Ci radę. Jak zaczynasz gdzieś grać to nie angazuj sie w jakieś znajomości, bo one i tak nic nie dają. Ludzie w necie wydają się być całkiem inni niż Ci poznani w realnym zyciu, ale to tylko dlatego, że ich nie poznałaś. Zaufanie, przyjaźnie... Ale to jest do czasu. Również grałam w gry miesiące, lata i miałam znajomości ale kończyłam wywalajac itemy albo usuwając postać. Jeśli szkoda Ci kontaktu z osobami poznanymi w grze to zawsze możecie dodać się na fb, czy na snapie, gdzie kolwiek. I dodam, że jeśli nie pisałaś z jakimiś osobami o życiu, tylko o grze w nią grając to daruj sobie te znajomości :p Mam kilka takich osób, których poznałam w grze a do dziś mam kontakt, nawet i 5 lat i potrafimy się wspierać ale to jest bardzo rzadkie..

Odnośnik do komentarza
Gość hhrerherf

jako 43 letnia osoba mogę cię zapewnić że nie ma w tym życiu nic lepszego niż gry online. I nic innego nie jest tak tanie i bezproblemowe a jednocześnie tak przyjemne i nieszkodliwe dla zdrowia. Ale mówię o grach, nie o wypierdkach typu tibia, minecraft czy farmerama........Gra się dla siebie własnej przyjemności i samej gr a nie dla znajomości, nikt nie gra w gry zakładając że pozna tam swoją miłość, bratnią duszę lol. Ty nie jesteś nawet prawdziwą gamerką, ty poznałaś kogoś w grze i teraz żałujesz że to nie jest poważna znajomość i tyle, gra nie ma nic do tego............

Odnośnik do komentarza
Gość TataTomek

Sam nie jestem przeciwnikiem gier, jednak warto zwrócić uwagę na zjawisko, jakim jest uzależnienie od gier wśród dzieci. Zobaczcie, jak to się objawia https://www.helpkids.pl/uzaleznienie-od-gier-i-telefonu/ Ja przyznam, że inaczej teraz patrzę na to, w jaki sposób moje dzieci korzystają z komputera i komórki oraz uważniej obserwuję ich zachowanie. 

Odnośnik do komentarza

Jeśli chcesz dodać odpowiedź, zaloguj się lub zarejestruj nowe konto

Jedynie zarejestrowani użytkownicy mogą komentować zawartość tej strony.

Zarejestruj nowe konto

Załóż nowe konto. To bardzo proste!

Zarejestruj się

Zaloguj się

Posiadasz już konto? Zaloguj się poniżej.

Zaloguj się
×
×
  • Dodaj nową pozycję...